Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
W Belgii wzrasta liczba skarg na cyfrową przemoc seksualną
Wskaźnik zaszczepień wśród dzieci we Flandrii nadal wysoki
Niemcy: Niewielki wzrost PKB
Energia słoneczna niemal pokryła zapotrzebowanie Belgii na prąd!
Słowa dnia: Vlag van Polen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (piątek 2 maja 2025, www.PRACA.BE)
Sport, tenis: Zaczęło się fatalnie, skończyło po mistrzowsku – Świątek górą nad Keys
Belgia: Domy tylko trochę droższe
Polska, alert burzowy: Gwałtowne zjawiska pogodowe przetoczą się przez Polskę
Linie lotnicze Air Belgium ogłosiły upadłość!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Te materiały budowlane mocno podrożeją

Belgijskie firmy spodziewają się w tym roku wysokich podwyżek cen wielu materiałów budowlanych - wynika z ankiety przeprowadzonej przez branżową organizację Embuild.

Przedsiębiorcy budowlani przewidują wysoki wzrost cen między innymi cegieł, dachówek, cementu i materiałów izolacyjnych. Z kolei stal i drewno mają potanieć - wyniki ankiety przeprowadzonej w ponad trzystu firmach opisuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Aż 80% przedsiębiorców budowlanych spodziewa się wzrostu cen cementu, a 75% prognozuje podwyżki cen dachówek. Mogą to być nawet podwyżki cen o ponad 10%, przewiduje część ankietowanych.

Wyższe ceny dachówek i cementu będą skutkiem wysokich cen energii, uważają przedsiębiorcy. Energia w minionych kilkunastu miesiącach mocno podrożała, a do wytworzenia cementu i dachówek zużywa się jej bardzo dużo.

Producenci materiałów budowlanych przerzucają rosnące koszty produkcji na swoich klientów, czyli właśnie przedsiębiorców budowlanych. Ci z kolei przenoszą te koszty na własnych klientów, czyli na przykład deweloperów oraz zwykłych ludzi budujących dom lub przeprowadzających remont.

27.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

Belgia: Uwaga alergicy! Trwa sezon na katar sienny

W ostatnich tygodniach w powietrzu zmierzono bardzo wysokie stężenia pyłków, które są uciążliwe dla alergików.

Wraz ze zbliżającą się wiosną kwitną olchy i leszczyny. Dane pochodzące z instytutu zdrowia publicznego Sciensano wykazały, że od 11 lutego w powietrzu mierzone są bardzo wysokie stężenia pyłków obydwóch drzew.

„Sezon pylenia olchy i leszczyny trwa. Leszczyny, a zwłaszcza olchy, emitują duże ilości pyłku, a obecne warunki pogodowe sprzyjają jego rozprzestrzenianiu się” – czytamy na stronie internetowej instytutu.

Podczas gdy typowe objawy alergii – katar, kaszel lub duszności (zwłaszcza w przypadku astmy) – można łatwo pomylić z przeziębieniem, grypą lub infekcją Covid-19, możliwe jest również, że dotyka cię wysokie stężenie pyłków. „Zaleca się, aby osoby wrażliwe na tego typu pyłki zachowywały wszelkie niezbędne środki ostrożności w celu ograniczenia objawów alergicznych” - informują eksperci.

Obecnie, po części w wyniku zmian klimatycznych, na skutek których obserwuje się wzrost temperatur i dłuższe, bardziej suche okresy, sezon pylenia trwa dłużej niż w przeszłości.


Osoby cierpiące na alergie powinny starać się unikać aktywności na świeżym powietrzu, gdy notowane są szczytowe stężenia pyłków. Noszenie okularów przeciwsłonecznych, suszenie prania w domu, regularne płukanie nosa i mycie włosów przed pójściem spać może pomóc zmniejszyć objawy.

27.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia, Flandria: Mało zarabiasz? Możesz dostać 600 euro bonusu!

Już ponad 600 tys. mieszkańców Flandrii dostało tzw. jobbonus, czyli rządową premię dla nisko opłacanych pracowników.

Jobbonus ma zachęcić bezrobotnych do szukania zatrudnienia, nawet nisko płatnego. Dzięki wprowadzeniu tej premii różnica w dochodach pomiędzy osobami pobierającymi zasiłki a ludźmi pracującymi jest większa, argumentują rządzący.

Prawo do tego dodatku mają pracownicy we Flandrii (a więc północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii), zarabiający mniej niż 2.500 euro miesięcznie. Wysokość premii to do 600 euro netto rocznie.

Maksymalny dodatek (600 euro na rękę za cały rok) dostają ludzie z zarobkami poniżej 1.800 euro brutto miesięcznie. W przypadku zarobków od 1.800 do 2.500 euro brutto miesięcznie także ma się prawo do tego dodatku, ale jest on niższy niż 600 euro netto rocznie. Osoby z zarobkami powyżej 2.500 euro brutto miesięcznie nie mają parwa do jobbonus.

W 2022 r. jednorazowo podwyższono wysokość jobbonus o 100 euro.  Może on więc maksmalnie wynieść 700 euro netto rocznie, czytamy na stronie internetowej flamandzkiego rządu regionalnego.

Jak dotąd dodatek ten za 2022 r. przekazano już ponad 614 tys. pracującym mieszkańcom Flandrii, poinformował dziennik „De Standaard”. Przyznaje się go automatycznie, a wypłaty jobbonus za 2022 r. rozpoczęły się listopadzie. W sumie prawo do tego świadczenia miało w 2022 r. 730 tys. ludzi.

W tym roku prawo do premii dla pracujących będzie miało więcej mieszkańców Flandrii. Dodatek ten będzie przysługiwał wszystkim zarabiającym mniej niż 2.900 euro brutto miesięcznie, a ludzie z zarobkami do 1.950 euro brutto dostaną 100% tego dodatku.

27.02.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Polska: Seks w internecie. Skarbówka chce od tego podatku

Praca na tzw. seks kamerach musi być opodatkowana – uważa fiskus. Wszelkie wątpliwości rozwiewa po pytaniu mężczyzny, który robi to w sieci za pieniądze.

Takie usługi oferuje każdy „szanujący” się portal pornograficzny. Oprócz filmów dla dorosłych można tam znaleźć także tzw. seks kamerki. To nic innego jak streaming prowadzony na żywo przez kobiety, mężczyzn czy pary.

Jak dokładnie się na tym zarabia, wie chyba tylko ta branża, ale nie jest tajemnicą, że widzowie płacą – w walucie cyfrowej – dając występującym napiwki lub opłacając konkretne zachowania. Za pieniądze wydają polecenia osobie lub osobom występującym przed kamerą.

Zarabia na seks kamerkach

Skąd nagle pojawił się ten temat? Po tym, jak o to, jak taka praca ma być opodatkowana, zapytał wprost skarbówkę mężczyzna, który zarabia na seks kamerkach.

„Mężczyzna prowadzi czaty na żywo z odbiorcami: widzowie mają możliwość anonimowego obserwowania jego czynności seksualnych oraz wysyłania mu tzw. tokenów (tipów). Mają one charakter  „wewnętrznej waluty” niektórych z serwisów i są rodzajem napiwków” – wyjaśnia „Rzeczpospolita”.

I dodaje, że kolejne pieniądze płyną z reklam wyświetlanych automatycznie w relacji.

„W zależności od polityki danego serwisu, mężczyzna otrzymuje od 50 proc. do 100 proc. przychodu uzyskanego z publikacji nagrań. Nie są to regularne przychody. Pieniądze trafiają na indywidualne konto w serwisie świadczącym usługi pieniężne. Stamtąd podatnik przelewa je na swoje polskie konta bankowe” – dodaje dziennik.

Nie chce za to płacić podatków

Mężczyzna chciał poznać interpretację przepisów podatkowych w tym zakresie. Pytający nie bardzo chce płacić podatki, bo uważa, że nie są to przychody z prostytucji, świadczenia usług seksualnych, ale jest to spieniężenie skrajnego ekshibicjonizmu.

Skarbówka jednak jest twarda. Orzekła, że skoro nie jest to prostytucja, a pornografia, to trzeba płacić daniny państwu. Oznacza to, że trzeba płacić podatek dochodowy od osób fizycznych.

04.03.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)


Subscribe to this RSS feed