Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek, 25 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Planujesz przeprowadzkę? Sprawdź to, by uniknąć problemów
Belgia: Co trzeci profesor kobietą
Belgia: Stare i zniszczone. Tyle mieszkań „do niczego”
Wysoka unijna kara dla Belgii. Powód?
Belgia: O ile podrożały ziemniaki?
Belgia: Świetny tydzień! Bankructw najmniej od roku
Belgia: Dostęp do opieki medycznej - Belgia wsród liderów
Belgia: Tylu „nowych Belgów” to Polacy
Słowo dnia: Ontbijten
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Wojna: Wybuch w Przewodowie. Rozmawialiśmy z mieszkańcami wsi. Mają więcej pytań niż odpowiedzi

Prezydent USA poinformował, że w Przewodowie spadła rakieta wystrzelona przez ukraińską obronę przeciwlotniczą. Mieszkańcy wsi boją się. – To wojna – mówią.

Takie informacje podała Agencja Reuters. Joe Biden – zgodnie z tą depeszą – miał poinformować państwa G7 i partnerów z NATO, że eksplozja w Przewodowie była wynikiem działań ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.

To Rosja rozpoczęła tę wojnę

Spekulacje trwały od wtorku, bo to wtedy o godzinie 15.40 na suszarnię zboża w Przewodowie (wieś w województwie lubelskim) spadł pocisk.

Zginęło dwóch mężczyzn.

Nie było wiadomo, co się dokładnie wydarzyło, bo rząd nie przedstawił żadnego komunikatu. Dopiero kilka godzin po wybuchu polski MSZ podał oficjalne, że:

„15 listopada 2022 r. zaobserwowano wielogodzinny zmasowany ostrzał całego terytorium Ukrainy i jej infrastruktury krytycznej prowadzony przez siły zbrojne Federacji Rosyjskiej. O godzinie 15:40 na terenie wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim w województwie lubelskim spadł pocisk produkcji rosyjskiej, w wyniku czego śmierć poniosło dwóch obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. W związku z tym zdarzeniem minister spraw zagranicznych prof. Zbigniew Rau wezwał ambasadora Federacji Rosyjskiej do MSZ z żądaniem niezwłocznego przekazania szczegółowych wyjaśnień” – czytamy.

Wydaje się, że Biden rozwiał wątpliwości, ale – jak zauważa publicysta Tomasz Terlikowski – to nie rozgrzesza Rosji.
„Niezależnie od tego, kto wystrzelił pocisk, który spadł w Polsce, pełna odpowiedzialność moralna i polityczna za śmierć dwóch osób spoczywa na Rosji. Ona rozpoczęła tę wojnę, ona prowadziła zmasowany ostrzał, ona wykorzystuje śmierć cywilów do własnej brutalnej polityki” – napisał.

Mieszkaniec wsi: Nikt nic nie wie na pewno

Przewodów. Wieś przez całą noc była oblężona przez policję, wojsko i dziennikarzy. W środę od rana było tak samo. Służby otoczyły miejsce wybuchu. Nie jest tam dopuszczany nikt z zewnątrz.

– Nikt nic nie wie na pewno. Wszyscy oglądają telewizję – mówi nam jeden z mieszkańców. I opowiada, że on słyszał nawet dwa wybuchy, a nie jeden. Dlatego ma pytania: – Ile było tych rakiet? Nie wiemy, ale mi się wydaje, że były dwie. Przed uderzeniem dało się słyszeć świst – dodaje.

Dziś (środa 16 listopada) w Przewodowie było cicho. Wiele osób nie wychodzi w domu. Jedni ze strachu, inni, bo nie chcą być zaczepiani przez dziennikarzy.

– To tragedia. To jest wojna – ucina krótko rozmowę jedna z mieszkanek.

Lokalny biznesmen: – Ludzie mówią, że to może być prowokacja. Że to Ukraina specjalnie strzeliła, żeby zmusić NATO do reakcji. Ja w to nie wierzę.

Mężczyźni, którzy zginęli mieli 58 i 60 lat.

– Jeden mieszkał tu, drugi kilka kilometrów dalej w innej wsi. Obaj mieli na imię Bogdan – mówi nam jeden z mieszkańców. Żeby w pracy odróżnić ich od siebie, nadano im numerki.

Dyrektor szkoły odwołał lekcje

Wójt Dołhobyczowa (gmina, w której leży Przewodów) zdecydował, że w środę nie będzie lekcji w miejscowej szkole. Jest za blisko suszarni, a ta jest oblegana przez media i służby. W budynku urządzono punkt pomocy psychologicznej.

O godzinie 12 ponownie ma się zebrać Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. – Sprawdzamy, czy pojawiają się przesłanki, żeby uruchomić art. 4.

NATO – powiedział jeszcze w nocy Jacek Siewiera, szef BBN.

Nie należy go mylić z artykułem 5, który wskazuje, że atak na jednego członka NATO jest atakiem na cały sojusz.
Natomiast artykuł nr 4. głosi:

„Strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron”.

16.11.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(sl)

 

  • Published in Wojna
  • 0

Polska: Inflacja uprzykrza życie seniorom. Muszą oszczędzać na lekach

Wzrost cen znacznie pogorszył komfort życia starszej części społeczeństwa. Niektórzy te wymuszone oszczędności mogą przypłacić swoim zdrowiem.

Sytuacja ekonomiczna polskich seniorów nie jest najlepsza. Żeby przeżyć, muszą rezygnować z najważniejszych produktów. Nerwowe liczenie zaskórniaków to efekt niskich emerytur i szalejącej inflacji.

Finansowe zmartwienia

Jak wynika z badania „Jesień życia w Polsce”, opublikowanego przez „Fakt”, polscy seniorzy (60+) nie mogą liczyć na spokojną starość. Najbardziej martwią ich:

– ceny żywności – 27,41 proc.,
– wydatki związane z utrzymaniem mieszkania –16,36 proc.,
– koszty ogrzewania mieszkania – 15,92 proc.,
– ceny leków – 14,39 proc.,
– ryzyko wybuchu wojny – 11,56 proc.,
– ceny paliw – 7,48 proc.,
– możliwość zachorowania na COVID-19 – 5,78 proc.,
– inne – ponad 1 proc.

Rezygnują z rzeczy pierwszej potrzeby

Ponad połowa ankietowanych wskazała, że ich sytuacja finansowa pogorszyła się w ostatnim roku. Niestety próby zoptymalizowania dochodów i wydatków w czasach rozpędzonej inflacji często kończą się niczym. Żeby domknąć budżet domowy, seniorzy rezygnują nawet z produktów pierwszej potrzeby, takich jak jedzenie (4,98 proc.) czy leki (18,52 proc.). A cena tych ostatnich – zgodnie z danymi GUS-u – tylko w październiku wzrosła o 8,5 proc.

„Jak wynika z opublikowanej ankiety, 64 proc. seniorów musi przeżyć za 500 złotych miesięcznie. Zaledwie co 10 dysponuje kwotą większą niż 901 złotych” – informuje Strefa Biznesu.

Czas na zmiany

„Fakt” stwierdził, że wynik ankiety powinien być wskazówką dla rządzących. Żeby pomóc seniorom w kryzysie i nie stawiać ich przed dramatycznym wyborem kupna jedzenia zamiast leków lub odwrotnie, można np. rozszerzyć program Leki 75+. Tym bardziej że pula środków zaplanowanych do wydania na ten cel jest o wiele wyższa od tych wydawanych.

– Kwestie dotyczące rozszerzenia wykazu Leki 75+ o nowe substancje czynne z wykazu leków refundowanych czy możliwości obniżenia kryterium wieku uprawniającego do bezpłatnych leków są w Ministerstwie Zdrowia rozważane. Znajdują się na etapie wewnętrznych ustaleń i tym samym nie jest znany termin ich ewentualnego wprowadzenia – stwierdził wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski w odpowiedzi na interpelację poselską.

17.11.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sl)

Polska: Ile w tym roku zapłacimy za choinkę?

W tym roku na Boże Narodzenie przeciętna polska rodzina zamierza wydać 300 zł więcej niż przed rokiem. Zamierzamy oszczędzać głównie na jakości. Nie dotyczy to jednak choinek.

Ponad jedna trzecia Polaków deklaruje, że wyda na święta 1-2 tys. zł. Co piąta osoba – ponad 2 tys. zł. Niewiele mniejszy odsetek uczestników badania Barometr Providenta – mniej niż 500 zł.

Na liście obowiązkowych zakupów są m.in. tradycyjne choinki. Żywe lub sztuczne. Ile będą kosztowały w tym roku?

Żywe lub sztuczne

Żywą choinkę możemy kupić ciętą lub w doniczce. Za małą jodłę – jak podaje strefaagro.pl – zapłacimy ok. 50 zł. Znacznie droższe są drzewka mierzące od 1,5 do 2 metrów. Supermarkety chcą za takie choinki powyżej 100 zł. Jeszcze więcej liczą sobie sprzedawcy na stoiskach pod chmurką.

Za wysokie okazy trzeba zapłacić nawet 200-300 zł.

Wielu Polaków woli jednak sztuczne choinki. Z różnych powodów. Nie trzeba po nich sprzątać, nie wydzielają zapachu, można zamówić je przez internet.

Za małe ozdoby przypominające drzewka – jak podaje strefaagro.pl – płaci się średnio 30-40 zł. Popularny sztuczny świerk kosztuje 70-80 zł. Ale są też choinki, których ceny sięgają kilkuset złotych. Wszystko zależy od gęstości i jakości produktu.

Taniej u leśników

Wiele nadleśnictw w sezonie świątecznym (rusza z początkiem grudnia) oferuje możliwość zakupu świerków lub jodeł. Ich ceny są bardzo atrakcyjne.

Najtaniej kupimy drzewko tuż przed wigilią. W ubiegłym roku w tym czasie płaciło się od 16 do 30 zł. Za świerk powyżej 2 m leśnicy liczą sobie w tym roku 35 zł.

„Fakt” podał, że w Nadleśnictwie Katowice drzewko 90-centymetrowe kosztuje 30 zł, do 1,5 m – 37 zł, od 2,5 do 3,5 m – 61 zł. Najwięcej trzeba zapłacić za drzewo sięgające 5 m – 369 zł.

19.11.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Pixabay

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska, Duda: Nic nie wskazuje na to, że był to atak na Polskę

Nie ma dowodów na to, że rakieta, która zabiła 2 mężczyzn w Przewodowie, została wystrzelona przez Rosjan. Takie są ustalenia BBN. Solidarność odwołała jednak swoją czwartkową manifestację.

– Nic nie wskazuje na to, żeby wczorajsza sytuacja była atakiem na terytorium Polski. Mieliśmy do czynienia najprawdopodobniej z nieszczęśliwym zdarzeniem, w wyniku którego zginęli polscy obywatele – powiedział Mateusz Morawiecki po naradzie w BBN.

To było już kolejne takie posiedzenie po wtorkowym wybuchu w Przewodowie w powiecie hrubieszowskim. Tam o godzinie 15.40 – przypomnijmy – na suszarnię zboża spadła rakieta. Zginęło dwóch jej pracowników.

Wiadomo, że pocisk był produkcji rosyjskiej, ale nie wiadomo, kto go wystrzelił. Stany Zjednoczone uznały, że to rakieta ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.

– Nic nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak na Polskę. Najprawdopodobniej była to rakieta produkcji rosyjskiej typu S-300. Nie mamy w tej chwili dowodów na to, że była to rakieta wystrzelona przez stronę rosyjską – dodał po środowej naradzie BBN prezydent Andrzej Duda.

Dodał, że zapewne była to rakieta produkcji rosyjskiej z lat 70. i jest prawdopodobne, że to pocisk obrony przeciwrakietowej. – Czyli że była użyta przez siły obronne ukraińskie – powiedział Andrzej Duda.

Jak to możliwe, że pocisku nie zatrzymała polska obrona?

– Żadna armia nie dysponuje systemem obrony powietrznej, który chroni terytorium całego kraju. Atak rakietowy charakteryzuje się punktowym uderzeniem w wybrany cel, a nie niszczeniem wielu celów na dużych obszarach. Zadaniem systemów jest m.in. obrona infrastruktury krytycznej – odpowiada Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych .

Jak działają takie pociski, wyjaśnił prezydent. - Rakiety leciały, były to rakiety manewrujące, które w istocie leciały z różnych kierunków.

Prawdopodobnie część z nich leciała w okolice polskiego terytorium i zawracała z powrotem na wschód. Więc ukraińska obrona przeciwlotnicza ostrzeliwała rakiety w różnych kierunkach i jest wysoce prawdopodobne, że jedna z tych rakiet spadła niestety na terytorium Polski – powiedział.

I podkreślił, że: – W istocie zatem nie był to atak na Polskę.

Wójt zarządził 4-dniową żałobę w gminie

Tymczasem w Przewodowie cały czas jest mnóstwo wojska, policji i dziennikarzy. Cała miejscowość jest otoczona przez służby. Dojazd na miejsce wybuchu jest zablokowany. Nie da się także dotrzeć (osobom postronnym) do domów. Zresztą ludzie rozmawiają bardzo niechętnie.

– Podobne rzeczy tu się działy. Tu jest przecież granica i po jej drugiej stronie już spadały rakiety. Słychać było głośne wybuchy – rzuca jeden z mieszkańców.

Na polach, na których sterczą kikuty niedawno ściętej kukurydzy, chodzą policjanci. Jakby czegoś tam szukali. Do Przewodowa wysłano 500 dodatkowych policjantów.

Wójt Dołhobyczowa Grzegorz Drewnik zarządził w gminie 4-dniową żałobę.

Solidarność odwołała czwartkową manifestację w Warszawie

W związku z tragedią w Przewodowie NSZZ „Solidarność” – jak podało Money.pl – odwołała planowany na czwartek 17 listopada protest w Warszawie. Związek zamierzał zademonstrować swoje niezadowolenie z obecnej sytuacji gospodarczej kraju: wysokiej inflacji, drożejącej energii i niechęci rządu do emerytur stażowych. Eksplozja rakiety przy granicy polsko-ukraińskiej zmieniła jednak plany związku.

„W związku z sytuacją w Przewodowie w woj. lubelskim Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność” po specjalnym, zwołanym w trybie pilnym posiedzeniu podjęła decyzję o zawieszeniu jutrzejszego Marszu Godności” – ogłosił w swoim komunikacie związek.

Link do Twittera: TUTAJ.

16.11.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. KPRM

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed