Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 26 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Rośnie sprzedaż nieruchomości, ale ceny też wyższe!
Belgia: Trwa produkcja słynnego piwa z kwaśnych wiśni!
Belgia, Ostenda: Otwarto wystawę... nietypowych śmieci porzuconych na plażach
Temat dnia: Koniec z lekami za mniej niż 1 euro?
Słowo dnia: Vers eten
Belgia: Deficyt budżetowy wciąż wysoki
Belgia, biznes: Dobry tydzień! Najmniej bankructw od początku roku
Belgia: Antykoncepcja o wartości prawie 10 mln euro trafi na... śmietnik?!
Belgia: Ani dnia wakacji poza domem. Jest ich wielu
Redakcja

Redakcja

Belgia: Zabił własnego ojca, a następnie popełnił samobójstwo

Bliscy zaniepokojeni brakiem kontaktu ze starszym mężczyzną, postanowili zgłosić sprawę na policję. Podczas wizyty w domu na Rue Verseau w Waterloo, we wtorek po południu, funkcjonariusze odkryli ciało 60-latka leżącego w kałuży krwi, a także zwłoki jego syna. Do tragedii najprawdopodobniej doszło w ostatni weekend.

Śledczy podejrzewają, że młodszy mężczyzna zabił swojego ojca, a następnie sam popełnił samobójstwo. Możliwe, że między mężczyznami doszło do kłótni, w wyniku której syn uderzył ojca, rozbijając mu czaszkę. Prokuratura poinformowała, że na głowie młodszego mężczyzny zawiązana była plastikowa torba, co może świadczyć o samobójstwie.

Z listów znalezionych w mieszkaniu wynika, że przez ostatni rok dwaj mężczyźni żyli w trudnych warunkach. Niedawno zmarła także żona starszego mężczyzny, a matka młodszego.

 

16.02.2017 MŚ Niedziela.NL

Belgia: Coraz więcej ludzi stresuje się w pracy

Aż 790 000 mieszkańców Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) uważa, że zbyt mocno stresuje się w pracy. To o jedną piątą więcej niż trzy lata temu, informuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

We Flandrii mieszka w sumie około 6,5 mln ludzi.

Przyczyną tego, że więcej osób stresuje się w pracy, jest… poprawiająca się sytuacja gospodarcza, uważają niektórzy eksperci. Ponieważ gospodarka, po latach kryzysu, znów się rozwija, to firmy mają więcej zleceń, ale nie zdążyły jeszcze zatrudnić nowych osób. W efekcie w wielu przedsiębiorstwach obecni pracownicy mają o wiele więcej obowiązków niż wcześniej, co przekłada się na więcej stresu, czytamy w „Het Laatste Nieuws”.

Flamandzki minister pracy Philippe Muyters zapowiedział, że w związku z tymi niepokojącymi informacjami podejmie konsultacje z partnerami społecznymi, m.in. związkami zawodowymi i organizacjami pracodawców.

- Te dane [dotyczące stresu w pracy] są niepokojące, ale nie jest to zaskoczenie. – skomentowała Caroline Copers ze socjalistycznego związku zawodowego ABVV.

- Kryzys gospodarczy od 2008 roku połączony z będącą jego efektem polityką cięć budżetowych, doprowadziły do tego, że pracownicy są pod jeszcze większą presją – powiedziała Copers, cytowana przez „Het Laatste Nieuws”.



14.02.2017 ŁK Niedziela.BE

 

Belgijska pensja minimalna wśród najwyższych w Europie

Z danych opublikowanych przez europejski urząd statystyczny Eurostat, wynika, że minimalne wynagrodzenie w Belgii jest jednym z najwyższych w Europie. Lepiej jest tylko w Luksemburgu, Iralndii i Holandii. Kraje takie jak Dania, Finlandia, Szwecja, Włochy, Cypr i Austria nie mają określonej pensji minimalnej.

W Europie Środkowo-Wschodniej płaca minimalna wyniosła poniżej 500 euro. Polska na tle krajów z tego regionu, wypada dość dobrze. Najniższe wynagrodzenie odnotowano w Bułgarii (235 euro), następnie jest Rumunia (275), Łotwa i Litwa (350), Czechy (407), Węgry (412 euro), Chorwacja (433 euro), Słowacja (435 euro), Polska (453 euro) oraz Estonia (470 euro).

