Jedynie 61% pasażerów jest zadowolonych z usług belgijskiego przewoźnika kolejowego NMBS. To najgorszy wynik w historii, informuje flamandzki dziennik „De Tijd”.

W ankiecie przeprowadzonej w ubiegłym roku przez NMBS wzięło udział ok. 4,4 tys. pasażerów. Wyniki były wyraźnie gorsze niż w poprzednim badaniu. W 2016 roku jeszcze prawie 66% klientów było zadowolonych z usług NMBS.

Pasażerowie narzekają przede wszystkim na brak punktualności. Jest to źródłem irytacji dla prawie trzech piątych klientów NMBS. To wyraźny wzrost w porównaniu z 2016 rokiem, informuje gazeta „De Standaard”.

Zmniejszył się także poziom zadowolenia z cen biletów oraz z polityki informacyjnej NMBS (na dworcach, w pociągach i online). Jedynie zadowolenie z konduktorów utrzymuje się nadal na wysokim poziomie (ich pracę docenia około 80% ankietowanych).

Minister transportu François Bellot stwierdził, że rosnące niezadowolenie z tej firmy to coś niedopuszczalnego i wini za to władze spółki. – Jeśli ten trend się nie zmieni, to wkrótce odbije się to na wysokości zarobków szefów NMBS. Im mniejsza punktualność pociągów, tym mniejsze będą ich płace – zagroził minister, cytowany przez „De Standaard”.

30.11.2018 ŁK Niedziela.BE

Jedna piąta Belgów w wieku od 18 do 25 lat nie panuje nad swoją sytuacją finansową – wynika z ankiety przeprowadzonej przez firmę Intrum.

Odsetek młodych Belgów regularnie zbyt późno opłacających rachunki jest jeszcze wyższy, bo wynosi 45%. Około 40% nie widzi też żadnego problemu w zaciąganiu kredytów konsumpcyjnych i w częstym używaniu karty kredytowej, np. w trakcie zakupów online. Według autorów badania łatwość, z jaką młodzi ludzie się zadłużają, jest „niepokojąca”.

- Żeby móc prowadzić samochód, wymagamy uzyskania prawa jazdy. A jednocześnie pozwalamy młodym ludziom, by bez odpowiedniego przygotowania, podejmowali wszelkiego rodzaju ryzyka finansowe. To niezrozumiałe – powiedział Guy Compaert, dyrektor Intrum, cytowany przez dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Młodzi ludzie, rozpoczynający karierę zawodową, są więc często niezadowoleni z własnej sytuacji finansowej. Ponad jedna trzecia uczestników ankiety (było ich w sumie ponad tysiąc) przyznała, że ich pierwsza pensja jest tak niska, że nie pozwala na „godne życie”, wynika z badania.

30.11.2018 ŁK Niedziela.BE

Mniej niż 10% flamandzkich dzieci w wieku od 6 do 17 lat wystarczająco często aktywnie spędza czas – wynika z raportu przygotowanego przez Uniwersytet w Gandawie oraz Katolicki Uniwersytet w Lowanium.

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) dzieci i młode osoby powinny co najmniej godzinę dziennie poświęcać na „intensywny lub średnio intensywny wysiłek fizyczny”. W większości państw norma ta nie jest spełniania, informuje dziennik „Het Laatste Nieuws”. Z analizy przeprowadzonej przez WHO w 49 krajach świata wynika, że aż w trzech czwartych tych państw normę tę spełnia mniej niż połowa młodych ludzi.

Także we Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii) sytuacja na tym polu wygląda bardzo kiepsko. W przypadku flamandzkich dzieci w wieku od 6 do 9 lat normę tę spełnia jedynie 7% z nich, a w przypadku dzieci w wieku od 10 do 17 lat wygląda to jeszcze gorzej: tylko 3% z nich (intensywnie lub średnio intensywnie) rusza się przez co najmniej godzinę dziennie!

- Zmiany społeczne stymulują siedzący tryb życia i negatywnie wpływają na naszą aktywność. Regularny ruch jest jednak konieczny dla właściwego rozwoju dzieci: nie tylko jeśli chodzi o rozwój fizyczny, ale także mentalny i społeczny – podkreśla prof. Jan Seghers z Uniwersytetu w Lowanium, cytowany przez „Het Laatste Nieuws”.

30.11.2018 ŁK Niedziela.BE

Jak wynika z corocznych badań przeprowadzonych przez Flamandzką Agencję Środowiska (VMM), 99,69% wody z kranu we Flandrii spełnia normy, co oznacza, że jest ona zdatna do picia. Wśród 0,31% miejsc, w których woda jest zbyt zanieczyszczona, aby móc ją spożywać, znalazło się 12 szkół. Placówki zostały poinformowane o sprawie i zalecono im wymianę rur.

W ubiegłym roku firmy wodociągowe przeprowadziły kontrole wody dopływającej do 10499 kranów w całej Flandrii.

Próbki sprawdzono pod kątem zawartości drobnoustrojów, ołowiu oraz innych substancji chemicznych. W większości miejsc woda była bardzo dobrej jakości. Jedynie w niewielkiej liczbie kranów znaleziono ślady ołowiu, który jest substancją trującą – może atakować układ nerwowy i wpływać na zawartość ludzkiej krwi, np. na poziom hemoglobiny. Skontaktowano się z konsumentami korzystającymi z wody w tych miejscach (były to zarówno prywatne domy, jak i instytucje publiczne) i zalecono wymianę rur bądź przynajmniej powstrzymanie się od picia wody z kranu.

VMM nie może ujawniać publicznie nazw dotkniętych szkół. Placówki zostały poinformowane i mają wdrożyć odpowiednie środki zaradcze.

29.11.2018 KK Niedziela.BE