Parlament w Brukseli zatwierdził otwarcie Pałacu Stoclet – wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO – dla publiczności, pomimo sprzeciwu właścicieli budynku.

Dyrektywa została zatwierdzona większością głosów. Wniosek został złożony po wielu nieudanych próbach osiągnięcia porozumienia pomiędzy Sekretarz Stanu ds. Dziedzictwa, Ans Persoons a rodziną Stoclet, która nadal jest właścicielem posiadłości. Nowe rozwiązanie przewiduje ograniczony publiczny dostęp do obiektu przez maksymalnie 15 dni w roku.

„W ostatnich latach udostępniliśmy zwiedzającym kilka secesyjnych budynków” – napisała minister na X. „Stanowi to uzupełnienie naszej polityki i umożliwi nam w przyszłości kontrolowane wizyty w Pałacu Stoclet”.

Położony przy Avenue de Tervueren Pałac Stoclet uważany jest za klejnot secesji. Został zbudowany w 1911 roku i był zamieszkany do 2002 roku. UNESCO wpisało go na listę światowego dziedzictwa w 2009 roku. Jednak ze względu na kruchy stan budynku, rodzina na każdym kroku sprzeciwiała się publicznemu dostępowi.

29.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Austriacka policja aresztowała dwie młode pary z Bawarii po tym, jak odwiedziły miejsce narodzin Adolfa Hitlera. Funkcjonariusze podjęli działania, gdy zobaczyli należącą do grupy kobietę salutującą nazistowsko.

W poniedziałek, 22 kwietnia, policja w Górnej Austrii poinformowała, że aresztowała czworo Niemców, którzy złożyli białe róże ku pamięci Adolfa Hitlera przy domu, w którym urodził się nazistowski dyktator.

Grupa odwiedziła przygraniczne miasto Braunau am Inn 20 kwietnia, czyli w dniu urodzin Hitlera. Policja aresztowała dwie siostry w wieku 24 i 26 lat oraz ich partnerów w wieku 29 i 31 lat.

Grupa złożyła kwiaty na parapecie okna domu. Policja zauważyła, że jedna z kobiet wykonała charakterystyczny gest nazistowskiego salutowania, gdy obydwie pary pozowały do zdjęć.

Kobieta powiedziała później, że ten gest miał być żartem. Jednak policja, która sprawdziła jej telefon, odkryła, że cała czwórka wymieniała na czacie wiadomości i zdjęcia o tematyce nazistowskiej.

23.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Detektywi przeszukali nieruchomości w ośmiu lokalizacjach w całym kraju, chcąc odzyskać pieniądze od 50-latka skazanego za przestępstwo. Zajęto luksusowe samochody, w tym Porsche, Land Rovery, Jaguary i kilka nieruchomości. Mężczyźnie także w Szwajcarii grozi 3,5 roku więzienia.

W poniedziałek, 22 kwietnia, w ośmiu różnych lokalizacjach w całym kraju prokuratura w Antwerpii próbowała odnaleźć majątek o wartości 3,4 mln euro. Przeszukania przeprowadzono w Aartselaar, Antwerpii, Brukseli, Genk, Knokke-Heist, Lummen, Waregem, Zonhoven i Zoutleeuw.

W trakcie śledztwa prokuratura zabezpieczyła willę, kilka mieszkań, motorowery, rowery elektryczne, a także wózek golfowy. Skonfiskowano także kolekcję luksusowych samochodów. Mężczyzna był właścicielem między innymi Porsche, Land Roverów, Jaguarów i Forda Mustanga.

Konfiskaty są powiązane z 50-latkiem z Antwerpii mieszkającym w Knokke-Heist (Flandria Zachodnia). W 2013 roku otrzymał 3-letni wyrok w zawieszeniu za fałszerstwo, oszustwo i pranie brudnych pieniędzy. Stwierdzono zdefraudowanie kwoty 3 709 413,23 euro. „W tej chwili do zapłaty pozostaje kwota 3,4 mln euro. Śledztwo wykazało również, że nigdy nie doszło do dobrowolnej wpłaty, a z wyroku wynika także, że 50-latek wykorzystywał kilka firm do zabezpieczenia swojego majątku” – powiedział prokurator z Antwerpii.

W trakcie przeszukań zatrzymano 7 osób, które zostaną przesłuchane. Prokuratura w Antwerpii zwraca również uwagę, że mężczyzna musi jeszcze odsiedzieć karę więzienia. „Mężczyzna musi jeszcze odsiedzieć 3,5 roku więzienia w Szwajcarii. Teraz zdecydowano, że może odbyć karę w Belgii” – mówi rzecznik prokuratury, Kristof Aerts.

23.04.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Brukselski port lotniczy (w Zaventem) poszukuje 75 nowych pracowników ochrony. Lotnisko spodziewa się tego lata rekordowej liczby pasażerów i potrzebuje większej liczby pracowników ochrony. Firma ochroniarska G4S ma nadzieję, że zgłosi się wiele kobiet, ponieważ są one potrzebne do sprawdzania kobiet i ich bagażu podręcznego.

„Zauważyliśmy, że po pandemii wzrósł znacznie popyt na podróże lotnicze” – mówi Barbara Werniers z firmy ochroniarskiej G4S. „Dlatego szukamy nowych pracowników ochrony, ponieważ spodziewamy się pracowitego lata”.

Werniers ma nadzieję, że wiele kobiet złoży aplikacje: „Nadal zauważamy, że istnieje bariera uniemożliwiająca kobietom zostanie ochroniarzami. Potrzebujemy kobiet, gdy trzeba przeszukać kobiety i sprawdzić ich bagaż podręczny. Każdy, kto chce zostać pracownikiem ochrony, przechodzi u nas szkolenie. Osoby chcące pracować na lotnisku w Brukseli przejdą dalsze specjalistyczne szkolenia przystosowane do tego lotniska”.

G4S poszukuje 75 nowych pracowników ochrony: „Poszukujemy osób do sprawdzania bagażu podręcznego, przeszukiwania osób i obsługi sprzętu. Kandydaci muszą być w stanie zachować spokój w każdej sytuacji. Muszą tłumaczyć turystom, że niektórych substancji nie można przewozić, muszą w każdych okolicznościach zachować profesjonalizm i uprzejmie traktować pasażerów, aby mogli oni wyjechać na wakacje w pozytywnym nastroju”.

Aby przyciągnąć i zmotywować kandydatów, nowi pracownicy, począwszy od 24 kwietnia do 1 czerwca, otrzymają premię przed opodatkowaniem w wysokości 1000 euro.

24.04.2024 Niedziela.BE // fot. Philip Lange / Shutterstock.com

(kk)