Polskojęzyczny serwis ogłoszeniowy portalu internetowego NIEDZIELA.BE jest coraz popularniejszy - znajdziesz tu pracę w Belgii, mieszkanie w Belgii, samochód w Belgii, busy do/z Polski, itp, itd.

Zapraszamy do umieszczania ogłoszeń jak również do korzystania z ogłoszeń już tam obecnych na http://OGLOSZENIA.NIEDZIELA.BE

Skrót do ogłoszeń Praca - zatrudnię to PRACA.BE

Jeśli szukasz pracowników lub podwykonawców to daj ogłoszenie na portalu http://OGLOSZENIA.NIEDZIELA.BE - ogłoszenia są bezpłatne :)

Jeśli szukasz pracy w Holandii to zaglądnij na holenderski portal Niedziela.NL - a setki ogłoszeń (codziennie!) znajdziesz na PRACA.NL

01.11.2025 NIEDZIELA.BE - polskojęzyczny portal internetowy Numer 1 w Belgii // fot. Shutterstock, Inc.

(kmb)

{jcomments off}

Belgijscy urzędnicy federalni coraz częściej zmagają się z problemami psychicznymi. Z raportu Medex - państwowej służby monitorującej absencje w administracji - wynika, że rok 2024 przyniósł rekordową liczbę przypadków stresu, depresji i wypalenia zawodowego. To już niemal połowa wszystkich zwolnień lekarskich.

Według danych, 43,7 proc. chorobowych wśród urzędników ma podłoże psychiczne, a aż 8 na 10 dni nieobecności to efekt stresu, wypalenia lub depresji. Średnia długość zwolnienia z powodu problemów psychicznych wzrosła do 15 dni, czyli o cztery więcej niż w 2015 roku. Łącznie urzędnicy spędzili w domach ponad 1,5 miliona dni.

Eksperci nie mają wątpliwości - winne są nadmierne obciążenie pracą, brak elastyczności i zbyt sztywna hierarchia w urzędach. Psycholog pracy Tim Vantilborgh z Uniwersytetu w Brukseli podkreśla, że państwowe instytucje „nie nadążają za potrzebami ludzi”, a działania takie jak joga w biurze czy szkolenia antystresowe to „tylko plaster na otwartą ranę”.

Specjaliści apelują, by rząd zamiast doraźnych akcji postawił na realne zmiany - więcej autonomii, mniej biurokracji i większe wsparcie dla pracowników, zanim fala wypaleń na stałe sparaliżuje belgijską administrację.

31.10.2025 Niedziela.BER // fot. Shutterstock, Inc.

(an)

Belgijscy urzędnicy federalni coraz częściej zmagają się z problemami psychicznymi. Z raportu Medex - państwowej służby monitorującej absencje w administracji - wynika, że rok 2024 przyniósł rekordową liczbę przypadków stresu, depresji i wypalenia zawodowego. To już niemal połowa wszystkich zwolnień lekarskich.

Według danych, 43,7 proc. chorobowych wśród urzędników ma podłoże psychiczne, a aż 8 na 10 dni nieobecności to efekt stresu, wypalenia lub depresji. Średnia długość zwolnienia z powodu problemów psychicznych wzrosła do 15 dni, czyli o cztery więcej niż w 2015 roku. Łącznie urzędnicy spędzili w domach ponad 1,5 miliona dni.

Eksperci nie mają wątpliwości - winne są nadmierne obciążenie pracą, brak elastyczności i zbyt sztywna hierarchia w urzędach. Psycholog pracy Tim Vantilborgh z Uniwersytetu w Brukseli podkreśla, że państwowe instytucje „nie nadążają za potrzebami ludzi”, a działania takie jak joga w biurze czy szkolenia antystresowe to „tylko plaster na otwartą ranę”.

Specjaliści apelują, by rząd zamiast doraźnych akcji postawił na realne zmiany - więcej autonomii, mniej biurokracji i większe wsparcie dla pracowników, zanim fala wypaleń na stałe sparaliżuje belgijską administrację.

31.10.2025 Niedziela.BER // fot. Shutterstock, Inc.

(an)

To historia, która wstrząsnęła Belgią. 47-letni mężczyzna z Beerse został skazany na 6 miesięcy więzienia i 400 euro grzywny po tym, jak uderzył swojego 12-letniego syna - w drodze na kurs… opanowania agresji.

Do zdarzenia doszło 19 sierpnia 2024 roku. Ojciec miał wziąć autobus do Turnhout, gdzie czekały na niego zajęcia z kontroli gniewu. W podróży towarzyszył mu syn, który – jak się okazało - założył zbyt małe buty. To wystarczyło, by mężczyzna wpadł w szał. Według świadków chwycił chłopca za szyję i uderzył go, aż ten próbował się wyrwać i stracił koszulkę.

Policja odnotowała na szyi chłopca ślady przemocy, a dziecko przyznało, że boi się ojca. Mężczyzna bronił się, że to tylko „drobne przepychanki” i że „nigdy nie skrzywdziłby syna”. Sąd jednak uznał jego winę i przypomniał, że wcześniej był już karany za przemoc.

Wyrok? 6 miesięcy więzienia (z czego część już odsiedział w areszcie) i 400 euro grzywny. Ironia losu - mężczyzna trafił za kratki, bo nie potrafił powstrzymać agresji w drodze na kurs, który miał go tego nauczyć.

31.10.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(an)