Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Norma NATO? Na razie belgijska armia daleko w tyle
Belgia: Tylko w trzech krajach UE ludzie zamożniejsi niż w Belgii?
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek 19 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Jedna osoba ranna w eksplozji w Brukseli
Słowa dnia: Helaas, pindakaas!
Belgia, biznes: W tych branżach najwięcej bankructw
Belgia: Atakował młotkiem przechodniów w Antwerpii. „Są ofiary”
Belgia: Nie żyje 37-latek potrącony przez autobus
Temat dnia: Tragedia w Antwerpii. Radiowóz śmiertelnie potrącił 9-latka…
Belgia: Przy stacji Bruksela-Midi znaleziono zwłoki
Redakcja

Redakcja

PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (wtorek 22 sierpnia 2023, www.PRACA.BE)

Polskojęzyczny serwis ogłoszeniowy portalu internetowego NIEDZIELA.BE jest coraz popularniejszy - znajdziesz tu pracę w Belgii, mieszkanie w Belgii, samochód w Belgii, busy do/z Polski, itp, itd.

Zapraszamy do umieszczania ogłoszeń jak również do korzystania z ogłoszeń już tam obecnych na http://OGLOSZENIA.NIEDZIELA.BE

Skrót do ogłoszeń Praca - zatrudnię to PRACA.BE

Jeśli szukasz pracowników lub podwykonawców to daj ogłoszenie na portalu http://OGLOSZENIA.NIEDZIELA.BE - ogłoszenia są bezpłatne :)

Jeśli szukasz pracy w Holandii to zaglądnij na holenderski portal Niedziela.NL - a setki ogłoszeń (ponad 1000 wakatów codziennie!) znajdziesz na PRACA.NL


22.08.2023 NIEDZIELA.BE - polskojęzyczny portal internetowy Numer 1 w Belgii

(kmb)

{jcomments off}

  • Published in Belgia
  • 0

PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 21 sierpnia 2023, www.PRACA.BE)

Polskojęzyczny serwis ogłoszeniowy portalu internetowego NIEDZIELA.BE jest coraz popularniejszy - znajdziesz tu pracę w Belgii, mieszkanie w Belgii, samochód w Belgii, busy do/z Polski, itp, itd.

Zapraszamy do umieszczania ogłoszeń jak również do korzystania z ogłoszeń już tam obecnych na http://OGLOSZENIA.NIEDZIELA.BE

Skrót do ogłoszeń Praca - zatrudnię to PRACA.BE

Jeśli szukasz pracowników lub podwykonawców to daj ogłoszenie na portalu http://OGLOSZENIA.NIEDZIELA.BE - ogłoszenia są bezpłatne :)

Jeśli szukasz pracy w Holandii to zaglądnij na holenderski portal Niedziela.NL - a setki ogłoszeń (ponad 1000 wakatów codziennie!) znajdziesz na PRACA.NL


21.08.2023 NIEDZIELA.BE - polskojęzyczny portal internetowy Numer 1 w Belgii

(kmb)

{jcomments off}

  • Published in Belgia
  • 0

21 lutego - Miedzynarodowy Dzień Języka Ojczystego

21 lutego obchodzony jest ustanowiony przez UNESCO Miedzynarodowy Dzień Jęyka Ojczystego.
"Żyjemy w epoce wielkiego wymierania języków" - uważa dr Stanisław Kordasiewicz z Wydziału Artes Liberales Uniwersytetu Warszawskiego. 

Dr Kordasiewicz przypomniał, że na datę obchodów Dnia Języka Ojczystego wybrany został 21 lutego, aby upamiętnić wydarzenia 1952 r., kiedy to w Dhace doszło do demonstracji, a następnie zamordowania pięciu studentów, domagających się uznania ich języka ojczystego – bengalskiego – za jeden z dwóch urzędowych języków ówczesnego państwa Pakistan. Święto ustanowiono w 1999 roku, a rozpoczęto jego obchodzenie rok później.

"Dzień Języka Ojczystego ma zwracać uwagę na wagę zachowania różnorodności językowej świata, ponieważ wymieranie języków przybrało niepokojące tempo. Co dwa, trzy tygodnie znika bezpowrotnie jeden język, a razem z nim związane z nim bogactwo kulturowe. Można powiedzieć, że żyjemy w epoce wielkiego wymierania języków - spośród 7 tys. języków będących obecnie w użyciu, 2680, czyli ponad połowa, jest zagrożonych obumarciem. Skala zanikania języków jest bardzo niepokojąca, a proces ten ostatni bardzo przyspieszył" - mówił Kordasiewicz. UNICEF szacuje, że procesy wymierania języków mają bezpośredni wpływ na życie 370 milionów ludzi tworzących społeczności rdzenne, które istnieją w 90 krajach i reprezentują 5 tysięcy odrębnych lokalnych kultur.

Do najbardziej zagrożonych należą języki Aborygenów oraz języki afrykańskie, a także języki Indian obu Ameryk oraz niektóre języki plemion z Indii, m.in. z Andamanów. 80 proc. mieszkańców Ziemi posługuje się 83 językami. Przetrwanie 3,5 tys. najrzadszych zależy zaledwie od 0,2 procent ludzkości. Najbardziej wrażliwe na zagrożenia są te używane wyłącznie w mowie, bo umierają wraz z ostatnimi ludźmi, którzy nimi władają.

"Prognozy nie pozostawiają złudzeń co do tego, że negatywne tendencje będą się nasilać. Obecnie 97 procent mieszkańców naszej planety komunikuje się za pośrednictwem tylko 4 procent dostępnych na świecie języków, podczas gdy zaledwie 3 procent ludzi używa pozostałych 96 procent istniejących języków" - podaje UNESCO. Zdecydowana większość ludzkości posługuje się zaledwie kilkoma językami.

Najpopularniejsze języki ojczyste to - wg publikacji "Języki świata" UNESCO z 2008 r. -
mandaryński (1170 mln użytkowników),
angielski (1135 mln),
hiszpański (450 mln),
hindi (400 mln) i
arabski (350 mln).

Dlaczego języki zanikają?

"Na pewno języki dominujące wypierają te bardziej lokalne. Bardzo dużą rolę w tym procesie odgrywają migracje - ze wsi do miast, z obszarów biedniejszych do bogatszych, bardzo często jest tak, że członkowie społeczności, po opuszczeniu swojej miejscowości porzucają także swój język. Do procesu zanikania języków przyczyniają się także - paradoksalnie - systemy edukacji, które prowadzone są zazwyczaj w językach dominujących" - uważa dr Kordasiewicz.

Dlaczego języki rdzenne są tak cenne?

"Każdy język ma w sobie zakodowaną określoną wiedzę, kulturę. Tracąc język, tracimy unikalne dziedzictwo budowane przez wiele pokoleń. Dla społeczności lokalnych język jest wyrazem ich tożsamości i odmienności kulturowej, zapisem własnego unikalnego sposobu myślenia i postrzegania świata, a także narzędziem, nie tylko komunikacji, integracji społecznej i edukacji, lecz również przekazu wiedzy, tradycji, historii danej społeczności. Szczególnie języki społeczności rdzennych ściśle związanych z przyrodą, mogą kryć w sobie wiedzę bardzo dla nas cenną w dobie nadciągającej katastrofy klimatycznej i zaniku bioróżnorodności. W języku mogą być zapisane konkretne informacje, jak nazwy roślin, zwierząt czy zjawisk przyrodniczych, ale też pewien sposób patrzenia na świat, porządkowania go. Ważne, żeby widzieć język w kontekście wartości, które dla danej społeczności są kluczowe i sprawiają, że czuje się ona związana z określonym miejscem, kulturą, światopoglądem. Zanikanie różnorodności językowej niesie też ryzyko zmniejszenia potencjalnej zdolności do wyszukiwania innowacyjnych rozwiązań, jaką ma ludzkość. Im więcej mamy punktów widzenia, im więcej mamy doświadczeń, tym większa szansa na odkrycie czegoś innowacyjnego, nowe pomysły, rozwiązania. Zanik różnorodności językowej jest ważny nie tylko ze względu na istotny sam w sobie problem utraty dziedzictwa kulturowego, ale też utraty szansy na nowe odpowiedzi, które mogłyby się pojawić" - mówił Kordasiewicz.

To, że dany język jest zagrożony, nie oznacza jeszcze wyroku, znane są przypadki, gdy dało się odwrócić los ginącego języka. "Sztandarowym przykładem jest język z wyspy Man, który został już uznany za wymarły, ale dzięki staraniom rewitalizacyjnym udało się go przywrócić. Na wyspie są szkoły, w których funkcjonuje edukacja w tym języku. Ale te procesy rewitalizacyjne wymagają czasu, są zakrojone na pokolenia i nie można się spodziewać szybkich rezultatów. Trudno przesądzić, kiedy język umiera. Czasem impuls do jego ratowania, który wychodzi od bardzo wąskiej grupy osób, po dłuższym czasie sprawa, że liczba użytkowników języka zaczyna się zwiększać. Dlatego stworzono kategorię języków uśpionych, która wprawdzie być może nie są używane, ale jest szansa na to że ten proces da się odwrócić" - mówił dr Kordasiewicz.

Najbardziej udaną próbą przywrócenia życia językowi jest przypadek hebrajszczyzny. Oryginalny język Starego Testamentu nie był używany na co dzień od setek lat poza liturgią żydowską. Poczynając od XIX w., hebrajski zaczął być używany w Palestynie wśród członków ruchu kierowanego przez Eliezera Ben-Jehudę (1858-1922), którego syn był pierwszym rodzimym użytkownikiem języka nowohebrajskiego. Po założeniu państwa Izrael w 1948 r. hebrajskiego uczono w izraelskich szkołach, a imigranci przechodzili na hebrajski, co niestety odbyło się kosztem innych języków tradycyjnie związanych z kulturą żydowską, jak jidysz lub ladino.

UNESCO opracowało "Atlas języków zagrożonych", gdzie można znaleźć dane na temat 3 tys. języków. Z obszarem Polski związanych jest osiem z nich: kaszubski, białoruski, jidysz, rusiński, romski, poleski, wilamowski (język germański, którym mówi obecnie około 60 mieszkańców miasteczka Wilamowice koło Bielska-Białej), a także słowiński, który od lat 60. XX wieku uważany jest za wymarły. Polszczyzna jest jednym z 25 najpopularniejszych języków na świecie, posługuje się nią ponad 40 mln ludzi w Polsce i poza jej granicami.

"Właśnie w Wilamowicach mamy przypadek takiej skutecznej rewitalizacji języka, rozłożonej na wiele pokoleń. Może jeszcze nie czas ogłaszać sukces, ale mamy już grupę młodzieży, która tego języka się uczy, która w języku wilamowskim wystawia przedstawienia. W Wilamowicach 29 lutego zostanie wystawiony spektakl "Mały książę" w języku wilamowskim, na który niedawno została przetłumaczona ta słynna powiastka filozoficzna Saint-Exupéry’ego. Wiele języków małych, zagrożonych, ma wspólne problemy. Często wyzwaniem jest dostęp do materiałów edukacyjnych, podręczników, brakuje także nauczycieli. W Polsce niedawno nowego podręcznika do nauki doczekał się język łemkowski (czyli rusiński - PAP)" - mówił dr Kordasiewicz. Jego zdaniem bardzo sensowna jest edukacja dwujęzyczna, dająca w szkołach możliwość uczenia się także w języku lokalnym. Korzyści płynące z edukacji dwujęzycznej potwierdziły liczne badania naukowe.

Zdaniem badaczy języki rdzenne to fundament różnorodności kulturowej, dlatego ich zanikanie ma destrukcyjny wpływ nie tylko na kultury lokalne, ale także na bogactwo kulturowe całego świata, a więc na życie każdego z nas. Dlatego tak ważna jest ochrona prawna języków lokalnych, która w Polsce, zdaniem Kordasiewicza, nie jest prowadzona w pełni właściwie. W roku 2003 nasz kraj podpisał, a w 2009 – ratyfikował Europejską Kartę Języków Regionalnych lub Mniejszościowych. Polska jednak nie wykonuje właściwie założeń tego dokumentu w odniesieniu do wszystkich mniejszości obecnych na jego terytorium – jak na przykład mniejszości wilamowskiej i śląskiej.

"Stale zmniejszane jest także finansowanie dla mniejszości narodowych i etnicznych: w 2020 roku wynosi ono jedynie 16 mln złotych. Pozytywny przykład przychodzi tu z zewnątrz: w styczniu tego roku złożono w Komisji Europejskiej ponad milion podpisów dotyczących poparcia dla Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej Minority SafePack, której celem jest wprowadzenie wspólnych dla wszystkich krajów członkowskich Unii Europejskiej standardów ochrony praw mniejszości narodowych, etnicznych i językowych. Do tego czasu jednak sytuacja prawna nieuznawanych mniejszości w Polsce jest trudna: język wilamowski w Polsce nie jest chroniony, ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym nie zauważa ani języka wilamowskiego, ani śląskiego. Mam nadzieję, że to się zmieni" - dodał Stanisław Kordasiewicz.

 


21.02.2023 Niedziela.BE // źródło informacji: Nauka w Polsce naukawpolsce.pl // autor: Agata Szwedowicz // fot. Nito, Hiszpania / shutterstock.com

(ks)

 

Polio: to ta choroba okaleczyła Fridę Khalo… Czy może wrócić?

Wizerunek znanej malarki kojarzy się z długimi spódnicami. Pod nimi skrywała defekt ciała, który pojawił się po przebyciu w dzieciństwie zakaźnej choroby – poliomyelitis. Wywołuje ją podstępny wirus. W Europie praktycznie już nie występuje; jednak życie pokazało, że wojna, która zaburza działanie systemu szczepień, może sprawić, iż polio się pojawi na tym terenie. Wciąż też istnieje ryzyko zawleczenia polio z niektórych krajów. 

Państwa córka ma paraliżującą odmianę polio - ciągnął doktor. – To choroba wirusowa, na którą nie ma lekarstwa. W aktywnym stadium Frida będzie musiała pozostać w łóżku, aby oszczędzać kończyny. Bóle można łagodzić gorącymi okładami” – czytamy w powieści Barbary Mujica zatytułowenej „Frida”.

Ten dialog lekarza z rodzicami małej Fridy to fikcja literacka, ale faktem jest to, że artystka przeszła rzeczywiście tę chorobę jako sześciolatka. Odcisnęła ona ogromne piętno na jej życiu.

Frida wychudła i spoważniała. Jej usychająca prawa noga zwisała bezwładnie niczym martwy wąż – transformacja, która zarazem przerażała i fascynowała (…) Przez dziewięć miesięcy Frida pozostawała przykuta do łóżka. Dziewięć miesięcy! Cała wieczność w życiu nastolatki”  - pisze dalej na stronach swojej powieści Barbara Mujica.

Artystka wstydziła się tego defektu i zakrywała nogi długimi spódnicami lub sukniami. Na zdjęciach często przyjmuje pozę (jeszcze jako nastolatka), by ukryć zdeformowaną stopę.

W okresie szkolnym była wyśmiewana przez rówieśników, jednak nie zostawiała docinków bez odpowiedzi. To wtedy Frida stała się znana z noszenia długich spódnic i sukienek, mających ukrywać jej niepełnosprawność” – to krótka informacja zamieszczona przy roku 1913, którą udostępniono na wystawie „Kolor życia. Frida Kahlo” w Łazienkach Królewskich w Warszawie.

W biografii J.M.G. Le Clezio pt. „Diego i Frida.” autor napisał: „Aurora Reyes pamięta, jak Frida wyjeżdżała na rowerku w swych ortopedycznych bucikach zakrywających kostkę, z którymi nie chciała się rozstać a „[my] ryczeliśmy za nią: Frida, pata de palo!( w wolnym tłumaczeniu: Frida, masz nogę jak patyk!)”.

Z olbrzymim cierpieniem wywołanym przez polio mierzyła się polska polityczka i działaczka społeczna Janina Ochojska.

"Z powodu wirusa polio, który sparaliżował mnie całkowicie, spędziłam osiem miesięcy w żelaznych płucach" - mówiła w krótkim filmiku (https://twitter.com/JaninaOchojska/status/1384792122851827712 ).

Była to ówczesna forma respiratora - metalowa maszyna w kształcie tuby, która pełniła funkcje mięśni oddechowych umożliwiając oddychanie poprzez rytmiczne naciskanie klatki piersiowej.

Swoje dzieciństwo i młodość Janina Ochojska spędziła w większości w szpitalach i sanatoriach, próbując przezwyciężyć skutki pozostawione przez polio.

Polityczka nagrała ten krótki filmik podczas pandemii COVID-19, by zmniejszyć obawy przed szczepieniami. Ona bowiem nie "zdążyła" na szczepionkę przeciwko polio - urodziła się wprawdzie po wynalezieniu szczepionki przeciw polio, ale cztery lata przed wprowadzeniem jej w Polsce. Zachorowała jako sześciomiesięczne niemowlę.

Polio: co to za choroba?

Nazwa choroby – poliomyelitis - pochodzi od kombinacji greckich słów: „polios” – szary, „myelos” – istota i łacińskiego przyrostka „itis”, który opisuje stan zapalny. Choroba to zapalenie szarej substancji rdzenia kręgowego. Amerykański historyk David M. Oshinsky w książce pt. „Polio. Historia pokonania choroby Heinego-Medina” (https://pl.wikipedia.org/wiki/Choroba_Heinego-Medina ), za którą otrzymał Nagrodę Pulitzera w kategorii „Historia” wyjaśnia, że po wojnie, gdy stała się ona znana, dziennikarze zaczęli protestować przeciw jej trzynastoliterowej nazwie, która nie pasowała do tytułów i okroili ją do krótkiego wyrazu „polio”. Tak też zostało.

Polio, zwane także nagminnym porażeniem dziecięcym, wirusowym zapaleniem rogów przednich rdzenia kręgowego lub chorobą Heinego-Medina, to ostra zakaźna, wirusowa choroba, która może prowadzić do niedowładu lub porażenia mięśni (jeśli poliowirusy dostaną się do ośrodkowego układu nerwowego), a nawet śmierci. Występuje jedynie u ludzi. Chorobę wywołują trzy dzikie typy wirusów polio (WPV-1, WPV-2 i WPV-3). Warto pamiętać, że zakażenie jednym typem nie gwarantuje odporności na dwa pozostałe, choć na świecie udało się zwalczyć dwa ostatnie typy.

Wirus wywołujący polio łatwo przenosi się z zakażonego człowieka na człowieka, po zjedzeniu skażonych produktów lub kontakcie z brudnym (skażonym) przedmiotem. Wirus jest niezwykle podstępny, bo potrafi przetrwać w glebie, w odpadkach czy odchodach. Szczególnie narażone na zachorowanie są dzieci.

Poliowirusy, po przedostaniu się z jelit do ośrodkowego układu nerwowego mogą uszkodzić nerwy, czyli wywołać niedowład lub paraliż mięśni, również oddechowych, co może prowadzić nawet do śmierci. Same objawy choroby występują najczęściej po 7-14 dniach od zakażenia.

Chorzy wydalają wirusy z kałem nawet do 6 tygodni. Okres największej zakaźności występuje od kilku dni przed pojawieniem się pierwszych objawów choroby do 3-4 tygodni po ich wystąpieniu. Do głównych objawów należą: bóle głowy, poczucie ogólnego rozbicia, nieżyt żołądkowo-jelitowy, uczucie sztywności karku i pleców, podwyższona temperatura. U 1 na 200 zakażonych występują nieodwracalne porażenia. Wśród 5-10 proc. osób z porażeniami dochodzi do porażenia mięśni oddechowych i zgonu” – wyjaśnia na stronie NIZP PZH- PIB.

Większość współczesnych dzieci ma szczęście dorastać w krajach, gdzie są powszechnie szczepione przeciwko polio, więc na ulicach rzadkością jest już widok osób, które polio przechorowały.

Kiedyś powszechnie stosowano „żywą” doustną szczepionkę (OPV), czyli taką, która zawierała osłabionego, ale aktywnego wirusa. Obecnie stosowane są szczepionki inaktywowane, zawierające zabite wirusy polio (IPV), m.in. dlatego, że rzadko do zachorowania może dojść również wskutek kontaktu z osłabionym wirusem pochodzącym ze szczepionki żywej. Nie chodzi jednak o to, że dziecko zaszczepione żywą szczepionką zachoruje; proces zakażenia człowieka takim wirusem może być bardzo długi.

Wirus atenuowany (osłabiony – przypis. red.) w żywej szczepionce przeciw polio jest niegroźny dla człowieka, nie jest w stanie wywołać choroby. Jednak w sytuacji, kiedy przenosi się do środowiska (np. ścieki), przejdzie przez pasażowanie, to po jakimś czasie może odzyskać swoją zjadliwość, zdolność do zakażania i wywoływania choroby. Mechanizm pasażowania polega na tym, że jeśli ten niegroźny wcześniej wirus przenosi się – zazwyczaj drogą jelitową – na niezaszczepioną osobę, a z niej na kolejną i kolejną osobę, ulega wówczas zmianom i któraś z kolejnych wersji odzyskuje zdolność do zakażania i wywoływania choroby” – wyjaśniają eksperci NIZP PZH – PIB.

Dlatego w prewencji choroby tak ważne są szczepienia (o tym poniżej).

Trochę historii polio

Jak zaznacza prof. dr hab. Ryszard Gryglewski z Katedry Historii Medycyny UJ CM, choroba ta mogła występować już w czasach prehistorycznych, choć nie ma na to jednoznacznych dowodów.

Deformacje układu kostnego, które są odnajdywane w trakcie badań paleopatologicznych, mogły powstać na skutek porażenia towarzyszącego tej chorobie, mogą jednak mieć inne podłoże. Podobnie sporo niejasności pozostawiają przetrwałe do naszych czasów opisy, jak chociażby te dotyczące fizycznych ułomności rzymskiego cesarza Klaudiusza. Trudno nam dzisiaj ostatecznie zweryfikować informacje zawarte w pismach Hipokratesa i Galena. Innymi słowy, nie wykluczając stałej obecności polio w ludzkim habitacie, nie posiadamy przekonywujących dowodów, że wywoływane przez nie zmiany były łączone w opis, który możemy identyfikować z tym schorzeniem” – opisuje historię choroby profesor Gryglewski.

To 1840 rok był przełomowy dla badań nad polio. Wtedy to niemiecki  lekarz Jacob Heine po raz pierwszy polio jako jednostkę chorobową. Opisał blisko 30 przypadków pacjentów, których leczył w ciągu kilkunastu lat.

Dzięki dużym zdolnościom diagnostycznym i skrupulatnie prowadzonej dokumentacji klinicznej Heine potrafił wyodrębnić osobną grupę chorych, różną od tych z mózgowym porażeniem dziecięcym, upośledzeniem umysłowym, krzywicą lub zapaleniem mózgu. Pacjenci Heinego dotknięci byli bez wyjątku wiotkim porażeniem, obejmującym jedną lub dwie kończyny bądź przejawiającym się hemiparezą, czyli niedowładem połowiczym. Powyższy stan Heine powiązał z infekcją we wczesnym dzieciństwie, której towarzyszyły uogólnione objawy, występujące podczas ząbkowania, co wówczas łączył z rozległym stanem zapalnym rogów przednich w rdzeniu kręgowym” – wyjaśnia prof. Gryglewicz.

Jak podkreślił dalej profesor, dopiero po wybuchu epidemii polio w 1887 roku chorobą tą zaczęli się interesować liczni naukowcy, a szwedzki pediatra Karl Oskar Medin w 1890 roku, gdy choroba zaatakowała Europę i Stany Zjednoczone, przyjrzał się jej dokładnie i „wskazał na jej zakaźny charakter.”

Samą nazwę Heinego-Medina nadał chorobie  uczeń pediatry - Ivar Wickeman, który prowadził badania na ponad tysiącu chorych dzieci. Interesował się głównie tym, jak dochodzi do rozprzestrzeniania choroby.

Wickerman wierzył, że nośnikami choroby byli ludzie, którzy często nie wiedzieli, że są zarażeni. I nie było istotne, czy ich choroba miała postać poronną czy ciężką. Jedni i drudzy roznosili polio, doprowadzając do powstania epidemii” – zaznacza David M. Oshinsky w swojej książce.

Zagadką jeszcze wtedy pozostawała kwestia samego patogenu odpowiedzialnego za zakażenie. W tamtym czasie, czyli na początku XX wieku, nie było jeszcze możliwe obserwowanie wirusów – nie było odpowiedniego sprzętu. W końcu udało się ustalić, że za chorobą stoi wirus.  Znany naukowiec Karl Landsteiner, ten sam, który otrzymał Nagrodę Nobla za odkrycie grup krwi przepuścił do żołądków dwóch małp – rezusów zawiesinę, którą pozyskał z rdzenia kręgowego chłopca, którzy zmarł na polio. Szybko okazało się, że zwierzęta również zachorowały, a ich rdzeń kręgowy został w ten sam sposób zaatakowany. Tym samym powstała hipoteza o wirusowej genezie choroby. W 1940 roku ustalono drogę, przez którą dochodzi głównie do transmisji wirusa. To układ pokarmowy i nerwowy.

Prace nad szczepionką

Obecnie szczepionka przeciw poliomyelitis zawiera inaktywowane (zabite) poliowirusy (Inactivate Polio Vaccine). Podaje się ją domięśniowo lub podskórnie. Zgodnie z polskim kalendarzem szczepień ochronnych w trzech podstawowych dawkach: 3-4, 5-6 oraz 16-18 miesiącu życia, a potem dawkę przypominającą, gdy dziecko ma 6 lat. Ale nie zawsze tak było.

Epidemia osiągnęła swój szczyt w samym środku zimnej wojny, więc walka z polio przybrała formę krucjaty (…) W poszukiwaniu szczepionki wzięło udział grzech głównych konkurentów: Albert Sabin, wieloletni badacz choroby Heinego-Medina z Uniwersytetu Cincinnati; młodszy od niego Jonas Salk, badacz z Uniwersytetu w Pittsburghu oraz najmłodszy z tego tria Hilary Koprowski, naukowiec z laboratorium przemysłowego Lederle Laboratories. Wszyscy trzej byli ambitnymi, wybitnymi specjalistami, których porwała wielka, pełna emocji walka z polio.” – opisuje amerykański historyk.

Sabin i Koprowski urodzili się w Polsce w rodzinach żydowskich. Jak przypomina dalej autor, Sabin i Koprowski „zastosowali szczepionkę z żywych wirusów w celu wywołania infekcji dostatecznie silnej, by pobudzić organizm do wytworzenia trwałej odporności przeciwko polio i dostatecznie słabiej, by nie wywołać poważnej choroby.”

Salk preferował szczepionkę zawierającą martwe wirusy, które pobudzały system immunologiczny do wytworzenia przeciwciał bez wywołania infekcji” – pisze dalej David M. Oshinsky.

Koprowski, choć pracował po wojnie w USA, o swoim rodzinnym kraju nie zapomniał. Jego szczepionka po raz pierwszy została zastosowana w 1950 roku. Niecałe osiem lat później wielki uczony przekonał firmę farmaceutyczną – producenta szczepionek – by podarowała 9 milionów dawek szczepionki dzieciom w Polsce. Było to o tyle istotne, że od 1951 roku rozwijała się epidemia polio – w 1958 roku taką diagnozę postawiono już ponad 6 tysiącom osób (głównie dzieciom; na początku lat 50. liczba była dwa razy mniejsza). Efekt rozpoczętych w 1959 roku szczepień był niemal natychmiastowy - w 1963 roku rozpoznano w Polsce zaledwie 30 przypadków polio (i kilka zgonów – w porównaniu do kilkuset rocznie przed szczepieniami).

Polio dzisiaj

W Polsce ostatni przypadek  zachorowania wywołany szczepem dzikim wirusa polio typu 1 zawleczony z Maroka zdarzył się w 1984 roku i od tego czasu pozostajemy krajem wolnym od tej choroby.

Można uznać, że na świecie liczba przypadków zachorowań na poliomyelitis, zarówno tych spowodowanych dzikim wirusem polio (WPV), jak i pochodzenia szczepionkowego  (circulating vaccine-derived poliovirus, cVDPV) pochodzącym z „żywej”, doustnej szczepionki OPV zmniejsza się.

W 1988 roku zainicjowano Światową Inicjatywę na rzecz Eradykacji Polio (Global Polio Eradication Initiative, GPEI). Od tego czasu zachorowania wywołane dzikim wirusem polio (WPV) spadły o 99,9 proc. Udało się eradykować dwa typy dzikiego wirusa polio: typ 2 (WPV2) w 2015 roku i typ 3 (WPV3) w 2019 rok”  - napisano na stronie NIZP PZH – PIB poświęconej edukacji związanej ze szczepionkami.

Jeśli chodzi o Europę, to kontynent ten zyskał status obszaru wolnego od wirusa typu 1 (WPV-1) w czerwcu 2002 roku, Afryka w sierpniu 2020 roku, choć później w Malawi (w 2021 roku) i w Mozambiku (2022 rok) odnotowano przypadki zachorowań na wirusa typu 1 (WPV-1).  Wirus ten występuje nadal w Azji  -  w Afganistanie i Pakistanie. Przypadki zachorowania na polio pojawiły się także na Ukrainie w 2015 roku i 2021 roku. Przyczyną jest niewystarczający poziom zaszczepienia wśród dzieci – wskutek działań wojennych załamał się tam system powszechnych szczepień.

Z danych WHO z 1 sierpnia 2023 roku wynika, że od początku tego roku na świecie zgłoszono w sumie 6 przypadków zachorowań na polio wywołane wirusem typu 1 (pięć w Afganistanie i jeden w Pakistanie). Dane można śledzić na stronie: https://polioeradication.org/polio-today/polio-now/wild-poliovirus-list/

Naukowcy mają nadzieję, że uda się zwalczyć wirusa i w tych krajach, choć z uwagi na ich dramatyczną sytuację społeczno-polityczną nie jest to łatwe zadanie. Wtedy prawdopodobnie polio przejdzie do światowej historii chorób, które już nam nie zagrażają.


Źródła:

Portal Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego -PZH – PIB poświęcony szczepieniom:

https://szczepienia.pzh.gov.pl/szczepionki/poliomyelitis/
https://szczepienia.pzh.gov.pl/jakie-sa-postepy-eradykacji-poliomyelitis-na-swiecie/
https://szczepienia.pzh.gov.pl/zachorowania-na-poliomyelitis-na-ukrainie/

Historia polio:

https://www.aotm.gov.pl/dokonania-naukowe-i-technologie-medyczne/historia-technologii-medycznych/historia-polio/

Dane dotyczące zachorowań na świecie:

https://polioeradication.org/polio-today/polio-now/wild-poliovirus-list/

Wystawa „Kolor Życia. Frida Kahlo” . 7 lipca-3 września 2023 r. Łazienki Królewskie

https://www.lazienki-krolewskie.pl/pl/wydarzenia/kolor-zycia-frida-kahlo

Barbara Mujica „Frida.”, Warszawa Wydawnictwo Literackie MUZA SA, 2002, str. 46,48, 52

https://tezeusz.pl/frida-barbara-mujica


19.08.2023 Niedziela.BE // źródło informacji: Serwis Zdrowie zdrowie.pap.pl // autor: Klaudia Torchała // tags: polio, zakaźna choroba wirusowa, zdrowie, szczepionka, dziecko, choroba Heine-Medina, Frida Khalo, Janina Ochojska // Foto: Szczepionka przeciw Polio // fot. angellodeco, Hiszpania / shutterstock.com

(ca)

 

 

Subscribe to this RSS feed