Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 28 kwietnia 2024, www.PRACA.BE)
Belgia, praca: Poziom zatrudnienia w Polsce wyższy niż w Belgii
Belgia: Tutaj mieszkańców przybywa najszybciej
Belgia: Tylko 5 pracodawców zgłosiło się do pilotażowego, 4-dniowego tygodnia pracy
Przydatne skróty: EHBO
Belgia: Tutaj prawie połowa mieszkań i domów ma ponad 100 lat!
Świat: Rok 2024 będzie rekordowym pod względem sprzedaży samochodów elektrycznych?!
Niemcy znajdują się na szczycie listy "najlepszych, nieanglojęzycznych miejsc do pracy"
Belgia, auto: Nowy „elektryk” za mniej 25 tys. euro? To możliwe
Belgia: Wypadki w pracy - nowo zatrudnieni z największym ryzykiem

Belgia: Ważny polityk dostawał pieniądze od chińskiego szpiega?

Belgia: Ważny polityk dostawał pieniądze od chińskiego szpiega? Fot. Shutterstock, Inc.

Według dziennikarzy belgijskiego czasopisma „Humo” i portalu apache.be Filip Dewinter, od dekad czołowy polityk flamandzkiej skrajnej prawicy, przez lata miał pracować na rzez chińskiego wywiadu i czerpać z tego korzyści finansowe.

Dziennikarze śledczy apache.be twierdzą, że Dewinter „na prośbę chińskiego szpiega Changchun Shao wpływał na skrajnie prawicowych polityków w Europie, sprowadził do Belgii chińskie służby specjalne i zaprosił do domu Changchun Shao syryjskiego ambasadora”.

Kiedy w 2017 r. belgijskie władze zorientowały się, że Changchun Shao prowadzi działalność szpiegowską, wydaliły go z kraju. Według dziennikarzy wspomnianych mediów Dewinter miał wtedy lobbować przeciwko takiej decyzji.

Sam Dewinter nie zaprzecza, że kontaktował się z Changchun Shao, ale twierdzi, że nie wiedział, iż ten prowadzi działalność szpiegowską. To stare sprawy, wtedy inaczej patrzyło się na Chiny, tłumaczy Dewinter, a jedyne co mu można zarzucić, to naiwność - dodaje.

Według „Humo” i apache.be polityk ten jednak miał świadomość w czym bierze udział, a za pośrednictwem sieci spółek i firm miał czerpać z działalności na rzecz Chin korzyści finansowe.

Dziennikarze dotarli do faktur, wystawianych przez Dewintera chińskiej organizacji, uchodzącej za narzędzie w rękach chińskich służb. Dewinter miał dla niej przygotowywać „wizytę” w Belgii, a w jednej z chińskich spółek miał pełnić funkcję „doradcy politycznego”.

Polityk twierdzi, że działania te nie miały jednak charakteru politycznego, a w tamtych czasach nie zdawał sobie sprawy, że chińskie organizacje, z którymi współpracował, były powiązane z chińskim aparatem bezpieczeństwa.

Dewinter przez wiele lat był liderem skrajnie prawicowej partii flamandzkich nacjonalistów Vlaams Blok (Blok Flamandzki), a teraz jest ważnym politykiem jej następczyni, czyli Vlaams Belang (Interes Flamandzki). Obecnie jest wiceprzewodniczącym regionalnego parlamentu Flandrii.

Partia Dewintera stanęła w jego obronie. - Te artykuły są pełne starych informacji, z 2015 i 2016 r. Dewinter jeszcze niedawno został oczyszczony przez prokuraturę z zarzutów, jakie się wobec niego tam formułuje. Stwierdzono wówczas, że nie można mu postawić zarzutów karnych, bo nie dopuścił się żadnego przestępstwa - dziennik „Het Laatste Nieuws” cytuje przedstawiciela Flamandzkiego Interesu.


27.03.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Last modified onwtorek, 26 marzec 2024 13:45

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież