Belgia: „Ludzie nie byli gotowi na śledztwo w sprawie kolonialnej przeszłości”

Komisja, której powierzono zadanie zbadania przeszłości kolonialnej Belgii w 2020 roku, nigdy nie opublikowała raportu końcowego ze względu na intensywne spory polityczne. „Ludzie nie byli gotowi na śledztwo w sprawie przeszłości kolonialnej” – stwierdził przewodniczący komisji, Wouter De Vriendt.

W latach 2020–2022 Komisja rozmawiała z setkami osób, w tym z członkami diaspory, ekspertami, osobami pracującymi w terenie i byłymi dyplomatami, aby zbadać kolonialną przeszłość Belgii. Swoją działalność prowadziła zarówno w Belgii, jak i w jej byłych koloniach (Demokratyczna Republika Konga, Rwanda i Burundi).

Jej działalność została jednak utrudniona 19 grudnia 2022 roku, gdy wstrzymano głosowanie nad rekomendacjami De Vriendta. Politycy z partii Open Vld i Mouvement Reformateur opuścili salę, ogłaszając swoją odmowę udziału w tak budzącej podziały sprawie. Po roku zastoju ten sam obóz ponownie zablokował głosowanie.

De Vriendt wyraził frustrację z powodu braku woli politycznej do kontynuowania projektu. „Debata polityczna jest nieuniknioną, codzienną działalnością w parlamencie” – powiedział agencji prasowej Belga. „Aby raport był uczciwy, przejrzysty i pełen szacunku dla historii, należy go ukończyć. Jest on blokowany od ponad roku”.

De Vriendt zalecił Belgii przeprosiny za kolonialną przeszłość. Ci, którzy nie wzięli udziału w głosowaniu, uważają, że przeprosiny doprowadzą do odszkodowań finansowych i twierdzą, że wyrażenie przez króla Filipa „najgłębszego żalu” z powodu belgijskiego kolonializmu w 2022 roku jest wystarczającym gestem. Tymczasem lewicowi politycy uważają, że przeprosiny to niezbędny krok w kierunku pojednania.

25.01.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)