W pierwszym półroczu 2021 r. najwięcej za mieszkania i domy płacono w nadmorskiej flamandzkiej gminie Knokke-Heist – wynika z danych Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Mediana cen wszystkich nieruchomości mieszkalnych (czyli domów wolnostojących, tzw. „bliźniaków” i "szeregowców" oraz mieszkań w blokach) w Knokke-Heist wyniosła aż 770.000 euro.

Mediana ceny na poziomie 770.000 euro oznacza, że połowa mieszkań kosztowała tutaj więcej niż 770.000 euro, a połowa mniej.

Drugą najdroższą gminą w całym kraju była gmina Elsene w Regionie Stołecznym Brukseli. Mediana cen nieruchomości mieszkalnych wyniosła tu w pierwszym półroczu 2021 r. 750.000 euro.

We Flandrii, a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju, bardzo drogo było też w gminach Sint-Martens-Latem (680.000 euro), Kraainem (583.000 euro) i Sint-Genesius-Rode (521.000 euro).

W Regionie Stołecznym Brukseli oprócz Elsene inne drogie gminy to np. Ukkel (666.000 euro), Sint-Lambrechts-Woluwe (665.000 euro) i Sint-Pieters-Woluwe (662.000 euro).

W Walonii, a więc południowej, francuskojęzycznej części kraju, najwięcej za nieruchomości mieszkalne płacono w gminach Lasne (600.000 euro), Terhulpen (485.000) i Waterloo (475.00 euro). W Walonii leży też gmina z najniższymi cenami mieszkań i domów w całym kraju: Hastiere. Tutaj mediana cen wyniosła w pierwszym półroczu 2021 r. jedynie 77.000 euro.

02.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W niedzielę Niemcy poszli do urn, aby wybrać nowych członków izby parlamentu. Jakie są wyniki głosowania i czy mogą wpłynąć na współpracę naszych sąsiadów z Polską? Wyjaśniamy.

Wyniki niemieckich wyborów

W niedzielnych wyborach najwięcej głosów uzyskała Socjaldemokratyczna Partia Niemiec SPD (25,7 proc.). Do pierwszego miejsca na podium niewiele brakowało też frakcji chadeckiej CDU/CSU, która zdobyła 24,1 proc. wszystkich głosów. Trzecie miejsce należy do partii Zielonych, która uzyskała niespełna 15-procentowe poparcie. Poza podium stanęli: liberałowie z FDP (11,5 proc.); Populistyczno-prawicowa AfD (10,3 proc.) oraz Lewica (4,9 proc.). Dla CDU/CSU, z którą związana była ustępująca kanclerz Merkel, to jeden z najgorszych wyników w historii. Największy wzrost odnotowali Zieloni, którzy dotychczas nie mogli cieszyć się tak wysokim poparciem. SPD i Polskie Stronnictwo Chrześcijańskiej Demokracji nie wykluczają nawet utworzenia z ugrupowaniem koalicji.

Olaf Scholz najpewniejszym kandydatem

Ze swojego stanowiska, po 16 latach rządzenia, odchodzi kanclerz Angela Merkel. Z największym prawdopodobieństwem, jej następcą zostanie Olaf Scholz, stojący na czele Socjaldemokratycznej Partii Niemiec. Zdaniem polityka, wyborcy jednoznacznie wskazali, że to właśnie on będzie najlepszym kandydatem na szefa Bundestagu.

„Chcemy, aby Olaf Scholz został kanclerzem.” – wyraził swoje poparcie dla tej kandydatury sekretarz generalny socjaldemokratów, Lars Klingbeil.

Co to może oznaczać dla Polski?

Współpraca Polski i Niemiec jest kluczowa ze względu na bezpośrednie sąsiedztwo oraz powiązania gospodarcze, gdyż od lat obydwa kraje łączy partnerstwo, m.in. w handlu. Sceptycy mogą obawiać się, że nastawienie nowego kanclerza do naszego kraju nie będzie tak pozytywne, jakie wykazywała Angela Merkel. Powszechnie wiadomo, że obecna przywódczyni ma polskie korzenie. Zanim w 1936 r. wyjechali do Hamburga, dziadkowie niemieckiej posłanki oraz jej matka zamieszkiwali w Elblągu.

Eksperci uspokajają jednak, że Niemcom zależy na poprawnych relacjach politycznych z naszym krajem, dlatego możemy spodziewać się kontynuacji dawnych postanowień. Nieco inaczej współpraca ta może wyglądać z perspektywy Unii Europejskiej.

Według prof. Witolda Orłowskiego, Angela Merkel nie do końca popierała opieranie się Polaków przed stosowaniem unijnego prawa, jednak nie była też zwolenniczką szczególnego nacisku europejskich organów na nasz rząd. Znana była raczej z „szukania łagodnych form porozumienia”. Nowy kanclerz Niemiec może wykazywać odmienną, bezkompromisową postawę. UE chce bowiem wstrzymać dopłaty dla Polski za niestosowanie się do wspólnotowego prawa. Jeśli następca Merkel opowie się za bezwzględnym stosowaniem unijnych przepisów w Polsce, może się to przełożyć na utrudnione zdobywanie wspólnotowych dotacji przez polski rząd.

„Nie sądzę, że jej [Angeli Merkel – przyp. red.] następcy będą postępować podobnie. Mogę sobie wyobrazić zaostrzenie relacji na linii Warszawa-Bruksela, a to może mieć konsekwencje dla funduszy unijnych. To nie jest pewne, ale jest takie zagrożenie.” – wyjaśnił ekonomista na łamach Money.pl.

27.09.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sw)

W minioną niedzielę (26.09.2021), na obszarze Fortu Breendonk w Willebroek (prowincja Antwerpia), odsłonięto nowy pomnik dedykowany ofiarom II wojny światowej.

Pomnik zatytułowany „Ode to the Resistance” („Oda do Ruchu Oporu”) został stworzony przez Toma Fransena i znajduje się przy wejściu do twierdzy Fort Breendonk, w której w czasie II wojny światowej znajdował się nazistowski obóz. Budowa pomnika była inicjatywą organizacji Confédération Nationale des Prisonniers Politiques et Ayants-droit (CNPPA).

W niedzielę odbyło się oficjalne odsłonięcie pomnika, w którym uczestniczył wysłannik króla Belgii, a także Minister Obrony Narodowej, Ludivine Dedonder, która wygłosiła przemówienie.

„Dziś wśród nas są osoby różnymi tytułami i funkcjami, ale musimy pamiętać, że przede wszystkim jesteśmy ludźmi. W tym historycznym miejscu przez lata podejmowano próby pozbawiania więźniów ich człowieczeństwa, ale ich imiona nigdy nie zostaną zapomniane” – mówiła minister.

27.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W krajach Unii Europejskiej w branży sportowej pracuje już 1,3 mln ludzi. To 0,7% wszystkich zatrudnionych w UE – poinformowało biuro statystyczne Eurostat.

Branża sportowa szybko się rozwija. W okresie od 2015 do 2020 r. zatrudnienie w tym sektorze zwiększało się w UE o 1,6% rocznie. Dla porównania: ogólne zatrudnienie we wszystkich sektorach unijnej gospodarki rosło w tym czasie w tempie 0,8% rocznie.

Jedynie 2020 r. był pod tym względem inny. Ze względu na pandemię i wprowadzone obostrzenia ubiegły rok był bardzo trudny dla tego sektora. Zatrudnienie w branży sportowej zmniejszyło się w 2020 r. w UE o 4% (w porównaniu do 2019 r.).

Państwami z relatywnie największą branżą sportową są Szwecja i Finlandia. W Szwecji pracownicy sektora sportowego stanowili w 2020 r. 1,6% wszystkich zatrudnionych, a w Finlandii 1,4%. W Holandii i Hiszpanii odsetek ten wyniósł 1%.

Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja w Rumunii, na Węgrzech, w Polsce i w Bułgarii. W Rumunii pracownicy branży sportowej stanowili w ubiegłym roku jedynie 0,2% wszystkich zatrudnionych, a w Polsce, w Bułgarii i na Węgrzech 0,4%. W Belgii było to 0,6%, o 0,2 punktu procentowego więcej niż w 2015 r.

W branży sportowej państw UE pracuje wiele młodych osób. Aż jedna trzecia pracowników tego sektora to osoby w wieku do 29 lat, wynika z danych biura Eurostat.

28.09.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)