Trwa sezon studniówek, niebawem matura. Osoby przystępujące do egzaminu dojrzałości muszą przygotować się na spore zmiany.

Zmiany na maturze dotyczą m.in. wymagań punktowych, nowych ról egzaminatorów oraz obowiązków dla wydawców podręczników.

Granica 30 procent punktów

Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację, która wydłuża o trzy lata (do roku szkolnego 2026/2027) odstąpienie od wymogu uzyskania co najmniej 30 proc. punktów na egzaminie z jednego wybranego przedmiotu rozszerzonego. Zmiana została po raz pierwszy wprowadzona z powodu pandemii COVID-19 i skutków zdalnego nauczania, a pierwotny termin obowiązywania progu przesunięto z roku szkolnego 2022/2023 na kolejne lata.

Jednak nie wszystkie egzaminy objęto tym ułatwieniem. Maturzyści nadal będą musieli uzyskać minimum 30 proc. punktów na poziomie podstawowym z takich przedmiotów jak:

język polski,
matematyka,
język obcy nowożytny,
oraz na egzaminach ustnych z języka polskiego i języka obcego.

Egzaminator-weryfikator

Jedną z ważniejszych zmian jest wprowadzenie funkcji egzaminatora-weryfikatora. Osoba na tym stanowisku będzie odpowiedzialna za ponowne sprawdzanie prac oraz wsparcie techniczne, szczególnie podczas egzaminów maturalnych z informatyki czy egzaminów zawodowych.

Dodatkowo absolwenci szkół dwujęzycznych będą musieli przystąpić do egzaminu z języka obcego na poziomie dwujęzycznym, a maturzyści zyskają możliwość wyboru języka obcego nowożytnego, którego wcześniej nie uczyli się w szkole.

Wydawcy podręczników mają takie obowiązki

Nowelizacja nakłada nowe obowiązki na wydawców:

- graficzne oznaczenie treści wykraczających poza podstawę programową dla danego przedmiotu i etapu edukacyjnego,
- zapewnienie cyfrowych wersji podręczników papierowych wydanych przed 1 stycznia 2020 roku przy ich kolejnym niezmienionym wydaniu.

To rozszerzenie wcześniejszego wymogu, który obejmował wyłącznie podręczniki dopuszczone po tej dacie.

Nowe zasady finansowania

Zmiany dotyczą również uczniów i ich mistrzów rzemiosła. Dotychczas aż 75 proc. środków finansowych było wypłacane po egzaminie ucznia, a jedynie 25 proc. za podjęcie szkolenia.

Teraz proporcje odwrócono, aby zachęcić rzemieślników do rozpoczynania procesu kształcenia nowych uczniów.

Co więcej, w nowelizacji uwzględniono możliwość wniesienia na egzaminy urządzeń monitorujących stan zdrowia.

7.01.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

Niebawem ruszy kwalifikacja wojskowa. Kilkaset tysięcy młodych Polaków dostanie wezwanie do stawienia się przed komisją. Kto jest na tej liście?

Kwalifikacja wojskowa 2025 ruszy  3 lutego. I potrwa – jak czytamy poście Sztabu Generalnego Wojska Polskiego w serwisie X:
„(…) do 30 kwietnia! To kluczowy etap oceny zdolności do służby wojskowej”.

Wojsko wezwie przed komisję te osoby

W sumie wezwanie trafi do około 230 tys. młodych Polaków. „Obowiązkowi stawienia się przed komisją – czytamy w poście – podlegać będą m. in.:

- mężczyźni urodzeni w 2006 r.,
- mężczyźni urodzeni w latach: 2001-2005, którzy nie posiadają określonej kategorii zdolności do czynnej służby wojskowej
- kobiety urodzone w latach 1998-2006 posiadające kwalifikacje przydatne do służby wojskowej, które nie stawały jeszcze do kwalifikacji.

Tym zajmie się komisja wojskowa

Komisja  przeprowadzi badania, które mają sprawdzić stan zdrowia psychicznego i fizycznego kandydatów na poborowych. Na tej podstawie przypisze im odpowiednią kategorię zdrowotną.

Ta z kolei określi ich przydatność do poszczególnych rodzajów czynnej służby wojskowej.

7.01.2024 Niedzielal.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Dobra wiadomość jest taka: niebawem waloryzacja emerytur i rent. Zła jest taka, że wyższe świadczenie dla wielu emerytów oznacza niższą czternastkę.

Jak to możliwe? Otóż okazuje się, że marcowa waloryzacja 2025 może być wyższa od zakładanej wcześniej. Dla wielu emerytów oznacza to wyższą emeryturę. A 100 proc. czternastki – przypomnijmy – otrzymuje się tylko do pewnej granicy.

Ale po kolei…

Inaczej policzą, o ile wzrosną świadczenia

W ubiegłym roku 14 emerytura wynosiła 1780,97 zł brutto. I była równa najniższej emeryturze.

Pełną kwotę otrzymywali emeryci i renciści, których świadczenie nie przekraczało 2900 zł brutto. Jeśli było wyższe, to zgodnie z zasadą „złotówka za złotówkę” czternastka była pomniejszana o kwotę ponad ten limit.

1 marca 2025 r. waloryzacja świadczeń może wynieść nie 5,82 proc., jak to zostało wcześniej założone, ale 8,55 proc. Skąd ten wzrost?

Otóż w grudniu pojawił się pomysł, żeby zwiększyć udział wzrostu wynagrodzeń w ustalaniu wskaźnika waloryzacji. I to nawet o 50 proc. realnego wzrostu płac, a nie jak to było dotychczas – 20 proc.

Jeśli tak się stanie, to 14 emerytura mogłaby wzrosnąć o ponad 150 zł – do 1933,24 zł brutto.

Próg pozostają bez zmian. To obniży świadczenia wielu seniorów

Podwyżka najniższej emerytury oznacza, że wzrośnie także czternastka. Tyle że próg 2900 zł brutto, do którego dostaje się 100 proc. świadczenia, pozostanie bez zmian.

Co z tego wynika? Że w tym roku więcej seniorów nie dostanie pełnej czternastki, bo przekroczą dopuszczalny próg dochodowy. A w takiej sytuacji zadziałają nożyce „złotówka za złotówkę”.

I na konta seniorów wpłyną niższe 14 emerytury.

Przypomnijmy jeszcze, że trzynastki (zostaną wypłacone z kwietniowymi emeryturami) – inaczej niż czternastki – przysługują każdemu emerytowi i renciście w tej samej wysokości (100 proc. najniższej emerytury) bez względu na dochód.

7.01.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

Ceny jaj poszybowały. I zaskoczyły ceną. Dziś za jedną sztukę sprzedawcy liczą sobie od 1 do 1,5 zł. Co wpłynęło na ten gwałtowny wzrost?

W ocenie branży drobiarskiej powodem tego stanu rzeczy jest niedobór kur niosek i epidemia ptasiej grypy. Tylko w województwie wielkopolskim – jak podała next.gazeta.pl – w wyniku tej choroby ubyło 1,7 mln kur.

Gwałtownego wzrostu cen nie będzie. Raczej

Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz (KIPDiP), uspokaja, że sytuacja na rynku jaj stabilizuje się i że w najbliższym czasie nie należy spodziewać się gwałtownych wzrostów cen. Nie można jednak wykluczyć, że sytuacja nagle się zmieni. Na przykład pojawi się i zacznie rozprzestrzeniać ptasia grypa.

Polska w czubie producentów jajek

KIPDiP uspokaja także, że jajek nie zabraknie na półkach sklepowych. Przede wszystkim dlatego, że ich poziom produkcji jest o 30 proc. wyższy od krajowego zapotrzebowania na jaja. Co więcej, około 40 proc. naszej produkcji eksportujemy.

Polska – dodajmy – jest jednym z głównych producentów jajek w Unii Europejskie (mamy 14-procentowy udział w tym rynku). Wyprzedzają nas Francja, Hiszpania i Niemcy.

7.01.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)