Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Coraz więcej pielęgniarek w Belgii pracuje na własny rachunek
Belgia: Revolut wprowadza codzienne oprocentowanie oszczędności
Belgia, praca: Kobiety w IT? Wciąż mało
Belgia: Marka rowerów elektrycznych Cowboy jeszcze nie bankrutuje?
Belgia: Nowy pociąg z Louvain-la-Neuve do Dzielnicy Europejskiej w Brukseli
Belgia: Chleb droższy, ale tylko trochę
Belgia: Spada liczba firm budowlanych
Słowa dnia: Bruin stokbrood
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota, 23 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Belgia powołuje komisję do walki z przeludnieniem więzień
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Przyjadą, obejrzą dom, wszystko spiszą. Po co zapukają do ciebie urzędnicy?



Spodziewaj się wizyty urzędnika lub kominiarza. Mają bardzo dokładnie obejrzeć twój dom.

W 2023 roku urzędnicy, kominiarze czy inspektorzy od ochrony środowiska będą chodzić po domach i bardzo dokładnie się im przyglądać. To może dziwić, ale takie działanie ma konkretny cel.

Chodzi o Centralną Ewidencję Emisyjności Budynków. Do 30 czerwca każdy, pod groźbą kary pieniężnej, musiał podać czym ogrzewa dom. Takie dane zbierały samorządy, które następnie przekazywały je do rejestru krajowego. Państwo po prostu chce wiedzieć, czym ogrzewamy budynki, bo to pozwoli lepiej planować np. proekologiczne inwestycje czy programy.

Co więcej, wpis do systemu jest konieczny, aby ubiegać się np. o dopłatę do zakupu węgla na zimę. To 3 tys. zł na gospodarstwo domowe, a stosowna ustawa jest właśnie procedowana.

Dlatego nie ma się co dziwić, że jeżeli ktoś nie dokonał zgłoszenia do 30 czerwca, to robi to teraz. Jest taka możliwość. „Do 22 lipca w systemie CEEB złożono 7 mln 375 tys. deklaracji. Gminy wciąż wpisują do ewidencji wnioski, które złożono papierowo” – wylicza serwis prawo.pl.

Ale czemu urzędnicy mają chodzić po domach? To jest kolejny etap działań rządowych. Państwo chce dokładnie zinwentaryzować budynki i zebrać dane o ich stanie technicznym - grubości ścian, dachu czy też rocznego zużycia paliw.

Teoretycznie każdy właściciel budynku mógłby sam podać takie dane, ale skąd ma wiedzieć, jak grube są ściany jego domu? Dlatego właśnie w teren zostaną wysłani eksperci. Tak zapowiada Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego.

Kontrolę przeprowadzą np. kominiarze, upoważnieni pracownicy gmin czy inspektorzy ochrony środowiska.

- Dane zebrane podczas inwentaryzacji będą wprowadzane do ewidencji za pomocą elektronicznego formularza inwentaryzacyjnego, który jest zapisywany automatycznie po jego wygenerowaniu w systemie teleinformatycznym obsługującym ewidencję. Moduł inwentaryzacji zostanie udostępniony wraz z docelowym Systemem ZONE, które planowane jest w pierwszym kwartale 2023 roku – informuje Joanna Niedźwiecka, rzecznik prasowy GINB.

04.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Biedronki otwarte już w najbliższą niedzielę? "Mamy informacje, że jest to już przesądzone"



- Na razie mamy ustne informacje i nie wiemy dokładnie o co chodzi. Wszystko wskazuje na to, że sklepy zostaną otwarte w niehandlowe niedziele – mówi jeden z pracowników Biedronki.



Działająca w Jeronimo Martins Polska SA NSZZ „Solidarność” wie już o sprawie od pracowników, ale na razie nie podejmuje działań, bo żaden sklep w niedziele nie został otwarty. Jednak wiele wskazuje na to, że wkrótce tak się stanie. Z relacji pracowników Biedronki wynika, że sieć ma zamiar obejść zakaz handlu. 


– To mają być czytelnie. Zostaną postawione regały z książkami. Będzie można książkę wziąć do domu. Kaucja zostanie doliczona do paragonu – wyjawia jeden z pracowników z Lublina i mówi, że takie informacje przekazał ustnie kierownik sklepu. Zaznaczył, że decyzje nie zapadały, ale wszystko ma się rozstrzygnąć w najbliższych dniach.

- Z tego co wiemy, to w całej Polsce ma zostać otwartych kilkaset sklepów. Być może już w najbliższą niedzielę. Pracownikom będzie przysługiwał za to dzień wolny – dodaje nasz rozmówca.

Czytelnia ma być sposobem na obchodzenie zakazu handlu. W 2021 r. Biedronka i inne sieci korzystały z innego pomysłu. Były placówkami pocztowymi. Ale po zmianie prawa, na początku tego roku, ten proceder został ukrócony. Nadal jednak są sklepy wykorzystujące wyjątki, które dopuszcza prawo.

Sklepy z marką Carrefour, te działające na zasadzie franczyzy, zamieniają się w niedziele w klub czytelnika. Klienci mogą wypożyczyć lub wymienić książki na inne. Towar znajduje się przy nieczynnych stoiskach kasowych między alkoholami a prezerwatywami i gumami do żucia.

