Maltretowany przez ojczyma chłopiec zostanie pochowany na cmentarzu w Częstochowie. Dziecko zmarło w poniedziałek w szpitalu. Ta śmierć wstrząsnęła wszystkimi. W poniedziałek odszedł 8-letni Kamil, o którego życie lekarze z Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. św. Jana Pawła II walczyli przez 35 dni.

„Kamilek przez cały pobyt w szpitalu był głęboko nieprzytomny. Nie miał świadomości, gdzie jest, ani co go spotkało. Ani przez chwilę nie cierpiał” – poinformował w poniedziałek szpital.

I dodał, że chłopiec cały czas był pod opieką specjalistów i korzystał z najnowszych metod leczenia.

„Dziękujemy też wszystkim tym osobom, które tak bardzo przejęły się losem chłopca. Wspólnie z Państwem, jako personel szpitala, dzielimy dziś wielki smutek z powodu odejścia Kamilka” – napisali lekarze.

Okrucieństwo bez granic

Takich osób było wiele. Ala na pewno nie ma wśród nich najbliższej rodziny. Chłopiec nie żyje przez ojczyma, który go maltretował. Sprawa wyszła na jaw dzięki biologicznemu ojcu Kamila. Kiedy zobaczył, co się dzieje z dzieckiem, wezwał służby. A dziecko było bite, przypalane papierosami, polewane wrzątkiem.

27-letniemu Dawidowi B., ojczymowi chłopca, prokurator zarzucił, że usiłował pozbawić życia swojego pasierba, polewając go wrzątkiem i umieszczając na rozgrzanym piecu węglowym. Być może po śmierci Kamila zarzuty zostaną zmienione.

Matka chłopca, Magdalena B., jest na razie podejrzana o narażanie swego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, a także udzielenia pomocnictwa mężowi w znęcaniu się nad chłopcem. Zarzuty przedstawiono także siostrze matki i wujkowi chłopca. Wszyscy mieszkali w jednym domu.

Powinna zapaść najsurowsza kara

Na śmierć 8-latka ostro zareagował prokurator generalny Zbigniew Ziobro, który domaga się zaostrzenia kary dla sprawcy.

„Nie ma słów, które oddadzą ogrom tragedii 8-letniego Kamilka z Częstochowy. Nie ma też w Polsce adekwatnej kary za tę potworną zbrodnię. Poleciłem zmianę oceny zarzucanego sprawcy czynu, z usiłowania zabójstwa na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Za tak bestialską zbrodnię na bezbronnym dziecku powinna zapaść najsurowsza kara. Niestety, w Polsce mamy tylko dożywocie…” – napisał na Twitterze.

A na konferencji prasowej dodał, że „będziemy dążyć do najsurowszego wymiaru kary dla sprawcy oraz surowego ukarania wszystkich, którzy mieli świadomość nieprawidłowości, patologicznych zachowań, nie reagowali tak, jak zareagować powinni”.

Pogrzeb

Kamil zostanie pochowany w sobotę 13 maja na cmentarzu w Częstochowie. Wspierający dziecko chcą sami sfinansować pogrzeb. W ciągu kilkunastu godzin od uruchomienia internetowej zbiórki zgromadzono ponad 10 tys. zł.

„Choć Twoje krótkie życie było pełne cierpienia i smutku, próbowałeś wydobyć z niego odrobinę szczęścia i momenty, w których była Twoja dziecięca radość. Twoja walka była długa i ciężka. Niejeden dorosły człowiek nie dałby rady. Ty walczyłeś do samego końca” – czytamy na stronie zbiórki.

„Dla Kamilka przynieście kolorowe baloniki z helem, które wspólnie puścimy w niebo, oraz misie, które Kamilek kochał, aby mu je położyć na grobie” – apelują z kolei autorzy wpisu na Facebooku.

Zbiórka

Wcześniej na leczenie i rehabilitację Kamila zebrano ponad 638 tysięcy złotych. Serwis Pomagam.pl objął akurat tę zbiórkę szczególnym patronatem. To też miała być gwarancja, że pieniądze zostaną przeznaczone na pomoc chłopcu. Tak się już nie stanie.

„W związku z informacją o śmierci Kamilka serwis Pomagam.pl zlecił zwrot wszelkich wpłat przekazanych na tę zbiórkę. Każdy darczyńca otrzyma informację o zwróconych środkach drogą mailową. Dziękujemy wszystkim za okazane wsparcie!” – podał serwis.

Matka pisze do sądu

Tymczasem matka chłopca napisała do Sądu Rodzinnego w Częstochowie. Aresztowana kobieta pisze, że tęskni za swoimi innymi dziećmi i chce je zobaczyć.

Sąd jednak wydał postanowienie zakazujące kobiecie kontaktowania się z dziećmi na czas prowadzonego postępowania.

09.05.2023 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Pomagam.pl

(sm)

Trzy największe belgijskie związki zawodowe policjantów domagają się dymisji ministra sprawiedliwości Vincenta Van Quickenborne.

- Czujemy się przez niego zdradzeni, okłamani i oszukani - powiedział Carlo Medo ze związku zawodowego NSPV, cytowany przez portal internetowy flamandzkiego dziennika „Het Laatste Nieuws”.

Związkowcy zarzucają ministrowi, że nie dotrzymał słowa w sprawie tzw. regulacji NAVAP. Dzięki niej policjanci mogą przejść na emeryturę już po ukończeniu 58. roku życia (dostają jednak wtedy tylko 75% emerytury).

Rząd chciał zlikwidować taką możliwość, ale po protestach związkowców minister obiecał, że regulacja ta nie zniknie. W kwietniu tego roku rada ministrów zdecydowała jednak o stopniowej likwidacji regulacji NAVAP.

Decyzja ta rozwścieczyła policyjnych związkowców. Zapowiadają oni, że w nadchodzącym czasie zorganizują kolejne akcje protestacyjne.

Do jednej z nich ma dojść w najbliższy weekend w trakcie kongresu liberalnej partii Open Vld, do której należą minister Quickenborne i premier Belgii Alexander De Croo. Związkowcy zapowiadają, że będą rozdawać uczestnikom kongresu broszury ze swoimi postulatami.

Poprzednie protesty policyjnych związkowców często miały agresywny charakter, przypominają belgijskie media. Także minister sprawiedliwości przestrzega przed eskalacją.

- Policja ma w naszym społeczeństwie monopol na przemoc. Nie może być jednak tak, że także związki zawodowe policjantów sięgają po przemoc - powiedział Quickenborne, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

08.05.2023 Niedziela.BE // fot. Alexandros Michailidis / Shutterstock.com

(łk)

Aktor, Dimitri Leue, będzie musiał spędzić około 5 dni w szpitalu po dość przykrym spotkaniu z kanadyjskimi gęsiami. Ptaki zaatakowały go w Boekenberg Park w Deurne. Mężczyzna potknął się i zranił podczas ucieczki.

Ale czy gęsi kanadyjskie są naprawdę tak agresywne? „To normalne, że w okresie lęgowym ptaki starają się chronić swoje gniazdo i swoje młode. Jednak większość ludzi zostaje zraniona z powodu swojej reakcji, a nie z powodu ataku ptaków” - tłumaczy ornitolog, Gerald Driessens.

„To bardzo wyjątkowe, że ptaki stają się agresywne. Istnieje jednak kilka typów (…), które wykazują dominujące zachowania w okresie godowym” - w wywiadzie dla VRT Radio 2 dodał ekspert.

Co roku pojawia się kilka doniesień o myszołowach, które atakują biegaczy w okresie godowym, ale te przypadki pozostają rzadkością.

09.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W ubiegłym roku tzw. mediana ceny mieszkań wyniosła w Belgii 230 tys. euro. To o 5% więcej niż rok wcześniej – wynika z najnowszych danych Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Mediana ceny na poziomie 230 tys. euro oznacza, że połowa mieszkań kosztowała więcej niż 230 tys. euro, a połowa mniej. Statbel, obliczając średnią, brał pod uwagę akty sprzedaży nieruchomości zarejestrowane w ministerstwie finansów.

Wiele osób uważa, że mediana ceny daje lepszy obraz sytuacji na rynku niż średnia cena. Średnia cena może być na przykład zawyżona przez najdroższe, luksusowe nieruchomości w najlepszych lokalizacjach.

Mediana ceny domów wolnostojących w Belgii wyniosła w 2022 r. 360 tys. euro. Oznacza to, że połowa takich domów kosztowała mniej niż 360 tys. euro, a połowa więcej. Mediana cen domów wzrosła w ciągu roku o prawie 7%.

Statbel dzieli nieruchomości mieszkalne w Belgii na trzy kategorie: domy wolnostojące, mieszkania (np. w blokach, kamienicach itp.) oraz domy przylegające do siebie ścianami (np. w zabudowie bliźniaczej czy szeregowej).

Mediana ceny domów w zabudowie bliźniaczej lub szeregowej wyniosła w 2022 r. 255 tys. euro. To o ponad 8% więcej niż rok wcześniej.

Najwięcej w Belgii zapłacimy więc za domy wolnostojące, a najmniej za mieszkania. Domy w zabudowie bliźniaczej i szeregowej są droższe niż mieszkania, ale wyraźnie tańsze niż domy wolnostojące.

08.05.2023 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)