Organizacja Flamandzkich Kierowców VAB przewiduje, że to będzie „gorące lato” na belgijskich drogach. Należy się liczyć z dużym tłokiem. częstymi wypadkami i długimi korkami.

Z ankiety przeprowadzonej na zlecenie VAB, w której wzięło udział 2 tys. mieszkańców Flandrii (północnej, niderlandzkojęzycznej części Belgii), wynika, że aż 70% mieszkańców planuje w tym roku pojechać samochodem na wakacje. W przypadku rodzin z dziećmi odsetek ten wynosi nawet 80%.

Jedna trzecia z tych osób zamierza spędzić urlop w ojczyźnie. Pozostali kierowcy planują dłuższe trasy i chcą pojechać do Francji (25%), Hiszpanii (13%), Holandii (11%) czy Niemiec lub Włoch (po 8%). Oznacza to, że około połowa ze wszystkich kierowców będzie musiała przejechać co najmniej 500 km, informuje dziennik „Het Laatste Nieuws”.

Według VAB wiele czynników będzie tego lata sprzyjać powstawaniu korków i zwiększy zagrożenie wypadkami. Są to: duży ruch na drogach, upały, kierowcy zmęczeni długą jazdą, brak odpowiedniego przygotowania do dalekiej podróży.

Jedynie połowa ankietowanych zadeklarowała, że zamierza przygotować samochód do dłuższej podróży. Co szósty ankietowany chce jechać nocą, a co piąty zamierza zrobić sobie przerwę „dopiero kiedy poczuje zmęczenie”. VAB radzi jednak, by już przed rozpoczęciem jazdy zaplanować częste przerwy.

1.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Mieszkańcy Belgii, którzy otrzymali pierwszą dawkę szczepionki AstraZeneca przed dniem 12 maja, będą mogli otrzymać drugą dawkę wcześniej niż pierwotnie planowano.

Wszystko dzięki dodatkowej dostawie 700 tys. dawek preparatu, które dotarły do Belgii w środę (30.06.2021).

W przypadku osób, które otrzymały pierwszą dawkę preparatu przed dniem 12 maja, Ministerstwo Zdrowia podjęło decyzję o skróceniu odstępu pomiędzy podaniem obydwóch dawek szczepionki AstraZeneca z 12 do 8 tygodni. Łącznie dotyczy to grupy 800 tys. osób, w tym głównie pacjentów wysokiego ryzyka mających więcej niż 65 lat.

„Odtąd osoby te będą mogły otrzymać optymalną ochronę o 4 tygodnie wcześniej, co jest kluczowe w walce z mutacją Delta. Po otrzymaniu obydwóch dawek szczepionki AstraZeneca, ochrona przeciwko Covid-19 wynosi ponad 90%” - czytamy w oświadczeniu prasowym rządu.

Możliwe jest przełożenie umówionej wcześniej wizyty, ale nie jest to konieczne.

01.07.2021 Niedziela.BE // fot. Tobias Arhelger / Shutterstock.com

(kk)

Ministerstwo Finansów przedstawiło najnowszy pomysł na zachęcenie Polaków do rozwijania swojego biznesu w Polsce. Jeżeli ktoś się na to zdecyduje, ma otrzymać bonusy podatkowe.

Formalnie ujawnione właśnie rozwiązania nazwano Programem Repatriacji Kapitału i jest to kolejna część działań, jakie rząd nazywa Podatkowym Restartem Gospodarki. „Dedykowany jest prawie 20 mln Polaków, którzy mieszkają obecnie poza granicami kraju. Celem programu jest zaproszenie ich do powrotu do Polski z ich doświadczeniem, z wiedzą czego potrzebuje zagraniczny klient i ze znajomością oczekiwań biznesowych partnerów, którym polski biznes będzie sprzedawał polskie produkty.” – wyjaśnia minister finansów funduszy i polityki regionalnej Tadeusz Kościński.

Rząd zamierza finansowymi zachętami nakłonić polską emigrację do powrotu do kraju. Zależy mu głównie na osobach, które za granicą odniosły sukces, a zarobione tam pieniądze mogą zainwestować w Polsce. Szczególny nacisk położony jest na:

• pracowników, którzy zdobyli doświadczenie za granicą,
• właścicieli firm, którzy założyli je i prowadzili w innych krajach,
• polskich sportowców, celebrytów i artystów, którzy dziś nie mieszkają na co dzień w Polsce.

Jak informuje resort, najwięcej takich osób obecnie przebywa w Niemczech i Wielkiej Brytanii, a także w Irlandii, Holandii i we Włoszech.

Jakie ułatwienia i bonusy mają otrzymać powracający? Po pierwsze będą płacili niższy podatek dochodowy. Tak będzie przez cztery lata, pod warunkiem, że za granicą spędzili przynajmniej trzy lata.

Kolejna ulga dotyczy składek ZUS. Osoba, która wróci do Polski, przez co najmniej pół roku nie będzie podlegała ubezpieczeniom społecznym.

Następny pomysł to ryczałt dla nowych inwestorów – czyli Polaków, którzy przeniosą z zagranicy swoją rezydencję podatkową.

„To również ważny impuls do tego, aby Polacy którzy rozwinęli za granicą swoje firmy, przenosili centrum zarządzania biznesem z zagranicy do Polski i właśnie tu płacili podatki.” – dodaje resort.

W myśl planowanych rozwiązań powracający do Polski nie zapłaci w u nas wyższego podatku niż 200 tys. zł (za pieniądze zarobione za granicą), ale w zamian będzie musiał inwestować w Polsce 100 tys. zł rocznie w przedsięwzięcia o szczególnym znaczeniu społecznym, np. w innowacje, naukę, kulturę czy sport.

03.07.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sc)

W tygodniu od 21 do 27 czerwca belgijskie sądy gospodarcze ogłosiły bankructwo 128 firm. W wyniku tych upadłości pracę straciło 176 osób – poinformował Belgijski Urząd Statystyczny Statbel.

Od 1 stycznia do 27 czerwca 2021 r. w Belgii ogłoszono bankructwo 2.960 przedsiębiorstw. To o 17,8% mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego oraz aż o 43,7% mniej niż w tym samym okresie 2019 r., a więc jeszcze przed pandemią koronawirusa.

Wbrew obawom, wyrażanym na początku pandemii przez niektórych ekonomistów, pojawienie się koronawirusa, wprowadzenie obostrzeń i wywołana tym recesja nie przełożyły się, przynajmniej na razie, na wzrost liczby bankructw. Wręcz przeciwnie, dzięki pomocy z rządowych tarcz antykryzysowych liczba bankructw jest obecnie niższa niż przed pandemią.

W wyniku bankructw, ogłoszonych w Belgii w okresie od 1 stycznia do 27 czerwca 2021 r., zlikwidowano 6.830 miejsc pracy. To o 21% mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego i o 35,5% mniej niż w tym samym okresie 2019 r. – wynika z danych Statbel.

01.07.2021 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)