Charles Michel, szef belgijskiego rządu, zareagował na werbalne ataki ze strony prezydenta Erdogana. – Nie damy się zastraszyć – powiedział Michel, cytowany przez dziennik „De Standaard”.

Premier Belgii nazwał teksty o wiceminister Zuhal Demir, opublikowane w minionych dniach przez turecką prasą, za „podżegające i krzywdzące”. Turecka prasa oskarża belgijską wiceminister ds. równych szans i zwalczania biedy o związki z terroryzmem i kurdyjską organizacją PKK.

- Jako premier nie mogę tolerować tego, że tureckie media oskarżają członka belgijskiego rządu o terroryzm. Wiceminister Zuhal Demir została oskarżona przez niektóre tureckie gazety o aktywne wspieranie terroryzmu. Te fałszywe stwierdzenia są podżegające i krzywdzące – powiedział Michel (cytat za „De Standaard”).

W ramach kampanii przed zbliżającym się referendum, w którym Turcy zdecydują o tym, czy prezydent Erdogan ma dostać jeszcze więcej władzy, turecki rząd szuka konfrontacji z Europą, oskarżając m.in. niemieckich, holenderskich i belgijskich polityków o wszystko co najgorsze.

- Nie ulegniemy strategii wyborczej Erdogana i nie damy się zastraszyć. Ta strategia opiera się o prowokowanie nas, tak by wzbudzić w Turcji nastroje nacjonalistyczne i móc się prezentować jako ofiara – dodał Michel.

23.03.2017 ŁK Niedziela.BE

Od czasu tragicznych wydarzeń sprzed roku, kiedy 22 marca terroryści zaatakowali brukselskie lotnisko i metro, w Belgii zapobieżono najprawdopodobniej czterem kolejnym zamachom – uważa dziennik „De Standaard”.

Kilka dni po ataku na stację metra Maalbeek i lotnisko Brussels Airport w Zaventem k. Brukseli policjanci postrzelili na przystanku tramwajowym w Schaarbeek dżihadystę, który najprawdopodobniej chciał dokonać zamachu w trakcie zbliżających się wówczas piłkarskich mistrzostw Starego Kontynentu. Schaarbeek to gmina leżąca w granicach Regionu Stołecznego Brukseli.

Już w trakcie EURO 2016 (rozgrywanego we Francji) w Brukseli aresztowano kolejne dwie osoby, które planowały przeprowadzić w tym czasie zamach. Celem ataku miała być najprawdopodobniej jedna ze stref kibica w stolicy Belgii.

O pozostałych dwóch zamachach, do których nie doszło dzięki interwencji odpowiednich służb, wiadomo już mniej. Według flamandzkiej gazety „De Standaard” jedna z tych spraw wiąże się z serią aresztowań, do jakiej doszło w maju w Brukseli.

Pod koniec grudnia 2016 r. roku belgijskie media informowały o tym, że w ciągu dwóch lat w tym kraju zapobieżono w sumie sześciu zamachom terrorystycznym.

23.03.2017 ŁK Niedziela.BE

Dziś, w pierwsza rocznicę ataków terrorystycznych w Brukseli, na lotnisku w Zaventem odbyła się uroczysta ceremonia z udziałem króla Filipa i królowej Matyldy. Pamięć ofiar została uczczona minutą ciszy dokładnie o 7:58. O tej godzinie pierwszy zamachowiec samobójca zdetonował bombę.

22 marca 2016 roku w serii ataków przeprowadzonych na terenie Brussels Airport oraz na stacji metra Maalbeek, zginęły 32 osoby, a 300 zostało rannych.

Poza parą królewską w ceremonii uczestniczyły setki osób, w tym także premier Belgii Charles Michel, polityczni liderzy, ofiary ataków i ich rodziny, służby ratownicze oraz pracownicy lotniska.

Imiona i nazwiska 16 osób zabitych w wybuchu na lotnisku, zostały głośno odczytane, po czym król Filip złożył symboliczny wieniec. Po ceremonii zebrani przenieśli się na stację metra, gdzie dokładnie rok temu zginęło kolejnych 16 osób. Tutaj również pamięć poległych została uczczona minutą ciszy.


22.03.2017 MŚ Niedziela.BE

Z danych urzędu RVA, zajmującego się m.in. zasiłkami dla bezrobotnych, wynika, że w ubiegłym roku około co czwarta osoba otrzymująca to świadczenie nie była zobowiązana do aktywnego szukania pracy.

W sumie zasiłek dla bezrobotnych otrzymywało w ubiegłym roku 532 tys. mieszkańców Belgii. Pośród nich 137 tys. nie było zobowiązanych do szukania pracy, informuje dziennik „De Standaard”. Są to np. osoby starsze, które i tak wkrótce osiągną wiek emerytalny, więc urząd pracy nic zmusza ich do poszukiwań nowego zajęcia.

Dekadę temu do szukania nowego miejsca pracy nie był zobowiązany co trzeci bezrobotny z zasiłkiem; obecnie jest tak tylko w przypadku jednej czwartej osób bez pracy, dodaje flamandzki dziennik.

Liczba bezrobotnych na zasiłku uległa w Belgii w ubiegłym roku zmniejszeniu. Takich ludzi było w 2016 roku o 48 tys. mniej niż w 2015 roku, czytamy na stronie internetowej RVA.

22.03.2017 ŁK Niedziela.BE