Po opóźnieniach w produkcji szczepionki zakład Pfizer ulokowany w belgijskiej gminie Puurs powrócił do wcześniejszego planu produkcji. Koncern potwierdził tę informację w minioną środę.

W zeszłym tygodniu i na początku tego tygodnia dostarczono o 8% mniej dawek szczepionki niż pierwotnie planowano.

15 stycznia firma Pfizer ogłosiła, że tymczasowo będzie musiała zmniejszyć liczbę dostaw szczepionek. Powodem były zmiany w procesach produkcyjnych wprowadzone w zakładzie w Puurs (Antwerpia). Oczekiwano, że będzie miało to wpływ na tydzień rozpoczęty w dniu 18 stycznia oraz bieżący.

„Tak, jak zapowiadaliśmy, udało nam się powrócić do harmonogramu produkcji” - w rozmowie z agencją prasową Belga, przekazała rzecznika firmy, Marie-Lise Verschelden. „Wpływ opóźnień na program szczepień był niewielki: nasze dostawy zostały pomniejszone o jedynie 8%”.

29.01.2021 Niedziela.BE // fot. Mike Mareen / Shutterstock.com

(kk)

Pomimo trwającej pandemii, Region Flamandzki jest wciąż bardzo popularny wśród zagranicznych inwestorów. W zeszłym roku zagraniczni przedsiębiorcy zainicjowali tam aż 224 projekty inwestycyjne, które zapewniły 4 717 nowych miejsc pracy.

Liczba nowych inwestycji oraz nowych miejsc pracy jest nieco niższa niż w zeszłym roku – w obydwóch przypadkach o około 13%. Niemniej jednak, z uwagi na trwającą pandemię dane te są wciąż znacznie bardziej optymistyczne niż oczekiwano.

Odnotowano też znaczny spadek zainwestowanych funduszy: z 5,2 mld euro w 2019 roku do 2,4 mld euro w 2020 roku. Minister-prezydent Regionu Flamandzkiego, Jan Jambon, który przedstawił te dane, podkreślił, że zarówno rok 2018, jak i 2019, były pod tym względem rekordowe, zwłaszcza w sektorach chemicznych.

Z najnowszych danych wynika, że Holandia jest obecnie głównym inwestorem w Regionie Flamandzkim (zastąpiła na tym miejscu Stany Zjednoczone). Holenderscy przedsiębiorcy rozpoczęli w zeszłym roku 42 projekty inwestycyjne. Kolejne miejsca zajmują: USA (37 projektów), Wielka Brytania (30), Niemcy (24) oraz Francja (23).

29.01.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgijskim śledczym nie udało się ustalić, kto dodał do wina śmiercionośną mieszankę narkotyków, która zabiła 41-letnią mieszkankę Puurs-Sint-Amands.

Do tragedii doszło w lutym ubiegłego roku. Zaczęło się od tego, że 41-latka wypiła łyk czerwonego wina marki Black & Bianco (RED Merlot Cabernet Sauvignon 2016).

- Według świadka, który był przy tym obecny, kobieta musiała wypluć to wino, bo źle smakowało. Niewiele później źle się poczuła, straciła przytomność i musiano wezwać karetkę – opisywał przedstawiciel prokuratury, cytowany przez portal vrt.be.

Kobieta trafiła do szpitala i pięć dni później zmarła. Jak się okazało, w winie, którego się napiła, znajdowała się śmiertelna mieszanka narkotyków MDMA i MDA.

Sprawca najprawdopodobniej otworzył wino, dodał do niego narkotyki i następnie znów je zakorkował. Oryginalne butelki tej marki mają czarne korki, ale w tym przypadku korek był brązowy, opisywały media.

Przez prawie rok prokuratura próbowała rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci 41-latki. Niestety żaden trop nie doprowadził śledczych do sprawcy. Nie udał się też ustalić, jak kobieta weszła w posiadanie feralnej butelki. Prokuratura zamknęła śledztwo w tej sprawie. Jeśli pojawią się nowe informacje, śledztwo może być wznowione, opisuje portal vrt.be.

29.01.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Belgia znalazła się na 72 miejscu światowego rankingu „zarządzania” pandemią. Łącznie na liście przygotowanej przez australijski Lowy Institute znajduje się 98 krajów.

Na pierwszym miejscu w rankingu znalazła się Nowa Zelandia z rządem Jacindy Ardern. Kraj otrzymał 94,4 ze 100 możliwych punktów. Uznano, że Nowa Zelandia bardzo dobrze radzi sobie z pandemią i wprowadziła skuteczne obostrzenia prowadzące do ograniczenia liczby zakażeń.

Autorzy rankingu uwzględnili różne dane, w tym m.in. podstawowe wyznaczniki rozwoju epidemii, czyli liczbę zakażeń oraz zgonów w przeliczeniu na liczbę populacji, liczbę przeprowadzonych testów oraz pozytywnych wyników.

W pierwszej piątce, poza Nową Zelandią, znalazły się kraje takie, jak: Wietnam, Tajwan, Tajlandia oraz Cypr. Ostatni z wymienionych jest pierwszym na liście krajem należącym do Unii Europejskiej. W pierwszej dwudziestce znalazły się również: Łotwa (9), Estonia (11), Malta (14) oraz Finlandia (17).

„Generalnie kraje mające mniejszą populację, większą spójność społeczną oraz sprawnie działające instytucje państwowe, są lepiej przygotowane do zmierzenia się ze światowym kryzysem, jakim jest pandemia” - przekazali autorzy raportu.

Belgia znalazła się na pozycji 72. Jeśli chodzi o inne kraje europejskie, Belgię wyprzedziły m.in.: Niemcy (55), Włochy (59), Portugalia (63), Polska (65) oraz Wielka Brytania (66).

Na szarym końcu listy znalazły się: Brazylia, Meksyk, Kolumbia, Iran oraz Stany Zjednoczone. W rankingu nie uwzględniono Chin, z powodu braku dostępnych danych.

Pełną listę można znaleźć: TUTAJ.

29.01.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)