Co roku, dnia 8 września, obchodzony jest na świecie Międzynarodowy Dzień Alfabetyzacji – został utworzony przez ONZ w 1966 roku, aby zwrócić uwagę na problem analfabetyzmu na całym świecie.

Z tej okazji stowarzyszenie „Pisanie i Czytanie w Belgii” zainicjowało kampanię, której celem jest przeciwdziałanie analfabetyzmowi we Francuskiej Wspólnocie Belgii. Jak twierdzą autorzy kampanii, z badań wynika, że 1 na 10 dorosłych w Belgii ma problemy z czytaniem i pisaniem.

Szokujące dane mają być dowodem na to, że rząd nie jest w stanie zapewnić dzieciom pochodzącym z klas robotniczych oraz rodzin imigrantów odpowiedniego wykształcenia, umożliwiającego im zdobycie tych podstawowych umiejętności. Z drugiej strony Belgia to kraj, w którym edukacja jest obowiązkowa.

Według danych UNESCO na świecie żyje około 758 mln analfabetów, zaś 2/3 tej grupy stanowią kobiety. Podłożem analfabetyzmu są głównie nierówności społeczno-ekonomiczne oraz kulturowe.

13.09.2018 KK Niedziela.BE

Jedynie 60% młodych Belgów decyduje się na kontynuowanie nauki po szkole średniej. Wśród młodych Belgijek odsetek ten wynosi 80% - wynika z danych Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju OECD.

OECD skupia 35 demokratycznych i wysoko rozwiniętych krajów, w tym większość państw Unii Europejskiej (jest wśród nich również Polska). O raporcie, poświęconym kwestii edukacji w poszczególnych krajach należących do tej organizacji, poinformował m.in. flamandzki portal vrt.be.

W większości państw OECD jest tak, że dziewczyny częściej niż chłopcy decydują się na kontynuację nauki na poziomie wyższym, jednak w Belgii różnica ta jest szczególnie wielka – wynika z najnowszych danych.

– W przypadku chłopaków tracimy coraz więcej talentów i możliwości – podsumował te wyniki Dirk Van Damme z OECD, cytowany przez vrt.be. Dotyczy to w szczególności chłopców z biednych rodzin oraz z rodzin imigranckich.

Według badaczy trudno powiedzieć, dlaczego chłopcy mają w szkole średniej gorsze oceny, a w efekcie rzadziej rozpoczynają studia. – Możemy tylko zgadywać. Powodem może być np. to, że chłopcy mają większe problemy z koncentracją, np. ze względu na media społecznościowe – powiedział Van Damme.

Z drugiej strony młode dziewczyny są z roku na rok coraz bardziej ambitne. Uzyskanie dyplomu uczelni wyższej widzą często nie tylko jako sposób na zwiększenie szans na rynku pracy, ale także jako sposób na zapewnienie sobie w przyszłości większej niezależności (np. od przyszłego partnera).

12.09.2018 ŁK Niedziela.BE

Co roku policja odnotowuje coraz więcej przypadków voyeryzmu, przestępstwa polegającego na podglądactwu. W 2016 roku zgłoszono 366 przypadków voyeryzmu, zaś w roku 2017 – 857. Dla porównania, w 2014 i 2015 roku takich wykroczeń było znacznie mniej (kolejno 108 oraz 112).

Dane pochodzą z kartotek policyjnych, których zawartość została ujawniona w minioną niedzielę, na łamach gazety De Zondag. Deputowany, Koenraad Degroote, o udostępnienie tych danych poprosił ministra spraw wewnętrznych, Jana Jambona.

Jak twierdzą komentatorzy, nagły wzrost liczby zgłoszonych przypadków voyeryzmu nie pozostaje bez związku z ruchem #MeToo, który narodził się po zdemaskowaniu licznych przypadków molestowania seksualnego, jakich dopuścił się producent filmowy Harvey Weinstein.

W Belgii voyeryzym podlega karze od dnia 1 lutego 2016 roku. Osoby podglądające innych ludzi w sytuacjach intymnych, mogą zostać ukarane karą pozbawienia wolności – od 6 miesięcy do nawet 5 lat.

12.09.2018 KK Niedziela.BE

Fatima Ezzarhouni jest kandydatką w nadchodzących wyborach lokalnych w Antwerpii. Staruje z ramienia Chrześcijańskich Demokratów. Przed pięcioma laty jej syn wyjechał do Syrii, aby dołączyć do Wolnej Armii Syrii, czyli grupy buntowników walczących przeciwko reżimowi Assada. Po pewnym czasie spędzonym w Syrii młody człowiek dołączył do szeregów Państwa Islamskiego.

Ezzarhouni przekazała, że od 3 lat nie ma żadnego kontaktu z synem, zaś przed kilkoma tygodniami otrzymała informację, że jej syn nie żyje. „Płakałam przez całą noc. Później przyszło poczucie winy, ponieważ jestem matką. Jednakże teraz mogę zacząć odzyskiwać spokój i przejść przez żałobę” - powiedziała polityk w rozmowie z VRT Radio 2 Antwerp.

Ezzarhouni bierze udział w projekcie dotyczącym zwalczania radykalizacji i udziela na ten temat wykładów. Zapewnia, że jej decyzja o włączeniu się do lokalnej polityki nie jest wyłącznie podyktowana jej prywatnym dramatem. W przyszłości chciałaby zająć się problemem dzieci dżihadystów.

Kandydatka Chrześcijańskich Demokratów przekazała, że bycie muzułmanką w partii katolickiej nie jest problemem i na co dzień spotyka się z dużym zrozumieniem.

12.09.2018 KK Niedziela.BE