Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 23 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Więcej ludzi bierze leki na ADHD, szczególnie w tej grupie
Polska: Jakie pieniądze na budowę schronów? Województwa już dostają miliony złotych
Belgia: Tragedia na wodzie. Utonęła 5-latka i jej ojciec
Polska: Koniec pewnej epoki w Lotto. Ludzie wylecą na bruk, zastąpią ich automaty
Flandria: Pierwszy pacjent otrzymał regulowany implant strun głosowych
Polska: Państwo zarabia na foliowych reklamówkach. Do budżetu wpłynęły ogromne pieniądze
Temat dnia: Skąd pochodzą pracownicy transgraniczni w Belgii?
Polska: Kolejarze będą protestować. Pociągi staną? [LISTA MANIFESTACJI]
Słowo dnia: Familiebedrijf
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Nie tylko Izabella Scorupco. Polskich akcentów w "Bondach" jest więcej

Większość widzów może sądzić, że polska „dziewczyna Bonda” to jedyny akcent w filmowej serii związany z naszym krajem. Jednak nie tylko rola Izabelli Scorupco jest takim wątkiem. Jest ich więcej, a w filmie zagrał nawet polski śmigłowiec.

Na ekrany kin weszła właśnie kolejna odsłona przygód Agenta 007. „Nie czas umierać” już zbiera pozytywne recenzje. Oceniany jest jako zamknięcie cyklu rozpoczętego w „Casino Royale”, a James Bond zdejmuje maskę zimnego zabójcy, pokazując człowieka z duszą naznaczoną życiowymi bliznami. Najnowsza część jest 25. w bondowskiej serii, w której znaleźć można polskie wątki.

GoldenEye


Wiele osób może sądzić, że mowa wyłącznie o Izabelli Scorupco, Polce na stałe mieszkającej w Szwecji, która zagrała „dziewczynę Bonda”. Aktorka i modelka w „GoldenEye” z 1995 roku wcieliła się w rolę Natalii Simonowej, rosyjskiej programistki. To była dla Polki przełomowa chwila. Pozwoliła jej rozwinąć karierę w Hollywood, weszła do panteonu kobiet towarzyszących agentowi 007. Spojrzenia całego świata skierowały się na Scorupco, bo „GoldenEye” było pierwszym filmem o Bondzie od sześciu lat, kiedy wydawało się, że agent na wielkie ekrany już nie wróci.

Rola Scorupco nie jest jedynym, polskim akcentem w całej serii. W „Spectre” agent porzucił ulubiony drink i zamiast czystego martini zamawiał polską wódkę łączoną ze wspomnianym trunkiem. W „Pozdrowieniach z Rosji”, czyli filmie numer 2, zagrał urodzony w Zgierzu Władysław Sheybal, wcielając się w rolę mistrza szachowego Kronsteena. Aktor bardziej znany jest z filmu „Kanał” Andrzeja Wajdy. Uważni widzowie mogli też zanotować, że w „Moonrakerze” w 1979 roku Hugo Drax, grany przez Michaela Lonsdale'a, przeciwnik Jamesa Bonda, gra na fortepianie „Preludium deszczowe” Fryderyka Chopina.

Śmigłowiec

Sporym zaskoczeniem może być jedna ze scen w „Tylko dla twoich oczu” z 1981 roku. Jeden z bohaterów leci śmigłowcem do siedziby głównego przeciwnika brytyjskiego agenta. Jest to radzieckiej konstrukcji maszyna MI-2 produkowana w Polsce przez zakłady w Świdniku. W pewnym momencie widać nawet logo PZL Świdnik. Co więcej, helikopter pilotował Czesław Dyzma.



„W 1980 roku brytyjska firma Helicopter Hire Ltd. zwróciła się do PZL o wynajem śmigłowca do realizacji filmu z serii James Bond. Kontrakt został zawarty z napiętym terminem jego realizacji. Dyrektorem WSK Świdnik był wówczas Jan Czogała, człowiek kompetentny i człowiek z wizją. Wyznaczono wówczas śmigłowiec Mi-2 o znakach SP-SAP. Na pilota wyznaczono mnie a na mechanika Stanisława Porębskiego.” - wspominał po latach Dyzma i tłumaczył, że producentom zależało, aby w filmie zagrała maszyna z kraju bloku wschodniego.

Zdjęcia były kręcone na wyspie Korfu i tam Dyzma przelotnie poznał sławnego aktora, Topola. To także polski wątek w "Bondach". „Podczas przerwy obiadowej on podszedł do mnie. Interesował go przelot śmigłowcem do Aten. Topol powiedział mi, że urodził się w Kaliszu i wyrecytował mi po polsku wierszyk z lat dziecięcych: - „pucu pucu, chlastu chlastu, nie mam rączek jedenastu”. Tyle tylko usłyszałem polszczyzny z jego strony.” - opowiadał Dyzma.



Fani serii na pewno wiedzą, że „Casino Royale”, czyli film numer 19, jest ekranizacją pierwszej książki o przygodach brytyjskiego agenta. Występuje tam postać Vesper (zagrała ją Eva Green), miłość Bonda. Ian Fleming stworzył ją, czerpiąc z realnej postaci Krystyny Skarbek. Była to polska agentka pracująca podczas II wojny światowej dla brytyjskiego wywiadu. Po zakończeniu wojny pisarz i Skarbek krótko ze sobą romansowali.


03.10.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. materiały prasowe, YouTube

(sp)

 

Belgia: 28 mln euro wyrzucone w błoto. System informatyczny sądów „totalną klapą”

System Phenix, który zaczęto wprowadzać do belgijskich sądów w 2001 r., od początku nie działał tak, jak powinien.

Phenix miał usprawnić działanie belgijskie wymiaru sprawiedliwości. Zamiast stosów papierów jeden system informatyczny ze wszystkimi danymi – taki był plan. Rzeczywistość okazała się być zupełnie inna, opisuje portal vrt.be.

System nie działał, a po latach sporów z twórcą Pfenixa, amerykańską firmą informatyczną Unisys, Belgia w 2007 r. wypowiedziała umowę. Władze Belgii domagały się zwrotu 28 mln euro wydanych na niedziałający system, Unisys odmawiał. Sprawa trafiła do sądu, a kolejne procesy przedłużały się i nie kończyły sporu.

Dopiero w ubiegłym roku doszło do zamknięcia tej sprawy, wynika z informacji przekazanych przez belgijskie ministerstwo sprawiedliwości. Finał batalii sądowych nie był korzystny dla Belgii. Ministerstwo nie odzyskało ani centa z wydanych pieniędzy, a w ciągu dwudziestu lat walki sądowej wydało na adwokatów kolejnych 300 tys. euro.

- Cały projekt Phenix okazał się być wielką klapą – skomentowała posłanka Kristien Van Vaerenbergh, cytowana przez vrt.be. – Dwadzieścia lat po próbie wprowadzenia tego systemu widzimy, że cyfryzacja w wymiarze sprawiedliwości jest wciąż w powijakach – dodała posłanka.

Minister sprawiedliwości Vincent Van Quickenborne zapowiedział, że w wymiarze sprawidliwości wprowadzony zostanie nowy system informatyczny. Belgia ma dostać na ten cel 136 mln euro z funduszy europejskich.

09.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

 

 

  • Published in Belgia
  • 0

Nagroda Nike wręczona. Oto najlepsze książki na jesienne wieczory

Za oknem jesienna złota i deszcz. To doskonały czas na wieczorne przygody z najlepszymi książkami i kubkiem ciepłej herbaty. W wyborze wyjątkowych pozycji literackich pomóc mogą nominacje do prestiżowej nagrody dla najlepszych utworów.

Nagroda Nike 2021

To ważne wydarzenie w środowisku literackim organizowane jest we współpracy „Gazety Wyborczej” i „Fundacji Agora”. W niedzielę przyznano nagrodę twórcy, który w ocenie jury napisał najciekawszą książkę w ciągu ubiegłego roku. Laureat otrzymał charakterystyczną, złotą statuetkę i nagrodę pieniężną w wysokości 100 tysięcy złotych.

Nominowani do finału konkursu

Do ostatniego etapu „Nike 2021” dotarło siedmioro autorów książek o zróżnicowanej tematyce. Laureatem został Zbigniew Rokita ze swoim reportażem pt. „Kajś”, opowiadającym o Górnym Śląsku, jego skomplikowanej historii i tradycjach. Sam autor przyznał, że dorastając w tym regionie, często wstydził się swojego pochodzenia, co w dorosłym już życiu zainspirowało go do spojrzenia na rodzinne okolice w zupełnie odmienny sposób. Artysta otrzymał dwa wyróżnienia, ponieważ jego twórczość została doceniona także przez publiczność.

Do finału dotarła również książka Kaspra Bajona pt. „Fuerte”, w której znajdziemy opowieści o mieszkańcach wyspy Fuerteventura. Jest to połączenie ciekawostek historycznych związanych z zakątkiem Wysp Kanaryjskich oraz losów osób zamieszkujących tę część prowincji Las Palmas.

Kolejna pozycja na liście nominowanych to „Lajla znaczy noc” Aleksandry Lipczak. Jest to pewnego rodzaju reportaż przeplatany z osobistymi przemyśleniami autorki. Dotyczy hiszpańskiej Andaluzji oraz jej dziedzictwa, jednak głównym celem autorki było wymuszenie na czytelniku refleksji na temat człowieczeństwa.

Wśród najlepszych znalazła się także książka autorstwa Jacka Podsiadły pt. „Podwójne wahadło”. Autor nawiązuje w niej do dawnych utworów literackich. Między innymi za pomocą dojrzałych rymów odwołuje się też do historycznych wydarzeń, szukając jednocześnie odpowiedzi na pytanie o własne miejsce we współczesności.

Piątą propozycją do nagrody była powieść „Zaświaty” Krzysztofa Fedorowicza. Głównym wątkiem historii jest wino. Całość złożona jest jednak z kilku historii rozgrywających się na przestrzeni wielu lat, które połączone w całość opowiadają o „nieprzemijaniu” ich bohaterów.
Kolejną książką godną uwagi może okazać się powieść biograficzna Moniki Śliwińskiej o losach kobiet żyjących w XIX i XX wieku, pochodzących z przeciwstawnych sobie rejonów wiejskich oraz miejskich. Utwór „Panny z ‘Wesela’. Siostry Mikołajczykówny i ich świat” również znalazł się wśród nominowanych do prestiżowej nagrody.

Ostatnią propozycją jest „Najlepsze państwo świata. Warszawa w odbudowie 1944 – 1949”. Fabuła utworu przytacza wolne od politycznych przesłanek zaangażowane mieszkańców stolicy w przywrócenie jej świetności i naprawianie powojennych zniszczeń.

Protest podczas gali

W trakcie trwania wydarzenia publiczność zdecydowała się zaakcentować jedną z ważnych spraw, która ma obecnie miejsce na polsko - białoruskiej granicy. Od kilkunastu tygodni przebywają tam migranci próbujący dostać się na teren naszego państwa. Część z nich, wraz z najmłodszymi, miała zostać zawrócona przez Straż Graniczną do naszych wschodnich sąsiadów. Podniesienie w górę kartek z napisem "Gdzie są dzieci?" to wyraz sprzeciwu wobec nieudzielenia pomocy uchodźcom. Publiczność chciała w ten sposób zwrócić uwagę na niehumanitarne decyzje podejmowane przez władze. Z ust nominowanego Grzegorza Piątka padły mocne słowa, że "to całe faszystowskie g***o, w którym w tej chwili się znajdujemy, też się kiedyś skończy". Z kolei Aleksandra Lipczak odczytała listy grupy "Rodziny bez granic", w którym zwróciła się z prośbą o bezpośrednie wsparcie dla chorych, głodnych, przemarzniętych, najmłodszych uchodźców. "(...) Nie możemy pozwolić na to, żeby w naszym kraju dzieci były wywożone na śmierć do lasu." - cytowała pisarka fragment listu.

09.11.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sw)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Komu ulgi, komu wyższe podatki? Sejm przyjął „Polski Ład”

Wiele osób zostanie zwolnionych z płacenia podatków. Z kolei inni muszą liczyć się z dodatkowymi daninami. Posłowie zgodzili się na fiskalne założenia sztandarowego programu rządu. Teraz nad tymi zapisami pochyli się senat.

Sejm przyjął już podatkowe zasady zawarte w „Polskim Ładzie”, czyli szerokim społeczno-gospodarczym projekcie Prawa i Sprawiedliwości. Został on przedstawiony wstępnie w maju i od razu był zarówno chwalony jak i krytykowany. Z jednej strony władza już od przyszłego roku, chce zwolnić wiele osób z płacenia podatku PIT, z drugiej mają zacząć obowiązywać nowe obciążenia dla np. przedsiębiorców. Na co właśnie zgodzili się posłowie? Jedną ze zmian jest to, że każdego ma dotyczyć nowa kwota wolna od podatku, czyli suma rocznych zarobków, od których nie odprowadza się daniny - wynosić będzie 30 tys. złotych, a nie jak dotychczas 8 tys. zł. Ale to nie wszystko.

Ulgi dla emerytów


Pracujące osoby w wieku emerytalnym będą mogły skorzystać z ulgi podatkowej i nie zapłacą daniny od dochodów do kwoty 85 528 zł rocznie. Doliczając do tego wspomniane 30 tys. zł, oznacza to, że podatek trzeba będzie uiścić, dopiero po przekroczeniu 115 528 zł. Warunkiem jest niepobieranie emerytury. Pozostali emeryci - którzy już nie pracują - zostaną zwolnieni z płacenia PIT, jeżeli ich świadczenie nie przekracza 2,5 tys. złotych miesięcznie.

Klasa średnia

Ma zostać wprowadzona tzw. „ulga dla klasy średniej”. Dotyczyć będzie ona osób, które rocznie zarabiają od 68,4 tys. zł do 133,6 tys. zł. Początkowo to rozwiązanie miało objąć wyłącznie pracujących na etacie, ale w trakcie prac w sejmie tę ulgę rozszerzono także na osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. Wysokość ulgi ma być obliczana na podstawie bardzo skomplikowanego wzoru przedstawionego już wcześniej przez Ministerstwo Finansów. Eksperci analizujący tę sprawę już kilka tygodni temu zaznaczali, że sytuacja każdego podatnika jest inna i dlatego nie można wskazać nawet przedziału, ile taka ulga może wynieść. Stosując wzór ministerstwa, można policzyć, że np. osoba zarabiająca na etacie, i nieposiadająca innych źródeł dochodu, ok. 5,8 tys. złotych miesięcznie, na koniec roku będzie mogła odliczyć nieco ponad 630 złotych.

Dla rodziców

Samotni rodzice nie będą już mogli, w preferencyjny sposób, rozliczać się wspólnie z dziećmi, ale posłowie zgodzili się na możliwość odliczenia przez takie osoby 1,5 tys. zł rocznie od podatku. Tę ulgę będzie można zastosować nie tylko w stosunku do należnej kwoty do zapłaty fiskusowi, ale także odliczając ją od zapłaconych już składek do ZUS i NFZ. Nowością jest zwolnienie z płacenia podatków rodzin, w których jest co najmniej czworo dzieci. Ich rodzice nie zapłacą fiskusowi, jeżeli każde z nich zarobi maksymalnie 85 tys. złotych w ciągu roku (czyli 170 tys. na rodzinę). Będzie można do tego doliczyć kwotę wolną od podatku – czyli wspomniane 30 tys. zł (dwa razy, bo na każdego rodzica – podatnika). Oznacza to, że rocznie taka rodzina będzie mogła zarobić 230 tys. złotych i nie zapłaci od tego daniny.

Składka zdrowotna

Przedsiębiorcy nie będą mogli już od podatku odliczyć składki zdrowotnej, a ta dla rozliczających się w sposób liniowy wyniesie 4,9 proc. dochodów. Nie może to być jednak więcej niż 270 złotych miesięcznie (w 2022 roku). Wysokość tej opłaty będzie uzależniona od minimalnego wynagrodzenia i co roku będzie się zmieniała. Osoby rozliczające się podatkiem zryczałtowanym będą zobowiązane, w kwestii składki zdrowotnej, dostosować się do wskazanych w przepisach progów. Podatnicy o przychodach do 60 tys. zł rocznie wpłacą do NFZ 9 proc. liczone od 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. Przedsiębiorcy o przychodach do 300 tys. zł zapłacą 9 proc. od 100 proc. średniej pensji w kraju, a najzamożniejsi uiszczą składkę w wysokości 9 proc. od 180 proc. przeciętnych poborów.

Dla firm

Ministerstwo Finansów chce też wprowadzić wiele innych rozwiązań dla firm, z których najważniejsze to amnestia podatkowa dla ukrywających dochody. Będzie można z niej skorzystać pod warunkiem wpłacenia 8 procent zatajonych pieniędzy. Przewidziane są także ulgi za robotyzację przedsiębiorstwa (ma obowiązywać 6 lat), akcje promocyjne (chodzi o wydatki na działania reklamowe) prowadzone poza granicami Polski czy za przeniesienie działalności do naszego kraju. Posłowie zgodzili się także na wprowadzenie podatku dochodowego od sprzedaży samochodu, który wcześniej był leasingowany.

Teraz tymi wszystkimi rozwiązaniami zajmie się senat. Jeżeli wprowadzi własne poprawki, to nad „Polskim Ładem” ponownie pochyli się sejm. Rząd planuje wprowadzenie nowych przepisów od stycznia 2022 roku.


04.10.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed