Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Bruksela będzie lepiej chronić różnorodność biologiczną
Belgia: Uczennice wykluczone z uroczystości przez... chusty
Belgia: Więzienie dla młodych mężczyzn, którzy okradali seniorów?
Misja „Powrót”. Sławosz Uznański-Wiśniewski wraca na Ziemię
Temat dnia: „Polacy trzecią największą mniejszością narodową we Flandrii”
Pieniądze czekają na samorządy i firmy. Atrakcyjne warunki
Słowo dnia: Wekelijks
Belgia: Tu domy tylko o 2% droższe
Niemcy: 19-latka przetrzymywana w stodole. Zatrzymano dwie osoby
Sposoby kierowców na fotoradar. Metoda na fałszywe dane
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Alimenty wyższe o 100 proc. Sprawdź, od kiedy i co z zaległościami

Wczoraj rząd przyklepał projekt nowelizacji ustawy o alimentach, podwyższającej je o 500 zł. Zaległości w wypłacie wyższych świadczeń zostaną wyrównane.

Wyższe alimenty z Funduszu Alimentacyjnego były jednym z haseł wyborczych Koalicji Obywatelskiej. Uzasadnienie było proste: wysokie koszty utrzymania dziecka nijak się mają do alimentów w wysokości 500 zł.

Ta kwota – dodajmy – nie zmieniła się od początku obowiązywania ustawy, czyli od 2008 roku.

Na kontach nie było obiecanych pieniędzy

To – przypomnijmy – forma pomocy państwa osobom, które mają problem z wyegzekwowaniem pieniędzy od drugiego rodzica. Proponowana podwyżka miała urealnić ten rodzaj alimentów i dostosować je do rosnących kosztów utrzymania.

I zgodnie z obietnicą rząd przygotował projekt ustawy. Zakładał on, że od 1 października 2024 r. alimenty wzrosną z obecnych 500 do 1000 zł.

Tyle że 1 października rodzice korzystający z funduszu alimentacyjnego nie zobaczyli na swoich kontach wyższych świadczeń. Dlaczego?

Rząd nie zdążył pochylić się nad ustawą

Otóż prace nad projektem ustawy przeciągnęły się i nie został on przyjęty na czas przez Radę Ministrów. Rząd zrobił to dopiero wczoraj – 5 listopada.

Przyjął wreszcie projekt nowelizacji ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Nowe przepisy obejmą osoby, którym prawo do świadczeń z funduszu alimentacyjnego przysługuje od 1 października tego roku.

A to oznacza wypłatę świadczeń z wyrównaniem od 1 października 2024.

Komo należą się alimenty z Funduszu Alimentacyjnego?

• Przysługują dzieciom do ukończenia 18 lat.
• Jeśli te się uczą lub studiują – do ukończenia 25 lat.
• A jeśli dziecko ma orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności, to takie świadczenie przysługuje mu bezterminowo.


6.11.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Koniec podwyżek cen mieszkań. Właściciele muszą zejść na ziemię

Teraz częściej to kupujący będą rozdawać karty i negocjować cenę. Niewykluczone jest też dalsze urealnianie cen metra kwadratowego.

Tak ma wyglądać końcówka 2024 roku na rynku mieszkań z drugiej ręki. To dobre wieści dla osób, które chcą kupić własny dach nad głową.

Takie wnioski wypływają z badania nastrojów wśród agentów nieruchomości, które przeprowadziły Nieruchomosci-online.pl.

Takie są przewidywania agentów nieruchomości

W przypadku kawalerek większość z nich (45 proc.) przewiduje stabilizację cen proponowanych przez właścicieli mieszkań. 33 proc. prognozuje wzrosty, a 22 proc. dostrzega pole do obniżek.

W przypadku większych metraży wygląda to tak: 38 proc. pośredników prognozuje umiarkowane obniżki, 33 proc. stabilizację, a 29 proc. podwyżki.    

– Rośnie presja na sprzedających, że jeśli chcą przyciągnąć kupca, muszą urealniać swoje ceny – komentuje Rafał Bieńkowski z Nieruchomosci-online.pl.

I dodaje: – Prognozy, które zebraliśmy od 1300 agentów sugerują, że w ostatnim kwartale roku większe prawdopodobieństwo urealniania cen ofertowych występuje w przypadku mieszkań większych niż kawalerek.   

Jednocześnie podkreśla, że widoczne ostatnio urealnianie stawek nie zmienia faktu, że ceny nieruchomości wciąż mogą wystraszyć.

Będziemy mieć jeszcze większy wybór

Czy zatem jest to koniec podwyżek i tak już wysokich cen, przez które mieszkania są często poza zasięgiem wielu Polaków? To zależy od tego, ile ofert jest na rynku. Bo im więcej mieszkań do wyboru, tym większe szanse na negocjowanie ceny.

A jaka jest rzeczywistość?

W ostatnich miesiącach roku osoby kupujące prawdopodobnie będą miały jeszcze większy wybór. I to zarówno na rynku kawalerek, jak i większych mieszkań.

Z danych Nieruchomosci-online.pl wynika, że w październiku liczba ogłoszeń na rynku mieszkań z drugiej ręki była o 25 proc. większa niż w październiku ubiegłego roku. Wtedy – jak pamiętamy – mieszkania wymiótł z rynku Bezpieczny Kredyt 2%. Dziś oferta rośnie z miesiąca na miesiąc.

A to oznacza, że… – Przed drzwiami sprzedawanych mieszkań z rynku wtórnego nie ustawiają się kolejki chętnych jak rok temu, ceny ofertowe powoli się urealniają, a oferta jest coraz szersza. To może być dobry moment na wejście na rynek nieruchomości – uważa Bieńkowski.


11.11.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Chcesz wyjechać za granicę? Najpierw zapłać podatek w kraju

Polscy turyści mogą wkrótce zostać objęci specjalną opłatą turystyczną, nad którą pracuje rząd. Już sam pomysł rozpala emocje i wywołuje sprzeciw.

Sławomir Nitras, minister turystyki, przedstawił szczegóły na spotkaniu z przedstawicielami branży turystycznej.

Im wyższy standard obiektu, tym wyższa opłata

Wprowadzenie opłaty turystycznej – jak podała „Rzeczpospolita” – zakłada pobieranie od każdego polskiego turysty wyjeżdżającego na wakacje określonej kwoty. Ta byłaby uzależniona od standardu zakwaterowania. Za każdą gwiazdkę przypisaną miejscu noclegowemu – czy to hotelowi, czy kempingowi – doliczana byłaby złotówka.

Ministerstwo zamierza skategoryzować obiekty, żeby uniknąć nieporozumień i kontrowersji w sprawie wysokości opłat. Internauci nazwali je „podatkiem od wakacji”.

Pieniądze pójdą na promocję turystyki

Planowana opłata turystyczna ma przynosić rocznie od 500 do 600 milionów złotych. Zgodnie z propozycją 60 proc. wpływów trafiłoby do samorządów, 30 proc. do Polskiej Organizacji Turystycznej, a pozostałe 10 proc. do urzędów marszałkowskich i skarbowych.

Minister Sławomir Nitras wskazuje, że te środki byłyby przeznaczone m.in. na promocję Polski i miałyby pomóc krajowym hotelarzom w konkurowaniu z tańszymi ofertami zagranicznymi.

Opłata za dwa lata

Pomysł wprowadzenia tzw. podatku od wakacji jest na razie w fazie koncepcyjnej. Rząd planuje wdrożyć opłatę najwcześniej w 2026 roku. Szczegółów dotyczących zasad jej funkcjonowania oficjalnie jeszcze nie przedstawiono.

O ile pomysł ma przynieść korzyści branży turystycznej, to część Polaków już obawia się dodatkowych obciążeń finansowych podczas wakacyjnych wyjazdów.


5.11.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Policjanci już masowo chorują. Akcja „Lucyna” się rozlewa

Funkcjonariusze nie stawiają się na służbie, bo idą na zwolnienia lekarskie. W akcji bierze już udział 20 tysięcy policjantów.

– Do niedzieli w związku z protestem na L4 w całym kraju przebywało około 7-8 tysięcy policjantów. Od poniedziałku mocniej się ruszyło, szacujemy, że jest ich już 10-12 tysięcy, a za chwilę może to urosnąć do 20 tysięcy – powiedział „Rzeczpospolitej” Jacek Łukasik, przewodniczący Komitetu Protestacyjnego Policyjnej Solidarności.

Mundurowi ochrzcili akcję kryptonimem „Lucyna”. To jest ich odpowiedź na 0problemy policji.

Po pierwsze, chodzi o pieniądze

Kłopotów w mundurówce jest sporo. Chodzi m.in. o pieniądze. Policyjni związkowcy oczekują w przyszłym roku 15-procentowych podwyżek, tymczasem rząd planuje, że pensje wzrosną o 5 procent.

– Jesteśmy ciągle z tyłu, ciągłe żebranie. Wojsko? 925 zł dodatku mieszkaniowego, a my co? Albo te osławione wczasy pod gruszą. Dostałem 1800 zł na 4 osoby. A żołnierz 2100 na rękę na osobę. I co? Za 8,5 tys. jadę z rodziną na wakacje do Grecji i odpoczywam jak człowiek. A za 1800 mogę sobie pojechać chyba na weekend do Lichenia – jeden z policjantów narzeka w rozmowie z serwisem pulshr.pl.

Poi drugie, chodzi o kłopoty kadrowe

Inny problem to tysiące wakatów. Praca w policji nie jest atrakcyjna, a warunki nie zachęcają do wstępowania do służby. Z tym MSWiA chce walczyć, zmieniając zasady przyjęcia do policji. Absolwenci klas mundurowych będą np. zwolnieni z części testów rekrutacyjnych. Ułatwiony będzie też powrót do służby osób, które zrzuciły mundur.

To jednak dla chorujących policjantów za mało. A związkowcy nie ograniczają się jedynie do akcji „Lucyna”. Wprowadzają w życie także inne formy protestu. Ograniczają wystawianie mandatów za mniejsze wykroczenia i nie używają prywatnych telefonów komórkowych do rozmów w sprawach służbowych.

Pikieta wszystkich central związkowych

Dlatego właśnie na wtorek, 5 listopada, planowana jest pikieta Forum Związków Zawodowych, NSZZ „Solidarność” i OPZZ przed Centrum Partnerstwa Społecznego Dialog w Warszawie.

„Stanowisko trzech reprezentatywnych central związkowych jest również stanowiskiem NSZZ Policjantów. Jesteśmy bowiem członkiem Forum Związków Zawodowych i zamierzamy wykorzystać każdą szansę pozwalającą na osiągnięcie celów, pod którymi podpisały się wszystkie organizacje społeczne” – tłumaczą związkowcy.

„Pikieta ma być wsparciem dla argumentów przedstawianych m.in. przez NSZZ Policjantów w negocjacjach prowadzonych z ministrem spraw wewnętrznych i administracji.

Przypominamy, że minister zobowiązał się, że 15 listopada przedstawi konkretne rozwiązania w zakresie: przyszłorocznej podwyżki, świadczeń mieszkaniowych, nowej siatki uposażeń, systemowego wzrostu dodatków służbowych i funkcyjnych, reformy resortowej służby zdrowia” – wylicza NSZZ Policjantów.


5.11.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed