Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Po ile mieszkania w Gandawie i okolicach?
Belgia: Poszukiwani kandydaci na kontrolerów ruchu lotniczego!
Flandria inwestuje w nauczanie dzieci niderlandzkiego
Belgia: Organizacja pozarządowa ma powiązania z Bractwem Muzułmańskim
Niemcy: Kluczowa modernizacja kolei znów odłożona w czasie?
Belgia: W Brukseli aż tylu obcokrajowców
Słowa dnia: Als gevolg van
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 12 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Bruksela będzie lepiej chronić różnorodność biologiczną
Belgia: Uczennice wykluczone z uroczystości przez... chusty
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Unia Europejska: Europosłowie chcą specjalnego programu wizowego dla afgańskich kobiet i młodzieży

Parlament Europejski przegłosował uchwałę dotyczącą aktualnej sytuacji w Afganistanie. W przyjętym dokumencie europosłowie wyrazili szczególną solidarność z obrońcami praw człowieka protestującymi przeciwko przejęciu władzy w tym kraju przez talibów oraz afgańskimi kobietami, dla których powinien zostać utworzony specjalny program wizowy.

Uchwała, przyjęta 536 głosami za, przy 96 głosach przeciw oraz 60 wstrzymujących się, wzywa Unię Europejską i jej państwa członkowskie do współpracy w celu ułatwienia ewakuacji obywateli UE i zagrożonych Afgańczyków, w szczególności poprzez wykorzystanie bezpiecznych korytarzy.

Eurodeputowani wyrazili w dokumencie ubolewanie nad brutalnym przejęciem władzy w Afganistanie i wezwali do zwiększenia pomocy humanitarnej oraz skoordynowanej reakcji w celu ochrony osób najbardziej zagrożonych.

„Parlament Europejski głęboko ubolewa nad faktem, że 20 lat postępu w zakresie praw kobiet i dziewcząt oraz równouprawnienia płci jest obecnie poważnie zagrożone i ponownie wyraża stanowisko, że postęp ten należy chronić i monitorować. PE podkreśla, że prawo do edukacji i zatrudnienia, wolność od przemocy ze względu na płeć, ochrona praw podstawowych, dostęp do opieki zdrowotnej i pełny udział w podejmowaniu decyzji w lokalnym i krajowym życiu politycznym, publicznym i obywatelskim muszą być kluczowymi żądaniami społeczności międzynarodowej w dialogu z talibami” – czytamy w rezolucji.

W dalszej części dokumentu jego autorzy podkreślili potrzebę zapewnienia kobietom i młodym ludziom, którzy wyjechali z Afganistanu, możliwości kontynuowania nauki w innych krajach. W tym kontekście PE zachęca do opracowywania innowacyjnych sposobów dalszego wzmacniania pozycji afgańskich kobiet i młodych ludzi, zwłaszcza poprzez zapewnianie stypendiów na studia w europejskich szkołach i na uniwersytetach.

Eurodeputowani zaznaczyli, że są zbulwersowani doniesieniami o łamaniu praw człowieka, w tym egzekucjach, werbowaniu dzieci-żołnierzy, tłumieniu pokojowych protestów i wyrazów sprzeciwu oraz ograniczaniu praw człowieka, zwłaszcza wobec kobiet i dziewcząt.

Zwrócili również uwagę, że większość afgańskich uchodźców będzie szukać ochrony w krajach sąsiednich. UE powinna zatem wspierać te kraje i pomagać w tworzeniu korytarzy humanitarnych, aby dostarczać pomoc żywnościową, wodę, środki sanitarne i lekarstwa. W uchwale podkreślono jednak, że działania te nie mogą zastąpić kompleksowej europejskiej polityki azylowej i migracyjnej, która powinna koncentrować się na przesiedlaniu osób najbardziej zagrożonych i znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji, a także obejmować specjalny program wizowy dla afgańskich kobiet poszukujących ochrony przed reżimem talibów.

Parlament wezwał również państwa członkowskie do ponownej oceny bieżących i niedawno złożonych wniosków o azyl, w tym wniosków odrzuconych, podkreślając, że w żadnym wypadku nie powinno dochodzić do przymusowego powrotu uchodźców do Afganistanu. Posłowie wezwali też ponownie Komisję do przedstawienia wniosku ustawodawczego w sprawie wiz humanitarnych oraz państwa członkowskie do równego podziału odpowiedzialności za zapewnianie ochrony.

Posłowie uznali konieczność utrzymywania kontaktów z rządem talibów w sprawach logistycznych i humanitarnych, aby zapewnić pomoc humanitarną potrzebującym cywilom oraz bezpieczny przejazd obcokrajowcom i Afgańczykom chcącym opuścić kraj. Podkreślili jednak, że kontakty te powinny pozostać ściśle ograniczone do tych celów, gdyż nie zostały spełnione warunki do politycznego uznania rządu talibów, który niszczy osiągnięcia ostatnich dwudziestu lat w Afganistanie.

W przyjętej uchwale Parlament Europejski uznał wycofanie sił amerykańskich i międzynarodowych z Afganistanu za zbiorową porażkę zachodniej polityki zagranicznej i strategii bezpieczeństwa, z której należy wyciągnąć poważne wnioski na przyszłość. Eurodeputowani zwrócili również uwagę, że ta porażka może stanowić strategiczną korzyść dla niezachodnich potęg i państw sąsiadujących z Afganistanem takich jak Pakistan lub Chiny i, w mniejszym stopniu, dla Rosji.

Europosłowie podkreślili też, że UE musi znacznie wzmocnić swoją zdolność do autonomicznego działania i zacieśnić współpracę w dziedzinie tworzenia wspólnej polityki obronnej.

-----   
Afganistan (pers. ‏افغانستان‎, trl. Afghānistān, trb. Afghanistan; paszto ‏افغانستان‎, trl. Afghānistān, trb. Afghanistan) – państwo śródlądowe położone w Azji Południowej, ze stolicą w Kabulu. Graniczy z Chinami, Pakistanem, Iranem, Turkmenistanem, Uzbekistanem i Tadżykistanem. Afganistan jest de facto kontrolowany przez talibów jako Islamski Emirat Afganistanu (paszto ‏د افغانستان اسلامي امارت‎‎, trb. Da Afġānistān Islāmī Imārāt) od 15 sierpnia 2021 r., tj. od upadku Islamskiej Republiki Afganistanu, uznawanej na arenie międzynarodowej.

Bron: Wikipedia.org

------

19.09.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: EuroPAP News // fot. Shutterstock, Inc.

(cs)

 

  • Published in Świat
  • 0

Unia Europejska: 70% Polaków przyznaje, że w ich mieście jest zbyt wiele aut. Wnioski z badania FREE NOW pt. „Make a move. Miasta na drodze do ekomobilności”[1]

Korki i trudności z parkowaniem to główne problemy wskazywane przez co drugiego mieszkańca polskich miast. 7 na 10 Polaków twierdzi, że w ich mieście jest zbyt wiele aut prywatnych, a co piąty zwraca uwagę na zły wpływ zanieczyszczeń z pojazdów na środowisko. Jednak nadal to własne auto jest jednym z najbardziej preferowanych środków transportu przez zamieszkałych w największych polskich miastach. Takie wnioski prezentuje najnowsze badanie pt „Make a move. Miasta na drodze do ekomobilności”, przeprowadzone przez FREE NOW z okazji Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu, który startuje 16 września.

Inicjatorem European Mobility Week jest Komisja Europejska, a jego celem jest promowanie ekologicznego transportu wśród mieszkańców miast. Platforma do zamawiania przejazdów FREE NOW, operująca w ponad 150 miastach europejskich, oprócz wniosków z badania przeprowadzonego w każdym z krajów, z tej okazji publikuje też swoje globalne wyniki dotyczące postępów w elektryfikacji floty taxi, ogłaszając m.in. 71-procentowy wzrost kursów autami elektrycznymi w całej Europie.

Korzystanie z transportu a preferencje


Polacy z 6 największych polskich miast, zapytani w badaniu FREE NOW o środki transportu, z których korzystali przynajmniej raz w ciągu ostatniego roku, najczęściej wskazują transport publiczny (79%), własny rower (78%) oraz własne auto (66%). Co drugi badany korzystał też z taksówki lub chodzi pieszo. Hulajnogi elektryczne wybiera już 1/4 mieszkańców miast.

Jednak jeśli chodzi o preferowane opcje przemieszczania się, na pierwszym miejscu jest transport publiczny (40%), a na drugim własne auto (34%). Na tle innych aglomeracji wyróżnia się Trójmiasto, którego mieszkańcy wykazują większe zainteresowanie hulajnogami elektrycznymi (7% vs. średnio 2%), ale też o wiele rzadziej preferują transport publiczny, niż w pozostałych miastach (19% vs. ok. 40%).

Mobilne bolączki mieszkańców miast

Korki oraz trudności z parkowaniem to główne problemy wskazywane przez więcej niż co drugiego mieszkańca każdego z polskich miast. Kolejnym problemem dla 30% Polaków są koszty przejazdów, natomiast co piąty zwraca uwagę na zły wpływ zanieczyszczeń na środowisko. W zestawieniu miast długie czasy dojazdów pojawiają się częściej w odpowiedziach mieszkańców Warszawy, Wrocławia i Poznania (23-27%). Z kolei wysokie koszty przejazdów wskazywane są częściej przez krakowian - 4 na 10 z nich określa je jako główne problemy w swoim mieście.

Przeszkadzają nam auta, ale wybieramy wygodę


70% Polaków uważa, że w jego mieście jest zbyt wiele prywatnych aut. Jednak dla 6 na 10 Polaków najważniejszy jest czas dojazdu, jeśli chodzi o czynnik wyboru środka transportu. Ponad 40% zwraca uwagę na częstotliwość kursowania transportu, a także jego wygodę. Tylko 16% wskazuje ekologię jako najważniejszy czynnik wyboru środka transportu. Jednak zapytani, czy myślą o ekologii, gdy decydują się na środek transportu, aż 7 na 10 Polaków deklaruje, że bardzo lub w pewnym stopniu tak. Natomiast co piąty badany przyznaje, że bierze pod uwagę ekologiczny aspekt środka transportu, ale nie ma ona wpływu na jego ostateczny wybór. Oznacza to, że zrównoważony rozwój jest dla nas ważny, ale nie determinujący w kwestii decyzji o sposobie przejazdu.

Co drugi badany mieszkaniec polskiego miasta przyznaje, że docenia możliwość poruszania się elektryczną taksówką. 3 na 10 mieszkańców jest skłonnych zapłacić więcej za przejazd elektryczną taxi.

Platformy mobilności zmieniają przyzwyczajenia

FREE NOW w ramach ogłoszonego w styczniu programu „Move to Net Zero” zobowiązało się globalnie do osiągnięcia ambitnych celów - kompensowania emisji, osiągnięcia rocznego poziomu 50% przejazdów realizowanych autami elektrycznymi do 2025 roku i dążenia do 100-procentowej zeroemisyjności netto do 2030 roku.

Od tego czasu FREE NOW odnotowało globalnie 71-procentowy wzrost liczby przejazdów autami elektrycznymi i 20% więcej nowych aktywnych kierowców z takimi autami na platformie. Od stycznia 2021 r. FREE NOW zintegrowało prawie 130000 nowych pojazdów elektrycznych od 6 zewnętrznych operatorów (e-hulajnóg, e-skuterów, e-rowerów), aby poszerzyć swoją ofertę mobilności. Ponadto FREE NOW we współpracy z Climate Partner dokonało kompensacji 173000 ton emisji CO2, które obejmują wszystkie emisje wytwarzane przez firmę i jej usługi od początku 2020 r.

„Przyszłość mobilności miejskiej jest związana z oczekiwaniami mieszkańców miast, którzy chcą przemieszczać się w sposób bardziej zrównoważony. We FREE NOW jesteśmy pewni, że to najwyższy czas, by działać, bo nasze wybory transportowe są kluczowe dla troski o nasze środowisko. FREE NOW przewodzi zmianom w kierunku bardziej ekologicznej przyszłości - zwiększamy naszą flotę elektryczną w Europie i inwestujemy w usługi ekologicznej mobilności dla naszych użytkowników. Wspieramy również firmy, które korzystają z naszych usług, oferując ich pracownikom Budżet Mobilności na różne alternatywne opcje dostępne na naszej platformie. Zachęcamy także inne firmy do podejmowania zdecydowanych kroków, byśmy wspólnie mogli dokonać realnej zmiany” - mówi Marc Berg, CEO FREE NOW.

W Polsce FREE NOW rozszerzyło usługę Eco, gwarantującą przejazd autem z napędem hybrydowym lub elektrycznym w kolejnych miastach (obecnie w Warszawie, Krakowie, Trójmieście i Wrocławiu). Dzięki temu, w porównaniu z ubiegłym rokiem, odnotowano dwukrotny wzrost zamówień tej usługi wśród polskich użytkowników. Dodatkowo rozszerzona została oferta aplikacji poprzez integrację z elektrycznymi hulajnogami marki TIER, które można wynająć przez aplikację FREE NOW. Z okazji Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu użytkownicy aplikacji FREE NOW w Polsce mogą skorzystać ze zniżek na przejazdy autami hybrydowymi i elektrycznymi w usłudze Eco oraz na wynajem elektrycznych hulajnóg marki TIER.

O FREE NOW:


FREE NOW to multiplatforma mobilności miejskiej, będąca częścią joint-venture BMW i Daimlera. Jest największym dostawcą usług mobilności miejskiej w Europie i najszybciej rosnącym konkurentem ride-hailingu w Ameryce Łacińskiej (pod nazwą Beat). Platforma FREE NOW w poszczególnych krajach pozwala zamówić nie tylko przejazdy z kierowcą, ale również wypożyczyć elektryczne hulajnogi, skutery i auta na minuty. Łącznie działalność platformy pod nazwą FREE NOW obejmuje 10 krajów Europy, a pod nazwą Beat: 5 rynków Ameryki Łacińskiej i Grecję. FREE NOW operuje w ponad 150 miastach z 16 krajów na świecie i skupia 50 milionów użytkowników. FREE NOW współpracuje z wieloma zewnętrznymi operatorami usług mobilności miejskiej i zatrudnia ponad 2000 pracowników w 35 biurach na całym świecie. CEO FREE NOW jest Marc Berg.

W Polsce platforma dostępna jest w 7 największych miastach i oferuje zamówienie przejazdów z kierowcą oraz wynajem hulajnóg elektrycznych.

------

[1] Badanie „Make a move. Miasta na drodze do ekomobilności” zostało przeprowadzone metodą ankiety online przez platformę Dynata na zlecenie FREE NOW w 10 krajach europejskich, we wrześniu 2021 roku (N=5110). Prezentowane dane dotyczą tylko polskich respondentów z 6 największych polskich miast (N=510).

-----

19.09.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: APA-OTS // foto: This is a view of traffic in Lublin City. September 9, 2015. Lublin, Poland. // fot. Przemyslaw Szablowski / Shutterstock.com

(kmb)

Liban nadal potrzebuje pomocy; można pomóc SMS-em

Leki, żywność, mleko w proszku czy środki higieny zapobiegające rozprzestrzenianiu się pandemii - m.in. taką pomoc organizuje dla Libanu Pomoc Kościołowi w Potrzebie. W środę uruchomiona została linia SMS-owa dla indywidualnych darczyńców.

Leki, żywność, mleko w proszku czy środki higieny zapobiegające rozprzestrzenianiu się pandemii - m.in. taką pomoc organizuje dla Libanu Pomoc Kościołowi w Potrzebie. W środę uruchomiona została linia SMS-owa dla indywidualnych darczyńców.

Oczy świta zwróciły się na Liban w sierpniu ubiegłego roku, kiedy nastąpił tam potężny wybuch w porcie w Bejrucie. Życie straciło wówczas ponad 200 osób, kilka tysięcy zostało rannych, a 250-300 tys. pozbawionych dachu nad głową. Zniszczeniu lub skażeniu uległy ponadto magazynowane tam żywność i leki.

Jednak warunki w tym państwie były trudne już wcześniej. Liban, który ma 4,5 mieszkańców, przyjął 2 mln uchodźców z Syrii i 500 tys. uchodźców z Palestyny.

„Wcześniej czy później trzeba się było spodziewać, że sytuacja tego kraju stanie się dramatyczna. To wszystko skumulowało się i dało taki efekt, że na ulicach Bejrutu widać głodujące dzieci, którym rodzice nie są w stanie kupić nawet kromki chleba” - powiedział ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor Sekcji Polskiej Pomoc Kościołowi w Potrzebie, zapowiadając podczas konferencji prasowej kolejny transport pomocy humanitarnej z Polski do Libanu.

Jak mówił, fundacja zwraca się o wsparcie do ofiarodawców, zarówno indywidualnych, jak i instytucjonalnych.

„Od kilku lat staramy się przynajmniej częściowo ulżyć tym ludziom, których dotknęła tragedia. (…) Każdy może dołożyć swoją cegiełkę: od dzisiaj czynna jest linia SMS-owa o numerze 72405 - wystarczy wysłać SMS o treści >>ratuję<<” - poinformował ks. prof. Cisło.

Fundacja Pomoc Kościołowi w Potrzebie zorganizowała już pięć transportów z pomocą. Wsparcia udzieliła m.in. Polfa Tarchomin, która przekazała leki o wartości 200 tys. zł.

„Zespół Tarchomińskich Zakładów Farmaceutycznych Polfa ma swoje motto: kochamy życie, podejmujemy wyzwania, leczymy skutecznie. Jak moglibyśmy nie reagować w sytuacjach kryzysowych, kiedy kochamy życie” - komentował Jarosław Król, prezes Polfy Tarchomin.

W akcję pomocy włączyła się także Grupa PKP. „Ze smutkiem śledziliśmy doniesienia medialne po wybuchu w Bejrucie. Jedną z podstawowych potrzeb są artykuły spożywcze, dlatego zdecydowaliśmy się na przekazanie w ubiegłym roku 100 tys. zł na zakup mleka w proszku. W tym roku ponawiamy tę dobrą praktykę” - poinformowała Katarzyna Kucharek, prezes zarządu Fundacji Grupy PKP.

Pomoc niosą także prywatne firmy. „Jeżeli jest możliwość, pomagajmy. Zachęcam do tego wszystkie spółki, czy to skarbu państwa czy osoby fizyczne czy firmy prywatne - mniejsze czy większe kwoty, nie ważne ile” - zachęcał Igor Łukasik, prezes Łukasik Capital, który zdecydował się na przekazanie 50 tys. dolarów na zakup artykułów spożywczych dla Libańczyków.

W tym roku dostarczono także 4789 przyłbic od Meden-Inmed Sp. z o.o. oraz 1,5 tony soli spożywczej i tabletek do uzdatniania wody podarowanych przez Kopalnię Soli „Solino” SA z Inowrocławia, które zostaną rozdane w najbliższych dniach.

Ks. prof. Waldemar Cisło dziękował za wsparcie także rządowi. Jak mówił, dzięki rezerwie przekazanej w ubiegłym roku przez premiera Mateusza Morawieckiego możliwe było przekazanie potrzebującym w Libanie 5 tys. paczek żywnościowych. Z kolei dzięki wsparciu wojska możliwe są transporty humanitarne.

„Całego zła tego świata nie zlikwidujemy, ale dzięki ludziom dobrej woli, pomocy instytucjonalnej o tyle ten świat jest lepszy, o ile nie słychać płaczu uratowanego dziecka” - podkreślił ks. prof. Waldemar Cisło.

-----
Liban (arab. لبنان, trb. Lubnān, ang. Lebanon), oficjalnie Republika Libańska (arab. الجمهوريّة اللبنانيّة, trb. al-Jumhūrīya al-Lubnānīya, wym. w dialekcie libańskim: [elˈʒʊmhuːɾɪjje l.ˈlɪbneːnɪjje]) – państwo położone w zachodniej Azji, na obszarze Bliskiego Wschodu, nad Morzem Śródziemnym, graniczące z Syrią i Izraelem.

Liban jest republiką demokratyczną parlamentarno-gabinetową. Głową państwa jest prezydent wybierany na 6-letnią kadencję przez Zgromadzenie Narodowe. Władza ustawodawcza należy do jednoizbowego (unikameralnego) parlamentu liczącego 128 deputowanych wybieranych w wyborach powszechnych co cztery lata. Władzę wykonawczą sprawuje rząd z premierem mianowanym przez prezydenta. Władza sądownicza jest sprawowana przez niezawisłe sądy.

Nazwa Liban (w standardowym języku arabskim „Lubnān”; „Lebnan” albo „Lebnèn” w lokalnym dialekcie) ma swoje źródło w semickim „LBN”, które łączy się z kilkoma słowami bliskoznacznymi w różnych językach, takimi jak biały czy mleko[2]. Stanowi to odniesienie do pokrytych śniegiem Gór Libanu. Takie określenia zostały znalezione w Biblii[3]; słowo „Liban” jest wspomniane 71 razy w Starym Testamencie[4][5]. Znaleziono je też na 3 z 12 tablic Eposu o Gilgameszu, w tekście znalezionym w ruinach starożytnego miasta Ebla.

Bron: Wikipedia.org

-----

21.09.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: PAP MediaRoom // foto: Mapa polityczna świata arabskiego, zwana także narodem arabskim, składa się z dwudziestu dwóch arabskojęzycznych krajów Ligi Arabskiej. Wszystkie narody w kolorze zielonym, plus Sahara Zachodnia i Palestyna. Angielskie etykietowanie. // fot. Shutterstock, Inc.

(kw)

 

  • Published in Świat
  • 0

Agnieszka Dygant i PLICH: Warto inwestować w ubrania, które nigdy nie wyjdą z mody. Inaczej utoniemy w masie bezsensownych i bezwartościowych szmat

Gwiazdy podkreślają, że w swoich szafach mają ulubione ubrania, do których co jakiś czas wracają. Zapewniają też, że nie mają żadnych oporów, by założyć na siebie coś, w czym już kilkukrotnie się pokazały. Na przykład Agnieszka Dygant bardzo lubi swój oryginalny płaszcz w stylu vintage, a PLICH – marynarkę, którą uszył 10 lat temu. Ich zdaniem zamiast co chwilę robić zakupy i kupować rzeczy na jeden sezon, lepiej zainwestować w ponadczasowe fasony. W ten sposób nie tylko zadbamy o zasobność swojego portfela, ale również przyczynimy się do ochrony środowiska naturalnego.

Aktorka przekonuje, że można ubierać się modnie, jednocześnie nie wspierając fast-fashion i postępującej degradacji środowiska naturalnego.

– Dzisiaj jestem vintage, mam na sobie stary płaszcz i uważam, że to jest świetne, bo w przeciwnym razie utoniemy w masie jakichś bezsensownych, bezwartościowych szmat, zamiast kupować rzadziej i po prostu nosić fajne ubrania. Już nie mówię o Ziemi i o tym, że przepotwornie ją zanieczyszczamy. A z kolei myśląc egoistycznie, im więcej masz w szafie, tym mniej koncepcji na ubranie. Przynajmniej u mnie tak jest, jak mam całą szafę zawaloną ciuchami, to nie wiem, w co się ubrać, a jak mam tylko kilka rzeczy, to super je sobie zestawię, bardzo oryginalnie i nieoczekiwanie – mówi agencji Newseria Lifestyle Agnieszka Dygant.

Jak zaznacza, ma swoje ulubione bazowe ubrania, które pasują do różnych stylizacji niemal na każdą okazję. W jej szafie nie brakuje również unikatowych i oryginalnych części garderoby, które co jakiś czas wracają do mody i po latach bez wahania znów można po nie sięgnąć.

– One wiszą na wieszaku i raz na jakiś czas je sobie zakładam albo one się znowu aktywują, bo są znowu modne. Ale ogólnie teraz już bardzo rzadko robię zakupy, oczywiście raz na jakiś czas coś sobie kupię, ale to jest nieporównywalna ilość niż to, co było kiedyś – mówi Agnieszka Dygant.

Aktorce wtóruje projektant mody PLICH. Jak podkreśla, sam również bardzo rzadko kupuje ubrania, bo zazwyczaj szyje dla siebie takie fasony, jakie mu odpowiadają i służą przez długi czas. W jego garderobie nie brakuje więc takich rzeczy, które z powodzeniem można nosić co kilka czy nawet co kilkanaście lat i one nie tracą na jakości. To jego sposób na bycie eko.

– Zadawałem sobie pytanie, czy poliester jest eko, i myślę, że jeżeli go trzymasz w szafie 20 albo 40 lat, to on się staje eko, bo go nie wyrzucasz. Jeśli więc masz rzeczy ulubione, które kochasz, tak jak ja w butach czy w tej marynarce, którą sobie uszyłem w 2011 roku, chodzę do dzisiaj i nie martwię się tym, że ktoś już mnie w niej widział, to już jest eko – mówi PLICH.

Projektant zauważa, że coraz więcej osób ma odwagę ubrać się tak, by wyróżniać się na ulicy. Chętnie sięgają więc po rzeczy, które są oryginalne, nietuzinkowe i jedyne w swoim rodzaju.

– Dwadzieścia lat temu, jak uczyłem się historii sztuki i historii mody, to tak się zastanawiałem, ciekawe, czy w XXI wieku będą szalone lata 20. i one są, i one stały się. To, co się dzieje z modą, jak ludzie chodzą po ulicach, jak ekstrawagancko się ubierają, jak pozwalamy sobie łączyć pewne style, czasem nawet właśnie zderzać, to jest fenomenalne. Odwaga po prostu bycia sobą – mówi PLICH.

– Ja też uważam, że jest dużo takiej szalonej mody. Oczywiście jest cała masa ludzi, która lubi nosić sieciówki i okej, ja też kupuję rzeczy w sieciówkach, natomiast jest też cała grupa osób, która szuka oryginalnych projektów, dlatego że to, co widzą w sklepie, jest dla nich niewystarczające. Oni szukają czegoś więcej, chcą się wyróżnić, chcą swoim wyglądem wyrazić swoją osobowość. Na pewno dzisiaj ten styl jest ważny i takie osoby jak PLICH – oryginalne, do przodu, ale też trzymające właśnie swój styl, mają jak najbardziej rację bytu – mówi Agnieszka Dygant.

 

18.09.2021 Niedziela.BE // źródło: newseria // tagi: Agnieszka Dygant, PLICH, moda, eko, stare ubrania, szafa, garderoba, świadome zakupy // mówi: Agnieszka Dygant, aktorka, PLICH, projektant mody

(sw)

 

Subscribe to this RSS feed