Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Kolumbijczycy, Filipińczycy i Hindusi pracują w Polsce coraz częściej. Ukraińcy przenoszą się dalej na Zachód
Prognoza pogody dla Belgii - piątek, 24 października
Polska: Horror w gabinecie lekarskim. Pacjentka próbowała udusić lekarza stetoskopem
Belgia: 7 miliardów euro rocznie z Flandrii i Brukseli do Walonii. Nowy raport ujawnia skalę przepływów podatkowych
Polacy piją coraz rzadziej, ale częściej sami. Nowy trend w konsumpcji alkoholu zaskakuje ekspertów
Prognoza pogody dla Belgii - od czwartku 23 października do niedzieli 26 października 2025
Belgia: Ojciec skazany na 20 lat więzienia za trwające dekadę wykorzystywanie seksualne córki
Kolejarze w Belgii zapowiadają trzydniowy strajk. Sparaliżowany może być cały kraj
Płace w Polsce rosną, ale nie dla wszystkich. Realne zarobki stoją w miejscu
Belgia: Alexander De Croo obejmie wysokie stanowisko w Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ)

Belgia, raj dla piwoszy

Belgia, raj dla piwoszy fot. Shutterstock

Ponad 1.500 rodzajów piwa, dziesiątki specjalnych kufli dopasowanych do poszczególnych gatunków, bogata paleta smaków, wielowiekowa tradycja i unikalna piwna kultura – Belgia i piwo są ze sobą od stuleci nierozłącznie związane.

Pierwszymi producentami piwa na dużą skalę na terenach dzisiejszej Belgii byli mnisi. W średniowieczu jakość wody nie była wysoka, dlatego alby uniknąć zatrucia bezpieczniej było pić piwo lub wino (które wówczas nie zawierały zbyt wiele alkoholu). Na południu Europy warunki klimatyczne sprzyjały uprawie winogron, jednak na chłodniejszej i mniej słonecznej północy stawiano na piwo. Początkowo mnisi do produkcji piwa wykorzystywali mieszanki ziół, jednak później odkryli, że piwo wyprodukowane na bazie chmielu dłużej nadaje się do spożycia.

Sklep z piwem w Antwerpii, fot. villorejo / Shutterstock.com

W połowie XIV wieku cesarz Karol IV nakazał wszystkim producentom piwa na terenie Świętego Cesarstwa Rzymskiego, by produkowali je wykorzystując chmiel. Do Cesarstwa należała wówczas jedynie część terenów dzisiejszej Belgii. W południowo-wschodniej części Belgii, należącej do Cesarstwa, mnisi przerzucili się więc na chmiel. Na terenach na zachód od Skaldy do produkcji piwa nadal wykorzystywano różnorakie zioła. Dzięki temu podziałowi już ponad 600 lat temu kultura piwna na tych terenach była bardzo zróżnicowana.

Tawerna w Brukseli, fot. Aztec Images / Shutterstock.com

Wraz z kolejnymi wiekami piwna oferta terenów dzisiejszej Belgii była coraz szersza. W niektórych regionach, np. okolicach Brukseli, na popularności zyskiwało piwo nazywane Lambiek powstającego ze słodu jęczmiennego z dodatkiem pszenicy. W Antwerpii produkowano piwa jęczmienne, a Lowanium słynęło z jasnych trunków („Leuvense witte”). 

Coroczny Weekend Piwa w Brukseli na Grand Place, fot. skyfish / Shutterstock.com

Stopniowo sława flamandzkich piw wykraczała poza ten region. Pod koniec XVIII wieku cesarz Józef II zlikwidował opactwa specjalizujące się w produkcji piwa, a w trakcie rewolucji francuskiej wiele z opactw i znajdujących się tam browarów zostało zniszczonych. Także ponad sto lat później, w trakcie pierwszej wojny światowej, belgijskie browary nie miały lekko. Niemcy zarekwirowali wiele metalowego sprzętu, a z 3.200 browarów działających w Belgii przed wojną, po jej zakończeniu pozostała jedynie połowa. Kryzys lat trzydziestych XX wieku oraz druga wojna światowa były kolejnymi ciosami dla tej branży: w 1946 roku w Belgii działało już „tylko” 775 browarów.

Sklep z piwem w Brugii, fot. Click Images / Shutterstock.com

W kolejnych dekadach zgodnie ze światowym trendem małe browary bankrutowały lub były przejmowane przez większych graczy na piwnym rynku. Jednocześnie znawcy piwa i smakosze lubujący się w mniej znanych gatunkach stopniowo odkrywali bogatą belgijską tradycję na tym polu. Oprócz wielkich koncernów piwowarskich z miliardowymi obrotami, na belgijskim rynku znalazło się miejsce dla mniejszych producentów, stawiających nie na ilość, ale jakość, oryginalność smaku i tradycję. Niektóre regionalne lub rodzinne browary produkują piwa nawet w „limitowanych edycjach”, co tylko podkreśla ekskluzywność tych trunków. Tak jak Francja słynie z wysokiej jakości win, tak Belgia zyskała za granicą sławę producenta unikatowych piw.

Para turystów oglądająca pamiątkowe sztuczne piwa w Gandawie, fot. mango-two-friendly / Shutterstock.com

 

23.05.2016 ŁK Niedziela.BE

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież