Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Inflacja spadła poniżej 2% po raz pierwszy od stycznia 2024!
Belgia: Oszukiwali na egzaminie wstępnym na medycynę z pomocą ChatGPT!
Belgia: Ponad 130 tys. osób „długotrwale” bezrobotnych
Belgia: Świnie głównie tutaj
Belgia: Festiwal Forest Sounds powróci w tym miesiącu!
Flandria: Uniwersytety zmieniają wytyczne etyczne. Zaskakujący powód
Flandria: Większość osób poszukujących pracy nie ma prawa jazdy
Belgia: Dziś dzień z „największym, letnim natężeniem ruchu w Europie”
Słowo dnia: Wandelen
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 2 sierpnia 2025, www.PRACA.BE)
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Belgia: Przeszło tysiąc pasażerów odleciało z lotniska w Zaventem bez bagażu. Powodem awaria taśmociągu

Jak informują belgijskie media, w czwartek łącznie 1,4 tys. osób musiało opuścić brukselskie lotnisko bez bagażu. Powodem była awaria taśmociągu. Walizki będą sukcesywnie odsyłane do miejsc przeznaczenia dziś oraz jutro.

„To był bardzo tłoczny dzień na lotnisku i taśmociąg, który transportował bagaże od stanowiska odprawy do hali bagażowej nie poradził sobie z tak dużą liczbą walizek” - przekazała rzeczniczka prasowa brukselskiego lotniska, Nathalie Pierard.

„W rezultacie cała procedura była wykonana manualnie i niektórzy pasażerowie musieli opuścić lotnisko bez bagażu”. Pierard przekazała również, że problem został już rozwiązany, ale wiele walizek musiało pozostać na lotnisku.

„Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby dostarczyć walizki w miejsce ich przeznaczenia tak szybko, jak to tylko możliwe. W wielu przypadkach będzie to miało miejsce jeszcze dziś, niektórzy pasażerowie będą musieli poczekać do jutra”.


28.06.2019 Niedziela.BE // Fot. Matyas Rehak / Shutterstock.com

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Polska: Tegoroczne zbiory owoców będą nawet o 30 proc. niższe niż zwykle. To odbije się na cenach

Pogoda w tym roku powoduje poważne starty po stronie producentów owoców – wiosenne przymrozki, susza, obfite opady i powodzie spowodowały, że zbiory owoców będą według wstępnych szacunków nawet o 30 proc. niższe niż zazwyczaj. To odbije się na ich cenach owoców, zwłaszcza wiśni, czereśni i jabłek. Podobnie niekorzystnie sytuacja zapowiada się także w zbiorach warzyw. Wiceprezes Stowarzyszenia „Cuiavia” Adam Różycki podkreśla, że choć ceny owoców i warzyw są mocno uzależnione od warunków pogodowych, w Polsce bardzo wiele gospodarstw rolnych wciąż nie ma infrastruktury do nawadniania, która pomaga radzić sobie ze skutkami suszy.

– W województwie kujawsko-pomorskim tegoroczne plony owoców będą mniejsze nawet o 30 proc. w stosunku do normalnego roku ze względu na wschody, które były opóźnione przez suszę. Myślę, że w skali całego kraju będzie bardzo podobnie, właśnie ze względu na suszę i późniejsze burze –mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Adam Różycki, wiceprezes Stowarzyszenia Producentów Owoców i Warzyw „Cuiavia”.

Jak podkreśla, w stosunku do ubiegłego roku straty są jeszcze wyższe, bo zbiory owoców były rekordowo wysokie. Związek Sadowników RP już na początku maja zwrócił się do ministra rolnictwa z prośbą o uruchomienie instrumentów pomocowych w związku z silnymi przymrozkami, które dotknęły rejony sadownicze i spowodowały straty w niemal wszystkich gatunkach owoców. Największe dotknęły wiśni, czereśni i jabłek. Jak poinformował Związek, tegoroczne zbiory owoców w Polsce będą mniejsze niż rok temu, a także mniejsze od średniej wieloletniej. To z kolei przełoży się na wzrost cen.

– Na tegorocznych przymrozkach i suszach plantatorzy stracili nawet do 40 proc. To oczywiście zależy od odmian owoców i tego, jak one poradziły sobie z trudnymi warunkami – mówi Adam Różycki. – Ubiegły rok był szczególny, jeśli chodzi o nadprodukcję, plony były o 30 proc. wyższe niż w normalnym roku, więc i ceny były ekstremalnie niskie. Natomiast w tym ceny owoców powinny wrócić do poziomu 80 proc. wyższego niż w zeszłym roku. To jest adekwatne do procentu, jaki stracą sadownicy.

Z problemami borykają się w tym roku również producenci truskawek, których plony są redukowane m.in. przez obfite deszcze. Natomiast jak na razie nie ma negatywnych prognoz dotyczących zbiorów borówki amerykańskiej, malin i jeżyn – w przypadku tych owoców ucierpiały jedynie plantacje położone w chłodniejszych regionach.

Niekorzystnie sytuacja zapowiada się w tym roku także w zbiorach warzyw.

– W przypadku cebuli już można powiedzieć, że będzie jej przypuszczalnie około 25–30 proc. mniej ze względu na suszę i słabe wschody – mówi Adam Różycki.

Jak podkreśla, ceny owoców i warzyw są w największym stopniu uzależnione od warunków pogodowych. Tymczasem w Polsce bardzo wiele gospodarstw rolnych wciąż nie ma infrastruktury do nawadniania, która pomaga radzić sobie ze skutkami suszy.

– Ministerstwo rolnictwa pracuje nad pomocą dla rolników i widać ruch w tym kierunku, co jest naprawdę pozytywnym sygnałem. Rolnicy otrzymają pomoc do nawodnień i myślę, że także do rezerwuarów, czyli przechowywania zapasu wody, bo w polskich warunkach są one potrzebne. W momentach, kiedy mamy powódź albo nadwyżkę deszczu, powinniśmy mieć, gdzie tę wodę trzymać na suche tygodnie – mówi Adam Różycki.

Wiceprezes Stowarzyszenia „Cuiavia” ocenia też, że brak infrastruktury do nawadniania to w tej chwili jedno z największych wyzwań, z jakimi borykają się rolnicy i sadownicy – na równi z brakiem pracowników.

– Problem z ludźmi do pracy to pierwsza i najważniejsza bariera. Są też oczywiście ograniczenia, jeśli chodzi o stosowanie środków ochrony roślin i widać, że na pewno trend prośrodowiskowy, ekologiczny będzie miał coraz większe znaczenie – mówi Adam Różycki.


28.06.2019 Niedziela.BE

(newseria)

 

  • Published in Belgia
  • 0

W pierwszych miesiącach 2019 roku na brukselskim lotnisku skonfiskowano więcej pieniędzy niż przez cały 2018 rok!

W ciagu pierwszych pięciu miesięcy bieżącego roku, personel brukselskiego lotniska skonfiskował więcej pieniędzy niż przez cały 2018 rok – wynika z najnowszego raportu.

Do końca maja przeprowadzono 32 tys. kontroli celnych podczas których wykryto 184 przypadki złamania prawa – informuje Het Laatste Nieuws. Łącznie znaleziono 1,5 mln euro, czyli więcej niż w całym 2018 roku, w którym skonfiskowano 1,2 mln euro.

Każdy, kto przekracza granice Unii Europejskiej z kwotą powyżej 10 tys. euro w gotówce, musi zgłosić to w urzędzie celnym. W innym wypadku łamie prawo.

Możliwe, że również liczba znalezionych narkotyków będzie w tym roku wyższa. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku wykryto 83,4 kg narkotyków, zaś w całym roku 2018 – 146,7 kg.

Na lotnisku pracuje również większa liczba urzędników celnych.


28.06.2019 Niedziela.BE // Fot. Brussels airport, hand luggage and passengers scanning, officers inspecting baggage on automatic conveyors and people on metal detectors // Fot. Dawid K Photography / Shutterstock.com

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Belgia: Rekonstrukcja morderstwa Julie Van Espen niemożliwa, bo sprawca odmówił współpracy

Zaplanowana na zeszły wtorek rekonstrukcja morderstwa dokonanego na Julie Van Espen została odwołana, ponieważ jej morderca, Steve Bakelmans, odmówił współpracy z władzami – poinformowała prokuratura z Antwerpii.

Bakelmans, który przyznał się do zamordowania 23-letniej studentki, miał w miniony wtorek wziąć udział w rekonstrukcji zabójstwa, jednakże, jak informują lokalne media, po przyjeździe na miejsce zdarzenia mężczyzna odmówił współpracy.

„To kolejne zadrwienie z moich klientów. Nie są znane powody, dla których podejrzany odmówił współpracy. Ostatecznie zdecydował, że nie będzie uczestniczył w rekonstrukcji morderstwa” - przekazał prawnik reprezentujący rodzinę Van Espen, John Maes. Podobno Bakelmans przekazał, że jest gotowy na współpracę, ale „dziś nie czuje się na siłach”. W związku z tym, przetransportowano go z powrotem do celi.

Ponieważ policja nie może zmuszać podejrzanego do współpracy, rekonstrukcja zbrodni została odwołana – potwierdził burmistrz Antwerpii, Gabriel Theunisbrug. W celu rekonstrukcji tragicznych wydarzeń przeprowadzono działania przygotowawcze, w tym zablokowano trasę w pobliżu miejsca zbrodni. Bakelmans miał wyjaśnić policji, co dokładnie wydarzyło się tego wieczoru, krok po kroku.

Julie Van Espen wyszła ze swojego domu w Schilde dnia 4. maja. Wybrała się rowerem do Antwerpii, gdzie miała się spotkać z grupą przyjaciół. Nigdy nie dojechała na miejsce. Wkrótce ciało 23-latki wyłowiono z Kanału Alberta. W związku z jej zniknięciem aresztowano 39-latka. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu. Próbował zgwałcić dziewczynę, ale ponieważ ta stawiała opór, zamordował ją.


28.06.2019 Niedziela.BE // Fot. Albert Canal between Vroenhoven and Lanaken // Fot. Kim Willems / Shutterstock.com

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0
Subscribe to this RSS feed