Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Ruszyła budowa nowej „trasy rowerowej” w Brukseli!
Belgia zaostrzy przepisy dotyczące pakowania cygar
Belgia zainwestuje 1 mld euro w wojskowe centra danych
Belgia, Limburgia: Zlot tuningowanych aut. 12 aresztowań
Belgia: Żegnały go tłumy. Pomagał innym, został zamordowany
Temat dnia: O ile podrożała żywność?
Belgia, Bruksela: Nielegalna sprzedaż narkotyków w... sex shopach?!
Belgia: Kolejna osoba zastrzelona w Anderlechcie
Belgia: Kokaina i metadon dla niemowlaka. Matka i babcia podejrzane
Belgia: Toksyczne sinice w brukselskich stawach
Redakcja

Redakcja

Polska: Marnujesz żywność, płacisz za to karę. Będą dużo wyższe niż teraz

Nie możemy marnować tyle żywności. Najwyraźniej z takiego założenie wyszli autorzy projektu ustawy, która zwiększa za to karę finansową dla sklepów.

Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności obejmie wszystkie sklepy o powierzchni od 250 mkw.

– Zależy nam, żeby maksymalnie ograniczać marnowanie żywności – tak uzasadnia zmianę przepisów wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak.

A Beata Ciepła, prezes Zarządu Federacji Polskich Banków Żywności, dodaje: – Dzięki zmianie przepisów będzie można z jednej strony efektywniej ochronić żywność przed zmarnowaniem, z drugiej strony – zagospodarować ją i wykorzystać, żeby pomóc osobom najbardziej potrzebującym.

250 kilogramów na jednego Polaka

W Polsce co roku marnuje się około 5 milionów ton żywności. W przeliczeniu na jednego Polaka daje to średnio około 250 kg żywności o wartości ok. 3,5 tys. zł.

Dlatego w 2019 roku sejm przyjął ustawę o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności. Według niej sklepy powyżej 250 mkw. mają m.in. zawierać umowy z organizacjami pozarządowymi na przekazywanie im niesprzedanej żywności.

Za każdą zmarnowaną tonę żywności sklepy muszą zapłacić 100 zł kary.

To nie wszystko. Bo sklepy razem z organizacjami pozarządowymi muszą także prowadzić kampanie informacyjno-edukacyjnych i składać sprawozdania na temat marnowanej przez siebie żywności. 

Teraz te przepisy – jak podaje portal dlahandlu.pl – zostaną zaostrzone. Najwyraźniej dotychczasowe przepisy nie spełniały właściwie swojej roli.

Co się zmieni?

• Każdy sklep o powierzchni powyżej 250 mkw. zapłaci karę za każdą tonę zmarnowanej żywności.
• Zostanie ona zwiększona do co najmniej 500 zł. Ostatecznie może ona jeszcze wzrosnąć.
• Zostanie doprecyzowany termin podpisywania umów z organizacjami pozarządowymi na przekazywanie im żywności. Sklepy będą musiały to zrobić do końca roku na kolejny rok.
• Znowelizowane przepisy nałożą na sklepy obowiązek prowadzenia kampanii informacyjnej, ale tym razem pod groźbą kary finansowej – co najmniej 5 tys. zł.

29.07.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Mdia/fot. Canva

(ej)

 

Cała Polska chrupie. Ruszyliśmy na ratunek Paluszkom Beskidzkim

Po prostu dziękujemy za Wasze wsparcie, ciepłe słowa i okazaną pomoc – powiedział Artur Klęczar, wiceprezes firmy Aksam.

Ludzie kupują po kilka opakowań i umieszczają ich zdjęcia w sieci. Przedsiębiorstwa jadą do hurtowni, wykupują wszystko, co jest, i rozdają swoim pracownikom. Tak zrobiła np. RST Roztocze. Z kolei lodziarnia ze Zgierza wprowadziła do swojej oferty paluszkowy smak, a same paluszki są dodawane do każdego zamówienie.

Chodzi oczywiście o Paluszki Beskidzkie.

Wielki pożar

Chyba każdy je kojarzy. Produkuje je firma Aksam w miejscowości Malec w woj. małopolskim. 

W nocy z 12 na 13 lipca wybuchł tam pożar. Ogień zniszczył dwie hale produkcyjne. To zatrzymało pracę firmy, która nie może produkować znanego przysmaku i nie może zarabiać.

Wyjście właściwie było tylko jedno: zwolnić pracowników, odbudować hale. Ale Aksam postąpił inaczej.

Firma ogłosiła, że nikogo nie zwolni. Mimo że po wznowieniu funkcjonowania pracować jednocześnie będzie mogło ok. 35 proc. załogi. 

– Nawet jak ktoś nie pracuje, to dostanie pełną pensję – zapowiedział Adam Klęczar, prezes spółki Aksa,.

Firma zatrudnia 600 osób.

Wielkie poruszenie

Ta deklaracja sprawiła, że Polacy ruszyli do sklepów po paluszki. Postanowili w ten sposób pomóc firmie. Szybko w akcję włączyli się politycy, pozując do zdjęć z paczkami przekąsek. 

Było zagrożenie, że takie działanie może zaszkodzić akcji – że udział w niej polityków zniechęci ludzi. Na szczęście tak się nie stało i nadal w sieci pojawiają się kolejne „paluszkowe zdjęcia”.

„Chcielibyśmy się tutaj rozpisać, ale tak naprawdę brakuje nam słów na opisanie tego wszystkiego. Po prostu dziękujemy za Wasze wsparcie, ciepłe słowa i okazaną pomoc” – napisał w mediach społecznościowych Artur Klęczar.

A prezes firmy dodał, że nie spodziewał się takiej reakcji. „Być może tak właśnie jest, że dobro wraca. Nie spodziewaliśmy się jednak takiej reakcji. To, co zrobiliśmy, wydaje nam się ludzkie, normalne i oczywiste. Ani przez chwilę nie myśleliśmy, żeby postąpić inaczej” – powiedział o braku zwolnień Adam Klęczar.

Zabraknie paluszków w sklepach?

Ta pomoc przyjmuje bardzo różne formy. Np. ośrodek Molo Resort z Osieku w najbliższą sobotę za darmo wypożyczy każdemu rower wodny lub kajak, jeżeli kupi w ośrodku cztery dowolne produkty Aksamu.

Można zażartować, że akcja ma też złe strony. Bo lada dzień paluszków w sklepach nie będzie. Produkcja może zostać wznowiona dopiero za kilka miesięcy.

29.07.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media/fot. Shutterstock,Inc.

(ej)

Belgia: Plaga pluskiew w obozie młodzieżowym

Nieoczekiwane odkrycie żywych pluskiew w schronisku młodzieżowym Heibrand w Westmalle skłoniło do natychmiastowego działania, co doprowadziło do relokacji grupy młodzieży z Flandrii Zachodniej z obozu Kazou.

Grupa, która właśnie wyjechała do Kortrijk i Brugii, została poinstruowana, aby dokładnie sprawdzić swoje rzeczy pod kątem szkodników.

Tymczasem Kazou, organizacja młodzieżowa szybko zorganizowała relokację nadchodzącej grupy do Bokrijk, zapewniając, że ich wakacje będą mogły odbyć się bez opóźnień.

Obiekt Heibrand jest obecnie tymczasowo zamknięty w celu eksterminacji i oceny przez wyspecjalizowaną firmę. Proaktywna reakcja Kazou i skuteczne zarządzanie sytuacją spotkały się z dużym uznaniem rodziców i opiekunów, którzy docenili szybką akcję, która pozwoliła na płynne kontynuowanie planów wakacyjnych dzieci w alternatywnej lokalizacji.

29.07.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(ej)

 

Zobacz oszałamiający brukselski dywan kwiatowy w tym roku! - od 12 do 16 sierpnia 2024

Przygotuj się na zachwyt zapierającym dech w piersiach pięknem brukselskiego dywanu kwiatowego, kultowego wydarzenia odbywającego się co dwa lata, które zamienia Grand Place w żywą mozaikę kolorów i zapachów. W tym roku wydarzenie zachwyci odwiedzających od 12 do 16 sierpnia, oferując spektakularny pokaz, którego nie można przegapić.

Brukselski dywan kwiatowy jest znany na całym świecie ze swoich misternych wzorów i przyjaznej dla środowiska koncepcji, pieczołowicie wykonanej przy użyciu setek tysięcy świeżych begonii.

Odwiedzający mogą podziwiać to arcydzieło kwiatowe spacerując lub zdecydować się na widok z balkonu ratusza, który zapewnia oszałamiającą perspektywę całego układu. Najlepszy czas na oglądanie to późne popołudnie lub wczesny wieczór, kiedy kolory są najbardziej żywe, a tłumy są mniejsze.

Co: Kwiatowy Dywan

Gdzie: Grand Place, Bruksela, Belgia

Kiedy: Od 12 do 16 sierpnia 2024


BELGIA www.niedziela.be - dokładne informacje o wydarzeniach w Belgii znajdziesz zawsze w polonijnym portalu internetowym www.niedziela.be Prosimy o podawanie informacji o organizowanych imprezach, dyskotekach, wystawach, występach, itd. - e-mail'em na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Fotki mile widziane.


Niedziela.BE, opublikowane w portalu 29.07.2024

(ej)

 

 

Subscribe to this RSS feed

Login