Centrala sieci tłumaczy, że działa zgodnie z przepisami, a w Polsce ma 700 punktów franczyzowych. W niedziele otwartych jest 25 proc. z nich.

Wróćmy do Biedronki. – Mamy informacje, że jest to już przesądzone - mówi w rozmowie z Radiem Poznań przewodniczący zakładowej Solidarności Piotr Adamczak i ujawnia, że kierownicy sklepów otrzymali informacje o rozplanowaniu grafików pracowników z uwzględnieniem już pierwszej niedzieli sierpnia.

Centrala sieci nie odpowiada na pytania dziennikarzy.

03.08.2022 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

 

  • Published in Polska
  • 0

W Brukseli rekordowa liczba wypadków, w przypadku których sprawcy uciekli z miejsca zdarzenia!

Z danych Instytutu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego VIAS wynika, że w 2021 roku w Brukseli liczba wypadków, w których kierowcy odjechali z miejsca zdarzenia, była wyższa niż kiedykolwiek przedtem.

W zeszłym roku w Regionie Stołecznym Brukseli odnotowano 706 wypadków, w których ktoś został ranny, a sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. To znaczny wzrost w stosunku do 534 wypadków odnotowanych w 2020 roku. Jednakże pandemia koronawirusa i wynikające z niej obostrzenia spowodowały, że na drogach był mniejszy ruch, więc de facto wzrost jest jeszcze większy.

W 2019 roku w Regionie Stołecznym Brukseli miały miejsce 633 wypadki, w których osoby zostały ranne, a sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Dla porównania, 10 lat temu miały miejsce 522 tego rodzaju wypadki.

„Powinniśmy być bardzo zaniepokojeni tym trendem, ponieważ 2021 był wciąż rokiem koronawirusa. Hotelarstwo i sektor kulturalny były zamknięte przez dużą część roku, więc ruch był znacznie mniejszy” - w rozmowie z brukselską platformą informacyjną Bruzz, poinformowała dyrektor generalna VIAS, Karin Genoe. Wciąż nie jest jasne, jak te liczby zmienią się w tym roku. „Mamy nadzieję, że obecny trend się zatrzyma” - dodała Genoe.

Możliwą przyczyną wzrostu wypadków w zeszłym roku może być fakt, że coraz więcej osób zaczęło chodzić na kolacje i imprezy do domów członków rodzin lub przyjaciół. „Wypadki drogowe, w których sprawca ucieka z miejsca zdarzenia, są często powodowane przez osoby będące pod wpływem alkoholu. Zakładamy, że ludzie poszli na imprezę do domów krewnych lub znajomych, a następnie wsiedli do swojego auta pod wpływem alkoholu i pojechali do domu”.

Podczas ostatni raport dotyczy całej, to wzrost był znacznie silniejszy w Brukseli. Instytut VIAS twierdzi, że w dużych miastach, takich jak Bruksela, częściej zdarzają się wypadki tego rodzaju, ponieważ poziom anonimowości jest wyższy niż na obszarach wiejskich i sprawca ma nadzieję, że ucieknie z miejsca zdarzenia i nie zostanie odnaleziony.

Inne czynniki niż alkohol, które prowadzą do ucieczki kierowcy z miejsca wypadku, to np. spożycie narkotyków, fakt, że kierowca nie posiada ważnego prawa jazdy, nie ma ubezpieczenia lub jechał z nadmierną prędkością „Innym wyjaśnieniem jest to, że kary zostały zaostrzone. Jeśli popełnisz trzy poważne wykroczenia drogowe w ciągu 3 lat, ryzykujesz utratą prawa jazdy” - tłumaczy Genoe.

Dyrektor generalna VIAS uważa, że instalacja większej liczby kamer na drogach jest sposobem na rozwiązanie tego problemu. „To w pewien sposób zmniejszyłoby poczucie anonimowości”.

06.08.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Belgia: W tym regionie najwięcej „singli”

Mieszkańcy Regionu Stołecznego Brukseli decydują się na zawieranie związków małżeńskich rzadziej niż mieszkańcy pozostałej części Belgii – wynika z danych Belgijskiego Urzędu Statystycznego Statbel.

Na początku 2022 r. jedynie 38% dorosłych mieszkańców stolicy i okolicznych miejscowości było w związku małżeńskim. To mniej niż we Flandrii i w Walonii.

We Flandrii, a więc w północnej, niderlandzkojęzycznej części kraju, męża lub żonę miało wtedy 48% pełnoletnich mieszkańców. W Walonii, a więc w południowej, francuskojęzycznej części Belgii, odsetek ten wyniósł 39%.

Największą grupę dorosłych mieszkańców Regionu Stołecznego Brukseli tworzą single. Stanowili oni na początku tego roku 47% wszystkich mieszkańców tego regionu. W Walonii było to 40%, a we Flandrii jedynie 34%.

Relatywnie niewielka liczba ślubów w stolicy przekłada się na mniejszą liczbę rozwodów. Osoby rozwiedzione stanowią nieco ponad 10% wszystkich mieszkańców Regionu Stołecznego Brukseli. We Flandrii jest to 11%, a w Walonii ponad 13%.

Odsetek wdów i wdowców to w Brukseli jedynie 5%. We Flandrii jest to 7%, a w Walonii niespełna 8% - wynika z danych opublikowanych na stronie internetowej Flamandzkiego Urzędu Statystycznego Statistiek Vlaanderen.

08.08.2022 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed