Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Polska: Nie opłaca się chorować. Jeszcze dłuższe kolejki do lekarzy
Belgia: Nagana za... atak nożem! Szokujący wyrok dla 21-latka
Belgia, biznes: W marcu najwięcej bankructw od dekady
Polska: Kogo obchodzą te wybory? Całkiem sporo osób [SONDAŻ]
Belgia: Ponad stuletnie dęby zostaną ścięte? „Uratujmy je”
Polska: Kamizelka kuloodporna i hełm dla każdego Polaka
Temat dnia: Klienci Delhaize przez miesiące płacili za produkty, których nie kupili!
Polska: Za różaniec chcą kilkaset złotych. Tak zarabiają na papieżu Franciszku
Słowo dnia: Staken
Belgia: Spontaniczny protest kierowców Ubera w Brukseli
Redakcja

Redakcja

Tego mężczyzny szuka cała Belgia

Belgijskie media opublikowały zdjęcie, na którym widać trzech mężczyzn – to najprawdopodobniej terroryści, którzy dokonali zamachów na lotnisku w Zaventem. Jeden z nich prawdopodobnie zbiegł i jest poszukiwany przez policję (stan na godz. 19.00, 22.03).

Zdjęcie poszukiwanego mężczyzny można zobaczyć m.in. TUTAJ. Portal hln.be zamieścił też zdjęcie, na którym widać trzech prawdopodobnych zamachowców. Poszukiwany mężczyzna to ten stojący po prawej stronie: TUTAJ

Fotografia była początkowo przeznaczona jedynie do wewnętrznego użytku policji, ale kiedy przeciekła do mediów, policja zwróciła się z oficjalnym apelem: ktokolwiek widział lub zna tę osobę, proszony jest o kontakt z policją. Można to zrobić dzwoniąc pod darmowy numer telefonu 0800 30300 lub wysyłając maila na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript..

We wtorkowych zamachach na metro w centrum Brukseli oraz lotnisko Brussels Airport zginęły co najmniej 34 osoby (WIĘCEJ: TUTAJ). Do pierwszych doszło około godz. 8.00 na lotnisku w Zaventem. W hali odlotów miały miejsce dwie eksplozje przy stanowiskach SN Brussels Airlines oraz American Airlines. Następnie doszło do wybuchu w innej części miasta, w metrze pomiędzy stacjami Kust-West i Maalbeek w centrum Brukseli.

Na lotnisku zginęło co najmniej 14 osób, w metrze – co najmniej 20. W co najmniej z jednej z bomb znajdowały się gwoździe, co przełożyło się na jeszcze większą liczbę ofiar i rannych (WIĘCEJ: TUTAJ).

Dwóch pozostałych mężczyzn na zdjęciu najprawdopodobniej wysadziło się w powietrze na lotnisku w Zaventem. Bomba, którą chciał zdetonować trzeci z nich, najprawdopodobniej nie wybuchła i mężczyzna zbiegł. Policjanci faktycznie znaleźli później na terenie lotniska ładunek wybuchowy.

Na opublikowanym zdjęciu widać, że dwóch z mężczyzn (ten z lewej strony i w środku) ma założone rękawiczki (jedynie na lewych dłoniach). Belgijskie media podejrzewają, że rękawiczki miały być może zamaskować mechanizm odpalający bomby.

 

22.03.2016 ŁK Niedziela.BE

Belgia: "W bombie były gwoździe, chcieli jak najwięcej ofiar”

- Niektóre z ofiar miały gwoździe w ciałach, co wskazuje na to, że sprawcy dodali do bomby gwoździe i inne kawałki metalu. Chcieli, by ofiar było jak najwięcej – powiedział belgijskim mediom Marc Decramer ze szpitala UZA Gasthuisberg w Lowanium.

Szpital ten jest jednym z wielu, do których przewieziono rannych wtorkowych zamachów w Brukseli. W atakach na lotnisko Brussels Airport i metro zginęło co najmniej 34 osób, a setki odniosło rany. O zamachach w stolicy Belgii i sercu Europy już informowaliśmy (LINK); według niektórych polityków był to „najczarniejszy dzień w powojennej historii Belgii” (LINK).

Bomby z gwoździami lub innymi ostrymi, metalowymi przedmiotami są często używane przez terrorystów-samobójców, chcących zabić lub zranić jak najwięcej osób. Ze szpitali do których trafiły ofiary brukselskich zamachów docierają informacje o tym, że faktycznie wiele z pokrzywdzonych osób ma bardzo poważne rany i jest w ciężkim stanie. Belgijskie media informowały również o prawdopodobnych przypadkach amputacji kończyn niektórych ofiar.

Przypomnijmy, we wtorek rano na lotnisku w Zaventem dwóch terrorystów-samobójców wysadziło się w powietrze, zabijając co najmniej 14 osób. Bomba trzeciego terrorysty nie eksplodowała i mężczyzna ten porzucił pas z ładunkiem wybuchowym i zbiegł. Niewiele później doszło do zamachu w metrze w centrum Brukseli. W tym ataku zginęło co najmniej 20 osób.

 

22.03.2016 ŁK Niedziela.BE

"To najczarniejszy dzień w powojennej historii Belgii”

Obudziliśmy się w nowej rzeczywistości, powiedział Wouter Beke, lider flamandzkiej partii CD&V. Brukselska siedziba partii znajduje się tuż obok stacji metra Maalbeek, gdzie doszło do jednego z wybuchów.

O wtorkowych zamachach w Brukseli, w których zginęło 34 osób, już na tych łamach informowaliśmy LINK. Terroryści zdetonowali ładunki wybuchowe na lotnisku w Zaventem oraz w metrze.

- W chwili wybuchu nasze biura zaczęły się trząść. Znajdujący się tu pracownicy udzielili pierwszej pomocy rannym [na zewnątrz], wielu z nich miało poważne obrażenia. Później przyjechały służby ratunkowe i wtedy ze wszystkimi moimi pracownikami udaliśmy się w bezpieczne miejsce. Także oni potrzebują teraz pomocy psychologicznej – powiedział Wouter Beke. - Obudziliśmy się nowej rzeczywistości - dodał.

Także Bart De Wever, lider innej dużej flamandzkiej partii N-VA, użył mocnych słów.

- Wszystko wskazuje na to, że przeżywamy najczarniejszy dzień w powojennej historii naszego kraju – powiedział De Wever, który jednocześnie sprawuje także funkcję burmistrza Antwerpii.

Na specjalnej konferencji prasowej głos zabrał także premier Belgii Charles Michel.

- To czarny dzień dla naszego kraju. Wzywam wszystkich do zachowania spokoju i solidarności w tych trudnych chwilach – powiedział premier Michel.

- Obawialiśmy się ataku terrorystycznego i dziś do niego doszło. Nasz kraj i jego obywatele stali się ofiarą ślepych, brutalnych i tchórzliwych zamachów. W Zaventem i w centrum Brukseli terroryści dokonali dzisiaj mordów – mówił Michel.

 

22.03.2016 ŁK Niedziela.NL

Zamachy w Brukseli: „już co najmniej 34 zabitych”

Rośnie liczba ofiar wtorkowych zamachów w Brukseli. Około 13.30 belgijskie media informowały o w sumie co najmniej 34 zabitych.

Według portalu dziennika „Het Nieuwsblad” w zamachu na brukselskie metro zginęło co najmniej 20 osób, a w dwóch wybuchach na lotnisku Brussels Airport w Zaventem co najmniej 14 osób.

- To czarny dzień dla naszego kraju. Wzywam wszystkich do zachowania spokoju i solidarności w tych trudnych chwilach – powiedział na specjalnej konferencji prasowej premier Belgii, Charles Michel.

- Obawialiśmy się ataku terrorystycznego i dziś do niego doszło. Nasz kraj i jego obywatele stali się ofiarą ślepych, brutalnych i tchórzliwych zamachów. W Zeventem i w centrum Brukseli terroryści dokonali dzisiaj mordów – mówił Michel.

Władze wezwały mieszkańców stolicy do pozostania w domach. Nie działa transport publiczny, ruch lotniczy z lotniska Brussels Airport został zawieszony. Zamknięto granicę francusko-belgijską. Do Brukseli wysłano 225 żołnierzy, a Francja wysłała 1.600 żołnierzy na granicę z Belgią. Ewakuowano budynki w pobliżu kancelarii premiera i parlamentu. Także dworzec w Antwerpii został ewakuowany. Poziom zagrożenie terrorystycznego podniesiono do poziomu czwartego, najwyższego z możliwych.

Media piszą także o „konkretnym zagrożeniu” w kampusie uniwersyteckim VUB-campus Etterbeek.

Niektóre media informują, że do organizacji zamachów przyznało się już tzw. Państwo Islamskie. Według flamandzkich mediów w atakach zginęło dwóch terrorystów-samobójców, a trzeci zbiegł (stan na ok. godz. 13.30). Przy jednym z ciał na lotnisku w Zaventem znaleziono podobno kałasznikow.

Około godz. 14.00 poinformowano, że na terenie lotniska znaleziono pas z bombą. Najprawdopodobniej terrorystów-samobójców na lotnisku było trzech, ale w przypadku jednego z nich bomba nie eksplodowała. Mężczyzna najprawdopodobniej porzucił bombę i zbiegł.

Do pierwszych ze wtorkowych ataków doszło około godz. 8.00 na lotnisku w Zaventem. W hali odlotów doszło do dwóch eksplozji przy stanowiskach SN Brussels Airlines oraz American Airlines. Następnie doszło do wybuchu w innej części miasta, w wagonie metra znajdującym się pomiędzy stacjami Kust-West i Maalbeek w centrum Brukseli. Na lotnisku zginęło co najmniej 14 osób, w metrze – co najmniej 20.


22.03.2016 ŁK Niedziela.BE

Subscribe to this RSS feed