W miniony weekend, w parku wakacyjnym w Limburgii, wilk zagryzł 15 jeleni. Do ataków doszło w noc z soboty na niedzielę.

Jak informuje dziennik De Standaard, jelenie żyły na łące otoczonej specjalnym płotem na obszarze Hengelhoef, rodzinnego parku wakacyjnego, gdzie przebywali turyści. „To straszne” - poinformował Jos Mennen z grupy Oostappen, która zarządza parkiem. „Otrzymaliśmy zgłoszenie za pośrednictwem Limburgs Landschap. To była prawdziwa rzeź. Żałujemy, że niektórzy przechodnie widzieli zagryzione na śmierć zwierzęta”.

Łąka, na której żyły jelenie, była częścią parku i tworzyła mini-zoo, które odwiedzały rodziny z dziećmi. „Wiemy, że odpowiadają za to wilki, ale dla pewności wezwano weterynarza, który pobrał próbki. Chcemy mieć 100-procentową pewność. W międzyczasie poprosiłem o spotkanie z Agencją ds. Przyrody i Lasu. Spotkam się z jej przedstawicielami jutro” - skomentował ” Mennen.

W parku żyło 40 jeleni, ale teraz zostało ich jedynie 25.

28.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W dniu 1 listopada w całym kraju zostanie zwiększone zastosowanie certyfikatu CST (Covid Safe Ticket). Okazanie ważnego kodu QR będzie wymaganie m.in. w kinach, które nowe zasady wprowadzają już w najbliższy piątek – poinformowali przedstawiciele Federacji Belgijskich Kin (FCB).

Decyzja o wprowadzeniu wymogu jest efektem wczorajszego spotkania belgijskiego Komitetu Konsultacyjnego, który podejmuje decyzje dotyczące pandemii. Przedstawiciele rządu zdecydowali, że w świetle rosnącej liczby zakażeń Covid-19, w dniu 1 listopada w całym kraju zwiększone zostanie zastosowanie certyfikatu CST.

„W trosce o bezpieczeństwo personelu i gości Federacja Belgijskich Kin podjęła decyzję o ujednoliceniu zasad”, co oznacza, że od piątku certyfikat CST będzie obowiązujący we wszystkich kinach w całym kraju.

Kod QR będzie sprawdzany przed wejściem na każdy seans, bez względu na liczbę gości. Po sprawdzeniu wszystkich certyfikatów noszenie maseczek ochronnych nie będzie wymagane.

28.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W wyniku pandemii i kolejnych lockdownów siłownie przez wiele miesięcy były zamknięte. Po zniesieniu obostrzeń wielu Europejczyków uznało jednak, że czas wrócić do formy – pokazują dane udostępnione przez Basic-Fit.

Holenderska sieć Basic-Fot jest największą siecią siłowni w Europie. Działa nie tylko w Holandii, ale także w Belgii, Francji i Hiszpanii.

Początek 2021 r. był dla firmy bardzo trudny. Ze względu na obostrzenia siłownie Basic-Fit przez 81% pierwszego półrocza były zamknięte. W pierwszym kwartale liczba członków, opłacających karnety w Basic-Fit, zmalała o prawie 200 tys., a obroty spadły o 71%.

Zmieniło się to w maju i w czerwcu, kiedy to rządy Belgii, Holandii i Francji zniosły wiele obostrzeń. W Holandii siłownie mogą działać od 19 maja, a w Belgii i Francji od 9 czerwca.

Począwszy od maja liczba osób, opłacających karnety w Basic-Fit, zaczęła rosnąć – informował portal nu.nl. Pod koniec lipca karnety w tej sieci miało już 2 mln Europejczyków, a w tej chwili jest ich już ponad 2,2 mln. W trzecim kwartale 2021 r. Basic-Fit przybyło około 10% klientów, a liczba oddziałów wzrosła o 93.

W tym miesiącu łączna liczba oddziałów tej sieci przekroczyła już tysiąc. W Belgii Basic-Fit ma ponad 170 siłowni i jest największą tego rodzaju siecią fitness w kraju. Zarząd tej firmy chce, by pod koniec przyszłego roku w krajach Beneluksu, Francji i Hiszpanii działało w sumie 1.250 klubów fitness tej sieci.

30.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Do sejmu wpłynęła nietypowa petycja. Jej autor domaga się, aby polskie prawo zabraniało używania w niektórych placówkach sieci Wi-Fi. Pomysłodawca proponuje, aby niestosowanie się do zakazu karane było grzywną.

Przeciwnik szkodliwego promieniowania

Sprawę opisuje Rado ZET. Sejmowa Komisja do Spraw Petycji otrzymała pismo, w którym osoba niezgadzająca się na upublicznienie danych proponuje, aby zakazane zostało udostępnianie sieci Wi-Fi w szkołach, domach dziecka, przedszkolach oraz szpitalach. Autor dokumentu przekonuje, że „wytwarzają sztuczne promieniowanie mikrofalowe, które ma bardzo szkodliwy wpływ na zdrowie ludzi, a w szczególności dzieci, osób chorych i starszych” – cytuje rozgłośnia. Według nadawcy petycji, szkodliwe promieniowanie może odpowiadać za nowotwory mózgu, choroby słuchu i zaburzenia psychiczne. Propozycją anonimowego pomysłodawcy zakazu jest również karanie placówek używających sieci wbrew ograniczeniu grzywną w wysokości 100 zł za każdy dzień łamania potencjalnego przepisu.

Badania nad realnym wpływem

Od wielu lat prowadzone są badania, które jednoznacznie wskazują na to, że bezprzewodowe połączenie Wi-Fi nie zagraża naszemu zdrowiu. Najbardziej wiarygodne przeprowadzone były we współpracy Światowej Organizacji Zdrowia i Międzynarodową Organizację Badań nad Rakiem. Żadne z nich nie wykazały, aby wpływały na ludzki organizm w szkodliwy sposób. Wnioski z podobnych badań opublikowała narodowa biblioteka medyczna prowadzona przez rząd federalny Stanów Zjednoczonych:

„W odpowiedzi na obawy opinii publicznej dotyczące wpływu sieci Wi-Fi i bezprzewodowych na zdrowie oraz apele agencji rządowych o przeprowadzenie badań nad możliwymi problemami związanymi ze zdrowiem i bezpieczeństwem związanym z tą technologią, zakończono znaczną liczbę badań dotyczących technologii. (…) Ekspozycja na fale radiowe z sieci Wi-Fi i bezprzewodowych jest znacznie poniżej amerykańskich i międzynarodowych limitów narażenia na energię RF. Podczas gdy kilka badań donosi o skutkach biologicznych spowodowanych ekspozycją typu Wi-Fi” – czytamy w opisie niniejszych badań.

Światowa Organizacja Zdrowia wielokrotnie podkreślała jednak, że nie ma jednoznacznych wyników badań, które potwierdzałyby szkodliwość fal.

27.10.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sp)