Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Te towary i usługi podrożały najbardziej
Chiny wiodącym partnerem handlowym Belgii spoza UE!
Belgia, Flandria: Mniej zabitych na drogach
Temat dnia: Imię dla noworodka? Te wciąż najpopularniejsze
Słowo dnia: Schaduw
Belgia: Lek na otyłość Wegovy dostępny w aptekach od 1 lipca
Niemcy: Duńczyk aresztowany za szpiegostwo na rzecz Iranu
Belgia: Tutaj co drugi dom droższy niż 930 tys. euro!
Belgia: KBC pierwszym dużym bankiem oferującym kryptowaluty!
To był najcieplejszy 1 lipca w historii Belgii!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Black Friday w natarciu. A tak kiedyś reklamowały się firmy [ZDJĘCIA]

Przed nami amerykańskie święto zakupowe. Z każdej strony jesteśmy atakowani reklamami. Sprawdzamy, jak firmy i sklepy kusiły klientów kilka dekad temu.

Black Friday, a nawet Black Week, następnie Cyber Monday. W ostatni piątek listopada amerykańskie sklepy organizują wielkie wyprzedaże. Dobre kilka lat temu ten trend dotarł do Polski. Właśnie dlatego od kilku tygodni jesteśmy z każdej strony atakowani reklamami zachęcającymi do odwiedzenia sklepów. I stacjonarnych i internetowych.

Kiedy tylko włączy się komputer, radio czy telewizor widać i słychać spoty mówiące o obniżkach cen. Dodatkowo sklepy zachwalają swoje produkty jako najlepsze na rynku.

A jak to wyglądało w Polsce przed wojną i tuż po niej? Zdjęcia mówią wszystko

Zajrzeliśmy do zasobów Narodowego Archiwum Cyfrowego. Czasy się zmieniają, ale nadal w cenie jest pomysłowość sprzedawców i producentów. I tak np. jedno z piw było reklamowane hasłem „słodkie jak śpiew Kiepury”. To oczywiście nawiązanie do popularnego przed wojną śpiewaka i aktora Jana Kiepury.

Z kolei producent piór Turbo Matador swój produkt zachwalał 25 latami gwarancji i łatwością użytkowania. „Jeden obrót, naprawdę jeden obrót do napełnienia” – czytamy w reklamie.

Reklamowano także żyletki, pasty do butów czy mydło. W tym także mydło Munka, którego znakiem rozpoznawczym był nosorożec. I właśnie to zwierzę reklamowało produkt.


27.11.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. NAC

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Tak mają się zmienić handlowe niedziele. Sejmowa wrzutka na ostatniej prostej

Posłowie wpisali sklepową poprawkę do projektu ustawy Nowej Lewicy o wolnej Wigilii. Chcą zmian w niedzielnym handlu.

Nowa Lewica forsuje w Sejmie projekt ustawy, dzięki której 24 grudnia ma być kolejnym dniem wolnym w kalendarzu dni wolnych. Także w handlu, który tego dnia działa do godziny 14.

Komisja jest na „tak”. Ale nie po myśli Lewicy

Nie jest pewne, czy lewicowy pomysł zyska akceptację w Sejmie, ale na razie Komisja Gospodarki i Rozwoju oraz Komisja Polityki Społecznej i Rodziny przystały na tę propozycję. Tyle że nie do końca po myśli posłów Nowej Lewicy.

Ta chciała, żeby zmiany zaszły już w tym roku. Tymczasem komisja wskazała, że pierwsza wolna Wigilia ma nadejść w 2025 roku. Wynika to wprost z zapisu w projekcie, który mówi, że ustawa wejdzie w życie w lutym 2025 r.

Niedzielna wrzutka posła Petru. Z szansami w Sejmie?

To nie wszystko, bo poseł Polski 2050 Ryszard Petru zaproponował swoją poprawkę do projektu ustawy, która może bardzo zmienić zwyczaje zakupowe Polaków. A chodzi o handlowe niedziele.

Obecnie jest ich siedem, najbliższe 15 i 22 grudnia. Petru chce jednak, żeby handlowa była każda pierwsza niedziela. Czyli w ciągu roku byłoby ich 12. Miałoby się tak stać od 2026 roku.

Tym projektem Sejm ma się zająć 3 grudnia.


01.12.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Egzamin ósmoklasisty to nie koniec świata. MEN chce zdjąć z niego chorą otoczkę

Ósmoklasiści mają dość egzaminu na koniec szkoły podstawowej. Resort edukacji nie zamierza go likwidować, ale chce go nieco ułatwić.

Barbara Nowacka, szefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej (MEN), podczas listopadowej konferencji „Szczyt dla edukacji” zapewniła, że w 2025 roku egzamin ósmoklasisty się odbędzie. Zaznaczyła przy tym, że celem resortu jest złagodzenie presji, jaką w uczniach wywołuje ten sprawdzian wiedzy.

Zmiany mają uczynić go przyjaźniejszym dla młodych ludzi, żeby nie był postrzegany przez nich jako najważniejszy egzamin w życiu.

Ósmoklasiści mają dość

Nowacka podczas spotkania odniosła się do sugestii ósmoklasistów, którzy proponowali rezygnację z egzaminu na rzecz konkursu świadectw z klas IV–VIII.

Uczniowie podkreślali, że obecna forma egzaminu, która obejmuje materiał z ośmiu lat, wywołuje w nich ogromny stres i presję. Wskazali, że rywalizacja i nacisk, jakie towarzyszą przygotowaniom, są dla nich zbyt dużym obciążeniem.

„Chora” otoczka egzaminu

Zdaniem resortu edukacji problemem nie jest sam egzamin, lecz przepełniona stresem atmosfera, jaka mu towarzyszy. W tym rankingi szkół i przekonanie, że od wyniku tego sprawdzianu zależy całe życie ucznia.

Według Nowackiej kluczowe jest:

zmniejszenie stresu związanego z egzaminem,
rozważenie rozłożenia go na kilka etapów,
być może przywrócenie wcześniejszych egzaminów, np. po VI klasie, co pozwoliłoby uczniom przyzwyczaić się do tego typu sprawdzianów.

Dlaczego konkurs świadectw nie jest dobrym rozwiązaniem?

Barbara Nowacka zaznaczyła, że konkurs świadectw zamiast egzaminu ósmoklasisty nie jest dobrym rozwiązaniem, ponieważ jest nieobiektywny. Zdarza się bowiem, że wysokie oceny nie zawsze idą w parze z wysokim poziomem nauczania.

W takich przypadkach uczniowie z zawyżonymi ocenami mieliby łatwiejszy dostęp do renomowanych szkół, podczas gdy ci z realnie wypracowanymi wynikami mogliby być dyskryminowani.


27.11.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Nie dostaniesz się do lekarza, państwo zapłaci za prywatnego

Politycy chcą, żeby państwo zapłaciło za prywatne wizyty, jeżeli pacjent nie dostanie się szybko do lekarza na NFZ.

O długim czasie oczekiwania na wizytę do wielu specjalistów lub na przyjęcie do szpitala mówi się od lat. Co jakiś czas publikowane są zestawienia, z których wynika, że pacjenci coraz dłużej muszą czekać, aż ktoś się nimi zajmie.

Kilka przykładów ze strony NFZ: swoje w kolejce trzeba odstać

Sprawdzamy zatem na stronie NFZ, kiedy na przykład w województwie warmińsko-mazurskim można liczyć na wizytę u okulisty przy stabilnym stanie pacjenta. Najbliższe wolne terminy to 14 stycznia 2025 (Olsztyn), 5 lutego (także Olsztyn) albo 6 maja (Elbląg).

Lepiej jest województwie małopolskim. Tu w grę wchodzą już terminy grudniowe. W woj. zachodniopomorskim jest tylko jedna wolna data na grudzień. Pacjentom zostaje do wybory styczeń, a potem dopiero czerwiec.

Nowy pomysł. Konfederacja tak ratuje służbę zdrowia

Posłowie Konfederacji złożyli projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych – donosi rynekzdrowia.pl.

Poseł Przemysław Wipler na konferencji prasowej powołał się na obietnice wyborcze Polski 2050 i PSL, których politycy obiecywali zmiany w ochronie zdrowia i skrócenie kolejek do lekarza.

Konfederacja proponuje, aby w przypadku, kiedy pacjent musi czekać na wizytę na NFZ ponad 60 dni i decyduje się na prywatną wizytę, państwo zwracało za nią pieniądze.

Rachunki się zgadzają, ale jak się zachowa rynek

Filip Furman, jeden z autorów projektu, przekonuje, że nie jest to tylko wydatek, ale oszczędności. Ponieważ państwo nie musi potem łożyć ogromnych pieniędzy na profilaktykę czy leczenie powikłań.

Furman wylicza, że liczba osób oczekujących na wizyty powyżej 60 dni może wahać się od 200 tys. do nawet 1,5 mln.

– Biorąc pod uwagę średni koszt wizyty u lekarza specjalisty, koszt proponowanych zmian może wynieść pomiędzy 70 mln a 500 mln zł – szacuje.


27.11.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Subscribe to this RSS feed