Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgijska straż pożarna apeluje: „Instalujmy czujniki dymu”!
Polska: Znamy majątki polityków, ale ich małżonków już nie. A miało być inaczej
Inna pozycja przy porodzie? Kobiety w Belgii coraz częściej mają wybór
Wojna: Sankcje w praktyce - UE konfiskuje rosyjskie miliardy
Czy roboty odbiorą nam pracę?
Niemcy: Prawie 50% osób popiera zakaz skrajnie prawicowej AfD
Belgijskie myśliwce F-35 będą produkowane we Włoszech?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 10 maja 2025, www.PRACA.BE)
Zara otworzy największy sklep na świecie w Antwerpii!
Polska: Najtańsze zakupy zrobisz w tych sklepach. Ten sam lider po raz trzeci
Redakcja

Redakcja

Polska: Dopuszczono pierwszy lek na bazie marihuany

Premier Ewa Kopacz zatwierdziła wprowadzenie do obrotu leku na bazie marihuany. Kolejne preparaty mają być dopuszczane systematycznie po przeprowadzeniu odpowiednich badań. Oświadczenie w sprawie leku jest odpowiedzią na apel chorych dzieci i ich rodziców, którzy domagali się szybkiej legalizacji leku. Wprowadzony preparat ma pomóc w leczeniu stwardnienia rozsianego.

Choć decyzja premier Kopacz dotyczy pojedynczego leku, jest przełomowym krokiem w stronę legalizacji marihuany leczniczej w Polsce. Dotychczas, polscy pacjenci mogli stosować marihuanę w celach medycznych na zasadach tzw. importu docelowego, czyli na specjalne życzenie. Pomysł ten nie zdał niestety egzaminu, gdyż procedura pozyskania leku okazała się zbyt skomplikowana.
O skuteczności marihuany w leczeniu chorób odpornych na inne lekki rząd próbowano przekonać już od dłuższego czasu. Zwolennicy projektu tłumaczyli, że taka terapia może w niektórych przypadkach zmniejszyć ilość ataków padaczki z kilkuset dziennie do 1-2 tygodniowo. Taka zmiana zapewnia zupełnie nowy komfort życia osoby chorej, a także jej najbliższych.

Zgodnie z sondażem przeprowadzonym przez PBS, 68 proc. Polaków uważa, że leczenie marihuaną powinno być dozwolone. To min. na ten sondaż powoływali się zwolennicy marihuany starając się przekonać rząd do zmiany przepisów. Chcą oni, aby lekarz prowadzący, po stwierdzeniu u danego pacjenta wskazania do leczenie substancjami zawierającymi olej konopny, miał możliwość wypisania recepty lub zaświadczenia ze szczegółami terapii.

Wspomniany olej konopny, to zagęszczony ekstrakt z marihuany, który nie posiada substancji wpływających na nastrój i zachowanie osoby go stosującej.

 

15.07.2015 MŚ Niedziela.BE

Polska: Ponad 150 osób w szpitalach po zażyciu dopalaczy

Z powodu zatrucia po zażyciu dopalaczy do szpitala trafiły już 154 osoby. Życie jednej z nich wciąż jest zagrożone. Najczęściej wymienianym przez pacjentów środkiem był „Mocarz”. Policja zatrzymała już dwie osoby, które handlowały tą substancją.

Część osób, które w ostatnich dniach trafiły do szpitala w związku z zażyciem dopalaczy, została już wypisana. W stanie bezpośredniego zagrożenia życia pozostaje jeden pacjent. Dzięki nagłośnieniu sprawy przez media, już w sobotę, policja złapała pierwszych podejrzanych. Syntetyczne środki nazywane dopalaczami mają często znacznie większą siłę działania niż naturalne środki i są bardzo niebezpieczne.

Jak podaje PAP, w sobotę wieczorem zastępca ordynatora Regionalnego Ośrodka Ostrych Zatruć z Oddziałem Toksykologii Klinicznej Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu Mariusz Kicka wyjaśniał na briefingu, że poznana przez tamtejszych naukowców substancja o nazwie „Mocarz” to nowoczesny, syntetyczny kannabinoid o sile działania 800 razy większej niż niesyntetyczna marihuana.

„Z całą pewnością nie można powiedzieć, że są to substancje, które są bezpieczne i które cokolwiek dopalają. To zwykłe syntetyczne, nowoczesne i bardzo silne narkotyki o dużym potencjale uzależniającym” - podkreślił Kicka. „To, co pospolicie jest określane dopalaczami, to najczęściej substancje syntetyczne o wielokrotnie większej sile działania niż narkotyki tzw. klasyczne czy naturalne” - dodał.

Według danych PAP ub. roku Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach odnotowała w całym regionie 602 przypadki zatruć dopalaczami; trzy osoby zmarły. Do 18 czerwca br. stwierdzono 631 podejrzeń zatruć dopalaczami (w 105 przypadkach u kobiet); hospitalizacji wymagało 515 osób, zmarły trzy osoby.


14.07.2015 MŚ, Niedziela.BE

Belgia: "Opodatkujcie bogaczy, a nie pracowników!”

Belgijskie chrześcijańskie związki zawodowe chcą, by rząd podwyższył podatki dla osób posiadających duże majątki, a obniżył je dla pracowników. 

Do zmian w systemie podatkowym wezwał w poniedziałek (13.07) Patrick Develtere z flamandzkiego związku Beweging.net. Na konferencji prasowej obecni byli również przedstawiciele związku MOC z francuskojęzycznej części kraju.

- Zmiany w podatkach muszą przyczynić się do większej sprawiedliwości w systemie fiskalnym i muszą rozruszać gospodarkę, tworząc nowe miejsca pracy i zachowując te już istniejące – mówił Develtere, cytowany przez dziennik „De Standaard”.

Belgijski rząd planuje zmiany w systemie podatkowym, ale związkowcy obawiają się, że nie będą one wystarczająco zdecydowane. Poza tym apelują, by planowana obniżka podatków dochodowych nie została sfinansowana poprzez podwyższenie podatku btw (odpowiednik polskiego VAT-u) czy poprzez kolejne cięcia wydatków budżetowych.

Obniżkę podatków dla pracujących powinno się sfinansować poprzez mocniejsze opodatkowanie najbogatszych mieszkańców Belgii, uważają związkowcy. Domagają się specjalnego podatku nakładanego na osoby, posiadające majątek o wartości co najmniej miliona euro. Według związkowców taki podatek przynieść mógłby rocznie od 6 do 8 mld euro dodatkowych wpływów budżetowych.


14.07.2015 ŁK, Niedziela.BE

 

Belgia: Panele słoneczne znów popularne

W pierwszych czterech miesiącach 2015 r. we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) sprzedano ponad dwa razy więcej paneli słonecznych niż w tym samym okresie roku poprzedniego!

Informacje na ten temat przedstawił w poniedziałek 13 lipca flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”.

To zaskakujące dane, gdyż od 2012 r. sprzedaż paneli słonecznych spadała, a firmy tej branży często bankrutowały. Po „złotym okresie” 2005-2012, kiedy rząd mocno dotował instalowanie tego typu źródeł energii, w 2012 r. ograniczono to wsparcie. Efektem był spadek sprzedaży.

Teraz trend ten się odwrócił. Pomiędzy 1 stycznia a 30 kwietnia 2015 r. we Flandrii powstało ponad 2,800 nowych instalacji słonecznych (o mocy do 10 kilowatów). W pierwszych czterech miesiąca 2014 r. powstało ich jedynie niespełna 1,300, opisuje „Het Laatste Nieuws”.

Skąd ten powrót zainteresowania panelami słonecznymi? W dużej mierze wiąże się to z zaostrzeniem przepisów budowlanych. Nowo budowane domy muszą mieć we Flandrii obecnie albo bardzo dobrą izolację, albo własne źródło energii. Wiele osób stawia na to drugie rozwiązanie.

Poza tym panele słoneczne są obecnie dużo bardziej efektywne niż jeszcze kilka lat temu. Swoje robi też cena. W ciągu pięciu lat panele słoneczne potaniały o ok. 40 %, czytamy w „Het Laatste Nieuws”.


14.07.2015 ŁK, Niedziela.BE

Subscribe to this RSS feed

Login