Nowy klub jazzowy – nazwany Toots Jazz Club, na cześć kultowego belgijskiego muzyka jazzowego Tootsa Thielemansa – zostanie otwarty 15 maja w samym sercu miasta, tuż przy Wielkim Placu w Brukseli.

Projekt jest prowadzony przez pianistę Joachima Caffonnette, kluczową postać belgijskiej sceny jazzowej, i jego organizację non-profit Toots Live. Po reaktywacji historycznego klubu jazzowego Sounds w Ixelles, kolektyw Toots Live przejmuje teraz centrum miasta, aby pokazać to, co najlepsze w belgijskim i międzynarodowym jazzie.

Klub jazzowy Toots Jazz Club będzie mieścił się w kultowym budynku przy Rue des Chapeliers 6 – dawniej zajmowanym przez „Chez Luc”, następnie „Chez Patrick”, a na końcu „Le Chapot”. Nowy, kameralny klub będzie oferował bogaty program, z co najmniej ośmioma wydarzeniami muzycznymi tygodniowo. Środy i weekendy będą poświęcone wysokiej jakości jam sessions po godzinach, z bezpłatnym wstępem. Czwartki są otwarte dla tancerzy i będą obejmować jazz sprzed lat 50.

W piątki i soboty będą prezentowane najlepsze utwory belgijskiego i międzynarodowego jazzu. Niedzielne popołudnia będą zarezerwowane na serię koncertów „Nostalgia In Grand Place”. Będzie ona otwarta dla lokalnych grup, które podejmą się konkretnych repertuarów, takich jak kompozycje poszczególnych muzyków lub albumy historyczne.

Aby uczcić to otwarcie, Toots Jazz Club zorganizuje specjalny wieczór w czwartek, 15 maja. Więcej informacji będzie można znaleźć za kilka dnia na nowej stronie internetowej klubu: TUTAJ

29.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Belgijska policja federalna zwróciła się do świadków z prośbą o zeznania w związku ze strzelaniną, do której doszło 18 kwietnia w brukselskiej dzielnicy Cureghem w gminie Anderlecht. W wyniku zdarzenia śmiertelnie ranny został mężczyzna.

Policja poinformowała, że w piątek, 18 kwietnia, tuż przed godziną 21:00, na Chaussée de Mons, pomiędzy Porte d'Anderlecht i kościołem Notre-Dame-Immaculée przy Rue Dr de Meersman, wybuchła bójka między kilkoma osobami. W trakcie sprzeczki padły strzały, co doprowadziło do śmierci 28-letniego mężczyzny.

W ramach prowadzonego śledztwa i na wniosek sędziego śledczego z Brukseli, policja federalna poszukuje każdej osoby, która była świadkiem zdarzenia lub posiada informacje dotyczące tego incydentu. Policja zapewniła, że wszelkie przekazane informacje będą traktowane dyskretnie.

Osoby posiadające istotne informacje proszone są o kontakt ze śledczymi, wysyłając wiadomość e-mail na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub dzwoniąc pod bezpłatny numer 0800/30.300.

28.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

W piątek (25 kwietnia) wybuchł pożar w mieszkaniu na parterze przy Rue du Rwanda w Etterbeek. Jedna osoba została opatrzona na miejscu z powodu wdychania dymu. Po pożarze mieszkanie nie nadaje się do zamieszkania.

Według rzecznika straży pożarnej, Waltera Derieuwa, pożar zauważono po raz pierwszy około godziny 6:15, gdy dym wydobywał się spod drzwi garażu. „Drzwi garażowe, które otwierały się na Rue des Coquelicots, zostały rozcięte piłą łańcuchową, aby uzyskać dostęp, ujawniając, że pożar wybuchł w pomieszczeniu pomiędzy garażem a pokojem dziecięcym”.

Na szczęście dzieci opuściły już pokój i zostały bezpiecznie ewakuowane wraz z rodzicami i dwoma psami. Ojciec doznał zatrucia dymem, ale odmówił leczenia szpitalnego, decydując się na opiekę na miejscu zdarzenia. „Uratowaliśmy z mieszkania także dwa króliki” – dodał rzecznik straży pożarnej.

„Dotknięte mieszkanie nie nadaje się do zamieszkania, a rodziną opiekują się krewni. (…) Inspekcje potwierdziły, że sąsiednie domy nie zostały uszkodzone”.

Straż pożarna poinformowała, że pożar został spowodowany przypadkowo.

28.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Starszy mężczyzna z Woluwe-Saint-Lambert w Regionie Stołecznym Brukseli doznał zatrucia tlenkiem węgla (CO), jednak jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Jak poinformowała brukselska straż pożarna, do zatrucia doszło w wyniku spalania w piwnicy, gdzie rura wydechowa spalin nie była podłączona do komina. Pielęgniarka opieki domowej powiadomiła służby ratunkowe, gdy nie mogła wejść do domu pacjenta przy Theodoor Cuypergarde.

„Pielęgniarka podejrzewała, że jej pacjent upadł” – wyjaśnił rzecznik straży pożarnej, Walter Derieuw. „Lokalna policja z Montgomery i karetka pogotowia z Zaventem zareagowały, a czujnik CO włączył się natychmiast po wejściu do domu”.

Okazało się, że senior upadł z powodu zatrucia tlenkiem węgla. Mężczyznę zabrano do szpitala, ale jego życiu nie zagrażało już niebezpieczeństwo.

28.04.2025 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)