Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Pogoda na 24 kwietnia
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (środa 24 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia, biznes: Belgia eksportuje więcej towarów niż Polska!
Polska: Płaca minimalna w 2025 roku. Na co może liczyć grubo ponad 3 miliony Polaków?
Belgia: W trakcie śledztwo skonfiskowano luksusowe samochody i zajęto willę
Polska: Unia gra twardo. Podatek od aut spalinowych raczej jest nieunikniony
Belgia: Żyli razem 50 lat. Zabił ją młotkiem i poszedł spać
Polska: Przed nami majówka i wielkie grillowanie. Zrobimy majówkowe zakupy w niedzielę?
Belgia: Trzy osoby ranne w masowej bójce w Geel
Polska: W sanatoriach nie ma nic za darmo. Chcesz spać w czystej pościeli, zapłać
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Pijana mapa Polski. Tu łapią najwięcej kierowców na podwójnym gazie

Wygląda na to, że najwięcej jeżdżących po alkoholu wpada w województwie kujawsko-pomorskim i na Dolnym Śląsku.

Podkarpackie. To była sobota, około godziny 16. Na drodze wojewódzkiej niedaleko Krosna policja zatrzymała do kontroli 46-latka w nissanie. Okazało się, że mężczyzna jest pijany. Miał około 2 promile alkoholu w organizmie. Jechał z 5-letnim dzieckiem!

„Policjanci zatrzymali prawo jazdy pijanemu kierowcy, dziecko przekazali pod opiekę rodziny, a samochód – odholowano. Mężczyźnie grozi wysoka grzywna, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet 3 lata więzienia. Ponadto w związku z nowelizacją przepisów Kodeksu karnego sąd może orzec przepadek samochodu” – podało KPP w Krośnie.

Bo to było auto żony

Zachodniopomorskie. Policjanci wyjaśniali sprawę kolizji, do której doszło w centrum Szczecina. Jeden samochód uderzył w drugi, a sprawca uciekł.

„Według relacji świadka mógł  on być pod wpływem alkoholu” – informują szczecińscy policjanci, którzy ustalili, że tym uciekinierem był 54- latek. Jego auto zauważono kilka ulic od miejsca zdarzenia. Mężczyzna tłumaczył, że to samochód jego zony.

„Te tłumaczenia nie przekonały mundurowych, którzy w końcu potwierdzili, że to on kierował samochodem. Okazało się, ze mężczyzna jest nietrzeźwy. Badanie wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Został zatrzymany i odpowie teraz przed sądem” – dodaje policja.

Uwaga, pijani kierowcy na drodze

Jak Polska długa i szeroka policja codziennie zatrzymuje pijanych kierowców. Zgodnie z dziennymi statystykami Komendy Głównej Policji – minionej doby było ich aż 278. Dzień wcześniej – 252.

W całym 2023 roku policja zatrzymała ponad 95 tysięcy pijanych za kółkiem – wynika z zestawienia porównywarki internetowej Rankomat. Jej autorzy sprawdzili, w których regionach wpada ich najwięcej. I policzyli, ilu nietrzeźwych kierowców przypada na 10 tys. mieszkańców danego regionu.

Tu jest ich najwięcej, a tu najmniej

„W ubiegłym roku najwięcej zatrzymanych kierowców za jazdę pod wpływem alkoholu (...) odnotowano w województwie kujawsko-pomorskim. W tym regionie na 10 tys. mieszkańców średnio przypadło ponad 35 pijanych kierowców.

Na drugim miejscu tego niechlubnego rankingu uplasowało się województwo dolnośląskie z podobnym wynikiem – nieco mniej niż 35 kierowców.

Podium zamyka województwo świętokrzyskie, gdzie na 10 tys. mieszkańców przypada ponad 34 nietrzeźwych wsiadających za kółko” – czytamy w raporcie.

Na drugim biegunie tego rankingu są Małopolska i Podkarpacie. Tu wynik wynosi 17 osób. Na Mazowszu statystycznie jest to 20 osób.

„Rozpiętość między najmniej a najbardziej alkoholowym regionem jest spora – statystycznie na Kujawach czy na Dolnym Śląsku kierowcy dwa razy chętniej decydują się na prowadzenie auta na „podwójnym gazie” niż na południowym wschodzie Polski” – analizują eksperci.

Lepiej czy gorzej?

Patrząc na te dane, widać, że w ostatnich 10 latach liczba zatrzymanych kierowców pod wpływem alkoholu systematycznie spada. W 2023 roku było to mniej niż 100 tysięcy, czyli o 40 proc. mniej niż dekadę temu. Jednak ponad 95 tys. zatrzymanych to wciąż dużo.

„Podobnie jest w przypadku ogólnej liczby wypadków z udziałem użytkowników dróg pod wpływem alkoholu – choć jest ich o prawie 1500 mniej niż 9 lat temu, to w 2023 r. takich zdarzeń odnotowano ponad 2 tysiące.

Najwięcej nietrzeźwych kierowców w 2023 r. zatrzymano w województwach śląskim – aż 11 755 i mazowieckim – 11 460.

Najmniej natomiast było ich w województwach lubuskim – 2 508 i podlaskim – 2934” – podaje serwis.


22.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock / Rankomat

(sk)

Polska: Kiedy wreszcie będzie cieplej? Jakiej pogody spodziewać się w majówkę?

Synoptycy są zgodni: na razie nie wrócą temperatury z początku kwietnia. W najbliższych dniach zimno nas nie opuści. Czy w majówkę pogrillujemy sobie?

Nad Polską – jak podał Grzegorz Walijewski, rzecznik IMGW – wciąż utrzymuje się arktyczne powietrze. Temperatura może dochodzić do około 12-13 stopni Celsjusza.

Najcieplej będzie na południu Polski. Na północy termometry pokażą od 6 do 8-9 stopni.

Na razie będzie zimno

Poniedziałkowy (22 kwietnia) poranek powitał nas opadami mokrego śniegu i śniegu z deszczem. Padało m.in. – informuje TVN Meteo – nad morzem, na Suwalszczyźnie, w części Warmii i Mazur, na Górnym Śląsku i w Małopolsce. Najobficiej sypało od Katowic po Beskidy oraz od Myślenic po Tatry.

Początek tygodnia będzie lodowaty – dziś (w poniedziałek 22 kwietnia) ma być od 4 do 9 stopni. Takie zimno będzie nam towarzyszyło do czwartku.

Dopiero od piątku 26 kwietnia temperatura – według IMGW – powoli zacznie rosnąć. W weekend – do 18 stopni.

W majówkę powinno być cieplej

I – jak podaje TVN Meteo – będzie rosła w kolejne dni. W długi weekend możemy spodziewać się 22-23 stopni na wschodzie oraz na południu kraju i 16-17 na zachodzie.

Od 3 maja trochę się ochłodzi. Najpierw do 20, a potem do 16-17 stopni Celsjusza.


22.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Strajk na poczcie. Uwaga, to oznacza utrudnienia dla klientów

Podwyżki w zamian za zwolnienia grupowe. Taką propozycję usłyszeli związkowcy Poczty Polskiej. Dlatego na 16 maja zapowiedzieli strajk ostrzegawczy.

„Może zostać odwołany w przypadku przedstawienia przez pracodawcę do 8 maja br. satysfakcjonującej propozycji wzrostu wynagrodzeń” – napisali w komunikacie.

Związkowcy: absurdalna propozycja

W ubiegłym tygodniu odbyły się rozmowy związkowców z władzami państwowej spółki. Co usłyszeli?

Związki zawodowe, które są w sporze zbiorowym z pocztą, zgodzą się na przeprowadzenie zwolnień grupowych. W zamian część z pozyskanych w ten sposób pieniędzy trafi na podwyżki dla pozostałych pracowników.

„W historii działalności związkowej w PP nie spotkaliśmy się z tak absurdalną propozycją” – tak skwitowali propozycję władz państwowej spółki pocztowi związkowcy.

Czekają na propozycję wzrostu wynagrodzeń

I postawili zarządowi ultimatum – albo do 8 maja przedstawi propozycję wzrostu wynagrodzeń, albo dojdzie do strajku.

„Równocześnie rozpoczynamy przygotowania do przeprowadzenia dwugodzinnego strajku ostrzegawczego w dniu 16 maja w godz. 8-10 (…)” – poinformował w komunikacie Związek Zawodowy Pracowników Poczty.

Przygotowania do akcji ostrzegawczej już się rozpoczęły. Związkowcy deklarują, że 16 maja przerwą swoją pracę na dwie godziny. Obsługa klientów zostanie wstrzymana w godz. 8-10.

Problemem jest nawet minimalna pensja

Oddając władzę, PiS zostawił Pocztę Polską w złym stanie. Jest tak źle, że pracownicy nie mają co liczyć na choćby najmniejszą podwyżkę. Problemem jest nawet wypłacanie pensji minimalnej.

Borys Budka, minister aktywów państwowych, powiedział w TVN24, że spółka tylko w zeszłym roku zanotowała 600 mln zł straty.

Związkowcy od dawna alarmowali, że załoga zarabia mało, a wyrównanie do najniższej krajowej odbywa się poprzez wypłacanie premii.

Na ratunek PP ruszyło państwo. Na początek przekaże poczcie 700 mln zł rekompensaty. To jednak nie uchroni firmy przed bolesnymi zmianami.

„Urzędy poza dużymi miastami i centrami handlowymi mają być zamykane w soboty, zmniejszona ma być liczba okienek i czas pracy urzędów (nie będzie pracy na dwie zmiany). To – w sytuacji braku listonoszy czy opóźniających się doręczeń – może skutkować dalszym spadkiem jakości usług” – napisała „Rzeczpospolita”.

A to tylko jedna z propozycji naprawy Poczty Polskiej.

Dodajmy, że PP zatrudnia ponad 66 tys. pracowników.


22.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Wszystko jest już jasne. Wyniki drugiej tury wyborów samorządowych

Koniec maratonu wyborczego. Znamy wyniki głosowania w drugiej turze wyborów samorządowych. Nie obyło się bez kilku niespodzianek.

Kiedy w niedzielę 21 kwietnia o godzinie 21 zamknięto lokale wyborcze, zaczęły spływać wyniki głosowania z całego kraju. Politycy różnych partii mieli informacje wprost z lokalnych sztabów i przedstawiali dane w sieci.

„Poznań, Kraków, Wrocław, Rzeszów, Toruń, Zabrze, Konin, Kielce, Jelenia Góra, Zielona Góra, Radom, Elbląg – chyba wygraliśmy drugą turę. Nie zatrzymamy się!” – to jeden z internetowych wpisów Donalda Tuska. Potem „dorzucał” kolejne miasta, w których wygrywali kandydaci Koalicji Obywatelskiej.

Dzień zakończył premier postem: „Właśnie stuknęło mi 67. Za dużo, by się cieszyć, o wiele za mało, żeby spasować. Gramy dalej!”.

Druga tura – wyniki wyborów

Najwięcej emocji budziły starcia w największych miastach. Druga tura odbyła się m.in. w Krakowie, Poznaniu, Gdyni czy Wrocławiu. W wielu z nich, jak Kraków, nerwy były do ostatniej chwili. Różnica między kandydatami była tak mała, że o zwycięstwie mógł przeważyć dosłownie jeden głos. Teraz już wszystko wiadomo.

Wybory samorządowe wygrali:

Kraków – Aleksander Miszalski - 51,04 proc. głosów
Rzeszów – Konrad Fijołek - 54,90 proc.
Wrocław – Jacek Sutryk - 68,29 proc.
Poznań – Jacek Jaśkowiak - 70,67 proc.
Olsztyn – Robert Szewczyk - 53,45 proc.
Gdynia – Aleksandra Kosiorek - 62,49 proc.
Zielona Góra – Marcin Pabierowski - 57,46 proc.
Gorzów Wielkopolski – Jacek Wójcicki - 61,23 proc.
Zamość – Rafał Zwolak - 64,78 proc.
Elbląg – Michał Missan -  57,92 proc.

Żona posła została prezydentem

W kilku przypadkach można mówić o wyborczych zaskoczeniach. PiS nagle stracił władzę w Zakopanem. Tym razem górale postawili na Łukasza Filipowicza (63,16 proc.). Konkurował z Agnieszką Nowak-Gąsienicą z PiS, która dotychczas była zastępczynią burmistrzai.

W Zabrzu władzę straciła „caryca”, bo tak nazywa się tam Małgorzatę Mańkę-Szulik, która rządzi miastem od 18 lat. Teraz wybory wygrała Agnieszka Rupniewska (57,85 proc. głosów).
Przewrót także w Bełchatowie, gdzie wygrał Patryk Marjan (62,89 proc.) i tym samym został pierwszym i jedynym prezydentem miasta z Konfederacji.

Z kolei Gliwicami będzie teraz rządziła Katarzyna Kuczyńska-Budka. To żona posła PO i ministra aktywów państwowych Borysa Budki. Nowa prezydentka zdobyła 50,56 procent oddanych głosów.


22.04.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Aleksander Miszalski Facebook

(sk)

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed