Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 20 lipca 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Palimy mniej, ćwiczymy więcej, ale też częściej oglądamy tv
Belgia: Flandria osiąga wysokie wskaźniki recyklingu
Uniwersytet w Antwerpii poszukuje uczestników do badań nad bakteriami w zlewie
Belgia: Coraz więcej wymuszeń i kradzieży w szpitalach!
Belgia: Własny dom? Tutaj nawet o 26% drożej
Belgia: Minister chce wyższych kar dla przestępców narkotykowych
Niemcy: „Zwiększymy gotowość na przyszłe pandemie”
Belgia: Ponad 500 tys. linii podłączonych do światłowodów
Słowo dnia: Kortingsactie
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: W weekend policja przerwała liczne nielegalne imprezy w Antwerpii

W miniony weekend policja z Antwerpii przerwała liczne nielegalne imprezy, które są organizowane pomimo obowiązujących w Belgii obostrzeń. Jedna osoba została aresztowana za próbę powstrzymania interwencji policji oraz nakłanianie do tego innych.

W piątek wieczorem antwerpska policja interweniowała w sprawie czterech nielegalnych zgromadzeń. W sobotę, już o godzinie 2 nad ranem, funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie w sprawie zakłócania ciszy nocnej. Na miejscu znaleźli 6 imprezowiczów. Niedługo potem władze przerwały nielegalną imprezę z udziałem 8 osób.

Następnie policja otrzymała zgłoszenie dotyczące widocznej z ulicy imprezy tanecznej. Kiedy funkcjonariusze zjawili się na miejscu zdarzenia, właściciel domu odmówił otwarcia drzwi. W międzyczasie uczestnicy zgromadzenia zaczęli uciekać. Kiedy policjanci wkroczyli w końcu na teren nieruchomości, w środku wciąż przebywało 7 osób. 4 inne ukryły się w garażu. Na miejscu znaleziono także gaz rozweselający.

W noc z soboty na niedzielę przerwano dwa kolejne, nielegalne zgromadzenia. W jednym przypadku imprezowicz próbował zablokować policji drzwi i nakłaniał inne osoby do tego samego. Został aresztowany.

08.02.2021 Niedziela.BE // fot. mimohe / Shutterstock.com

(kk)

 

Belgia: Wybuch ogniska epidemii w policyjnym call center w Brukseli

U dużej liczby pracowników policyjnego centrum informacyjnego w Brukseli zdiagnozowano koronawirusa. W sobotę policja federalna potwierdziła, że doszło do wybuchu ogniska epidemii Covid-19 w Centrum Komunikacji i Informacji (CIC), które m.in. obsługuje infolinię 101.

Władze podkreśliły, że fakt, iż wielu pracowników przebywa na domowej kwarantannie nie będzie miał wpływu na pracę centrum. W minioną sobotę gazeta „La Capitale” poinformowała, że około 20 ze 100 członków personelu brukselskiego Centrum Komunikacji i Informacji ma koronawirusa, zaś u jednej osoby wykryto „brytyjską” mutację Covid-19. Policja nie potwierdziła, czy dane podane przez gazetę są prawdziwe.

Grupa pracowników CIC wciąż oczekuje na wyniki testów. W siedzibie centrum pracuje obecnie niewielka liczba osób – pozostałe wykonują swoje obowiązki zawodowe w trybie zdalnym. Do zdezynfekowania CIC zatrudniono specjalistyczną firmę.

 
08.02.2021 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(kk)

 

Hulajnogi elektryczne stały się sposobem na bezpieczne przemieszczanie się, również na obrzeżach miast. Pandemia szansą dla mikromobilności

W czasie wiosennego i jesiennego lockdownu mobilność Polaków zmalała odpowiednio o 55 proc. i 34 proc. – wynika z danych naukowców z uniwersytetu w Waszyngtonie przytaczanych w raporcie stowarzyszenia Mobilne Miasto. Był to trudny rok m.in. dla operatorów rowerów współdzielonych i skuterów na minuty. Mimo początkowych trudności i niepewności elektryczne hulajnogi nie odnotowały jednak spadku zainteresowania. Wręcz przeciwnie, rynek w 2020 roku mocno się rozbudował.

– Miniony rok był bardzo specyficzny dla wszystkich operatorów szeroko rozumianej mikromobilności, zarówno hulajnóg elektrycznych, jak i rowerów współdzielonych. Szczególnie na początku roku nie było do końca wiadomo, czy można korzystać z takich pojazdów. Podczas pierwszej fali pandemii koronawirusa wprowadzono sporo restrykcji, w wyniku których zarówno w Europie, jak i w Polsce liczba przejazdów mocno spadła. Bardzo szybko zauważyliśmy jednak odwracanie się tego trendu – mówi agencji Newseria Biznes Borys Pawliczak, dyrektor generalny firmy Dott.

Jak wskazują dane z Institute for Health Metrics and Evaluation na Uniwersytecie Waszyngtońskim (na podstawie informacji o przemieszczaniu się telefonów komórkowych), mobilność Polaków w połowie kwietnia była o 55 proc. mniejsza niż zwykle w tym okresie. Do normalnych poziomów powróciła na chwilę w połowie września, by ponownie spaść o 34 proc. w połowie listopada. Podobne spadki odnotowano także na początku stycznia. Jak podkreślają eksperci stowarzyszenia Mobilne Miasto, to miało przełożenie na korzystanie ze współdzielonych pojazdów („Stress test zaliczony. Mikromobilność w Polsce 2020”).

W czasie pierwszego lockdownu rząd na sześć tygodni zakazał korzystania z rowerów współdzielonych, co przyczyniło się do spadków wszystkich wskaźników dotyczących tego rynku – zarówno liczby operatorów, systemów wypożyczeń, jak i samych rowerów. W drugim kwartale, kiedy sezon rowerowy startuje, zwykle w użyciu jest ok. 30 tys. pojazdów. Do końca ubiegłorocznego sezonu udało się odbudować 2/3 szczytowego potencjału (niecałe 20 tys. rowerów).

Z e-hulajnogami sytuacja na początku wyglądała podobnie, bo w drugim kwartale część firm zawiesiła swoją działalność, ale wraz z luzowaniem obostrzeń rynek zanotował znaczące odbicie. Użytkownicy chętniej korzystali z hulajnóg, unikając przejazdów transportem publicznym.

– Podczas gdy liczba wypożyczeń rowerów spada, to w przypadku hulajnóg elektrycznych rośnie z miesiąca na miesiąc. Czy hulajnogi zastąpią kiedyś rowery? Nie wydaje mi się, bo to są zupełnie inne sposoby przemieszczania się po mieście, pełniące inną funkcję. Dużo osób korzysta z hulajnóg elektrycznych, by szybko załatwić jakąś sprawę w pobliżu domu czy pracy, a na co dzień na dłuższych trasach korzysta z rowerów – mówi Borys Pawliczak.

Stowarzyszenie Mobilne Miasto szacuje, że liczba dostępnych pojazdów wzrosła o 100 proc. w ciągu roku, do prawie 20 tys. w szczycie sezonu. Są one już dostępne w 39 miastach i miejscowościach (na koniec 2019 roku było ich dziewięć). Potwierdzają to również dobre wyniki działalności operatora Dott, który wszedł na polski rynek w środku pandemii, czyli w maju 2020 roku.

– Zauważaliśmy we Francji oraz Włoszech, że ludzie w czasie pandemii zaczynają trochę zmieniać swoje przyzwyczajenia i sposób poruszania się po mieście. Już nie były to centra miast, ale bardziej dzielnice, w których mieszkają. Nie korzystają z hulajnóg po to, żeby dostać się do innego środka komunikacji, ale raczej do sklepu bądź też załatwić najpotrzebniejsze rzeczy w okolicy. Dlatego też trochę wbrew pierwszym założeniom postanowiliśmy uruchomić nasze hulajnogi elektryczne, skupiając się na dzielnicach mieszkalnych – mówi dyrektor generalny Dotta.

Hulajnogi firmy stanęły m.in. na warszawskiej Białołęce, czyli w dzielnicy uważanej za sypialnię stolicy.

– Od razu zauważyliśmy ogromne zainteresowanie mieszkańców. Spośród dzielnic, gdzie działamy, jest to obszar, którego mieszkańcy wykonują najwięcej przejazdów. Na początku trochę nas to zdziwiło, natomiast potem tylko potwierdziło ten trend, że ludzie potrzebują bezpiecznego środka transportu koło miejsca zamieszkania, by móc wykonać podstawowe potrzeby transportowe w obrębie swojego najbliższego środowiska – mówi Borys Pawliczak.

Jak podkreśla, hulajnogi pojawiają się także w coraz mniejszych miastach, nawet ok. 10–15 tys. mieszkańców, bo zapotrzebowanie na takie usługi również tam rośnie.

– Pandemia koronawirusa okazała się szansą dla mikromobilności. Usługi te rozwijają się w szalonym tempie, z roku na rok przybywa pojazdów, ale również ich typów. Wszystko wskazuje na to, że ten sposób przemieszczania się po mieście zostanie z nami na dłużej – mówi ekspert. – Tym bardziej że mikromobilność pozytywnie wpływa na nasze środowisko naturalne i jest bardzo dobrą alternatywą, szczególnie na krótkich trasach, dla samochodów osobowych.


06.02.2021 Niedziela.BE // mówi: Borys Pawliczak, dyrektor generalny, Dott // fot. Shutterstock, Inc. // tagi: hulajnogi elektryczne, mikromobilność, pandemia koronawirusa, niedziela.be

(kmb)

 

Polak Polaka siekierą. Aresztowany za usiłowanie zabójstwa sąsiada

Policjanci wytropili i zatrzymali, a sąd na wniosek prokuratora aresztował na 3 miesiące 55-latka podejrzanego o usiłowanie zabójstwa swojego 70-letniego sąsiada. Mężczyzna podczas sprzeczki uderzył go siekierą w głowę, poważnie raniąc i uciekł. Kilka godzin później odnaleźli go policyjni wywiadowcy i przewodnicy policyjnych psów tropiących. Mężczyźnie grozi kara nawet dożywotniego więzienia.

Do zdarzenia doszło w niedzielę (31.01.2021 r.) późnym wieczorem w Czechowicach-Dziedzicach. Na korytarzu budynku wielorodzinnego przy jednej z głównych ulic wywiązała się sprzeczka pomiędzy sąsiadami. W pewnym momencie 55-latek chwycił siekierę i uderzył nią swojego 70-letniego sąsiada. Następnie zabrał rower i uciekł z miejsca zdarzenia. Zakrwawionego 70-latka zobaczyła jego znajoma, która wezwała Policję i pogotowie ratunkowe. Ranny senior z obrażeniami zagrażającymi jego życiu, został zabrany do szpitala.

Na miejsce przestępstwa przybyli policyjni detektywi i technik kryminalistyki, którzy wykonali oględziny miejsca przestępstwa, zabezpieczając ślady i dowody. Oficer dyżurny bielskiej komendy rozesłał rysopis sprawcy do wszystkich jednostek i patroli policyjnych na terenie miasta i powiatu, a także sąsiednich komend Policji. Stróże prawa rozpoczęli poszukiwania niebezpiecznego sprawcy. Na jego trop trafili policyjni wywiadowcy z bielskiego Wydziału Prewencji, którzy uzyskali informację, gdzie był widziany mężczyzna podejrzewany o napaść z siekierą. Chwilę późnej, razem z przewodnikami policyjnych psów tropiących komendy w Bielsku-Białej, zatrzymali zaskoczonego 55-latka w zaroślach parku przy jednej z czechowickich parafii. Mężczyzna nie stawiał oporu przy zatrzymaniu. Badanie policyjnym alkomatem wykazało, że był trzeźwy.

Sprawą zajęli się śledczy z Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji w Czechowicach-Dziedzicach. Wyjaśnienie okoliczności zdarzenia, jego przebiegu i motywów działania sprawcy było priorytetem dla czechowickich śledczych. Kryminalni zebrali materiał dowodowy i przekazali pszczyńskiej prokuraturze, która nadzorowała czynności dochodzeniowo-śledcze. Prokurator po analizie zgromadzonego materiału dowodowego zdecydował o postawieniu 55-latkowi zarzutu usiłowania zabójstwa.

Podejrzewany o chęć pozbawienia swojego sąsiada życia 55-latek, po nocy spędzonej w policyjnym areszcie, został doprowadzony do pszczyńskiej prokuratury, gdzie usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Sąd na wniosek śledczych postanowił o jego tymczasowym aresztowaniu. Za zbrodnię usiłowania zabójstwa może spędzić za kratami nawet resztę swojego życia.


08.02.2021 Niedziela.BE // źródło: Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach // fot. Policja

(kp/kmb)

 

Subscribe to this RSS feed