Karmienie pawi oraz podnoszenie i opuszczanie zamkowych flag - to główne obowiązki kustosza zamku Gaasbeek w Brabancji Flamandzkiej, na którego posadę zgłosiło się 300 chętnych. Za wykonywaną pracę kustosz nie otrzyma wynagrodzenia, ale ma możliwość mieszkania w trzypokojowym apartamencie, znajdującym się nad głównym wejściem do zamku.

Pomimo braku wynagrodzenia, oferta ogłoszona przez rząd Flandrii, wzbudziła duże zainteresowanie.

- W sumie przeprowadziliśmy rozmowy z około 300 kandydatami, spośród których 98 spełniało kryteria - poinformował Tom Deschacht z departamentu kultury rządu flamandzkiego. Wśród chętnych znaleźli się nie tylko Belgowie, lecz także wielu obcokrajowców, w tym między innymi Rosjanie czy Filipińczycy.

Poza wykonywaniem codziennych zadań, kustosz będzie miał także obowiązek przebywać w zamku wieczorami oraz w nocy.

W wiosce Gaasbeek, w której znajduje się zamek, mieszka zaledwie 300 osób. Miejscowość została wybrana jedną z 50 najładniejszych wiosek we Flandrii, a sam zamek znajduje się w 50-hektarowym parku.

25.09.2018 MŚ Niedziela.BE

60 przyłapanych na hazardzie funkcjonariuszy policji z Antwerpii nie stanie przed sądem – twierdzi Gazet van Antwerpen. Zamiast tego, sprawa zostanie rozpatrzona przez Komisję Gier. Niemniej jednak kary grzywny oraz zastosowane wobec nich środki dyscyplinarne pozostaną w mocy. Jeden z byłych policjantów, którego wykroczenia są poważniejsze, będzie musiał tłumaczyć się przed sądem.

Przed rokiem ruszyło śledztwo w sprawie kilkudziesięciu policjantów z posterunku policji w Antwerpii, którzy regularnie uprawiali hazard. Ponieważ policjanci objęci są surowym zakazem hazardu, mężczyźni grający w kasynach wykorzystywali do tego celu fałszywe tożsamości.

Teraz władze sądownicze z Antwerpii zdecydowały, że sprawą 60 podejrzanych policjantów powinna zająć się Komisja Gier. Jeden z funkcjonariuszy stanie przed sądem – jego wykroczenia są poważniejsze niż pozostałych oficerów.

Komisja Gier może nałożyć kary grzywny nawet do 200 tys. euro.

25.09.2018 KK Niedziela.BE

Rząd planował zamknąć siedem ośrodków dla uchodźców, ale ponieważ liczba osób ubiegających się o azyl w Belgii jest znów wysoka, zmieniono te plany – informuje dziennik „Het Belang van Limburg”.

Początkowo planowano, że ośrodki w Houthalen-Helchteren, Scherpenheuvel i Westakker zostaną zamknięte wraz z końcem sierpnia, a ośrodki w Doornik, Namen, Sainte-Ode i Aarlem wraz z końcem grudnia tego roku.

- Ponieważ od lata tego roku do naszego kraju przybywa około 2 tys. uchodźców miesięcznie, postanowiono przesunąć w czasie te plany – powiedział wiceminister ds. azylu i migracji Theo Francken, cytowany przez portal vrt.be.

Według nowych planów ośrodki te będą działać jeszcze do co najmniej 30 czerwca przyszłego roku. Rząd chce uniknąć sytuacji, w których uchodźcy będą spać na ulicach albo trzeba będzie „na szybko” szukać dla nich tymczasowych miejsc noclegowych, na przykład w hotelach.

Zmiana rządowych planów oznacza, że ośrodki, które jeszcze niedawno zwalniały pracowników, teraz znów będą musiały zatrudnić nowy personel.

- Byliśmy już przygotowani do zamknięcia ośrodka. Wielu pracowników odeszło już z pracy, wypowiedzieliśmy też umowy z dostawcami elektryczności i wody. Teraz musimy na nowo zatrudnić pracowników i zadbać o to, by wszystko było w porządku – powiedziała Ine Tassignon z belgijskiego Czerwonego Krzyża, prowadzącego ośrodki w Helchteren i Westakker (cytat za vrt.be).

25.09.2018 ŁK Niedziela.BE

Platforma do wakacyjnego wynajmu domów on-line, Airbnb, zapowiedziała poprawę w zakresie przejrzystości cen wynajmu oraz warunków korzystania z serwisu, tak aby działać w zgodzie z europejskim prawem konsumenckim – przekazała Komisja Europejska.

Komisja poinformowała również, że Airbnb ma czas na wprowadzenie zmian do końca tego roku. Głównym zarzutem jest wprowadzający w błąd sposób prezentowania cen pokojów i mieszkań na stronie internetowej. Poza tym użytkownicy powinni być lepiej chronieni w przypadku anulowania rezerwacji przez właściciela nieruchomości.

W minioną środę odbyło się spotkanie Komisji Europejskiej, europejskiego urzędu ds. ochrony konsumentów oraz przedstawicieli serwisu Airbnb. Amerykańska firma wyjaśniła, w jaki sposób zmierza zadbać o większą przejrzystość w zakresie cen wynajmu oraz warunków korzystania z serwisu.

Airbnb zgodziło się na wyświetlanie całkowitej ceny każdej rezerwacji, włączywszy w to dodatkowe koszty, takie jak sprzątanie i opłaty serwisowe. Jeżeli nie będzie można precyzyjnie obliczyć całkowitej ceny, Airbnb poinformuje klientów, że mogą zostać naliczone dodatkowe opłaty.

Ponadto platforma wskaże, czy zakwaterowanie jest oferowane przez osobę fizyczną lub firmę. To ważne, ponieważ zasady ochrony konsumentów są różne dla każdej z tych dwóch kategorii.

24.09.2018 KK Niedziela.BE