Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Brugia walczy z turystami kradnącymi kostki brukowe!
Belgia: Żydzi wzywają do dekryminalizacji obrzezania
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 18 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Sklepy otwarte o godzinę dłużej? Jest decyzja
Polska: Jan Urban zaczyna pracę w reprezentacji. Unika odpowiedzi o Lewandowskiego
Belgia: Złodziej torebek z Brukseli oczekuje na wyrok
Polska: Diety pudełkowe dla ludzi już były. Teraz hitem jest catering dla psów
36-letnia Belgijka zginęła w Szwajcarii
Polska: Co się dzieje z cenami owoców? „W tym roku przetworów nie będzie”
Temat dnia: Czy woda pitna w Belgii jest bezpieczna?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Większe pieniądze za mobbing. Czekają nas zmiany w prawie

Większa ochrona pracownika przed mobbingiem i wyższe odszkodowania. Takie zmiany chce wprowadzić Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

– Zmiana ma na celu z jednej strony pomóc mobbowanym pracownikom w dochodzeniu swoich praw, a z drugiej strony pracodawcom, by nie wszystko dało się nazwać mobbingiem – tak informator money.pl tłumaczy ministerialny projekt nowelizacji Kodeksu pracy.

Na pioczatek nowa definicja mobbingu

Resort chce poważnych zmian przepisów dotyczących pracowników, a zamierza zacząć od zmiany definicji mobbingu. Obecnie to „działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników”.

Nowa wersja tego zapisu ma brzmieć: „zachowania polegające na uporczywym nękaniu pracownika. Uporczywość nękania polega na tym, że jest ono powtarzalne, nawracające lub stałe”.

Dodatkowo w prawie ma się znaleźć cały katalog takich zachowań. Mowa m.in. o ośmieszaniu, upokarzaniu, uwłaczaniu, zastraszeniu, obniżaniu oceny przydatności zawodowej.

Będą dużo wyższe odszkodowania

To nie wszystko, bo obecnie mobbowany musi w sądzie dowodzić, że przełożony swoim zachowaniem zaszkodził podw2ładnemu, wywołał np. kłopoty zdrowotne. Teraz nie będzie to potrzebne, bo wystarczy tylko, że sąd stwierdzi występowanie mobbingu, żeby wydać wyrok.

Mają także – podaje serwis – przysługiwać większe pieniądze.

„Obecnie pracownik, który doznał mobbingu lub wskutek mobbingu rozwiązał umowę o pracę, ma prawo dochodzić od pracodawcy odszkodowania w wysokości nie niższej niż minimalne wynagrodzenie za pracę. Po zmianach byłoby to minimalne wynagrodzenie, ale za okres sześciu miesięcy”.


10.12.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sg)

Polska: Albo powiesz, kto prowadził, albo zapłacisz nie swój mandat

Ministerstwo Infrastruktury chce zmienić zasady egzekucji mandatów z fotoradarów stacjonarnych. Kluczową propozycją jest odwrócenie ciężaru dowodu.

Jeśli zmiana przepisów się uda, to nie główny inspektor transportu drogowego (GITD) będzie musiał udowodnić, kto kierował pojazdem w chwili popełnienia wykroczenia. To właściciel lub posiadacz pojazdu ma wskazać kierującego. Jeśli tego nie zrobi, to sam poniesie odpowiedzialność.

Samorządy chcą fotoradarów

Samorządy coraz częściej domagają się możliwości samodzielnego zarządzania fotoradarami. Obecnie instalacja i obsługa fotoradarów to zadanie Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego (GITD), a dokładniej Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD). Samorządy muszą sfinansować zakup i instalację urządzeń, ale zarząd nad nimi przejmuje CANARD.

W 2022 roku aż 38 proc. z 445 wniosków dotyczących instalacji lub przeniesienia fotoradarów pochodziło od jednostek samorządowych. Tylko samorząd Warszawy postuluje montaż co najmniej 40 nowych fotoradarów, szczególnie na mostach i w tunelach, gdzie tradycyjna kontrola policji jest niemożliwa.

System jest dziurawy

Główne problemy z obecnym systemem to niska skuteczność egzekucji mandatów oraz czasochłonność postępowań. Obecnie, w przypadku braku identyfikacji kierowcy, postępowania są umarzane. To drastycznie obniża skuteczność systemu do 50 proc.

Jednym z pomysłów na usprawnienie systemu jest przejście z odpowiedzialności karnej na administracyjną, tak działa to m.in. we Francji. Ministerstwo Infrastruktury rozważa stworzenie funduszu poprawy bezpieczeństwa drogowego, który byłby zasilany środkami z mandatów. Pieniądze mogłyby być przeznaczane na inwestycje poprawiające bezpieczeństwo na skrzyżowaniach czy przejściach dla pieszych.

Ile fotoradarów działa w Polsce?

Według portalu Yanosik.pl w Polsce działa obecnie 570 fotoradarów.

Najwięcej fotoradarów znajduje się w województwach:

mazowieckim – 90,
łódzkim – 55,
wielkopolskim – 54.

Z kolei najmniej fotoradarów mają województwa opolskie (10) i świętokrzyskie (15).


12.10.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sg)

Polska: Biorą się za leki na stacjach paliw. Tak łatwo już nie kupisz?

Ministerstwo Zdrowia zamierza bardziej kontrolować sprzedaż leków bez recepty. Co to oznacza dla klientów sklepów i stacji paliw?

„Niemal 94 proc. takich leków jest sprzedawanych w aptekach, gdzie można zasięgnąć fachowej porady farmaceuty. Potencjalne ryzyko stwarza natomiast ich sprzedaż w supermarketach, drogeriach, czy na stacjach benzynowych oraz przez internet” – ogłosiła kilka dni temu Najwyższa Izba Kontroli.

A Ministerstwo Zdrowia oficjalnie przyznało, że polskie prawo w tym względzie jest „ze wszech miar nieadekwatne”.

Stacja paliw jak apteka

Z reguły znajdują się zaraz przy kasach. To półeczki z lekami w sklepach albo na stacjach paliw. Można tam kupić środki przeciwbólowe, na przeziębienie, witaminy. Taki widok nikogo nie dziwi i ten mechanizm na sens. Zwiększa to dostępność leków i pozwala je nabyć bez szukania – np. w środku nocy – czynnej apteki.

Ale ma to też złe strony. NIK punktuje, że do leków nieograniczony dostęp mają nieletni. Kontrolerzy wykryli także, że w wielu produktach znajdują się substancje, które jednak powinien przepisywać lekarz. Poza tym można tak kupić każdą ilość, a mieszanie ze sobą różnych leków bywa niebezpieczne.

„W przypadku błędnego stosowania leku na podstawie niewłaściwej samodiagnozy, np. dobrania nieodpowiedniej dawki, zbyt długiego przyjmowania lub podjęcia leczenia objawowego, w sytuacji kiedy konieczna jest pogłębiona diagnostyka wykluczająca poważniejsze schorzenia, w tym zagrażające życiu” – przypomina NIK.

Będą kontrole – zapowiada główny inspektor farmaceutyczny

– Prawo farmaceutyczne nie daje urzędowi odpowiednich narzędzi do realizacji kompetencji związanych z tym nadzorem. Zresztą brak rejestracji i brak zezwoleń punktów, które sprzedają leki bez recepty dostępne na rynku pozaaptecznym, powoduje, że nie mamy pełnej wiedzy odnośnie liczby tych punktów. Ich liczba jest szacowana od 80 tys. do nawet 300 tys., jeżeli chodzi o cały kraj – powiedział na posiedzeniu sejmowej Komisji Kontroli Państwowej Łukasz Pietrzak, główny inspektor farmaceutyczny.

Problem w tym, że polskie prawo jest dziurawe. To ma się zmienić i jak tłumaczy Pietrzak, będzie większy nadzór nad sprzedażą leków w obrocie pozaaptecznym.

Co to oznacza w praktyce?

„Otóż najprawdopodobniej przedsiębiorcy sprzedający leki w obrocie pozaaptecznym, np. stacje benzynowe czy sklepy, będą musiały złożyć wniosek o pozwolenie na sprzedaż medykamentów i uzyskać wpis do specjalnego rejestru. Niewykluczone, że wpis do rejestru będzie się wiązał z koniecznością poniesienia kosztów przez przedsiębiorców” – tłumaczy rynekzdrowia.pl.

Mają być kontrole, sprawdzanie lekarstw i ich sprzedaży, a niebezpieczne mają zostać wycofane z takiego obrotu.


10.12.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sg)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: „Człowiek Ziobry” zastąpił Przyłębską. PiS nadal rządzi w Trybunale Konstytucyjnym

Prezydent powołał Bogdana Święczkowskiego na prezesa Trybunału Konstytucyjnego. To zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry. TK pozostaje w rękach PiS.

– Gratuluję panu prezesowi, a jednocześnie dziękuję. Podjęcie tej decyzji o wyborze właśnie Pana na ten niezwykle ważny i poważny urząd, zwłaszcza w czasach różnych politycznych wstrząsów i batalii, które w tym momencie się toczą, gdzie kwestia praworządności, zgodności z Konstytucją działań instytucji państwa – ale przede wszystkim osób odpowiedzialnych za te instytucje – ma najprawdopodobniej fundamentalne znaczenie dla przyszłości Rzeczypospolitej, dla jej stabilności i bezpieczeństwa – mówił Andrzej Duda, wręczając nominację Bogdanowi Święczkowskiemu.

Przyłębska odchodzi. Czy to coś zmieni

Zastępuje on na stanowisku prezesa Trybunału Konstytucyjnego Julię Przyłębską. Jej kadencja upłynęła 20 grudnia 2022 roku, ale nie wskazywano następcy. A jako sędzia z najdłuższym stażem w TK kierowała jego pracami. Teraz jednak Przyłębska zdecydowała się ustąpić.

Zmiana nie sprawi, że TK przestanie być oskarżany o stronniczość i sprzyjanie PiS. W tych działaniach Święczkowski może okazać się jeszcze bardziej zdecydowany niż jego poprzedniczka.

Bogdan Święczkowski. Za plecami nazywają go „Godzillą”

„Ukończył studia prawnicze na Wydziale Prawa i Administracji na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W 1996 r. zdał egzamin prokuratorski. W kolejnych latach pracował na stanowisku prokuratora w różnych jednostkach organizacyjnych prokuratury” – można przeczytać na stronie TK o nowym prezesie.

Warto wspomnieć, że w przeszłości był m.in. szefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prokuratorem krajowym czy wiceministrem sprawiedliwości. To zaufany człowiek Zbigniewa Ziobry, który stał za ciągnącą się latami „reformą sądownictwa”.

Przez imponującą posturę i styl zarządzania za plecami nazywają go „Godzillą”. Bogdan Święczkowski jako prokurator krajowy zasłynął prowadzeniem prokuratury twardą ręką, w tym przenoszeniem prokuratorów na odległe od ich miejsca zamieszkania placówki, żeby się ich w ten sposób pozbyć.

Z pewnością nie jest charakterem uległym, jak jego poprzedniczka, ale też nikt wiele sobie nie obiecuje po nowym prezesie – podkreśla TVP Info.


10.12.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. KPRP

(sg)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed