W trzecim kwartale tego roku belgijski PKB zwiększył się aż o 0,5% w porównaniu z poprzednim kwartałem - poinformował w poniedziałek belgijski bank centralny NBB.

To dużo większy wzrost niż to wynikało z prognoz ekonomistów, przewidujących raczej wzrost na poziomie 0,1% lub 0,2%. Kwartał wcześniej belgijski PKB zwiększył się o 0,3%. W skali roku belgijski PKB zwiększył się o 1,5%.

Także na tle innych państw strefy euro Belgia wypada całkiem dobrze. W Niemczech PKB w trzecim kwartale 2023 r. zmniejszył się o 0,1% w porównaniu z drugim kwartałem, a w Hiszpanii wzrósł o 0,3% - poinformował flamandzki dziennik ekonomiczny „De Tijd”.

W największym stopniu do wzrostu PKB w Belgii w trzecim kwartale przyczynił się sektor usług, w którym odnotowano wzrost na poziomie 0,8%. W branży budowlanej wzrost wyniósł 0,6%. Dane dotyczące przemysłu nie były już tak dobre. W tym sektorze PKB zmniejszył się w ciągu kwartału o 0,6%.

Siła nabywcza belgijskich gospodarstw domowych rośnie szybciej niż w większości innych państw UE. To skutek systemu wiążącego wysokość płac w wielu branżach z poziomem inflacji. Przy wysokiej inflacji, jak to jeszcze niedawno temu było w Belgii, płace wielu zatrudnionych automatycznie tu rosną.

W wielu innych krajach wzrost wynagrodzeń następuje dopiero z opóźnieniem i często nie rekompensuje w całości wysokiej inflacji. Dzięki temu systemowi „indeksacji wynagrodzeń” belgijscy konsumenci także w czasach wysokiej inflacji mogą sobie pozwolić na spore wydatki, a to chroni gospodarkę przed spowolnieniem i recesją.

Z drugiej strony system ten obniża konkurencyjność belgijskich firm, bo przedsiębiorcy są zmuszeni podnosić płace nawet w trudnych dla ich firm czasach, podkreśla „De Tijd”.

31.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Jeszcze kilka miesięcy temu prawie wszyscy narzekali na drożynę, nie tylko w Belgii, ale i w większości państw UE. Teraz jednak inflacja w kraju ze stolicą w Brukseli jest już bardzo niska, a część produktów w ciągu roku znacząco potaniała.

Największy spadek cen odnotowano w przypadku gazu ziemnego. Kosztował on w październiku tego roku w Belgii aż o 77% mniej niż rok wcześniej. W 2022 r. ceny energii i surowców były bardzo wysokie.

W ubiegłym roku Unia Europejska zmagała się z kryzysem energetycznym. Po rosyjskim ataku na Ukrainę państwa UE nałożyły na reżim Putina szereg sankcji i ograniczyły import surowców energetycznych z Rosji. Doprowadziło to do wielkiego wzrostu cen gazu i prądu w UE.

Obecnie jednak nie tylko gaz jest dużo tańszy, ale i energia elektryczna. Kosztowała ona w Belgii w październiku tego roku o 51% mniej niż rok temu. Gaz LPG używany np. w motoryzacji potaniał o niespełna 10%.

Również telewizory i urządzenia wideo potaniały, o ponad 10% w skali roku - wynika z danych opublikowanych przez Belgijski Urząd Statystyczny Statbel. Herbata potaniała w ciągu roku o 8%, nośniki danych o 7%, a smartfony o 6%.

31.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

176 mln euro - aż tyle dochodu wypracował w sezonie 2022-2023 belgijski klub piłkarski Club Brugge. To nie tylko rekord tej drużyny, ale i najwięcej w historii belgijskiego futbolu.

Także poprzedni rekord pod tym względem należał do Club Brugge. Wynosił on niespełna 135 mln euro - przypomniał flamandzki dziennik „Het Laatste Nieuws”. W minionym sezonie do kasy klubu z Brugii wpłynęło jednak aż o 41 mln euro więcej.

To między innymi skutek dobrych wyników w Lidze Mistrzów oraz udanych transferów. Za wyjście z grupy z drugiego miejsca i grę w 1/8 finału tych prestiżowych rozgrywek Club Brugge dostał z UEFA aż 45 mln euro. W 1/8 finału LM Belgowie nie mieli już wielkich szans i przegrali dwumecz z Benficą aż 1-7.

Sporo do klubowej kasy wpłynęło też z transferów. Najwięcej Club Brugge zarobił na sprzedaży Charlesa De Ketelaere do Milanu. Włoski klub zapłacił za obecnie 22-letniego ofensywnego pomocnika aż 32 mln euro. Sprzedaż Stanleya Nsoki przełożyła się na 12 mln euro dochodu, a Loïsa Opendy - na 10 mln euro.

Rekordowo wysokim wpływom towarzyszyły rekordowo wysokie wydatki. W sumie w sezonie 2022/2023 r. Club Brugge wydał aż 161 mln euro, z czego ponad 62 mln euro na wynagrodzenia piłkarzy. Miniony sezon ekipa z Brugii zakończyła jednak na plusie, z zyskiem na poziomie około 15 mln euro.

31.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

W niedzielę rano (29 października) u wybrzeży Belgii zaobserwowano orkę. Była to pierwsza obserwacja tego gatunku w historii Belgii. Niestety, zwierzę zmarło kilka godzin później.

Według Kelle Moreau z Królewskiego Belgijskiego Instytutu Nauk Przyrodniczych, jest to pierwsza obserwacja orki na belgijskim wybrzeżu. Wiadomości o orce zaczęły napływać około godziny 9 rano w niedzielę. Początkowo orka znajdowała się na granicy Nieuport i Oostdunkerque.

Orka popłynęła następnie na południowy zachód w kierunku Francji. W pewnym momencie niebezpiecznie zbliżyła się do brzegu w pobliżu Saint-Idesbald w Belgii, będącego częścią gminy Coxyde.

Obecność orki w południowej części Morza Północnego jest znacząca, ponieważ nie potwierdzono żadnych wcześniejszych obserwacji orki w Belgii. Moreau wspomina, że w 1850 roku na belgijskim wybrzeżu prawdopodobnie orka została wyrzucona na brzeg. W październiku 2022 roku, w Cadzand w Zelandii (Holandia) zauważono samicę orki.

Według Moreau, zauważona w niedzielę orka była samcem, co zostało stwierdzone po jej płetwach. Powód, dla którego orka pływała tak blisko brzegu, pozostaje niejasny. Orka wydawała się dość chuda, co sugerowało, że może nie być w dobrej kondycji. Niestety, ostatecznie zwierzę utknęło na plaży w De Panne i zmarło późnym popołudniem.

30.10.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)