Dwóch mężczyzn zostało aresztowanych niemal natychmiast po włamaniu do restauracji przy Place Sainte-Catherine w Brukseli. Lokalną policję zaalarmowało podejrzane zachowanie mężczyzn, a w szczególności fakt, że... mieli przy sobie sejf.

W piątek, 23 sierpnia, patrol z policyjnego obszaru Bruksela/Ixelles zauważył dwóch złodziei około godziny 6 rano na Rue du Vieux Marché aux Grains. Jeden z podejrzanych pchał sejf na rowerze, a drugi mu pomagał.

Podczas kontroli policja znalazła wśród rzeczy zatrzymanych mężczyzn komputer i cztery tablety służące do składania zamówień w restauracjach.

Obydwaj mężczyźni są podejrzani o kradzież przedmiotów z restauracji Sainte-Catherine, do której się włamali. Po przesłuchaniu otrzymali wezwanie do stawienia się przed sądem w październiku.

28.08.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Inge i Erna Schreurs, dwie siostry z Heist-op-den-Berg (prowincja Antwerpia), są obecnie na miesiącu miodowym w Wenecji po wspólnym ślubie, który miał miejsce w zeszłą sobotę (24 sierpnia). Siostry robią prawie wszystko razem. „Dlaczego więc nie wziąć wspólnie ślubu?” - stwierdziły kobiety.

Dwie siostry z Heist-op-den-Berg robią wszystko razem, a ostatnio wzięły wspólnie ślub: oczywiście nie poślubiły siebie, ale swoich narzeczonych: Inge wyszła za Nicka, a Erna za Ivana.

Początkowo pary miały nie brać ślubu tego samego dnia. „Ivan oświadczył się mojej siostrze na wakacjach” – wyjaśnia Inge Schreurs. „Po tym wydarzeniu Nick i ja byliśmy ciągle pytani o nasz ślub. Jedno wydarzenie pociągnęło za sobą kolejne i wtedy Nick również się oświadczył”.

Oczywiście, siostry kupiły wspólnie także swoje suknie ślubne. Z kolei po weselu cała czwórka wyjechała razem w podróż poślubną. „Wynajęliśmy małe mieszkanie w Wenecji, więc możemy jeść razem śniadania i dobrze się bawić, ale sypialnie są oddzielne!” – zapewnia Erna.

Inge i Erna spędzają razem dużo czasu. „Pracujemy razem w naszej restauracji. Często chodzimy razem na zakupy i dużo razem podróżujemy” - mówi Inge.

Na szczęście, mężowie kobiet są również dobrymi przyjaciółmi.

30.08.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Żółw, który zaginął trzy lata temu, został znaleziony cały i zdrowy, 30 kilometrów od swojego pierwotnego miejsca pobytu.

W czerwcu 2021 roku żółw nagle zaginął. Czteromiesięczne poszukiwania z udziałem mieszkańców oraz kampania w mediach społecznościowych nie przyniosły rezultatu. W zeszłym tygodniu zupełnie niespodziewanie żółw nagle się pojawił, ale nie w Koekelare (Flandria Zachodnia), gdzie zaginął, ale w Houtem koło Veurne, czyli 30 km dalej.

Baymax to imię żółwia należącego do Doreen Peursum. „Kiedyś mieszkał w naszym ogrodzie, bezpiecznie ogrodzonym, gdzie codziennie dostawał świeże warzywa i truskawki. Nagle zniknął” — mówi Doreen. W zeszłym tygodniu żółw niespodziewanie pojawił się w miejscowości oddalonej o 30 km.

„Byłam w pracy i dostałam telefon z pytaniem, czy to nasz żółw. Otrzymaliśmy numer chipa i porównaliśmy go. Okazało się, że to ten sam numer” - poinformowała kobieta. „Być może przeszedł tę odległość w ciągu tych 3 lat. Nic mu nie dolega. Nie został potrącony przez samochód, nie ma żadnych obrażeń i najwyraźniej pokonał każdą przeszkodę. Niewiarygodne, prawda?”

28.08.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgijska firma Jan De Nul zajmująca się inżynierią lądową podpisała kontrakt o wartości 200 milionów dolarów na budowę prestiżowej, sztucznej wyspy w Dubaju. Projekt ten był odkładany przez około 15 lat.

Nakheel, gigant rynku nieruchomości znany z budowania wysp w kształcie palm u wybrzeży Dubaju, stworzył już jedną taką wyspę, Palm Jumeirah. Jednak jego druga i większa wyspa pozostała niedokończona. Inicjatywa została wstrzymana z powodu światowego kryzysu finansowego w 2008 roku.

W poniedziałek Nakheel potwierdził, że prace mają zostać wznowione, a Jan De Nul weźmie udział w projekcie. Przez następne dwa lata belgijska firma stworzy plaże, aby naszkicować pierwszy zarys sztucznej wyspy.

Wyspa będzie miała powierzchnię 13,4 km² i aż 91 km plaż. Zaplanowano około 80 kompleksów hotelowych i rekreacyjnych.

Według gazety De Tijd, firma Jan De Nul odmówiła dalszych wyjaśnień na temat umowy. „Jest podpisana, ale musimy jeszcze przeprowadzić dalsze rozmowy z klientem” – wyjaśniła firma.

31.08.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)