Gwenny Blanckaert ze Staden (Flandria Zachodnia) spodziewa się 12. dziecka. Kobieta ma tylko 32 lata i zapewnia, że nowo narodzona pociecha będzie jej ostatnią.

Rodzina 32-latki musi przemieszczać się dwoma dużymi samochodami. „Dbamy o zasady. Kiedy pojawi się dwunaste dziecko, nasze auta osiągną swoją maksymalną pojemność, więc nie będzie już miejsca na kolejne dziecko” - żartuje kobieta.

Gwenny Blanckaert oraz jej partner, 39-letni Marino Vaneenoo, spodziewają się narodzin pociechy w kwietniu. „To chłopiec” - poinformowała kobieta, która przyznała, że dziecko otrzyma imię składające się z liter A, E, L oraz X, podobnie jak jego rodzeństwo. Pierwsze dziecko pary ma na imię Alex, zaś jego bracia i siostry to: Axel, Xela, Lexa, Xael, Xeal, Exla, Leax, Xale, Elax oraz Axle.

„Wybraliśmy już imię dla dziecka. Pozostało kilka kombinacji, ale niektóre są niemożliwe do wymówienia. Niemniej jednak, udało nam się znaleźć jedno” - skomentowała 32-latka, nie wyjawiając przy tym imienia.

Gwenny zapewnia, że dobrze radzi sobie z wychowaniem dzieci. „Ludzie zawsze biorą pod uwagę najgorszy scenariusz, ale w prawdziwym życiu kierowanie domem jest dość łatwe”.

13.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Więcej osób poddało się testom na obecność koronawirusa i więcej otrzymało pozytywny wynik testu, co przełożyło się na wzrost liczby zachorowań. Jest też jedna dobra wiadomość: spadła liczba nowych hospitalizacji – wynika z najnowszych, opublikowanych dziś (13.10.2021) danych instytutu zdrowia publicznego Sciensano.

W okresie od 2 do 9 października Covid-19 diagnozowano u średnio 2 095 pacjentów dziennie, co w porównaniu z poprzednim tygodniem także oznacza wzrost o 10%. Od początku wybuchu epidemii, koronawirusa zdiagnozowano łącznie u 1 269 002 mieszkańców Belgii. W grupie tej znajdują się osoby aktualnie zakażone, wyleczone, a także te, które przegrały walkę z chorobą. Co więcej, na przestrzeni ostatnich 2 tygodni zarejestrowano średnio 242,8 przypadków zakażeń na 100 tys. mieszkańców, co oznacza niewielki spadek. Jednocześnie dotychczas wyzdrowiało 1 181 547 zakażonych Covid-19 mieszkańców Belgii.

W tym samym okresie odnotowywano średnio 9,6 śmiertelnych przypadków Covid-19 dziennie, co oznacza 16-procentowy wzrost w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku pandemii z powodu koronawirusa zmarło łącznie 25 713 mieszkańców Belgii.

Niemniej jednak, spadła nieco liczba hospitalizacji. W okresie od 6 do 12 października do belgijskich szpitali przyjmowano średnio 56,1 pacjentów z Covid-19 dziennie, co oznacza spadek o 6% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Obecnie w belgijskich szpitalach przebywa 767 pacjentów z koronawirusem, co oznacza wzrost o 25 osób w porównaniu z poniedziałkiem (11.10.2021). W grupie tej 200 pacjentów przebywa na oddziałach intensywnej terapii, co oznacza wzrost o 2 osoby. 111 osób jest podłączonych do respiratorów (-5).

W zeszłym tygodniu przeprowadzono dziennie średnio 44 469,1 testów na obecność koronawirusa, co oznacza niewielki wzrost w porównaniu z zeszłym tygodniem. 5,1% testów miało wynik pozytywny, co oznacza wzrost o 0,4% w porównaniu z poprzednim tygodniem. Dotychczas łącznie około 87% dorosłej populacji lub 75% całkowitej populacji Belgii otrzymało pierwszą dawkę preparatu (co oznacza liczbę ponad 8,63 mln mieszkańców Belgii), zaś obydwie dawki – około 86% pełnoletnich mieszkańców Belgii i 73% całkowitej populacji kraju (8,47 mln osób). Ponieważ krajowy program szczepień powoli dobiega końca w Belgii, z dnia na dzień odnotowywana jest jedynie niewielka zmiana liczby zaszczepionych osób.

Współczynnik reprodukcji wirusa spadł do wartości 0,98, co oznacza 6-procentowy spadek w porównaniu z poprzednim tygodniem. Współczynnik jest stosowany przez epidemiologów do śledzenia zdolności danego wirusa do rozprzestrzeniania się wśród ludzi. Jeśli wzrasta powyżej 1,00, oznacza to, że jedna osoba zakażona Covid-19 zaraża więcej niż jedną osobę, a zatem epidemia dalej będzie się rozwijać. Jeśli spada poniżej 1,0, oznacza to, że epidemia zaczyna hamować.

13.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgijski rząd chce, by przyszłoroczne wpływy ze składek na ubezpieczenia społeczne i podatków opłacanych przez kluby sportowe i profesjonalnych sportowców wzrosły o 43 mln euro – poinformował dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Minister spraw społecznych Frank Vandenbroucke początkowo chciał, by wpływy te zwiększyły się jeszcze bardziej, bo o 80 mln euro. Ostatecznie skończy się na nieco ponad połowie tej kwoty.

- Nadszedł czas, by składki płacone przez profesjonalnych sportowców i kluby sportowe były bardziej sprawiedliwe. Obecny system doprowadził w świecie piłki do niepożądanych sytuacji – powiedział minister.

Większość dodatkowych wpływów pochodzić ma ze zwiększenia składki na ubezpieczenia społeczne, tzw. RSZ-bidrage (w języku niderlandzkim). Część składki opłaca zatrudniony (sportowiec), a część pracodawca (klub). Obecnie jej wysokość oblicza się, zakładając miesięczny dochód na poziomie 2.426 euro brutto. Wielu czołowych sportowców – a w szczególności piłkarzy – zarabia jednak dużo więcej.

- Zawodowi piłkarze i inni dobrze zarabiający sportowcy zapłacą więcej. Nowe rozwiązanie nie uderzy w małe i półprofesjonalne kluby – zapewnił minister Vandenbroucke.

13.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Piątek będzie częściowo pochmurny, poza tym na północnym zachodzie spadnie deszcz.

W ciągu dnia opady przesuną się w kierunku centrum kraju i Ardenów, aż w końcu ustaną i niebo się nieco rozjaśni. Maksymalna temperatura wyniesie od 10 do 15 stopni Celsjusza. Wiał będzie umiarkowany wiatr, który wraz z upływem godzin nieco osłabnie.

15.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)