Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 5 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Coraz częściej ubezpieczamy swoje rowery!
Polska: Kleszczowe zapalenie mózgu nie odpuszcza. Trzeba się szczepić
Mieszkańcy Belgii zaoszczędzili w 2024 roku mniej niż inni Europejczycy!
Belgia: Niezapowiedziane kontrole w niderlandzkich szkołach
Niemieccy producenci samochodów odnotowują ogromny spadek zysków!
Belgia: Gandawa też zmaga się z przepełnionymi więzieniami
Słowo dnia: Mei
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (niedziela 4 maja 2025, www.PRACA.BE)
W Brukseli otwarto „Muzeum Frytek"!
Redakcja

Redakcja

Website URL:

„Polskie” mięso w sklepach czasami polskie jest tylko z nazwy

Inspekcja Handlowa przeprowadziła kontrolę dotyczącą znakowania mięsa. Jej wyniki pozostawiają wiele do życzenia.

Sprawdzano przede wszystkim mięso wieprzowe pakowane i luzem. Skontrolowano 167 sklepów. Nieprawidłowości stwierdzono w 50. Co czwarta partia mięsa została zakwestionowana z powodu nieprawidłowego oznakowania.

„Polskie mięso” z zagranicy

Wśród partii mięsa oznaczonych jako „polskie” inspektorzy wykryli wiele przypadków nieprawdziwych informacji dotyczących miejsca chowu i uboju. Spośród 26 takich partii mięsnych niby-polskich najwięcej (bo 12) tak naprawdę pochodziło z Niemiec. Na drugim miejscu była Dania (6 partii), a na trzecim (3 partie) znalazła się Hiszpania.

Wobec sprzedawców, którzy posługiwali się fałszywym oznaczeniem kraju pochodzenia, rozpoczęło się postępowania administracyjne.

Brak flag i sprzedaż po terminie przydatności

Poza fałszywym oznaczaniem kraju pochodzenia kontrola wykazała też inne nieprawidłowości. Wśród nich były:

całkowity brak informacji o kraju pochodzenia i brak flagi,
nieuprawnione oznaczenie produktu jako „Produkt Polski”,
sprzedaż przeterminowanego mięsa.

A teraz będą kary

Zgodnie z przepisami trzeba podać informację o pochodzeniu mięsa. W przypadku mięsa pakowanego takie dane powinny znaleźć się na etykiecie. Również na mięsie bez opakowania (sprzedawanym luzem) sprzedawca musi wskazać informacje o pochodzeniu – przypomina serwis Dlahandlu.pl.

Jak podkreśla Główny Inspektor Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych Przemysław Rzodkiewicz nieprawidłowe oznakowanie krajem pochodzenia wprowadza konsumenta w błąd i jest zafałszowaniem żywności. Handlowcom naruszającym interesy konsumenta grozi kara finansowa w wysokości od 1000 zł do nawet 10 proc. rocznego przychodu.


11.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Dwulatek w oknie życia. Mówi, że przyprowadził go tata

Zazwyczaj oddawane są noworodki i niemowlaki. Tym razem jednak to 2-letni chłopiec został pozostawiony w oknie życia we Wrocławiu. To już duże dziecko, rezolutne, które powiedziało, że przyprowadził go tata.

Okna życia to miejsca, gdzie można anonimowo oddać dziecko. Brzmi brutalnie, ale dla wielu osób w bardzo trudnej sytuacji to jedyna możliwość zapewnienia dziecku lepszej przyszłości. Zazwyczaj są to noworodki, niemowlaki. Rodzice nigdy w takich przypadkach nie są poszukiwani.

Tym razem wszystko było inaczej.

Chłopiec był zadbany, rezolutny i inteligentny

Okno życia mają także siostry boromeuszki  we Wrocławiu. W środę około godziny 10 rozległ się dzwonek. To był znak, że w oknie jest dziecko. Tym razem nie było to jednak niemowlak, tylko 2-letni chłopiec.

Siostra Ewa Jędrzejak przekazała, że „chłopiec był zadbany, rezolutny i inteligentny". – Mówił pełnymi zdaniami, dziękował na każdym kroku. Dobrze wychowany – dodała.

Dziecko powiedziało także, że do okna życia przyprowadził je tata.

Sześciolatka w oknie życia czekała na rodziców

Latem 2024 roku do okna życia w Warszawie została przyprowadzona 6-letnia dziewczynka. Dziecko było spokojne i czekało aż rodzice wrócą, bo tak jej obiecali. Jednak się nie pojawili.

Policja zaczęła ich szukać. Udało się ich namierzyć jeszcze tego samego dnia i okazało się, że ojciec dziewczynki był poszukiwany. Miał iść do więzienia za niepłacenie alimentów.

We wrześniu 2024 roku sąd oddał dziecko pod opiekę babci, jako rodzinie zastępczej.


10.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. boromeuszki.wroclaw.pl

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Prostują zamieszanie w szkołach. Rodzicowi łatwiej będzie pójść na wycieczkę

Wprowadzone niedawno przepisy sprawiły, że rodzic, który chce pomóc przy szkolnej wycieczce, musi mieć sądowe zaświadczenie, że nie był karany za przestępstwa na tle seksualnym. Teraz to ma się zmienić.

Kłopoty są i nie ma co ich ukrywać. -– Można takie zaświadczenie załatwić online lub osobiście w sądzie. To kilka dni czekania na dokument, za który trzeba zapłacić. Niby tylko 20 zł, ale jednak – mówi pani Marzena.

To mama ucznia szkoły podstawowej, która niedawno prowadziła w szkole dziecka warsztaty wielkanocne. Nie mogłaby tego zrobić, gdyby nie miała sądowego zaświadczenia o tym, że nie nie jest karana za przestępstwa na tle seksualnym.

Prawo Kamilka

Takie zmiany w tym roku szkolnym wprowadziło tzw. prawo Kamilka. Nazwę wzięło od 8-letniego chłopca z Częstochowy. Zmarł na skutek brutalnego znęcania się nad nim przez ojczyma. Ta tragedia sprawiła, że mocno zmieniły się przepisy dotyczące opieki nad dzieckiem. A jedno ze standardów jest to, że każdy nauczyciel czy prowadzący zajęcia z dziećmi (nawet okazjonalnie) powinien mieć zaświadczenie z sądu.

- To rodzi kłopoty, bo na przykład nie jest już tak łatwo pomóc nauczycielowi w wycieczce szkolnej. Nawet w wyjściu do kina z uczniami. Poszukiwani są rodzice z zaświadczeniami, a nie każdy przecież je ma – opowiada pani Marzena.

Będzie zmiana: oświadczenie zamiast zaświadczenia

I to właśnie ma się zmienić. „Rodzice pomagający nauczycielom, na przykład przy pilnowaniu dzieci w trakcie drogi na basen, nie będą już musieli uzyskiwać zaświadczenia o niekaralności” – donosi Prawo.pl.

Minister Sprawiedliwości uznał, że przepisy trzeba zmodyfikować. Przygotował nowelizację ustawy i zgodnie z jej zapisami rodzic nie będzie potrzebował zaświadczenia.

„MS proponuje, by rodzic dopuszczany był do innej działalności organizowanej przez podmiot, np. szkołę, do którego uczęszcza dziecko pozostające pod jego władzą rodzicielską lub opieką, pod warunkiem złożenia oświadczenia” – czytamy.

Rodzic ma tym samym oświadczyć, że jego dane nie są zamieszczone w rejestrze sprawców z dostępem przestępstw na tle seksualnym. I że nie był skazany za takie przestępstwa.


10.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Trwa kontrola szczepień. Ma ustalić liczbę niezaszczepionych dzieci

Kontrolerzy sanepidu w punktach szczepień. Sprawdzają, jak są realizowane. Pierwsze efekty? Szczepieniami zainteresowało się więcej rodziców dzieci.

Zgodnie z zapowiedziami 1 kwietnia Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) rozpoczął kontrolę kart szczepień.

– Jesteśmy technicznie gotowi. Czekaliśmy na zmniejszenie fali grypy, bo w przychodniach były tłumy pacjentów – mówił wtedy Paweł Grzesiowski, główny inspektor sanitarny.

Napływa więcej zgłoszeń o niezaszczepionych dzieciach

GIS uznał, że konieczne jest ustalenie, ile dzieci w Polsce jest zaszczepionych, a ile nie. Jak wyjaśniał Grzesiowski – w niektórych punktach zaszczepionych jest zaledwie 20-30 proc. dzieci zapisanych do danego lekarza, a w innych ten odsetek sięga nawet 95 proc.

– Te ogromne różnice rodzą pytanie o przyczynę i ewentualne działania naprawcze. Chcemy ustalić, czy przyczyny są medyczne, czy też nie. Zamierzamy też porównać wskaźniki między punktami szczepień – podkreślał.

Dodajmy jeszcze, że w 2023 r. sanepid zarejestrował aż 87 tys. odmów szczepień, znacznie więcej niż w poprzednich latach.

Tydzień po rozpoczęciu kontroli dr Grzesiowski podsumował pierwsze dni. Na konferencji prasowej stwierdził – jak podał Rynek Zdrowia – że już samo rozpoczęcie kontroli spowodowało, że do sanepidu wpłynęło więcej zgłoszeń o niezaszczepionych dzieciach z punktów szczepień.

Wzrosło także zainteresowanie szczepieniami rodziców dzieci, którzy chcą je teraz uzupełnić.

Wysokie kary za brak szczepienia u dziecka

Kontrola GIS obejmie około 10 tys. publicznych i prywatnych poradni i przychodni, w których są punkty szczepień. Zostanie skontrolowanych 7,5 mln kart szczepień.

Nieszczepienie dziecka jest zagrożone karą grzywny. Jej wysokość może wynosić nawet 10 tys. zł za jedno naruszenie. Kara  może być nakładana kilka razy – do łącznej kwoty 50 tys. zł.

Kontrole szczepień jest początkiem wdrażania w Polsce elektronicznej karty szczepień obowiązkowych. Jej start jest przewidziany w 2026 r.


10.04.2025 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Canva

(sk)

Subscribe to this RSS feed