W południowej części Europy płaca minimalna waha się od 500 do 1000 euro. Wśród tych państw najgorzej wypada Portugalia (650 euro), potem Grecja (684 euro), Malta (736 euro), Słowenia (805 euro) oraz Hiszpania (826 euro).

Na zachodzie minimalne wynagrodzenie przekracza 1000 euro. W Wielkiej Brytanii jest to 1397 euro, we Francji 1480 euro, w Niemczech 1498 euro, w Belgii 1532 euro, w Holandii 1552 euro, w Irlandii 1563 euro i w Luksemburgu 1999 euro.

 

14.02.2017 MŚ Niedziela.NL

 

Wirus HCV niszczy organizm. 80% zakażonych jest nieświadoma

W Polsce nawet 200 tys. osób może żyć z wirusem HCV we krwi, z czego aż 80% jest nieświadoma zakażenia – pokazały wyniki badania przeprowadzonego w ramach projektu „Zapobieganie zakażeniom HCV”. Świadomość problemu HCV jest u nas niewystarczająca, co wynika z badań przeprowadzonych w 2016r. na zlecenie NIZP-PZH. Skrót HCV rozpoznało tylko 51% badanych, aczkolwiek 72% słyszało o wzw C. Wiele osób myli HCV z HBV i HPV, w profilaktyce których dostępne są szczepienia.

Tylko 10% osób ankietowanych wie, że nie ma szczepionki przeciw HCV, a zaledwie 5% badanych osób wiedziało, że dostępne są leki pozwalające skutecznie wyeliminować wirusa. Blisko 1/3 badanych uważa, że można jedynie spowolnić rozwój HCV, a terapia jest długa, mało skuteczna z uciążliwymi skutkami ubocznymi.

- W społeczeństwie nadal jest niestety zbyt mała wiedza na temat zakażenia wirusem HCV. WZW typu C często zwane jest cichym zabójcą ponieważ przez wiele lat zakażenie nie daje żadnych objawów. Pacjent jest nieświadomy. W tym czasie dochodzi do uszkodzenia wątroby, w konsekwencji do marskości wątroby, a nawet raka wątroby i śmierci – mówi newsrm.tv Marek Posobkiewicz, Główny Inspektor Sanitarny.

Wirus HCV przenosi się przez krew. Każde przerwanie ciągłości (przecięcie) skóry lub błon śluzowych i kontakt z krwią osoby zakażonej, lub z zanieczyszczonymi krwią przedmiotami może potencjalne prowadzić do zakażenia HCV. Ilość krwi wystarczająca do zakażenia może być niedostrzegalna.

Czynniki, które zwiększają ryzyko zakażenia HCV to przyjmowanie narkotyków w formie iniekcji (zastrzyków), transfuzja krwi przed 1992r., dwa lub więcej cięć cesarskich, posiadanie tatuaży, biopsje. Oznacza to, że do zakażeń potencjalnie prowadzą wszelkie działania związane z przerwaniem ciągłości tkanek, tj. zarówno zabiegi medyczne (np. operacje chirurgiczne, wstrzyknięcia, czy zabiegi stomatologiczne) jak i upiększające (np. tatuaże, piercing, zabiegi kosmetyczne), ale do zakażenia w takich sytuacjach dochodzi niezwykle rzadko. Kontakty seksualne także stanowią rzadką drogę przenoszenia się wirusa. Bardzo rzadko dochodzi również do zakażenia wśród osób zamieszkujących z osobami zakażonymi HCV, ale ryzyko to zasadniczo nie przekracza ryzyka dla całej populacji. Mimo że wszyscy jesteśmy narażeni na zakażenie HCV, to grupą szczególnie podatną są użytkownicy narkotyków w iniekcjach. W Polsce około 65% tych osób miało najprawdopodobniej kontakt z wirusem HCV, a odsetek ten wzrasta znacząco u tych, którzy korzystali ze sprzętu użytego przez kogoś innego.

Czy zakażamy się przez przebywanie w tym samym pomieszczeniu, wspólną kuchnię, toaletę? W większości przypadków – nie, bo zakazić możemy się przez krew, czyli w trakcie wszelkich zabiegów przebiegających z naruszeniem ciągłości skóry i błon śluzowych – leczniczych czy kosmetycznych – to już dla wirusa HCV nie ma znaczenia! Nie trzeba jednak unikać lekarza, kosmetyczki, zrezygnować z tatuażu i innych zabiegów upiększających. Ważne by osoby wykonujące te zabiegi zawsze pamiętały o tym, że HCV wykorzysta najmniejsze uchybienie procedurom by zakazić kolejną osobę.

Czy zakażenie HCV można stwierdzić po objawach klinicznych?

Ze względu na częsty, początkowo bezobjawowy przebieg zakażenia lub występowanie nieswoistych objawów – do potwierdzenia zakażenia HCV konieczne jest wykonanie badania diagnostycznego krwi na obecność przeciwciał dla wirusa (anty-HCV), a niekiedy też badania potwierdzającego obecność samego wirusa (HCV-RNA). Badania w kierunku HCV są wykonywane u: dawców krwi (od 1992r.), pacjentów dializowanych i kobiet w ciąży (od 2011r), a także w placówkach dla osób uzależnionych, w więziennictwie i niekiedy w ramach rutynowych badań przed zabiegami chirurgicznymi. Mimo, że badanie anty-HCV nie jest skomplikowane, a jego koszt wynosi od 30 do 50 zł, badania te nie są wykonywane wystarczająco często.

Im wcześniej zostanie podjęte leczenie, tym jest skuteczniejsze i mniej kosztowne. W przypadku ograniczeń dostępu do terapii w pierwszej kolejności leczy się pacjentów, u których choroba zagraża życiu lub powoduje dolegliwości pogorszające jego jakość. Wynika to z wysokiego kosztu leczenia i niemożności natychmiastowego i jednoczesnego przeleczenia wszystkich pacjentów. Jest to sytuacja, która występuje na całym świecie, również w krajach znacznie bogatszych niż Polska.

Wiele mitów i kontrowersji narosło wokół tzw. diety wątrobowej. Osoby z HCV powinny jak najszybciej znaleźć się pod kontrolą lekarza specjalisty oraz unikać alkoholu i palenia tytoniu. Alkohol nawet w małych dawkach uszkadza wątrobę. Drugim czynnikiem jest niewłaściwa dieta, prowadząca do wystąpienia choroby stłuszczeniowej wątroby, znacząco pogarszając stan zdrowia osób z HCV. Dlatego szczególnie istotne jest ograniczanie spożycia węglowodanów czyli cukrów (bardziej niż tłuszczy). Bardzo ostrożnie należy też podchodzić do tzw. „leków na wątrobę”, które licznie reklamowane są w mediach. Ich rzeczywiste działanie lecznicze często budzi wiele kontrowersji. Zioła są również często stosowane w leczeniu chorób wątroby, tym niemniej niekontrolowane i niewłaściwie stosowane preparaty ziołowe mogą nawet prowadzić do uszkodzenia wątroby, a także zaburzać działanie leków przeciwwirusowych.

Rewolucja jaka dokonała się po wprowadzeniu leków przeciwwirusowych o bezpośrednim działaniu na HCV pozwala ograniczyć następstwa zakażenia HCV takie jak marskość i rak wątrobowokomórkowy, ograniczając tym samym liczbę przeszczepów wątroby z powodu HCV i zmniejszając koszty społeczne. Identyfikacja wszystkich osób zakażonych i równoczesne ograniczenie ryzyka przeniesienia zakażenia na kolejne osoby może napawać nadzieją na eradykację (wyeliminowanie) HCV, co byłoby ewenementem przy braku szczepionki.

Szacuje się, że na świecie liczba osób przewlekle zakażonych wirusem HCV wynosi 130-150 mln. Odsetek zakażonych waha się od poniżej 0,1% (kraje skandynawskie) do ponad 10% (niektóre kraje Afryki).

Wypowiedź: Rafał Gierczyński, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, Państwowy Zakład Higieniczny, Marek Posobkiewicz, Główny Inspektor Sanitarny.

13.02.2017 NORM/HCV

Subscribe to this RSS feed

Login