Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Coraz więcej chorób rozprzestrzenia się przez klimatyzację!
Słowo dnia: Strand
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 28 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: „Jesteśmy szczęśliwi”. Choć nie wszyscy…
Belgia: Dom wolnostojący to luksus? Jest drożej
Belgia: Rozwiązanie zbrodni sprzed lat? Przyznał się do ukrycia ciała 26-latki
Polska przed trybunałem. Aptekom wolno się reklamować
Belgia: Gaz, ropa, prąd. Jakiej energii zużywamy najwięcej?
Truskawki w rękach klienta. Czy może je dotykać, kiedy chce?
Belgia: Większość mieszkań za mniej niż ćwierć miliona euro
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia, koronawirus: „Radzimy sobie lepiej niż inne kraje europejskie”

Obecnie nowe mutacje odpowiadają już za większość zakażeń koronawirusem w Belgii – wynika z danych Państwowego Instytut Zdrowia Sciensano.

W tej chwili tzw. mutacja brytyjska odpowiada za 51% wszystkich zakażeń w Belgii. W kraju ze stolicą w Brukseli obecne są też dwie inne odmiany koronawirusa, choć ich udział w liczbie zakażeń jest (przynajmniej na razie) mniejszy. Południowoafrykańska mutacja odpowiada za 4,4% zakażeń, a mutacja brazylijska – za 1,9%.

Według wirusologa Stevena Van Guchta z Sciensano sytuacja epidemiologiczna w Belgii nie jest teraz tak zła, jak to wynikało z prognoz formułowanych kilka tygodni temu.

We Flandrii, czyli północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii, doszło nawet do spadku liczby nowych zakażeń. W minionym tygodniu było ich o 4% mniej niż tydzień wcześniej, poinformował portal vrt.be.

W pozostałej części kraju jest już gorzej: w Walonii (czyli południowej, francuskojęzycznej części Belgii) liczba zakażeń zwiększyła się w ciągu tygodnia o 8%, a w Brukseli o 16%.

Mimo wszystko nie wygląda to źle, uważają eksperci. – Radzimy sobie teraz z pandemią lepiej niż inne kraje europejskie – powiedział Van Gucht.

07.03.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Na Avenue Albert w brukselskiej gminie Forest, wprowadzony zostanie limit prędkości do 30 km/h. To „czarny punkt” na drodze

Brukselska minister ds. mobilności, Elke Van den Brandt, poinformowała, że na ulicy Avenue Albert w gminie Forest (Region Stołeczny Brukseli) zostanie wprowadzone ograniczenie prędkości do 30 km/h. Miejsce to jest uznawane za „czarny punkt” na mapie kraju. Niedawno zginęła tam młoda rowerzystka.

Van den Brandt poinformowała, że ulica, na której dotychczas obowiązywał limit prędkości do 50 km/h, zostanie przetransformowana w tzw. strefę 30. Decyzję taką podjęto podczas spotkania z mieszkańcami okolicy, na którym obecna była też sekretarz stanu ds. mobilności, Esmeralda Van den Bosch.

Do ostatniej tragedii w tej lokalizacji doszło w sobotę, 20 lutego. Rowerzystka przejeżdżała przez przejście dla pieszych, kiedy nagle została potrącona przez samochód – uderzenie było na tyle silne, że rowerzystka wylądowała kilka metrów dalej. Niestety, niedługo potem kobieta zmarła w szpitalu. W rozmowie z Bruzz, rzeczniczka prasowa policji przekazała, że kierowca mógł nie widzieć rowerzystki, ponieważ przejście dla pieszych zasłaniał stojący na przystanku tramwaj. Lokalizacja ta jest od dawna uznawana za bardzo niebezpieczną.

W związku z wypadkiem, na miejscu zdarzenia zostaną tymczasowo zainstalowane kamery do monitorowania prędkości, a także progi zwalniające. Van den Brandt nie zdradziła, kiedy dokładnie zostanie wprowadzone nowe ograniczenie prędkości, ale wiadomo, że sprawa jest w toku.


07.03.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

W siedzibie Pfizer w Zaventem prawdopodobnie dojdzie do zwolnień

W centrum dystrybucyjnym Pfizer w Zaventem (Brabancja Flamandzka) zagrożonych jest 38 miejsc pracy.

Zagrożone zwolnieniami osoby pracują w dziale, który zajmuje się planowaniem produkcji dla podwykonawców amerykańskiego koncernu. Związek zawodowy reprezentujący wspomnianych pracowników, przekazał że personel jest zaniepokojony w związku z informacją o redukcji etatów.

Okazało się, że Pfizer zamierza przenieść dział planowania produkcji do Bukaresztu (Rumunia), gdzie koszty wynagrodzenia są znacznie niższe niż w Belgii.

„Sądzimy, że to dziwna decyzja, zwłaszcza że w zeszłym roku do zakładu Pfizer w Puurs przyjęto dodatkowych 480 osób. Nie rozumiemy, dlaczego kierownictwo firmy nie zaproponowało naszym pracownikom przyjęcia tych etatów” - przekazał Bart Deceukelier ze związku zawodowego ACV.

W międzyczasie amerykański koncern poinformował, że „poszukuje możliwości przeniesienia dotkniętych pracowników do innych lokalizacji Pfizer w Belgii”.


07.03.2021 Niedziela.BE // fot. Mike Mareen / Shutterstock.com

(kk)

 

Belgia: Ruszył proces w sprawie morderstwa biznesmena z 1996 roku

W piątek ruszył w Brugii proces w sprawie Hilde Van Acker oraz Jean'a-Claude Lacote. Obydwoje są oskarżeni o zamordowanie w 1996 roku brytyjskiego biznesmena, Marcusa Mitchella.

Para już wcześniej, bo w 2011 roku, została skazana pod nieobecność na dożywotnią karę pozbawienia wolności. Van Acker i Lacote złapano dopiero w listopadzie 2019 roku w Abidżanie, czyli stolicy Wybrzeża Kości Słoniowej. W momencie aresztowania Hilde Van Acker była jedyną Belgijką znajdującą się na liście „najbardziej poszukiwanych” przestępców Europolu.

Para zniknęła w 1996 roku, po tym, jak doszło do morderstwa brytyjskiego biznesmena. Para najpierw wyłudziła od niego 300 tys. funtów na rzekome inwestycje, a kiedy okazało się, że kwota ta zniknęła, mężczyzna zażądał zwrotu zainwestowanych środków, co prawdopodobnie było głównym motywem morderstwa. Mitchell został dwukrotnie postrzelony w twarz. Jego ciało znalazły dzieci bawiące się na wydmach w Knokke.


06.03.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed