Koniec z dowolnym przedłużaniem umów o pracę na czas określony. Takie polskie umowy nie będą mogły trwać dłużej niż 33 miesiące. To jedna z wielu zmian, które już w lutym zaczną obowiązywać.

- 22 lutego wejdzie w życie ustawa zmieniająca Kodeks Pracy (w Polsce) oraz inne ustawy. Wówczas zaczną obowiązywać zmiany dotyczące terminowych umów o pracę. Zostanie zlikwidowany jeden z rodzajów umów o pracę tj. umowa o pracę zawierana na czas wykonania pewnej pracy. Pracodawcy już nie będą mogli na dowolny czas zawierać umów o pracę na czas określony. Będzie ich obowiązywał limit 33 miesięcy. W tym czasie będą mogły być zawarte tylko trzy takie umowy – mówi newsrm.tv Małgorzata Regulska-Cieślak, radca prawny.

Na tym nie koniec zmian? Nastąpi też wydłużenie okresu wypowiedzenia umów o pracę na czas określony. Zostanie on zrównany ze standardem umów zawieranych na czas nieokreślony. Do pół roku będą to dwa tygodnie, od pół roku do trzech lat miesiąc, natomiast po trzech latach trzy miesiące okresu wypowiedzenia.

Wypowiedź: Małgorzata Regulska-Cieślak, radca prawny.

23.01.2016 NRM

Statystyczne belgijskie gospodarstwo domowe dysponuje majątkiem wartym 450.000 euro. To najwięcej w całej Unii Europejskiej, informuje dziennik „De Standaard”, powołujący się na dane banku ING.

Na drugim miejscu w tym rankingu znaleźli się Holendrzy (350.000 euro na gospodarstwo domowe), opisuje flamandzka gazeta. Średnia dla całej strefy euro wyniosła 255.000 euro.

Belgowie okazują się też najbogatsi w UE jeśli uwzględnić jedynie środki na lokatach oszczędnościowych i w funduszach inwestycyjnych (a pomijając majątek w postaci nieruchomości). Oszczędności tego rodzaju w przypadku statystycznego belgijskiego gospodarstwa domowego stanowią dwukrotność rocznych dochodów. Jedynie we Włoszech wynik był porównywalny.    

Gdyby brać pod uwagę również obciążenie kredytowe, wtedy wśród państw strefy euro balans okazuje się najlepszy dla Belgów i Hiszpanów. W przypadku obu tych państw statystyczne gospodarstwo domowe dysponuje majątkiem netto (majątek minus długi) będącym siedmiokrotnością rocznych dochodów. Holendrzy w tej klasyfikacji wypadają dużo gorzej, gdyż, jak przypomina „De Standaard”, „mają najwyższe zadłużenie hipoteczne na świecie”. 

22.01.2016 ŁK Niedziela.BE

Podatek od napojów słodzonych, działający w Belgii już od kilku tygodni, miał być prostym sposobem na ochronę zdrowia w kraju. Na pomysł rządu szybko jednak zareagował koncern Coca-Coli, główny gracz na belgijskim rynku napojów gazowanych, który boi się negatywnego wpływ nowego przepisu na sprzedaż produktów.

- W tej chwili trudno określić, jak odbije się to na obrotach firmy, ale z pewnością zauważymy negatywną zmianę - powiedział Ben Bijnens, nowy szef amerykańskiego koncernu w Belgii.
Krytyka ze strony Coca-Coli opiera się głównie na fakcie, że nowy podatek dotknął jedynie producentów napojów bezalkoholowych.

- Rząd chciał wdrożyć podatek jako środek ochrony zdrowia, ale nie sądzę, żeby to był właściwy sposób. Konieczne jest zwiększenie świadomości konsumentów dotyczące spożywanych kalorii, ale także stymulacja zdrowszego stylu życia - broni się koncern Coca-Cola.

Napoje niesłodzone stanowią w Belgii 45% obrotów amerykańskiego giganta.

22.01.2016 MŚ Niedziela.BE

Belgijskie władze planują zorganizowanie dla uchodźców przebywających w tamtejszych ośrodkach kursów na temat „wartości i norm” panujących w tym kraju – poinformował dziennik „Nieuwsblad”.  

Kursanci uczyć się mają nie tylko o zasadach panujących w Belgii, ale i na przykład tego, jak się w Belgii… flirtuje. W materiałach, które w środę 20 stycznia udostępnił wiceminister Theo Francken, odpowiedzialny m.in. za kwestie imigracyjne, czytamy, że flirt w Belgii często zaczyna się od szukania kontaktu wzrokowego (ale nie może to być intensywne wpatrywanie się w drugą osobę), uśmiechu i przedstawienia się.

Celem kursu ma być zapoznanie uchodźców ze zwyczajami panującymi w Belgii oraz wartościami, którym kieruje się to społeczeństwo. Uczestnicy dowiedzą się np., że jeśli dana kobieta nosi seksowne ubranie, wcale nie musi to oznaczać, że szuka ona kontaktu seksualnego, opisuje „Nieuwsblad”.  

W ośrodku dla uchodźców w miejscowości Kapellen już od dawna pokazuje się mieszkańcom prezentację dotyczącą tego rodzaju kwestii. Teraz zamiast prezentacji ma być kurs i to we wszystkich ośrodkach na terenie całego kraju.

Mimo, że tematem kursu są często bardzo poważne kwestie, takie jak np. przemoc seksualna, mają one być omawianie z pewną dozą humoru. – To pomaga w zainteresowaniu uchodźców zajęciami – uważają osoby odpowiedzialne za tego rodzaju kursy, cytowane przez „Nieuwsblad”. 

21.01.2016 ŁK Niedziela.BE