Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Mniej pracy, ta sama pensja, a firma może zarobić. Rusza pilotaż
Belgie, Uccle: Zaginął 26-latek
Polska: Na wakacje do hotelu z psem. Pojechać mogą nie tylko torebkowe
Belgia: Kolejny fatalny pościg w Brukseli. Nie żyje motocyklista
Polska: Jak pozbyć się skoszonej trawy? Sprawdź, czego nie wolno robić
Temat dnia: Nawet 27 tys. euro miesięcznie. Tyle zarabiają (niektórzy) lekarze
Polska: Wojsko nie zabierze ogrodów działkowych. Działkowcy są bezpieczni
Słowo dnia: Vakantiedagen
Belgia: We wtorek i środę ostrzeżenie pogodowe! Powodem upały
Niemiecki minister z wizytą w Ukrainie
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia, biznes: Trudny rok dla branży transportu drogowego. „Tylko” 274 mln ton przewiezionych w 2020 r.

Ze względu na pandemię i kolejne lockdowny ubiegły roku był trudny dla wielu sektorów gospodarki, w tym dla branży transportowej. Z powodu ograniczeń w podróżowaniu najbardziej ucierpiały firmy zajmujące się przewozem pasażerów.

Nie oznacza to jednak, że pandemia nie miała wpływu również na przedsiębiorstwa zajmujące się transportem towarów. Pandemia doprowadziła w ubiegłym roku do spowolnienia gospodarczego i przerwania łańcuchów dostaw, co odbiło się również na branży transportu drogowego towarów.

W 2020 r. belgijskie firmy zajmujące się transportem drogowym przewiozły w sumie 274 mln ton towarów – poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel. To o 3,4% mniej niż w 2019 r., a więc w ostatnim pełnym roku przed pojawieniem się w Belgii nowego koronawirusa.

W przypadku transportu towarów na drogach w Belgii spadek ten wyniósł 3,6% w skali roku, a w przypadku transportu międzynarodowego około 2,6%. Około cztery piąte obrotów belgijskich firm zajmujących się transportem drogowym towarów generuje transport krajowy, a około jedną piątą - transport międzynarodowy. Proporcje te także przed pandemią były podobne, poinformował Statbel.

29.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę: Halloween i Dziady (cz.126)

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

Halloween i Dziady

Już w ubiegłym tygodniu planowałam napisać do dzisiejszej porannej kawy o dwujęzyczności, jednak kalendarz zmienił moje plany. Dzisiaj, 31 października, w wielu miejscach na świecie obchodzone jest święto Halloween – i koniecznie muszę o tym napisać. Chcę nie tylko wspomnieć o Halloween, ale również opowiedzieć o bardzo podobnym święcie w kulturze słowiańskiej, a mianowicie o Dziadach.

Zacznijmy od Halloween. Dzień ten nie wszędzie jest celebrowane w ten sam sposób i nie w każdym miejscu jest tak samo popularny. Większości z nas kojarzy się z tym w „stylu amerykańskim”. Warto jednak wspomnieć, że święto to wcale nie pochodzi z Ameryki. Obchody 31 października, czyli Wigilii Wszystkich Świętych są tradycją dawnych Celtów. Zamieszkiwali oni tereny dzisiejszej Irlandii, Anglii, Szkocji, Walii oraz północnej Francji. Święto to celebrowali celtyccy kapłani, których zwano również druidami.

Dlaczego akurat dzisiaj? Według celtyckiego kalendarza dziś kończył się rok i otwierały się bramy do zaświatów, dzięki temu dychy zmarłych na chwilę powracały do swoich domów. Przychodziły nie tylko dusze bliskich zmarłych, ale również zagubione lub złe duchy. Tego dnia ważne było, aby bliskim wskazać drogę do domu a odegnać te niechciane byty. Dlatego na wzgórzach palono ogniska, przebierano się, zakładano maski i hałasowano. Robiono to, by odstraszyć zło i aby duchy zmarłych w spokoju mogły odwiedzić swe domostwa.

W owych czasach Halloween nazywało się Samhain, co oznaczało koniec lata. Niestety pod wpływem chrześcijaństwa tradycje zaczęły ginąć, ponieważ Kościół sprzeciwiał się obchodzeniu Samhain i w jego miejsce wprowadził Dzień Zaduszny. W XIV wieku „nowe” święto wprowadzono do liturgii rzymskiej. A co stało się z dniem je poprzedzającym? Ludzie o nim nie zapomnieli. Nazwano je „All Hallows’ Eve”, co oznacza Wigilię Wszystkich Świętych.

Nie tak łatwo zniszczyć tradycje, które kultywowane były przez wieki. Z tego właśnie powodu na początku XVII wieku w Irlandii zaczęto wracać do dawnych zwyczajów. Nazwa „All Hallows’ Eve” została skrócona do Halloween. A święto, które dziś znamy, zostało spopularyzowane w Stanach Zjednoczonych Ameryki przez irlandzkich emigrantów.

Równie zajmująco historię ma nasze słowiańskie święto – Dziady. Co ciekawe, aby opowiedzieć tę historię również muszę cofnąć się aż do czasów poprzedzających chrześcijaństwo.

Dziady był to obrzęd zaduszny, który polegał na „spotykaniu się” z duszami tych, którzy od nas odeszli. Podczas tego święta żywi nawiązywali kontakt ze swymi bliskimi, którzy byli już w zaświatach. Według słowiańskich wierzeń, dusze zmarłych regularnie wracały do swych domostw. Czyż to nie przypomina celtyckich tradycji?

Słowianie nawiązywali kontakty ze zmarłymi, ponieważ wierzyli, że ci mogą pomóc żyjącym. Dobre relacje z duszami przodków mogły zapewnić płodność i urodzaj. Z pewnością z tego powodu święta zaduszne obchodzono kilka razy w roku.

Do obchodów tego święta przygotowywano się bardzo pieczołowicie. Należało przygotować przeróżne pyszności. Szykowano miód, potrawy z kaszy i jajek oraz kutię. Do wszystkiego podawano również wódkę. Istotnym było odpowiednie ugoszczenie dusz zmarłych osób. Dlatego zdarzało się, że ludzie zabierali te pyszności na cmentarze.

Co ciekawe zarówno z obchodami Dziadów jak i z Halloween łączy się ogień. Również podczas słowiańskiego święta rozpalano ogniska. Wierzono, że odstraszą one demony i złe dusze. Ogień był również drogowskazem oświetlającym drogę dobrym duszom powracającym do domów.

Szczególnie zachwyciła mnie jedna tradycja związana ze świętem Dziadów, a mianowicie jak ważne było nakarmienie osób, które żebrały. Wierzono, że są oni łącznikami między światem żywych i umarłych. Słowianie wierzyli, że jeśli nakarmi się osobę w potrzebie, to tak jakby karmił bliską nam osobę, która odeszła. Może warto również dziś o tym pamiętać?


Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka

 


31.10.2021 Niedziela.BE // Shutterstock, Inc.

(sp)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia, Bruksela: Od początku wakacji 75-procentowy wzrost liczby ofiar przestępstw seksualnych

Od rozpoczęcia wakacji Brukselskie Centrum Terapii dla Ofiar Przemocy Seksualnej (CPVS) odnotowało 75-procentowy wzrost liczby zgłoszeń po pomoc od ofiar przemocy seksualnej.

„Na początku tego roku co miesiąc w placówce zgłaszało się 40 osób, zaś obecnie liczba ta wzrosła do 70 na miesiąc” - poinformowała Sekretarz Stanu ds. Równości Płciowej, Sarah Schlitz.

„Wzrost jest związany głównie ze zniesieniem obostrzeń i faktem, że ludzie zaczęli wychodzić bez ograniczeń godzinowych. Poza tym rozpoczął się rok akademicki i więcej kobiet odważyło się zabrać głos” - poinformował rzecznik prasowy Schlitz, Oliviero Aseglio.

Dodał przy tym, że centrum CPVS, które oferuje medyczną, psychologiczną oraz prawną pomoc ofiarom przemocy seksualnej, zyskało również większy rozgłos po ujawnieniu przemocy seksualnej, która miała miejsce w barach w studenckiej gminie Ixelles (Region Stołeczny Brukseli).

W zeszłym tygodniu w mediach społecznościowych udostępniono konta kobiet rzekomo odurzanych i napastowanych w barze przez barmana, który – jak się później okazało – został przeniesiony do innego lokalu zarządzanego przez tego samego właściciela. Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

31.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Inflacja już powyżej 4%. Najwięcej od 13 lat!

W październiku inflacja w Belgii osiągnęła poziom 4,16 % w skali roku. To dużo więcej niż miesiąc wcześniej i najwięcej od 13 lat – wynika z danych opublikowanych przez Belgijskie Biuro Statystyczne Statbel.

We wrześniu tego roku inflacja w kraju ze stolicą w Brukseli wynosiła jeszcze 2,86% w skali roku, w sierpniu 2,73%, a w lipcu 2,27%.

Już od początku 2021 r. inflacja w Belgii – i wielu innych krajach Unii Europejskiej – szybko rośnie. W całym ubiegłym roku inflacja w Belgii wyniosła jedynie 0,74%. W 2019 r. było to 1,44%.

Do obecnego szybkiego wzrostu cen przyczyniły się przede wszystkim wyższe ceny energii i paliw. Gaz ziemny kosztował w październiku 2021 r. o ponad 77% więcej niż rok wcześniej, a autogaz (LPG) podrożał w ciągu roku o 61%. Energia elektryczna podrożała o 26%, benzyna o 23%, a olej napędowy (diesel) o 28%.

Część produktów jednak potaniała. Telewizory były w październiku o prawie 8% tańsze niż rok wcześniej, oprogramowanie o ponad 7%, a smartfony i świeże owoce o 6% - wynika z danych opublikowanych przez Statbel.

31.10.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed