Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 20 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Palimy mniej, ćwiczymy więcej, ale też częściej oglądamy tv
Belgia: Flandria osiąga wysokie wskaźniki recyklingu
Uniwersytet w Antwerpii poszukuje uczestników do badań nad bakteriami w zlewie
Belgia: Coraz więcej wymuszeń i kradzieży w szpitalach!
Belgia: Własny dom? Tutaj nawet o 26% drożej
Belgia: Minister chce wyższych kar dla przestępców narkotykowych
Niemcy: „Zwiększymy gotowość na przyszłe pandemie”
Belgia: Ponad 500 tys. linii podłączonych do światłowodów
Słowo dnia: Kortingsactie
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Wystawa obrazów Ingi Falkowskiej i koncert - Bruksela - sobota 12 października 2019

Wherenowhere Art Gallery‎ zaprasza na wystawę obrazów Ingi Fiałkowskiej "Hope dies last". INGA FALKOWSKA – malarka i poetka. W sztuce malarskiej Ingi Falkowskiej często stykamy się z symbolizmem i ekspresją wyrazu. Ma ona na celu pobudzić odbiorcę do refleksji nad egzystencją człowieka.

W programie wieczoru także koncert. Wystąpią: Michał Bandurski, Joanna Taranta oraz Maja Maklakiewicz. Na zakończenie Mounir el Bentite.

[NED] De tentoonstelling van schilderijen van Poolse artist Inga Falkowska in Wherenowhere Art Gallery‎.

Co? Wystawa obrazów Ingo Falkowskiej oraz koncert
Gdzie? Rue Georges Simpson 34-38,1083 Bruksela, België / Belgia
Kiedy? Sobota, 12 października 2019 o 18:00

Organizator: Wherenowhere Art Gallery‎

Link do wydarzenia: TUTAJ.

 

Polecamy!


BELGIA www.niedziela.be - dokładne informacje o wydarzeniach w Belgii znajdziesz zawsze w polonijnym portalu internetowym www.niedziela.be Prosimy o podawanie informacji o organizowanych imprezach, dyskotekach, wystawach, występach, itd. - e-mail'em na Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Fotki mile widziane.


Niedziela.BE, opublikowane w portalu 28.09.2019

(al)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Ciepłe myśli na belgijską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Wyjazdy i powroty

W ubiegłym tygodniu pisałam o tym, że wyjeżdżam na kilka dni do Wrocławia, aby spotkać się tam z młodymi osobami i zachęcić ich do czytania książek. Byłam, spotkałam i wróciłam… ale myślami wciąż wracam do tamtych miejsc. Wciąż wspominam i przeżywam. Dlatego dziś chciałabym zabrać czytelników portalu Niedziela.be na wyprawę do Polski.

Te dni we Wrocławiu były wspaniałe. Po pierwsze, po raz kolejny poczułam, że wyjeżdżam i wracam do domu równocześnie. Wyjechałam stąd i wróciłam do Polski, do znanych twarzy, miejsc i rzeczy a potem znów wracałam tutaj, do domu, do znanych twarzy, miejsc i rzeczy. Nielogiczne? Każdy emigrant mnie zrozumie, to nasze rozdwojenie.

We Wrocławiu rozmawiałam nie tylko o moich książkach, ale także o emigracji. Zostałam poproszona o poprowadzenie zajęć dla młodzieży dotyczących życia poza granicami ojczyzny. Miałam opowiedzieć o tym, jak wygląda takie życie z perspektywy kogoś, kto od wielu lat mieszka w innym kraju. Dlaczego polskie szkoły są zainteresowane tego typu spotkaniami? Ponieważ uczęszczają do nich również uczniowie, którzy urodzili się w różnych miejscach na świecie a do Polski przyjechali z rodzicami „jakiś” czas temu.

Niektórzy mieszkają w nowym kraju już kilka lat a inni zaledwie parę miesięcy. Wszystkie osoby, z którymi o tym rozmawiałam, to kilkunastoletnie dzieci. Żadne z nich nie podjęło decyzji o wyjeździe i każde na swój sposób próbuje zbudować własny dziecięcy świat na nowo, w nowym miejscu, w całkiem nowym języku. Żadnemu z nich nie jest łatwo, ale się starają. Jestem im ogromnie wdzięczna, że mogłam spojrzeć na emigrację z całkiem innej perspektywy.

A spotkania autorskie? Ach było wspaniale. Spotkania dotyczące krasnoludów odbyły się zarówno w szkole podstawowej jak i w przedszkolu. Miałam ogromną przyjemność spędzić kilka poranków zarówno z trzy-, cztero- i pięciolatkami, jak i uczniami pierwszych i drugich klas szkoły podstawowej. Każde spotkanie było inne, ale każde równie niezwykłe. Dzieci zadawały mnóstwo pytań i opowiadały o swoich doświadczeniach z krasnalami. Bo przecież, mali mieszkańcy Wrocławia wiedzą o krasnalach najwięcej. Toż to stolica tych małych ludzików. Najbardziej lubię opowiadać dzieciom o mojej pierwszej bajce, o tym jak krasnal Kwasek poznał ptaszka i nazwał go Dziwadło. Bohater mojej bajki stwierdził, że ptak jest dziwny, bo mówi w niecodzienny sposób i jest inny niż wszystkie ptaki, które zna. Postanowił więc, że będzie go nazywał Dziwadło. Rozmawiam z dziećmi, czy właściwym jest, aby tak kogoś nazywać? Zazwyczaj wszystkie maluchy jednogłośnie odpowiadają, że to brzydko. Rozmawiamy wtedy o imionach, pseudonimach i przezwiskach. Czasem dzieci ze smutkiem przyznają, jak ktoś kiedyś brzydko je nazwał i jaką przykrość to sprawia a czasem opowiadają, jak pomagały mamie i tacie wybrać imię dla braciszka lub siostrzyczki. Takie rozmowy ciągną się bez końca i są wspaniałe.

Spotkania z młodzieżą natomiast natchnęły mnie nadzieją. Przyszli na nie kilkunastoletni uczniowie, którzy czytali już pierwszą część „Wojny w Jangblizji” i chciały wiedzieć, jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Dla pisarza to największy komplement. Moje książki kupiły też młode osoby, które właśnie uczą się polskiego. Jestem dumna, że jedną z pierwszych książek w nowym języku, będzie ta, napisana przeze mnie. Czego potrzeba więcej?

Moje książki dotykają m.in. problemu wyobcowania i tak na przykład Kwasek zostaje przez przypadek przeniesiony do nowego miejsca, gdzie nie czuje się komfortowo. A w dodatku wcale tego nie chciał. Książęta z Jangblizji z kolei zostają przeniesieni, dla ich dobra, choć nikt ich nie pytał, czy chcą się udać w tak daleką podróż. Być może młodzi ludzie czytając o przygodach moich bohaterów odkryją w sobie iskierkę odkrywcy i odnajdą w historiach własne przeżycia związane ze zmianami, na które często nie mają wpływu. Mam nadzieję.

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

 

29.09.2019 Niedziela.BE

(as) 

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Niezidentyfikowany proszek spowodował zamieszanie w oddziale Bpost. Okazało się, że była to mąka

W miniony czwartek, w sortowni Bpost w Brabancji Flamandzkiej znaleziono podejrzany pakunek zawierający biały proszek. Doprowadziło to do wprowadzenia kwarantanny. Po zbadaniu worka okazało się, że w środku znajdowała się biała mąka.

Podejrzany pakunek został znaleziony przez pracownika tymczasowego, który – działając w zgodzie z ustanowionymi procedurami - zaniósł znalezisko do menadżera oddziału. W rezultacie 10 pracowników Bpost zostało objętych kwarantanną.

Biały proszek został zbadany przez specjalistów z laboratorium w Vilvoorde. Ostatecznie okazało się, że była to biała mąka. Policja wszczęła dochodzenie w tej sprawie. Do tej pory nie jest jasne, kto odpowiada za wysyłkę tej nietypowej przesyłki.

 

30.09.2019 Niedziela.BE

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: 61-latek z Brugii twierdzi, że posiadał dziecięcą pornografię, aby... przyciągnąć starszych mężczyzn

61-letni mężczyzna z Brugii, który stanął przed sądem po oskarżeniach dotyczących posiadania oraz dystrybucji dziecięcej pornografii, twierdzi że używał jej „aby zwabić starszych mężczyzn, którzy są dla niego atrakcyjni”.

Mężczyzna stanął przed sądem w Brugii po zgłoszeniu, które napłynęło ze Stanów Zjednoczonych. Wówczas prokuratura wydawała nakaz przeszukania domu 61-latka. Jak informuje Het Nieuwsblad, policja znalazła na miejscu pornografię dziecięcą.

Oskarżony twierdzi, że używał jej, aby przyciągnąć starszych mężczyzn, którzy są dla niego pociągający. Utrzymuje, że na czatach, na których pisał z homoseksualistami, podawał się za nieletniego chłopaka. Wysyłał im również dziecięcą pornografię. Według prawnika mężczyzny, podejrzany zdał sobie sprawę z tego, jak daleko zaszły sprawy, dopiero wówczas, gdy policja przeszukała jego dom.

Prokuratura zażądała 18 miesięcy pozbawienia wolności, tymczasem adwokat 61-latka zwrócił się o wyrok w zawieszeniu, wskazując na fakt, że mężczyzna wyraził żal z powodu zaistniałej sytuacji oraz wykazał wolę udziału w terapii. Ostateczny wyrok w tej sprawie zapadnie 24. października.

 

28.09.2019 Niedziela.BE

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed