Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Autonomiczne autobusy już w Leuven!
Polska: Biedronka zmienia system parkowania. Znikną biletomaty
Temat dnia: Belgia zalegalizuje... gaz pieprzowy?!
Polska: Mobilizacja. Te osoby mogą być powołane w pierwszej kolejności
Słowo dnia: Ziekteverlof
Belgia: Powolny jak... belgijski student?
Belgia: W Belgii prognozowana długość życia dłuższa niż w Polsce…
Polska: To zrobi Polak, kiedy butelkomat zwróci mu butelkę. Sondaż
Belgia: Drugi dom w Hiszpanii? Tylu Belgów już kupiło
Polska: 16 dronów odnalezionych. Jeden zatrzymał się na klatce dla królików [MAPA]
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Wielkanoc po nowemu. To propozycja papieża Franciszka. Co miałoby się zmienić?

Wspólny termin obchodzenia Wielkanocy przez wszystkich chrześcijan – zapowiedział papież Franciszek. Taki pomysł pojawił się już wcześniej.

Papież podkreślił, że Kościół katolicki jest gotów zaakceptować datę, którą wszyscy chcieliby przyjąć. Ta propozycja – jak podał Onet – padła na zakończenie 58 Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan, w którym brali udział przedstawiciele innych wyznań chrześcijańskich.

– To jest ważne także dla życia wspólnot chrześcijańskich, naszych Kościołów i naszych relacji ekumenicznych — zaznaczył.

W tym roku Wielkanoc wypada tego samego dnia

Franciszek przypomniał również że jubileuszowy 2025 rok zbiega się z 1700 rocznicą pierwszego wielkiego soboru powszechnego – Soboru Nicejskiego. Podjął on wtedy…

– …starania o zachowanie jedności Kościoła w bardzo trudnym czasie, a ojcowie soborowi jednogłośnie zatwierdzili Credo, które wielu chrześcijan nadal odmawia w każdą niedzielę podczas Eucharystii – powiedział papież.

W tym roku Wielkanoc będzie obchodzona 20 kwietnia, czyli tego samego i w kalendarzu gregoriańskim (wprowadził go w 1582 roku papież Grzegorz XIII), i juliańskim (powstał na zlecenie Juliusza Cezara). Kalendarz Juliański – dodajmy – pełni dziś funkcje liturgiczne w Prawosławiu i u staroobrzędowców.

Zdaniem Franciszka tak mogłoby już zostać. Dlatego papież zaapelował do „wszystkich chrześcijan o podjęcie zdecydowanego kroku w kierunku jedności, wokół wspólnej daty świętowania Wielkanocy”.

W polskim społeczeństwie żyje wielu Ukraińców

Do propozycji papieża Franciszka odniósł się w rozmowie z Onetem biskup Marek Solarczyk, członek Zespołu do spraw Kontaktów z Polską Radą Ekumeniczną. Jak powiedział, wspólne świętowanie może być praktyczne, zwłaszcza w polskim społeczeństwie, gdzie żyje wielu Ukraińców.

– To na pewno nie jest rewolucja, ale biorąc pod uwagę, że w obecnej rzeczywistości ludzie różnych obrządków i różnych wspólnot chrześcijańskich mieszkają ze sobą, na pewno takie wspólne świętowanie będzie dla nich takim technicznym ułatwieniem – podkreślił.

I dodał: – Takie wspólne przeżywanie może dać wspaniałe owoce i daj Panie Boże, by tak było.

Wielkanoc to najważniejsze święto chrześcijańskie

Wielkanoc, ale także Niedziela Wielkanocna, Wielka Niedziela, Zmartwychwstanie Pańskie, a w prawosławiu Pascha, to najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie. Upamiętnia ono misterium paschalne Jezusa Chrystusa: jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie.

Podczas soboru nicejskiego w 325 r. ustalono, że będzie się ją obchodzić w pierwszą niedzielę po pierwszej wiosennej pełni Księżyca.

Pomysł obchodzenia Wielkanocy przez wszystkie wyznania chrześcijańskie w tym samym terminie – przypomniał Onet – pojawił się już wcześniej wśród duchownych. Sobór watykański II dopuszcza zmianę kalendarza i daty Wielkanocy pod warunkiem, że będzie to posunięcie ekumeniczne.


29.01.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Vatican Media Divisione FotoATICAN

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Makabra. Półtora miesiąca mieszkał ze zwłokami i zapraszał znajomych

Sprawa wyszła na jaw, gdy sąsiadka poczuła dziwny zapach na klatce schodowej. Wtedy wezwała policję. Grozi mu nie mniej niż 5 lat za kratami aż do dożywocia.

57-letni mężczyzna został właśnie aresztowany na trzy miesiące.

Zapach „charakterystyczny dla rozkładających się zwłok”

Nie wiadomo, czy dziś można byłoby mówić o finale tej strasznej historii, gdyby nie jedna z sąsiadek. W połowie stycznia kobieta wyczuła na klatce schodowej bloku specyficzny zapach. Jak opisuje to bydgoska policja – „charakterystyczny dla rozkładających się zwłok”.

„Natychmiast na miejsce został skierowany patrol. Policjanci, po wejściu na klatkę schodową jednego z bloków, od razu poczuli opisywany przez kobietę zapach. Skierowali kroki do zgłaszającej, żeby uzyskać jak najwięcej szczegółów. Nie była ona w stanie określić, skąd pochodzi ta woń. Funkcjonariusze zaczęli sprawdzać każde z drzwi. W ten sposób dotarli do tych, z okolicy których dochodziła najbardziej. Wezwali na miejsce strażaków, aby umożliwili oni wejście do lokalu” – relacjonują mundurowi.

W jednym z pokoi znajdowały się ludzkie zwłoki w stanie zaawansowanego rozkładu.

Zabójca przez półtora miesiąca mieszkał w pokoju obok

W mieszkaniu były ślady świadczące, że lokal był zamieszkały. I to całkiem niedawno. Udało się ustalić, że było to mieszkanie wynajmowane, a zwłoki to właściciel lokalu. Policja zatrzymała dwóch mężczyzn z Bydgoszczy. Wśród nich był 57-letni mężczyzna. I to on miał zabić.

Nie to jednak jest w tej historii najstraszniejsze. Na jaw wyszło bowiem, że do zgonu właściciela mieszkania doszło w nocy z 28 na 29 listopada 2024 roku.

„Od tego czasu mężczyzna tam leżał” – podaje policja.

Między mężczyznami doszło do kłótni. Zaczęli się bić. „Bulwersuje fakt, że agresor nie udzielił pomocy koledze po tym, jak go pobił, ani też nie wezwał służb medycznych. Przez półtora miesiąca mieszkał w pokoju obok, korzystał z pozostałych pomieszczeń, a nawet zapraszał do mieszkania gości” – dodaje policja.


29.01.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. policja

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Chińska sztuczna inteligencja DeepSeek przeskoczyła ChatGPT. Jest naszpikowana cenzurą

Co się stało na placu Tiananmen? Tego nie dowiesz się z DeepSeek. Chińskie narzędzie bije rekordy popularności i już jest powszechniejsze niż amerykański chat.

„Ostatnie dni to prawdziwy globalny szał na punkcie chińskiej AI. Uruchomienie chatbota DeepSeek przykuło uwagę fanów systemów generatywnej sztucznej inteligencji. W efekcie rozwiązanie to szybko znalazło się w gronie najczęściej pobieranych darmowych aplikacji na świecie” – zarówno w App Store, jak Google Play – tak opisuje zmiany na internetowym rynku „Rzeczpospolita”.

Boom na AI

Sztuczna Inteligencja obecna jest w naszym życiu od dawna, ale prawdziwe szaleństwo zrodziło się pod koniec 2022 roku. Wtedy amerykańska firma OpenAI przedstawiła swój ChatGPT – proste narzędzie, które bardzo szybko przeszukuje sieć i momentalnie udziela pełnych (nie zawsze trafnych – ale to wyszło później) odpowiedzi na każde pytanie.

Od tego momentu na AI zaczęli stawiać wszyscy – z informatycznymi gigantami na czele. Kolejne narzędzia zaczęły zwalniać ludzi z pracy. Okazało się, że AI może się szybko nauczyć programowania, więc programiści przestali być w wielu firmach potrzebni.

Chiny kontratakują

Przez ponad dwa lata ChatGPT był najpopularniejszym narzędziem AI w sieci. Ale teraz na rynek weszli Chińczycy ze swoim DeepSeek.

„Boom na DeepSeek ma jednak swoje uzasadnienie. Model R-1, który rozkręcił ów szał, działa w „open source” i – wedle szeregu analiz – jak równy z równym rywalizuje, a pod pewnymi względami nawet przewyższa o-1 (wersja ChatGPT) czy systemy opracowane przez Google (Gemini), Anthropic (Claude) i Perplexity.

W zestawie testów porównawczych model DeepSeek wygrywa z Meta Llama 3.1, czy Claude Sonnet 3.5 w zakresie dokładności (od rozwiązywania złożonych problemów, po matematykę i kodowanie)” – podaje „Rzeczpospolita”.

Chińskie narzędzie ma jeszcze jedną, dużo ważącą przewagę nad amerykańskim – jest darmowe.

Pełna cenzura

Czy DeepSeek jest tak rewelacyjny, jak mówią to znawcy? Niekoniecznie. Wielu internautów testuje chińskie AI i wnioski nie są optymistyczne. Piszą w sieci, że nie można się dowiedzieć prawdy o stosunkach między Chinami a Tajwanem. Że chat nie zająknie się ani słowem o wydarzeniach na placu Tiananmen, gdzie w 1989 chińskie wojsko rozjechało protestujących gąsienicami czołgów i rozpędziło strzałami z broni maszynowej.

DeepSeek zapytany o to, czy w Chinach jest demokracja, informuje, że jest – w specyficznej formie.

Jest jeszcze jedna ważna kwestia. Internauci ostrzegają, że zgodnie z regulaminem DeepSeek program gromadzi dane o urządzeniu, na którym jest używany, a te informacje przetrzymywane są w Chinach. Tamtejszy rząd ma do nich pełny dostęp.


28.01.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

Polska: Ponad 2 tys. zł dla nauczyciela. Można wydać tylko na laptop

Tylko miesiąc mają nauczyciele na złożenie wniosku o bon na laptop. Wartość – 2,5 tysiąca złotych. To oferta wyłączenie dla pracujących z najmłodszymi uczniami.

„Wynegocjowaliśmy dodatkowe środki z KPO, które przeznaczymy na laptopy dla nauczycieli. Dzięki temu już dziś o bony o wartości 2500 zł na laptopy mogą występować także nauczyciele klas I-III szkół podstawowych, którzy wcześniej byli pozbawieni tej możliwości” – ogłasza ministra edukacji narodowej, Barbara Nowacka.

I zachęca pedagogów, aby starali się o pieniądze.

Z programu skorzysta kilkaset tysięcy nauczycieli

Wszystko to ma kosztować 1,4 miliarda złotych. Rząd szacuje, że programu skorzysta kilkaset tysięcy nauczycieli. Łącznie to oferta dla ponad 5050 osób, bo trzeba pamiętać, że najnowsza odsłona „laptopu dla nauczyciela” jest poszerzeniem wcześniejszej akcji.

W poprzednim „rozdawaniu” sprzętu brali jednak udział tylko nauczyciele klas IV-VIII szkoły podstawowej.

Wniosek do MEN, ale przez dyrektora

Kiedy nauczyciel otrzyma już bon, to zostanie on przesłany na jego adres mailowy. Będzie można go wykorzystać z sklepie, a różnicę między wartością bonu a ceną komputera trzeba pokryć z własnej kieszeni.

Kto może starać się o pieniądze?

Nauczyciele, wychowawcy i inni pracownicy pedagogiczni prowadzący zajęcia w klasach I-III publicznych i niepublicznych szkół podstawowych oraz zajęcia z uczniami klas I-III.

Nauczyciele publicznych i niepublicznych szkół artystycznych, posiadających uprawnienia publicznej szkoły artystycznej, realizujących kształcenie ogólne i kształcenie artystyczne w zakresie klas I-III szkoły podstawowej i liceum ogólnokształcącego.

O przyznanie bonu można starać się tylko do 26 lutego, a nauczyciel nie wnioskuje o pieniądze do MEN sam. Stosowne dokumenty składa się dyrektorowi szkoły.

Laptop dla ucznia. W szkole córka rzadko z niego korzysta

Rozdawanie komputerów zaczęło się w 2023 roku. Wówczas premier Mateusz Morawiecki ogłosił, że każde dziecko w IV klasie otrzyma komputer. Zakup sprzętu pochłonął ponad 1 mld zł. Potem, gdy okazało się, że dziecko ma nowy, sprawny komputer, ale nauczyciel nie, były też bony dla pedagogów.

W lutym 2024 nowy rząd zatrzymał program z laptopami dla dzieci. Okazało się, że w magazynach zostało jeszcze 15 tys. sztuk sprzętu. Komputery miały trafić do szkół.

– Moja córka dostała laptop pod koniec 2024 roku. Raz na jakieś trzy miesiące używa go do nauki. To raczej robienie prezentacji na informatykę. Na innych przedmiotach w ogóle nie korzystają z komputerów – opowiada pan Jarosław, ojciec uczennicy piątej klasy. – Przez wiele tygodni komputer nie był używany. Ostatnio córka spędza przy nim więcej czasu. Ale nie chodzi o naukę – dużo gra.


1.02.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

Subscribe to this RSS feed