Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia, praca: Mniej utraconych miejsc pracy z powodu bankructw
Belgia: STIB chce zrekrutować więcej kobiet!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 19 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Ponad dwa razy większy PKB na mieszkańca niż w Polsce!
Belgia, Bruksela: 27 czerwca kolejny protest związkowców!
Polska: Leki na raka bardziej dostępne. Jest lista Ministerstwa Zdrowia
Belgijski minister potępił czas oczekiwania na lotnisku w Brukseli
Belgia: Firma Engie zaoferuje „happy hour” na... prąd!
Flamandzki rząd odpowiedzialny za monitorowanie wody w kąpieliskach
Belgia, biznes: Bank KBC przejmie słowacki 365.bank
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Poważne zmiany w zasiłku chorobowym. Co nas czeka?

Rząd Donalda Tuska intensywnie pracuje nad reformą systemu zasiłków chorobowych. Pracownicy i pracodawcy – szykujcie się na duże zmiany.

Tak jest

Obecnie do 33 dnia pobytu na zwolnieniu lekarskim tzw. chorobowe wypłaca pracodawca. Od 34 dnia zwolnienia to Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) przejmuje obowiązek wypłaty zasiłku chorobowego z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS). Wyjątkiem są pracownicy powyżej 50 roku życia – w ich przypadku ZUS wypłaca zasiłek już od 15 dnia przebywania na L4.

Standardowo pracownik na L4 ma prawo do 80 proc. wynagrodzenia. Kobietom w ciąży przysługuje 100 proc. pensji.

Tak ma być

Rząd zapowiada zmiany w finansowaniu zwolnień lekarskich. Głównym celem jest przejęcie przez ZUS wypłaty zasiłku chorobowego od pierwszego dnia nieobecności pracownika w pracy. Ma to obniżyć koszty działalności firm.

Co istotne, w umowie koalicyjnej tej kwestii nie zawężono tylko do mikroprzedsiębiorstw, co sugeruje, że zmiany mogą dotyczyć przedsiębiorców bez względu na skalę ich działalności.

Zdjęcie z przedsiębiorców części kosztów działalności oznacza jednak większe obciążenie ZUS-u i budżetu państwa. Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, szefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, przedstawi Radzie Ministrów plan wprowadzenia nowych zasad wypłacania chorobowego. Szerzej powie o tym najprawdopodobniej już 9 stycznia, po posiedzeniu rządu.

Kombinujemy jak możemy

Mimo że zmiany jeszcze nie weszły w życie, już mówi się o tym, jak duże pola do nadużyć stwarzają. Pracodawcy mogliby zachęcać pracowników do korzystania ze zwolnień lekarskich w okresach mniejszej aktywności firmy. To poważny problem, bo Polacy i tak lubią oszukiwać na L4, często traktując zwolnienie jako dodatkowy urlop.

Tylko od stycznia do września 2023 roku ZUS przeprowadził prawie 337 tys. kontroli zwolnień lekarskich. I wystawił 20,6 tys. decyzji wstrzymujących wypłatę zasiłków chorobowych. W sumie dało to 19,4 mln zł.

Co robimy na zwolnieniach? Do najpopularniejszych aktywności należą:

remonty,
budowanie domu,
naprawianie dachu,
malowanie,
opiekowanie się dziećmi,
uprawianie sportu.

09.01.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Ludzie zabierają psy ze schronisk. Fenomenalna akcja rozlewa się na całą Polskę

Zaczęło się w Krakowie. Tamtejsze schronisko zaapelowało, żeby na czas siarczystych mrozów przygarnąć psa do domu. Na chwilę. Ale ta chwila w wielu przypadkach będzie trwała długo.

Zielona Góra, Lublin, Augustów, Tarnów, Biała Podlaska, Bydgoszcz, Wałbrzych... Lista schronisk dla zwierząt, która krąży w sieci, jest długa i coraz dłuższa. To wszystko miejsca, gdzie można wziąć psa i nie trzeba oddawać. Akcja zapoczątkowana w Krakowie rozlewa się już na całą Polskę i przynosi fenomenalne efekte.

Akcja „Mrozy”

Zaczęło się od prognoz pogody. W ubiegłym tygodniu IMGW zaczęło ostrzegać, że nad Polskę zmierza fala zimna. Temperatury – zgodnie z przewidywaniami – mocno spadły.

Za dnia jest kilkanaście stopni na minusie, a wieczorem, w nocy i z samego rana nawet minus 20 stopni i mniej.

W tej sytuacji schronisko dla zwierząt w Krakowie zaapelowało, żeby chociaż na kilka dni zabrać do domu psa. Chodzi o to, że zwierzęta spędzają dni w boksach na świeżym powietrzu. Mają oczywiście body, ale i tak mróz im bardzo dokucza.

„Drodzy Państwo, nadchodzą potężne mrozy, temperatura ma spaść nawet do minus 20 stopni. W związku z tym, że część naszych zwierząt mieszka w kojcach, musimy pilnie zwolnić miejsce dla nich w zamkniętym pawilonie. Prosimy Państwa o pilną pomoc. Jeśli moglibyście zaopiekować się naszymi psami chociaż przez okres mrozów, będziemy bardzo wdzięczni!” – napisało schronisko na swoim profilu facebookowym.

I dodało, że ma pod opieką ponad 300 psów.

Idea akcji była prosta: na kilka dni zabrać do domu psa

Potem zwierzę można na przykład zaadoptować. Pomysł ryzykowany, można nawet powiedzieć: naiwny, a tymczasem do schroniska przyszły tłumy.

„Nie wiemy, czy jakiekolwiek słowa są w stanie odzwierciedlić to, co właśnie czujemy. Przed otwarciem schroniska ustawiła się długa kolejka, nasze korytarze są pełne wspaniałych ludzi z otwartymi sercami czekającymi na zaadoptowanie psa. Czy przerosło to nasze jakiekolwiek oczekiwania? Zdecydowanie tak. Myślę, że nawet ich nie mieliśmy, po prostu wierzyliśmy, że znajdzie się ktoś, kto zechce pomóc” – tak na odpowiedź ludzi zareagowało schronisko.

Sukces

„Od godziny 10 schronisko opusściły 22 psy, nadal masa ludzi czeka na wydanie zwierząt do domu” – to wpis z pierwszego dnia akcji. A to nie był jeszcze koniec, bo tylko jednego dnia nowy dom znalazło 78 zwierząt.

Link: TUTAJ

I to także nie był koniec. Do domów tymczasowych udało się przekazać 112 psów.

Tym tropem poszły zatem inne schroniska w Polsce

„Uwaga! Nasi podopieczni potrzebują pomocy! W najbliższych dniach ma być duży mróz. Mamy dużo starszych piesków, które potrzebują ciepłego schronienia. Może ktoś pomoże i da na kilka dni ciepłe schronienie?” – apeluje schronisko w Chełmku.

A w Borku jednego dnia tymczasowy dom znalazło70 zwierząt.

09.01.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. KTOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Prześwietlili sklep Temu. Warto tam kupować?

Temu to nowa chińska platforma zakupowa obecna w Polsce. Fachowcy sprawdzili, czy bezpiecznie jest tam robić zakupy.

– Reklamy na Facebooku wyświetlają mi się ciągle. W większości to jakieś absurdalne produkty – dziwne przebrania dla zwierząt, zabawki erotyczne, przebrania dla fanów fantastyki. Czasami pojawia się coś sensowniejszego jak kurtki, buty czy sprzęt kuchenny. Wszystko w bardzo niskich cenach – tak mówi o ofercie sklepu Temu pan Michał.

Nowy sklep

Temu to kolejna już azjatycka platforma sprzedażowa, która weszła do Polski. Było już ich kilka (np. Shopee), które jednak szybko zniknęły. Mimo gigantycznych nakładów na reklamę nie przyciągnęły tak wielu kupujących, żeby utrzymać się na rynku. Przegrały z krajowym potentatem handlu internetowego – Allegro.

Temu to internetowa platforma zakupowa, która powstała w 2022 roku w Szanghaju. To spółka zależna chińskiego giganta handlu elektronicznego PDD. Za Europę odpowiedzialna jest irlandzka firma Whaleco.

Temu, podobnie jak inne tego rodzaju sklepy, kusi bardzo niskimi cenami. Elektryczna maszynka do włosów kosztuje 9,71 zł, bardzo mocna latarka – 12,88 zł, przypinka do ubrania w dowolnym kształcie – 2,69 zł. W polskich sklepach za te same albo podobne produkty trzeba zapłacić kilka razy więcej.

Czy to jest dobre?

Serwis dlahandlu.pl przyjrzał się temu jeszcze w grudniu 2023 roku. Okazuje się, że co do realizacji złożonego zamówienia, to nie ma zastrzeżeń. Ale gdy za towar wzięli się specjaliści z VDE (jednej z największych organizacji technologicznych w Europie), to już było gorzej.

Zakupione produkty miały oznaczenie CE, oznaczające zgodność z normami europejskimi. Jednak po testach wyszło na jaw, że to nieprawda. Na przykład suszarka do włosów już nie miała etykiety CE na obudowie. Metalowy czajnik elektryczny został skonstruowany tak, że obudowa mogła być pod napięciem. We wtyczce brakowało przewodu ochronnego. Testy głośników i słuchawek pokazały, że nie spełniają one europejskich norm głośności.

Filmy i zdjęcia

Teraz serwis przyjrzał się formalnym kwestiom robienia zakupów w Temu. Użytkownikom światełko ostrzegawcze powinno się zapalić już wtedy, gdy czytają regulamin sklepu.

„Temu nie postrzega siebie jako sklep, ale jako rynek dla handlowców głównie z Chin. Nie mamy kontroli i nie gwarantujemy jakości, bezpieczeństwa, przydatności ani legalności produktów” – czytamy w warunkach użytkowania platformy.

Dodatkowo aplikacja prosi o dostęp do wiele uprawnień w smartfonach. Do zdjęć i filmów. Tylko po co sklepowi internetowymi takie dane?

14.01.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Z własnym kubeczkiem do dentysty. Efekt nowego podatku

Opłata za plastik sprawiła, że stomatolodzy mogą doliczać do ceny swoich usług kolejne pieniądze. Chyba że na wizytę do dentysty przyjdziemy z własnym kubeczkiem.

Każdy pacjent wie, że przy fotelu dentystycznym stoi plastikowy kubeczek z wodą do płukania jamy ustnej. I o ten pojemniczek chodzi.

Nowy podatek

Od 1 stycznia obowiązuje w Polsce podatek od plastiku. Trzy tygodnie przed nowym rokiem minister klimatu i środowiska opublikował stawki nowego podatku „za sztukę produktu jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych będącego opakowaniem”.

Kryją się pod tym m.in. plastikowe kubki, pudełka na jedzenie. Nowy podatek wynosi 20 gr w przypadku kubków na napoje, w tym także ich pokrywki i wieczka oraz 25 gr w przypadku pojemników na żywność, z pokrywkami lub bez, ale przeznaczonych np. do bezpośredniego spożycia, na miejscu lub na wynos czy spożywana bezpośrednio z pojemnika.

Takich kubeczków używają także dentyści i ich pacjenci.

„Ustawodawca, wprowadzając opłaty m.in. za kubki jednorazowego użytku z tworzyw sztucznych, miał na myśli branżę gastronomiczną, która w olbrzymiej skali zużywa tego typu produkty przy sprzedaży napojów i jedzenia na wynos” – czytamy w serwisie infodent24.pl.

Zastanawia się jednocześnie, czy stomatolodzy muszą w swoich usługach uwzględnić podatek, czyli 20 groszy za każdy kubek. Sprawa nie jest jednoznaczna.

Raczej płacić

Świadczeniodawcy pracujący w oparciu o kontrakty z NFZ muszą ten dodatkowy koszt wziąć na siebie, ale już przy realizowaniu procedur w formule komercyjnej nie można dokonać podobnego zabiegu – czytamy.

Portal tłumaczy, że w myśl prawa pobieranie opłaty dodatkowej za plastik jest obligatoryjne.

Jak na razie ministerstwo nie zajęło stanowiska w tej sprawie. W wyjaśnieniu wątpliwości mogą też pomóc urzędy marszałkowskie, ale one także czekają na wytyczne.

„Na razie padają różne propozycje, co można robić w powstałej sytuacji” – dodaje serwis.

I podpowiada, że można używać kubków biodegradowalnych, można sterylizować kubki wielokrotnego użycia oraz można zapraszać pacjentów do dentysty z własnym kubkiem.

14.01.2024 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. iStock

(ss)

Subscribe to this RSS feed