Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (czwartek,11 września 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Influencerzy uratowani z... rusztowania kościoła!
Polska: Zakazali rodeo. Miasto uznało, że to łamanie
Belgia: Znany aktor z wyrokiem za jazdę pod wpływem alkoholu
Polska: W Lotto padła najwyższa wygrana w tym roku. To kolejny rekordzista
Belgia: Niepokojąco wysoka liczba samobójstw w Belgii
Polska: Cham bierze się za parkowanie. Są już setki zgłoszeń
Temat dnia: „To moje dziecko”. Książę uznał syna po... 25 latach
W Polsce pracuje coraz więcej cudzoziemców. Najwięcej w Warszawie
Słowo dnia: Metselaar
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Polska: Ruszył głośny „proces piątki” za pomoc na wschodniej granicy

Pięć osób staje przed sądem za pomaganie migrantom na wschodniej granicy. Dawno nie było sprawy tak przyciągającej uwagę. Przed sądem odbyła się pikieta.

„Prokuratura postawiła pięcioosobowej grupie, udzielającej pomocy humanitarnej na granicy polsko-białoruskiej zarzuty ułatwiania pobytu osobom, które niezgodnie z prawem przekroczyły granicę Polski, dostarczenia jedzenia i odzieży, przewiezienia osób uchodźczych „w głąb kraju” oraz udzielenia im schronienia i odpoczynku” – tak sprawę opisuje Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która włączyła się w rozpoczęty w sądzie w Hajnówce proces.

Do zatrzymania aktywistów doszło blisko trzy lata temu

Prokuratura już na wstępie chciała, aby był to proces niejawny. Sędzia tylko częściowo się na to zgodził i publiczność może wysłuchać swobodnej wypowiedzi oskarżonych. To ważne, bo sprawa skupia uwagę bardzo wielu osób i mediów.

Odpowiadający przed sądem to pięciu członków Grupy Granica. Dała się poznać z tego, że już od początku tzw. kryzysu migracyjnego w 2022 roku pomagała migrantom przedzierającym się do Polski z Białorusi.

Do zatrzymania aktywistów doszło niedaleko Narewki blisko trzy lata temu. Straż Graniczna informowała wówczas, że grupa Polaków w samochodach wiozła migrantów (Egipcjanina i rodzinę z Iraku), którzy nielegalnie przekroczyli granicę.

Prokuratura Rejonowa w Hajnówce postawiła zatrzymanym zarzuty pomocnictwa do nielegalnego przekraczania granicy polsko-białoruskiej, za co grozi do 8 lat więzienia. Potem zarzuty zostały zmienione.

Aktywiści: Pomaganie jest legalne

Daria Górniak-Dzioba, prawniczka współpracująca z Podlaskim Ochotniczym Pogotowiem Humanitarnym, mówi dziennikarzom, że uchodźcy dostali od aktywistów pożywienie i odzież.

– Dzieci były wyziębione i wygłodzone. Humanitarianie wieźli wszystkich do najbliższej placówki Straży Granicznej w Białowieży, żeby mogli tam złożyć wnioski o ochronę międzynarodową w Polsce. Na tym właśnie polegało to – jak określiła prokuratura – przewożenie w głąb kraju – opisywała.

Wiele osób myśli jak ona i dlatego zebrali się na pikiecie pod budynkiem sądu. Mieli ze sobą transparenty m.in. z hasłem „Pomaganie jest legalne”.

Prokuratura ma inny punkt widzenia

– Nikt nie dąży do ukarania kogoś za przekazanie jedzenia czy ubrań. Chodzi o umożliwienie lub ułatwienie innej osobie nielegalnego pobytu na terytorium Polski – tłumaczył pełniący obowiązki prokuratora rejonowego w Hajnówce Marek Dąbrowski.

Formalnie aktywiści mają odpowiadać z artykułu 264a Kodeksu karnego, który stanowi, że „Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, umożliwia lub ułatwia innej osobie pobyt na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wbrew przepisom, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”.

Rozumienie przepisu jest niepoprawne gramatycznie i nielogiczne

„Takie rozumienie przepisu jest niepoprawne gramatycznie i nielogiczne. A w specyficznej sytuacji błąkającej się po lasach, wycieńczonej rodziny z dziećmi stoi też w sprzeczności z przytoczonym wcześniej art. 162 przewidującym karę za nieudzielenie pomocy. Do tego prześladowanie karne za pomoc osobom, których życie jest zagrożone, jest też zwyczajnie niemoralne. Skoro więc nie ma ani logicznych, ani prawnych, ani moralnych podstaw do tego procesu, to dlaczego państwo postanowiło go wytoczyć?” – pyta Ewa Siedlecka, dziennikarka „Polityki” na swoim blogu.

Cała sprawa, zdaniem komentatorki, ma odstraszyć aktywistów od niesienia pomocy migrantom. Jest to też proces wymierzony w prawa człowieka.


30.01.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. screen YT / Pikieta przed sądem w Hajnówce

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Na świat przyszło pierwsze dziecko z rządowego programu in vitro

Sukces rządowego programu in vitro. Urodziło się pierwsze dziecko. To dziewczynka. „Wszyscy na nią czekaliśmy, nie tylko rodzice” – cieszył się premier.

– Właśnie urodziło się nam pierwsze dziecko z naszego programu in vitro. To jest wcześniaczek. Dziewczynka i mama czują się bardzo dobrze – cieszyła się przed kamerami telewizyjnymi Izabela Leszczyna, ministra zdrowia.

I podkreśliła: – Gratuluję rodzicom, cieszę się po prostu niezmiernie.

Link: TUTAJ

Donald Tusk: To pierwsze szczęście będzie dobrym znakiem

Rządowy program in vitro ruszył 1 czerwca 2024 roku. Zostało do niego zakwalifikowanych ponad 23 tys. Dotychczas udało się uzyskać 9258 ciąż.

„Nie zostałem po raz szósty dziadkiem, ale tak się trochę czuję – jest pierwsze dziecko z naszego programu in vitro, dziewczynka! Wszyscy na nią czekaliśmy, nie tylko rodzice” – skomentował w serwisie X premier Donald Tusk.

„W ciągu ośmiu miesięcy to jest prawie 10 tysięcy ciąż. To pierwsze szczęście będzie dobrym znakiem dla wszystkich pozostałych par. (…) jest się z czego cieszyć” – dodał.

Kto może zgłosić się do programu?

Program in vitro – dodajmy – jest adresowany do par, u których w ciągu 12 miesięcy przed zgłoszeniem do programu stwierdzono niepłodność lub była ona nieskutecznie leczona.

Obowiązujące kryteria wiekowe to dla kobiet 42 lata przy korzystaniu z własnych komórek jajowych lub dawstwa nasienia, 45 lat przy dawstwie oocytów lub zarodka, a dla mężczyzn 55 lat.

Izabela Leszczyna poinformowała także, że dużą popularnością cieszy się też inny program dotowany przez państwo. To program ochrony płodności na okoliczność leczenia, m.in. onkologicznego.

– Jest ponad pół tysiąca osób, które zamroziło swoje gamety –powiedziała w radiu TOK FM.

Większość tej grupy stanowią mężczyźni.


30.01.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva / zdjęcie jest ilustracją do tekstu

(ss)

Polska żywność dominuje na półkach sklepowych

Jaki procent żywności na półkach sklepowych to polskie produkty? Są w miażdżącej przewadze. Tak jak w eksporcie do krajów UE.

Za sprawą poselskiej interpelacji wróciła też kwestia obowiązkowego oznaczanie flagą kraju pochodzenia świeżych produktów żywnościowych w sklepach. Jest odpowiedź resortu rolnictwa.

Producenci żywności nie mogą narzekać

Z danych Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD) wynika – jak podaje serwis dlahandlu.pl – że udział polskich produktów w sklepach wielkopowierzchniowych wynosi:

mięsa – ponad 96 proc.,
przetworów mięsnych – 98 proc.,
mleka i produktów mlecznych – 97 proc.,
jaj – 97 proc.,
warzyw i owoców – 76 proc.
pieczywa – 93 proc.

Na zagranicznych rynkach Polska sprzedaje m.in. 70 proc. krajowej produkcji wołowiny, 50-60 proc. drobiu i 30 proc. mleka – wynika z danych międzynarodowego handlu produktami rolno-spożywczymi z Polski.

Co z flagami kraju pochodzenia świeżej żywności?

Pod koniec ubiegłego roku poseł Artur Jarosław Łącki zapytał ministra rolnictwa, jakie są konkretne plany ministerstwa w kwestii wprowadzenia obowiązku oznaczania flagą kraju pochodzenia świeżych produktów żywnościowych w sklepach?

Kolejne pytanie – jak czytamy w interpelacji – dotyczy tego, czy ministerstwo prowadzi „działania mające wprowadzić wymóg, aby co najmniej połowa strategicznych produktów żywnościowych dostępnych w sklepach pochodziła z Polski?

„W chwili obecnej w ministerstwie planowane są prace nad opracowaniem projektu regulacji (…) wprowadzającej powyższy wymóg” – odpowiedział Stefan Krajewski cytowany przez dlahandlu.pl.

I dodał: „Takie inicjatywy były już podejmowane przez inne państwa członkowskie, jak Czechy, Rumunia czy Słowacja. Próby ich wprowadzania były kwestionowane przez Komisję Europejską jako niezgodne z przepisami prawa UE, w tym swobodą przepływu towarów i swobodą przedsiębiorczości”.

Co zatem można zrobić?

„(…) aby zwiększyć udział sprzedaży polskich lokalnych produktów spożywczych w sklepach trzeba dobrać takie rozwiązania, które nie będą kwestionowane przez KE” – odpowiada Krajewski.


30.01.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(ss)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Tysiące sprzedanych książek i miliony na koncie. Najbogatsi pisarze w Polsce [LISTA]

Król jest jeden i nietrudno przewidzieć, że najlepiej zarabiającym pisarzem z Polsce jest Remigiusz Mróz. Dobrze znają go fani kryminałów. Za nim na liście... jest kilka zaskoczeń.

Ustalenie tego, ile w Polsce można zarobić na pisaniu, jest trudne. Jednak „Wprost” pokusiło się o szacowanie wpływów gwiazd polskiej literatury w 2024 roku. Tygodnik posłużył się danymi agencji badawczej Nielsena, ale i to nie da pełnej odpowiedzi.

Dlatego, żeby jednak stworzyć ranking, przyjęto, że pisarka czy pisarz może zarobić około 10-15 procent ceny okładkowej książki. Gdy jednak autor jest mniej popularny, może liczyć raczej na skromniejszy udział w zyskach.

Sumując to wszystko, trzeba przyjąć, że lista najlepiej zarabiających pisarzy 2024 jest raczej szacunkowa.

4 Liderem listy jest „maszyna do pisania”

Zaskoczenia nie ma, bo liderem listy jest „maszyna do pisania”, czyli bardzo wydajny autor popularnych kryminałów Remigiusz Mróz. 38-latek niedawno pochwalił się, że w ubiegłym roku jego książki sprzedały się w liczbie ponad 10 milionów egzemplarzy, a swój pierwszy milion złotych zarobił przed trzydziestką.

Drugie miejsce należy do Anity Głowińskiej, która powołała do życia Kici Kocię. To biała kotka, bohaterka książek dla dzieci. Księgarnie są ich pełne. Ale na literaturze się nie kończy, bo Kicia Kocia to też gadżety, maskotki, a nawet kreskówki.

Numer trzy to Andrzej Sapkowski, ojciec wiedźmina Geralta. Pod koniec 2024 roku powrócił z nową i długo oczekiwaną książką, w której opisane są młodzieńcze lata zabójcy potworów. To jedyna pozycja wydana od dawna przez Sapkowskiego, ale jego bohater jest tak popularny, że dało to pisarzowi trzecią pozycję na liście.

Young Adult, czyli coś dla dorastającej młodzieży

Dalej na liście znajduje się także Joanna Kuciel-Frydryszak, której „Chłopki” stały się hitem księgarń. Tak samo zresztą jak wcześniejsze „Służące”.

Pozostałe pozycje mogą zaskakiwać, bo to autorki z bardzo popularnego obecnie działu Young Adult. To książki dla dorastającej młodzieży, które sprzedają się znakomicie. Listę zamyka właśnie Katarzyna Barlińska i jej „Start a Fire”.

Pisarze i ich zarobki:

Remigiusz Mróz - 2 015 103,94 zł,
Anita Głowińska -  1 837 644,97 zł,
Andrzej Sapkowski - 1 323 332,53 zł,
Marta Galewska-Kustra - 1 097 401,20 zł,
Joanna Kuciel-Frydryszak - 914 977,17 zł,
Barbara Supeł - 817 543,53 zł,
Aleksandra Negrońska -  557 672,96 zł,
Weronika Marczak - 518 873,69 zł,
Maria Krasowska - 385 873,73 zł,
Katarzyna Barlińska - 373 719,41 zł.


2.02.2025 Niedziela.BE // źródło:News4Media // fot. Wikipedia / screen YT / Remigiusz Mróz, Andrzej Sapkowski, Anita Głowińska

(ss)

Subscribe to this RSS feed