Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Influencerzy uratowani z... rusztowania kościoła!
Polska: Zakazali rodeo. Miasto uznało, że to łamanie
Belgia: Znany aktor z wyrokiem za jazdę pod wpływem alkoholu
Polska: W Lotto padła najwyższa wygrana w tym roku. To kolejny rekordzista
Belgia: Niepokojąco wysoka liczba samobójstw w Belgii
Polska: Cham bierze się za parkowanie. Są już setki zgłoszeń
Temat dnia: „To moje dziecko”. Książę uznał syna po... 25 latach
W Polsce pracuje coraz więcej cudzoziemców. Najwięcej w Warszawie
Słowo dnia: Metselaar
Belgia, Flandria: „Ludziom można ufać”. Nie każdy tak uważa…
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Parkujesz przed Biedronką albo Lidlem? Możesz dostać „mandat”

Niemiła niespodzianka czeka na klientów popularnych sieci handlowych. Wystarczy zapomnieć o jednym szczególe, żeby wpaść w pułapkę. Konsumenci powinni mieć się na baczności. Jeśli nie wezmą biletu z przysklepowego parkomatu, mogą dostać wezwanie do zapłaty. Czy jest to zgodne z prawem?

Darmowe w teorii

Sieci handlowe już kilka lat temu rozpoczęły wojnę z mieszkańcami oraz pracownikami firm parkującymi na miejscach przeznaczonych dla klientów sklepu. Dlatego wprowadziły parkomaty, które drukują bilety z aktualną datą i godziną. W zależności od zarządcy pierwsza godzina postoju lub pierwsze 90 minut zwykle są darmowe, natomiast za każdą kolejną trzeba zapłacić kilka złotych. Kierowca, który wydrukowanego biletu nie umieści za wycieraczką auta, musi liczyć się z konsekwencjami finansowymi.

Sęk w tym, że urządzenia niekiedy montowane są w mało widocznych lub niepraktycznych miejscach, a część konsumentów nie zdaje sobie sprawy z obowiązku pobrania biletu. Są też tacy, którzy celowo ignorują to polecenie, chcąc zaoszczędzić czas. Takie postępowanie niezależnie od motywacji może kosztować około 100 zł.

Czy można zignorować wezwanie do zapłaty?

Nadzór nad poszanowaniem regulaminu parkingu sklepy niejednokrotnie zlecają firmom zewnętrznym.

„Opłaty dodatkowe nazywane często „mandatami” można reklamować. Pod warunkiem, że mamy paragon z danego sklepu pokrywający się datą i godziną z czasem wystawienia wezwania. Informacje na ten temat można znaleźć w regulaminach parkingu umieszczonych przy znakach informujących o płatnym parkowaniu” – przypomina Moto.pl.

Mimo to niektórzy uważają, że reklamacja nie jest konieczna, bo wezwanie można po prostu zignorować. Adwokat Jakub Brzeski z kancelarii Gessel w rozmowie z serwisem INNPoland zaznacza jednak, że sprawa jest złożona, stąd też trudno jednoznacznie opowiedzieć się po którejś ze stron.

– Możliwość ewentualnego zakwestionowania roszczeń zarządcy parkingu, a – patrząc od drugiej strony – skutecznego dochodzenia roszczeń przez zarządcę parkingu – warunkowana jest przez szereg czynników, w szczególności takich jak sposób oznakowania parkingu, sposób poinformowania o obowiązku uiszczenia opłaty, sposób udostępniania regulaminu użytkownikom i wyeksponowanie tego regulaminu, treść regulaminu, wysokość kary etc. – powiedział Brzeski.

Wydatki większe niż kara

Jeśli nie zgadzamy się z koniecznością zapłacenia kary, sprawa może znaleźć swój finał w sądzie. Nigdy jednak nie wiadomo, czyje argumenty okażą się bardziej przekonujące. Choć wygranie z zarządcą parkingu jest możliwe, często wymaga ono czasu i generuje koszty przewyższające wartość sankcji.

11.11.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Pakiet badań 40 plus będzie wydłużony. Na razie niewielu Polaków chce z tego skorzystać

Resort zdrowia zdecydował o przedłużeniu projektu, którego celem jest darmowe przebadanie osób mających 40 lat i więcej. Program okazał się jednak frekwencyjną porażką.

Założenie jest słuszne. Każda osoba mająca 40 lat i więcej może się zgłosić do lekarza, gdzie przejdzie serię podstawowych badań. To pierwszy takiego rodzaju program w Polsce i nie bez powodu wystartował po pandemii koronawirusa. Ministerstwo Zdrowia uznało, że czas walki z Covid-19 to też czas zaniedbań zdrowotnych i Polacy powinni się kompleksowo przebadać.

Zakres badań programu Profilaktyka 40 Plus

Badania dla kobiet:

- morfologia krwi obwodowej ze wzorem odsetkowym i płytkami krwi,
- stężenie cholesterolu całkowitego albo kontrolny profil lipidowy,
- stężenie poziomu glukozy,
- oznaczenie hemoglobiny glikowanej HbA1c,
- kreatynina,
- badanie ogólne moczu,
- kwas moczowy,
- krew utajona w kale.

Badania dla mężczyzn

- morfologia krwi obwodowej ze wzorem odsetkowym i płytkami krwi,
- stężenie cholesterolu całkowitego albo kontrolny profil lipidowy,
- stężenie poziomu glukozy,
- oznaczenie hemoglobiny glikowanej HbA1c,
- kreatynina,
- badanie ogólne moczu,
- kwas moczowy,
- krew utajona w kale,
- PSA (badanie w kierunku raka prostaty).

Badnie dla każdego:

- pomiar ciśnienia tętniczego,
- pomiar masy ciała, wzrostu, obwodu w pasie oraz obliczenie wskaźnika masy ciała (BMI),
- ocena miarowości rytmu serca.

Zaledwie 700 tysięcy osób

Program miał się zakończyć w tym roku. Resort zdrowia uznał jednak, że trzeba go przedłużyć. Już zapadły decyzje, że projekt potrwa do końca 2023 r. Czy to dlatego, że jest tak popularny? Wręcz odwrotnie, Polacy nie chcą się badać.

Od 1 lipca 2021 r. do czerwca tego roku z programu skorzystało tylko 600 tys. osób. Potem nie było lepiej.

- Z dostępnych danych wynika, że dotychczas z programu skorzystało jedynie blisko 700 tys. z ok. 20 mln uprawnionych do udziału w projekcie. W niezadowalającym stopniu z programu korzysta ludność na obszarach wiejskich – podało niedawno ministerstwo.

Dlatego przygotowało loterię (losowanie już za kilka dni), a pacjenci, którzy skorzystali z programu, mogą wygrać karty wstępu do obiektów sportowych.

11.11.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

 

Belgia: Maroko, Rumunia, Syria... Skąd pochodzą „nowi Belgowie”?

W sierpniu 2022 r. obywatelstwo Belgii przyznano 3.608 ludziom – poinformowało belgijskie biuro statystyczne Statbel.
 
Osoby, które w sierpniu tego roku zostały Belgami i Belgijkami, najczęściej pochodziły z Maroka, Rumunii, Syrii, Afganistanu, Polski i Turcji. Dużą część osób uzyskujących belgijskie obywatelstwo stanowią uchodźcy, którzy już od dłuższego czasu legalnie mieszkają w kraju ze stolicą w Brukseli.
 
W sierpniu 2022 r. belgijskie obywatelstwo przyznano 378 Marokańczykom, 229 Rumunom, 226 Syryjczykom, 140 Afgańczykom, 139 Polakom i 138 Turkom.
 
W sierpniu 2022 r. belgijskie obywatelstwo uzyskało mniej ludzi niż w poprzednich miesiącach. W lipcu belgijskie paszporty dostało około 3,8 tys. ludzi, w czerwcu 4,2 tys., a w maju 4,1 tys. W kwietniu było to jednak mniej, bo 3,4 tys. ludzi. Z kolei w marcu nowych paszportów rozdano całkiem sporo, bo aż 4,6 tys. – wynika z danych Statbel.
 
Liczba ludzi uzyskujących belgijskie obywatelstwo na przestrzeni lat mocno się zmieniała. W ubiegłym roku belgijskie obywatelstwo w wyniku naturalizacji uzyskało 39,2 tys. ludzi, w 2020 r. 32,6 tys., a rok wcześniej aż 40,6 tys. – wynika z danych Statbel.
 
W minionym ćwierćwieczu rokiem z najmniejszą liczbą „nowych Belgów i Belgijek” był 2014. Wtedy belgijskie paszporty przyznano jedynie 18,7 tys. osobom. Zupełnie inaczej sytuacja wyglądała w 2001 r. Wówczas belgijskie obywatelstwo uzyskało aż 63 tys. ludzi.
 
W ubiegłym roku ludzie uzyskujący belgijskie obywatelstwo najczęściej pochodzili z Maroka (3,7 tys.), Syrii (3,4 tys.), Rumunii (niespełna 2 tys.), Iraku (1,9 tys.) oraz Afganistanu (1,5 tys.).
 
11.11.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Ilu Polaków zostaje Belgami?

W sierpniu tego roku 3.608 ludzi uzyskało belgijskie obywatelstwo. Wśród nich było 139 Polaków – wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.
 
W sierpniu tego roku belgijskie obywatelstwo najczęściej uzyskiwały osoby pochodzące z Maroka, Rumunii, Syrii, Afganistanu, Polski i Turcji. Wśród ponad 3,6 tys. ludzi, którzy zostali w lutym Belgami, 1,4 tys. pochodziło z Europy, prawie 1,1 tys. z Afryki i ponad 800 z Azji.
 
W sumie w pierwszych ośmiu miesiącach 2022 r. około 32,2 tys. ludzi uzyskało belgijskie obywatelstwo. Jeśli chodzi o Europę, to największą grupę „nowych Belgów” stanowiły osoby pochodzące z Rumunii. W okresie początku stycznia do końca sierpnia ponad 1,8 tys. obywateli tego kraju dostało belgijskie paszporty.
 
W pierwszych ośmiu miesiącach tego roku belgijskie obywatelstwo uzyskało też 1.128 osób pochodzących z Polski. Liczba Polaków dostających belgijskie paszporty jest w tym roku większa niż w ubiegłym. W tym roku co miesiąc Belgami zostaje średnio 141 ludzi pochodzących z Polski. W ubiegłym roku było to przeważnie 65-90 miesięcznie.
 
W całym 2021 r. belgijski paszport dostało ponad tysiąc ludzi pochodzących z Polski, wynika z danych Statbel.
 
11.11.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.
 
(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed