Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Słowo dnia: Prachtig
Belgia: Ile za dom w Limburgii?
Niemcy: Większość zagranicznych studentów chce pozostać w kraju
Belgia: Codziennie Internet? Niektórzy radzą sobie bez
Belgia: Brugia walczy z turystami kradnącymi kostki brukowe!
Belgia: Żydzi wzywają do dekryminalizacji obrzezania
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 18 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Sklepy otwarte o godzinę dłużej? Jest decyzja
Polska: Jan Urban zaczyna pracę w reprezentacji. Unika odpowiedzi o Lewandowskiego
Belgia: Złodziej torebek z Brukseli oczekuje na wyrok
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Śpiesz się z prawem jazdy. Potem łatwiej będzie cię oblać

Szykują się zmiany w egzaminach na prawo jazdy. Zasady mają zostać zaostrzone. Trudniej będzie zostać kierowcą.

Raj dla oblewaczy – tak media nazywają proponowane zmiany. Tymi oblewaczami mają być egzaminatorzy sprawdzający kandydatów na kierowców.

Dziewięć zmian, które utrudnią egzamin na na prawo jazdy

Minister infrastruktury zapowiedział, że w nowych przepisach o egzaminach na prawo jazdy zawrze 9 propozycji zgłaszanych przez Krajowe Stowarzyszenie Egzaminatorów. I pokazał, o jakie poprawki chodzi.

Wniosek jest jeden: zdać na prawo jazdy będzie trudniej, a egzaminator dostanie większą swobodę w ocenie przewinień egzaminowanego. Resort Dariusza Klimczaka zamiast poprawić tę sytuację, zamierza dolać oliwy do ognia.

Do tej pory egzaminatorom w rozporządzeniu wyliczono błędy, za które mogą zakończyć egzamin. Do ich mądrości pozostawiono to, czy tak zrobią.

Nowelizacja dopisuje do tabeli z błędami jednoznaczne stwierdzenie – że za każdy z błędów egzamin trzeba będzie zakończyć z wynikiem negatywnym – analizuje brd24.pl.

Czy panujesz nad pojazdem? To wystarczy, żeby oblać

Chodzi o to, że obecnie egzamin może zakończyć się wynikiem negatywnym, kiedy kandydat na kierowcę przejedzie podwójną linię ciągłą. Ale to egzaminator ocenia w jak znaczącym stopniu przepisy zostały złamane – czy było to najechanie, zahaczenie kołem na linię czy faktycznie przejechanie. Po zmianie prawa będzie to koniec egzaminu – czytamy.

Inną zmianą jest wpisanie jako winy „brak panowania nad pojazdem”, czyli w dużej mierze bardzo dowolna ocena sytuacji.

Kolejna sprawa dotyczy motocykli.

„Do końca ubiegłego roku przeprowadzenie motocykla bez udziału silnika, czyli przepchanie go po placu, było częścią jednego z zadań egzaminacyjnych. Od stycznia tego roku stało się to oddzielnym zadaniem. Nowelizacja przygotowana przez resort uczyni pchanie motocykla znów częścią innego zadania. Po co? Nie wiadomo” – stwierdza serwis.


23.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

Polska: Jedziemy do pracy na Zachód. Zarobić na drogie życie w Polsce

Wyjazdy na saksy wciąż są dla nas atrakcyjne. Różnica w zarobkach kusi. Nie zmieniają się też kierunki wyjazdów po pieniądze. Wybieramy zachód Europy.

Potwierdzają to dane biur rekrutacyjnych. W trzecim kwartale 2024 odnotowały one wzrost. I to spory.

Coraz więcej chętnych do pracy za granicą

Liczba osób, które chcą wyjechać do pracy za granicą wzrosła aż o 25 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem. W ocenie Grupie Progres wpływ na to miała praca w wakacje i podwyżka stawki minimalnej w Holandii od lipca.

– W  IV kwartale spodziewamy się wzrostu o 20 proc. rok do roku, głównie ze względu na szczyt w branży logistycznej oraz chęć zarobku przed świętami – uważa Szymon Żdanowicz z Grupy Progres.

Dlaczego wyjeżdżamy?

Podwyżki płac minimalnych, rosnące koszty życia w Polsce, większa dostępność atrakcyjnych ofert pracy w zachodniej Europie. To kilka najważniejszych powodów, dla których Polacy wyjeżdżają z domu.

Szymon Żdanowicz dodaje jeszcze, że coraz więcej osób traktuje pracę za granicą nie tylko jako szansę na szybki zarobek. Również jako możliwość stabilniejszego zatrudnienia na dłużej.

To wszystko razem decyduje, że puchną szeregi zainteresowanych takim wyborem zawodowym.

Na jak długo?

Najczęściej na 4-6-miesięcy. Te opcję wskazało 45 proc. uczestników badania Grupy Progres.
Około 35 proc. wyjeżdża na 1-3 miesiące.
Około 20 proc. wybiera dłuższy pobyt – od pól roku do roku.

Gdzie jedziemy?

Od lat największym zainteresowaniem Polaków – co potwierdza badanie – cieszą się Niemcy.

Tuż za nimi plasują się w tym nieformalnym rankingu Niderlandy. Zyskują na zainteresowaniu, bo oferują kandydatom do pracy wysokie wynagrodzenia i możliwości rozwoju zawodowego.

Co robimy?

70 proc. ofert pracy dotyczy logistyki.

– W Niderlandach ważnym sektorem pozostaje również rolnictwo, szczególnie praca przy produkcji i zbiorach kwiatów: tulipanów i róż – dodaje Szymon Żdanowicz.

W Norwegii najatrakcyjniejsze zatrudnienie znajdziemy w budowlance i rybołówstwie.

Co decyduje o wyborze oferty?

Polacy coraz częściej zwracają uwagę na korzyści, jakie proponują im pracodawcy.

Firmy z Holandii czy Niemiec oferują opiekę polskojęzycznych koordynatorów, którzy ułatwiają adaptację.

Sporo osób jadących na Zachód za chlebem oczekują także stabilności zatrudnienia i możliwości rozwoju zawodowego. Oferty, które dają szansę na podniesienie kwalifikacji (np. kursy na obsługę wózków widłowych), zyskują na popularności. Zwłaszcza wśród mężczyzn.

– Polacy nie chcą traktować pracy zagranicznej tylko jako krótkoterminowego zarobku – podkreśla Szymon Żdanowicz.


23.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

Polska: Tańszy prąd, gaz, ogrzewanie w 2025 roku? Są pierwsze konkrety

Rząd planuje działania osłonowe na przyszły rok. W ciągu kilku dni mamy poznać szczegóły. Co już wiadomo?

Osoby, które złożyły wnioski o przyznanie bonu energetycznego, właśnie otrzymują decyzje, czy otrzymają pieniądze. Przypomnijmy, że to rządowe dopłaty do rachunków za prąd, gaz i ogrzewanie mieszkania.

Miłe zaskoczenie: dużo wyższa dopłata do rachunków

– Kiedy latem składałem wniosek, policzyłem, że przekraczam wskazane limity dochodów i najwyżej przysługuje mi ok. 100 złotych – opowiada nam pan Krzysztof.

Kilka dni temu ze swojego urzędu gminy dostał decyzję dotyczącą bony energetycznego.

– Dostałem ponad 450 złotych – cieszy się. – Musiałem coś źle policzyć, a i wyszło całkiem nieźle.

Dodaje, że teraz czeka na przelew, bo pieniądze się przydadzą.

– Przyszedł właśnie rachunek za gaz. Jest o 200 złotych wyższy niż rok temu. Z kolei faktura za prąd jest niższa o jakieś 150 złotych, ale to może wynikać z tego, że mam sporą nadpłatę – podlicza wydatki.

Będą osłony na ceny energii elektrycznej

Różnego rodzaju dopłaty, zamrożenia cen mediów to rządowe działania, które mają chronić Polaków przed wysokimi podwyżkami rachunków za gaz czy prąd. Tarcza osłonowa wygasła w połowie tego roku i właśnie wtedy zaczął działać bon energetyczny 2024.

Teraz pojawiają się pytania o to, czy w przyszłym roku Polacy też mogą liczyć na jakąś pomoc od państwa. Jest deklaracja ministry klimatu i środowiska.

– Będą osłony na ceny energii elektrycznej. Mamy wszystko policzone i powiem tak: 4 mld 400 mln złotych kosztuje przedłużenie ceny maksymalnej i około 1 mld zł na bon energetyczny w przyszłym roku – oświadczyła Paulina Hennig-Kloska.

Teraz jest taniej niż kiedyś. Szczegóły na dniach

W TOK FM zapewniła także, że rząd nie ma planów likwidacji osłon. Tłumaczyła, że premier, a także liderzy partii koalicyjnych są za tym, żeby utrzymać pomoc finansową. Tym bardziej, że nie są to tak drogie rozwiązania, jak wcześniej.

Na początku takie działania kosztowały 30 miliardów złotych, teraz niespełna 4,5 mld.

Konkrety na temat nowych działań poznamy w ciągu tygodnia lub dwóch.


23.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: 800 plus. Zlikwidują, zmniejszą? Jest odpowiedź: zwykły fejk

Nie spełniło swojego zadania, kosztuje majątek, do likwidacji. To jedna z opinii. Zwiększyć – druga. A jak będzie? Wątpliwości rozwiał wczoraj minister finansów.

– Rząd Donalda Tuska podniósł to świadczenie od 1 stycznia. Nie mamy już 500 tylko 800 plus – argumentował Andrzej Domański, minister finansów, w rozmowie z Polsat News.

Jaka zatem przyszłość czeka program 800 plus?

To świadczenie wzmacnia finanse polskich rodzin

– Nie ma żadnych planów dotyczących zmian w 800 plus – przekonywał.

To stanowisko uzasadnił argumentem, że 800 plus dobrze uzupełnia budżety polskich gospodarstw domowych. I że program…

– Na trwałe wpisał się w system świadczeń, które otrzymują polskie rodziny – dodał.

I ocenił, że ten program wzmocnił finanse polskich rodzin, szczególnie najmniej zarabiających.

To tylko spekulacje

A czy możliwe jest obniżenie przyznawanej kwoty na jedno dziecko? Albo całkowita likwidacja programu? Bo i takie spekulacje pojawiają się w dyskusjach.

– Nie ma żadnej dyskusji na temat zmian w programie 800 plus, nie mówiąc o jego likwidacji. To zwykły fejk – podkreślił Domański.

I dodał, że nie ma planów zmian w wypłacaniu świadczenia. A publicyści wzywający do jego likwidacji „nie mają racji”.

Zmniejsza ubóstwa wśród dzieci

Również „opozycja – jego zdaniem – nie ma żadnego programu poza straszeniem rzekomym odbiorem świadczeń”.

– Straszyli, że nie będzie 13, 14 emerytury – jest. Teraz straszą, że nie będzie 800 plus – dodał. 

W odpowiedzi na te zarzuty zadeklarował, że do końca kadencji Sejmu „program 800 plus nie zostanie absolutnie zlikwidowany”. Bo…

– …przyczynia się on do zmniejszenia ubóstwa wśród dzieci. – Nie miał wątpliwości minister finansów.


23.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sp)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed