Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Strzelanina w Ostendzie. 17-latek w stanie krytycznym
Polska: „Przecież widać, że uczeń”. Koniec pokazywania legitymacji przy sprawdzaniu biletów
Belgia, biznes: Jest dobrze! Upadłości jeszcze mniej
Urodzony w Belgii policjant zginął w strzelaninie w Australii
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek, 28 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Opłaty parkingowe w Brukseli wzrosły prawie dwukrotnie!
Polska: To będzie inna szkoła. Takie zmiany wchodzą 1 września
Belgia, sport: Nowy Jork szczęśliwy dla Belgów. „Czworo awansowało”
Polska: Polskie obywatelstwo w cenie. Rekord chętnych został pobity
Belgia: W domach opieki zidentyfikowano cztery zakażenia STEC
Redakcja

Redakcja

Polska: Ile można zarobić? Bukmacherzy przewidują wyniki wyborów w dużych miastach

Bukmacherzy wskazują faworytów w nadchodzących wyborach samorządowych. Po 7 kwietnia ktoś może zarobić.

Pojedynki samorządowe mają to do siebie, że niekoniecznie przełożenie na wynik ma ogólne poparcie dla danej partii politycznej. Trudno oczekiwać, żeby poszczególne partie zdobyły podobne wyniki do tych, jakie osiągały na przykład podczas wyborów parlamentarnych 2023 – przypomina firma bukmacherska STS. 

I dodaje: Szczególnie, że ogólna liczba głosów oddanych na dane ugrupowanie nie będzie miała do końca przełożenia na to, które przejmie lub utrzyma władzę w miastach, sejmikach wojewódzkich czy powiatach.

Analitycy tej firmy bukmacherskiej przewidują wygraną Koalicji Obywatelskiej (w skali kraju) w wyborach do sejmików.

Drzwi do kariery politycznej

Jednak to, co najbardziej rozpala Polaków, to bezpośrednie starcia w wyborach wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. To zawsze jest emocjonujące, zwłaszcza w największych ośrodkach, bo wygrana to mogą być drzwi do przyszłej kariery politycznej.

Na kogo w takich starciach stawiają bukmacherzy?

Warszawa. Tu największe szanse ma urzędujący prezydent, Rafał Trzaskowski. A jeżeli wygra w pierwszej turze i ktoś postawi na to 100 złotych, to wygra 97 zł. Jeżeli jednak Trzaskowski otrzyma co najmniej 60-proc. głosów, to wygrana wzrośnie do niemal 163 zł.

Kraków. W tym przypadku faworytem bukmacherów jest Łukasz Gibała (Kraków dla Mieszkańców) – wygrana to 150 zł za każde postawione 100 zł. W przypadku Aleksandra Miszalskiego (Koalicja Obywatelska) można wygrać 176 zł za każdą „stówę”.

Rzeszów. Tu na zwycięzcę typowany jest urzędujący prezydent Konrad Fijołek, który ma wygrać z kandydatem PiS.

Łódź. Mimo pewnych problemów obecnej prezydent miasta udało się stworzyć wystarczająco duże poparcie, żeby wygrać wybory. Aby wyrównać szanse między Hanną Zdanowską a jej główną kontrkandydatką Agnieszką Wojciechowską van Heukelom, należało zastosować handicap. Gdy od wyniku Zdanowskiej odejmiemy 40,5 proc. głosów, to wówczas możemy mówić o wyrównanej sytuacji i równym kursie.

Mowa oczywiście o pierwszej turze wyborów – tłumaczy STS. I prognozuje wygraną obecnej prezydent.

Gdynia. W tym mieście najbardziej prawdopodobne jest zwycięstwo urzędującego prezydenta Wojciecha Szczurka i to już w pierwszej turze.

Za każde postawione na to 100 zł można wygrać 163 zł.

Gdańsk. Zgodnie z przywidywaniami bukmacherów faworytką jest Aleksandra Dulkiewicz. Obecna prezydent ma sobie zapewnić kolejną kadencję w pierwszej turze wyborów. Głównym Rywalem Dulkiewicz ma być Tomasz Rakowski, ale nie spodziewajmy się dobrego wyniku tego kandydata – czytamy.

Olsztyn. Tutaj sytuacja jest trudna do jednoznacznego przewidzenia. Obecny prezydent Piotr Grzymowicz nie kandyduje, ale popiera Roberta Szewczyka, przewodniczącego Rady Miasta. Może się wydawać faworytem, ale równie dobrze finalny pojedynek może rozegrać się między innymi kandydatami. To Marcin Możdżonek, były reprezentant Polski i kapitan kadry narodowej w siatkówce, którego głównym przeciwnikiem może okazać się były prezydent Czesław Małkowski. Kurs na Możdżonka i Małkowskiego jest taki sam.

Frekwencja

Wygląda na to, że będziemy mieli w tych wyborach rekordową (jeśli chodzi o samorząd) frekwencję. Może przekroczyć nawet 60 proc. Przypomnijmy, że najwyższą do tej pory odnotowano w 2018 r. – 54,9 proc.

Wygląda na to, że tak w istocie będzie – niższy kurs jest na to, że w lokalach wyborczych zobaczymy powyżej 59 proc. Polaków (1.65). 
Jeżeli jednak ktoś uważa, że wybory samorządowe nie mają aż takiej wagi jak parlamentarne i frekwencja będzie niższa niż 59 proc., kurs na tę ewentualność wynosi 2.10 – podaje STS.

03.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(es)

 

  • Published in Polska
  • 0

PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 3 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)

Polskojęzyczny serwis ogłoszeniowy portalu internetowego NIEDZIELA.BE jest coraz popularniejszy - znajdziesz tu pracę w Belgii, mieszkanie w Belgii, samochód w Belgii, busy do/z Polski, itp, itd.

Zapraszamy do umieszczania ogłoszeń jak również do korzystania z ogłoszeń już tam obecnych na http://OGLOSZENIA.NIEDZIELA.BE

Skrót do ogłoszeń Praca - zatrudnię to PRACA.BE

Jeśli szukasz pracowników lub podwykonawców to daj ogłoszenie na portalu http://OGLOSZENIA.NIEDZIELA.BE - ogłoszenia są bezpłatne :)

Jeśli szukasz pracy w Holandii to zaglądnij na holenderski portal Niedziela.NL - a setki ogłoszeń (ponad 1000 wakatów codziennie!) znajdziesz na PRACA.NL


03.04.2024 NIEDZIELA.BE - polskojęzyczny portal internetowy Numer 1 w Belgii

(kmb)

{jcomments off}

  • Published in Belgia
  • 0

Białe plamy na samorządowej mapie Polski - gdzie w Polsce znikają apteki?

 
2000. Tyle aptek zniknęło z mapy Polski od 2018 roku [1], czyli od ostatnich wyborów samorządowych. Niechlubny poczet „znikających aptek” otwiera województwo dolnośląskie, za nim plasuje się łódzkie i podkarpackie. Dostęp do aptek, czyli do produktów ratujących zdrowie i życie, stanowi o jakości życia mieszkańców. Przy utrzymującej się tej tendencji spadkowej w województwie dolnośląskim do 2051 roku znikną wszystkie apteki.

To, oczywiście, surowa matematyczna prognoza. Sytuacja na polskim rynku aptecznym jest dużo bardziej złożona, szczególnie jeśli podejść do sprawy z perspektywy lokalnej. O aptekach mówi się dużo, ale dyskusja odbywa się na poziomie ogólnopolskim. Tymczasem Polska regionalna rządzi się swoimi prawami, a dysproporcje w dostępie do aptek pomiędzy mieszkańcami różnych części kraju, a co za tym idzie do leków, są duże i różnorodnie uwarunkowane. W Polsce jest coraz więcej gmin, w których nie funkcjonuje ani jedna apteka lub punkt apteczny. Powoduje to, że po podstawowe leki mieszkańcy muszą jechać kilkanaście lub kilkadziesiąt kilometrów do sąsiedniej gminy.

Apteka dla aptekarza czy dla pacjenta?

2017 rok był rokiem rewolucyjnym na rynku aptecznym. Wówczas zaczęła obowiązywać nowelizacja prawa farmaceutycznego, nazywana potocznie „Apteką dla aptekarza”, bo w myśl nowych przepisów właścicielem apteki mógł być tylko farmaceuta. Ustawa miała służyć zmniejszeniu stopnia nasycenia aptek w poszczególnych gminach i poza ograniczeniami własnościowymi, wprowadziła ograniczenia geograficzne i demograficzne dla nowych aptek. W efekcie polski rynek farmaceutyczny stał się najbardziej przeregulowanym w Europie.

Co to oznacza dla pacjenta? W skrajnych, ale wcale nierzadkich przypadkach dojazd do najbliższej apteki wynosi ponad 20 km. Samochodem, bo nie zawsze połączenia komunikacji publicznej są w stanie sprostać potrzebom społeczności lokalnej, szczególnie w mniejszych miejscowościach.

„Często mamy poczucie, że w naszym kraju troska o osoby niesamodzielne lub z ograniczoną samodzielnością na przykład ze względu na wiek, pozostaje w warstwie deklaracji. Bo to dobrze brzmi i dobrze się sprzedaje. Tymczasem w troskach życia codziennego i spełnianiu podstawowych potrzeb, w tym zdrowotnych, często pozostajemy zdani sami na siebie. Bardzo mało mówi się o aptece z perspektywy pacjenta. Czytamy w prasie o podziale na apteki małe i sieciowe, o sprawach w sądzie związanych ze strukturą właścicielską - a gdzie w tym wszystkim jesteśmy my, pacjenci? Czy uchwalane prawo nie powinno w pierwszej kolejności kierować się naszym dobrem? Nam, pacjentom, zależy na tym, by apteka była blisko, by była naprawdę dostępna. I na tańszych lekach i produktach medycznych. To niewiele, a jednak w wielu częściach kraju nawet tego nie mamy. Pytam więc retorycznie: czy apteka faktycznie jest dla aptekarza czy może jednak powinna być dla pacjenta? Chciałabym, by nasze władze samorządowe zwróciły na to uwagę i otoczyły nas troską również w tym aspekcie. Dla nas to często być albo nie być” - mówi Magdalena Osińska-Kurzywilk, prezes Koalicji na Pomoc Niesamodzielnym.

Dynamika zmian na tym rynku nabrała tempa w drugiej połowie ubiegłego roku. Uchwalono wówczas przepisy jeszcze bardziej regulujące działalność aptek pod nazwą AdA 2.0. Prezydent skierował ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Jak zaznaczył we wniosku do TK miał „wątpliwości co do zgodności z zasadami zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa, ochrony interesów w toku oraz odpowiedniej vacatio legis”.

„Mówiąc brutalnie, AdA 2.0 zniszczy polski rynek apteczny - tłumaczy Grzegorz Gołąb, przedsiębiorca prowadzący apteki w województwie małopolskim - W tej chwili jestem zdrowy, jestem w stanie pracować i rozwijać usługi dla pacjentów w swoich aptekach. Co będzie, kiedy zachoruję? W myśl nowych przepisów nie będę mógł swoich aptek sprzedać na zasadach, w jakich to funkcjonowało do tej pory, by dalej służyły pacjentom, a sam skupić się na swoim zdrowiu. Odziedziczą je moje dzieci, ale żeby to się stało, najpierw muszę umrzeć. Jeśli nie będę mógł sprzedać aptek, będę musiał je zamknąć. Takich przypadków będzie wiele, a białych plam na aptecznej samorządowej mapie Polski będzie przybywać”.

W województwie małopolskim, na terenie, którego pracuje Grzegorz Gołąb, od 2018 r. zostały zamknięte 143 apteki.

 

„Część środowiska skupiona wokół izb aptekarskich uważa, że w Polsce powinno być jeszcze o 3000 aptek mniej i robi wszystko, żeby zamknąć konkurencję. Dla pacjentów oznaczałoby to istotnie słabszą dostępność do podstawowej opieki zdrowotnej oraz dużo wyższe ceny leków” - kontynuuje Grzegorz Gołąb.

Apteki to (znikające) centra zdrowia

Największy paradoks tej sytuacji polega na tym, że apteki stanowią odpowiedź na dużą część zwiększających się potrzeb społecznych związanych ze starzejącym się społeczeństwem, deficytami kadr medycznych, koniecznością zwiększenia opieki nad osobami starszymi i niesamodzielnymi.

„Jesteśmy gotowym zasobem do wyciągnięcia zza kuluarów systemu ochrony zdrowia. Długo walczyliśmy, by nas zauważono i by dostrzeżono profity z naszej działalności na rzecz odciążenia systemu. Udało się, minister zdrowia pani Izabela Leszczyna deklaruje poparcie i wsparcie dla rozwoju opieki farmaceutycznej i to naprawdę zaczyna się dziać - przekonuje Justyna Kaźmierczak, prezes Śląskiej Izby Aptekarskiej. - Jako Śląska Izba Aptekarska 23 marca wystartowaliśmy z pionierskim projektem >>Farmakobus<<, w ramach którego w mobilnym punkcie usług farmaceutycznych pacjenci dowiadują się, z jakich usług mogą lub w przyszłości będą mogli korzystać w aptekach. Ponadto mają możliwość skorzystania z oferty konsultacji, badań oraz diagnostyki. Apteki to lokalne centra zdrowia, pacjenci mają zaufanie do farmaceutów i to często do nich udają się w pierwszej kolejności po poradę zdrowotną. I taką wieloletnią wizję dla pacjenta snuję, aby mógł wybrać takie placówki, które spełniają jego oczekiwania pod kątem dostępności, szerokości asortymentu, doradztwa, odpowiedniego portfolio świadczonych usług oraz wysokiej jakości obsługi. Moja wizja to wybór apteki dokonywany przez pacjenta, a nie narzucany przez prawne paragrafy. Taka opcja jest również idealna dla proaktywnych farmaceutów, którzy chcą się rozwijać w różnych dziedzinach”.

Magdalena Osińska-Kurzywilk zwraca uwagę na jeszcze jedną istotną z punktu widzenia pacjenta kwestię - dyżury aptek:

„Dla nas wszystkich odległość do najbliższej dyżurującej apteki ma znaczenie. Im poważniejszy problem zdrowotny, tym ta potrzeba jest pilniejsza. Apelujemy do władz powiatowych, przy okazji zbliżających się wyborów, by zwrócili uwagę na ten problem i dokonywali rzetelnej analizy zapotrzebowania. W tym kontekście utrzymująca się ogólna tendencja spadającej liczby aptek martwi szczególnie, zwłaszcza w regionach mniejszych i mniej rozwiniętych”.

Utrzymanie w mocy nowych regulacji grozi dalszym spadkiem liczby aptek.

„Zamiast się rozwijać, polski rynek apteczny będzie się zwijał. Takie przepisy zabijają przedsiębiorczość, dla której warunkiem koniecznym jest bezpieczne otoczenie prawne. W czyim to jest interesie? Na pewno nie pacjentów” - podsumowuje Grzegorz Gołąb.


07.04.2024 Niedziela.BE // Źródło informacji: Koalicja na Pomoc Niesamodzielnym // [1] Dane pochodzą z rejestru aptek, https://rejestry.ezdrowie.gov.pl/ra/search/public // fot. Koalicja na Pomoc Niesamodzielnym

(kmb)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Było źle, jest gorzej. Skala cyberoszustw rośnie w zastraszającym tempie

Na Polaków poluje coraz więcej cyberprzestępców. Jest dużo gorzej niż przed rokiem. Oszuści z zimną krwią wykorzystują ludzką naiwność, żeby osiągnąć swój cel.

W ubiegłym roku CERT Polska odnotował niepokojący wzrost liczby fałszywych stron internetowych. Zarejestrowano ponad 32 tys. takich adresów, czyli prawie 4 razy więcej niż rok wcześniej. 

CERT broni cyberprzestrzeni

CERT Polska, która jest częścią Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej (NASK), odgrywa ważną rolę w ochronie przed cyberzagrożeniami. Reaguje na incydenty związane z naruszeniem bezpieczeństwa cyfrowego, a jego praca skupia się na neutralizowaniu skutków cyberataków.

Mimo aktywności CERT liczba oszustw finansowych przez internet wzrasta w alarmującym tempie. To wynik coraz większej profesjonalizacji grup przestępczych oraz konieczności dostosowania się do szybko zmieniającej się taktyki obronnej.

Spośród incydentów obsłużonych w 2022 roku aż 65 proc. z nich zaklasyfikowano jako phishing. To metoda oszustwa, w której przestępca podszywa się pod inną osobę lub instytucję w celu wyłudzenia poufnych informacji.

Hakerzy są cwani

Oszuści internetowi stosują wyrafinowane metody, żeby przekonać swoje ofiary o wiarygodności fałszywych ofert. Wykorzystują fałszywe powiązania ze znanymi markami, nielegalnie używają wizerunków osób publicznych i kreują fikcyjne recenzje zadowolonych klientów. 

Celem przestępców jest przede wszystkim pozyskanie wrażliwych danych, takich jak numery telefonów czy adresy e-mail, co otwiera im drogę do dalszych oszustw, np. wysłania linku i przekonania do wykonania pierwszego przelewu finansowego na niewielką sumę.

Przezorny zawsze zabezpieczony

W obliczu rosnącej liczby oszustw internetowych CERT Polska apeluje o czujność i zgłaszanie podejrzanych stron za pośrednictwem specjalnej platformy. Wystarczy kliknąć tutaj. Każde zgłoszenie jest analizowane, a podejrzane domeny są dodawane do tzw. listy ostrzeżeń, co umożliwia ich blokadę. 

Dodatkowo nowe przepisy wprowadzone w walce z nadużyciami w komunikacji elektronicznej zobowiązują firmy telekomunikacyjne do blokowania sms-ów z fałszywymi identyfikatorami oraz utrudniają oszustom podszywanie się pod oficjalne numery telefoniczne. To kolejny krok w kierunku zwiększenia cyberbezpieczeństwa.

03.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(es)

 

Subscribe to this RSS feed