Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Kranówka za grosze w restauracji. Sprawa dotarła do Sejmu
Królowa Belgii wzywa do globalnej polityki żywnościowej
Polska: Za chwilę do tych specjalistów pójdziemy już bez skierowania
Belgia: Autonomiczne autobusy już w Leuven!
Polska: Biedronka zmienia system parkowania. Znikną biletomaty
Temat dnia: Belgia zalegalizuje... gaz pieprzowy?!
Polska: Mobilizacja. Te osoby mogą być powołane w pierwszej kolejności
Słowo dnia: Ziekteverlof
Belgia: Powolny jak... belgijski student?
Belgia: W Belgii prognozowana długość życia dłuższa niż w Polsce…
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Odnaleziono zaginionego przed dwudziestoma laty chłopaka. "Ma 33 lata i cieszy się dobrym zdrowiem”

Właśnie udało się rozwiązać jedną z najstarszych w Belgii spraw związanych ze zniknięciem nieletniej osoby. Prawie dwie dekady temu 14 letni wówczas chłopiec wyszedł z domu w gminie Sint-Gillis i nigdy nie wrócił. Teraz okazuje się, że dorosły już mężczyzna żyje i ma się dobrze.

Simon Lembi zniknął 12. listopada 1999 roku. Obecnie to już dorosły mężczyzna - ma 33 lata i jest cały i zdrowy. Odnalezienie go oznacza, że rozwiązano jedną z najstarszych w Belgii spraw dotyczących zaginionej osoby.

Lembi pochodzi z rodziny imigrantów. Jego matka - wychowująca samotnie czworo dzieci - przyjechała z nimi do Belgii. Wiele lat temu niektóre media donosiły, że Simon zniknął zaledwie 10 dni po przyjeździe do nowego kraju.

W dzień swojego zniknięcia, chłopak zapytał matkę, czy może pooglądać telewizję w pobliskim centrum kultury. Nigdy nie wrócił do domu i przez te wszystkie lata nie kontaktował się ze swoją rodziną.

Nie jest jasne, co działo się z nim przez ten czas.

 

07.02.2019 KK Niedziela.BE

 

Belgia: Policjanci oczyszczeni z zarzutów o nadużycia wobec migrantów

Organ nadzorujący działania policji, Committee P, oczyścił z zarzutów funkcjonariuszy oskarżanych o nadużycia wobec migrantów w czasie operacji w brukselskim parku w 2017 roku.

W czasie akcji w brukselskim parku miały miejsce kontrole tożsamości oraz aresztowania migrantów. Choć stwierdzono, że funkcjonariusze nie dopuścili się aktów przemocy, dziennikarze z „De Tijd” skrytykowali policję za „brak jednolitego podejścia do migrantów”.

Committee P rozpoczął śledztwo w 2017 roku, po tym z Maximilian Parku w Brukseli usunięto imigrantów, śpiących tam często pod gołym niebiem. Organ przekazał, że cała operacja przebiegła „sprawnie”, „poprawnie” oraz „po ludzku”. Nie udowodniono żadnych nadużyć.

Niemniej jednak, Committee P wezwał służby policyjne do sporządzenia listy procedur, które powinny być wypełniane przez funkcjonariuszy w kontaktach z migrantami tranzytowymi.

 

07.02.2019 KK Niedziela.NL

 

Belgia: Złodziej włamał się do... escape roomu

Złodziej najwyraźniej nie zrozumiał idei escape roomu, z którego ludzie zwykle próbują się wydostać i postanowił się do niego włamać. Do przestępstwa doszło w Leuven w ostatnią niedzielę.

- Odwiedził wszystkie pokoje, otwierając szuflady w poszukiwaniu gotówki - poinformował właściciel escape roomu Steven Vanhaeren. Złodziej uciekł z pieniędzmi, tabletem i kilkoma innymi przedmiotami o nieznanej wartości.

Kamery monitoringu dokładnie nagrały całe zajście, a wizerunek złodzieja jest dobrze rozpoznawalny. Właściciele escape roomu opublikowali zdjęcia mężczyzny w mediach społecznościowych i mają nadzieje, że włamywacz sam zwróci skradzione przedmioty.

 

07.02.2019 MŚ Niedziela.BE

Belgia, Antwerpia: 27-latek zatrzymany w związku z włamaniem do banku przez kanały

Policja zatrzymała 27-latka powiązanego z napadem na bank. Włamywacze weszli przez kanały do pomieszczenia, w którym znajdowały się skrytki depozytowe, opróżnili część z nich, a następnie uciekli. Podejrzany ma gruzińskie pochodzenie i belgijskie obywatelstwo. Policja nie poinformowała, jaka miała być jego rola we włamaniu.

Zdaniem śledczych grupa włamywaczy była dobrze przygotowana do napadu na bank. Aby wejść do sejfu musieli przejść przez kanały, wykopać pod ziemią tunel i wyposażyć go w drewniane podpory i oświetlenie elektryczne. Następnie złodzieje otworzyli skrytki depozytowe, w którym klienci banku przechowywali kosztowności. Grupa uciekła przez inny tunel, prowadzący do mieszkanie, które zostało wynajęte specjalnie do tego celu.

Specjaliści byli zszokowani niebezpieczeństwem, jakiego podjęli się włamywacze, a media porównywali włamanie do hollywoodzkich filmów akcji.

Policja cały czas prowadzi śledztwo, a władze BNP kontaktują się z klientami i proszą o złożenie deklaracji dotyczących zawartości wynajmowanych przez nich skrytek. Kiedy już każdy to zrobi, bank ujawni, które skrytki zostały okradzione, a które są nadal bezpieczne. Dopiero wtedy będzie można obliczyć szacowaną wartość skradzionych przedmiotów.



06.02.2019 MŚ Niedziela.BE

 

Subscribe to this RSS feed