Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgia: Za znęcanie się nad niemowlakami wyrok... w zawieszeniu!
Słowo dnia: Varkensvlees
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 24 maja 2025, www.PRACA.BE)
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (sobota 24 maja 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: Inflacja już pod kontrolą?
Belgia: Coraz więcej młodych przestępców z bransoletkami na kostkę?
Polska: Wycinka drzewa na swojej ziemi. Nagła zmiana planów
Belgia: Jemy coraz więcej jaj!
Belgia: Kolejny wybuch odry, tym razem w Limburgii
Instagram czy TikTok? Z jakich aplikacji korzystają mieszkańcy Belgii?
Redakcja

Redakcja

Website URL:

W Polsce przebadano już prawie 3 mln osób na obecność koronawirusa. Ujemny wynik nie zawsze oznacza brak choroby

Według danych Ministerstwa Zdrowia do tej pory w kierunku SARS-CoV-2 przebadano w Polsce już prawie 3 mln osób. Liczba zakażonych pacjentów to ponad 75 tys. Tylko w ciągu poprzedniej doby wykonano 21,9 tys. testów w kierunku koronawirusa.

WHO podkreśla, że są one głównym narzędziem zapobiegającym szerzeniu się pandemii. W tej chwili można już komercyjnie, na własną rękę wykonać testy na COVID-19, które wcześniej były zarezerwowane tylko dla ośrodków opieki medycznej. Rodzaj testu i jego czułość są jednak uzależnione od czasu, który upłynął od kontaktu z patogenem i pobrania próbki do badania.

– Medycyna dysponuje badaniami genetycznymi i serologicznymi, które służą do wykrywania wirusa SARS-CoV-2, czyli choroby COVID-19. Badania genetyczne polegają na wyszukiwaniu materiału genetycznego wirusa, najczęściej w wymazie z jamy nosowo-gardłowej, i potwierdzają one czynną infekcję. Z kolei badania serologiczne polegają na wyszukiwaniu specyficznych przeciwciał przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 w naszej krwi. Te badania uzupełniają diagnostykę genetyczną na dalszych etapach infekcji – wyjaśnia w rozmowie z agencją Newseria Biznes lek. med. Agata Strukow, dyrektor ds. marketingu medycznego w ALAB laboratoria.

Skuteczność testów na COVID-19 zależy od kilku czynników, z których podstawowym jest czas pobrania próbki do badania. Badania genetyczne, które służą wykryciu czynnej infekcji, są najbardziej czułe między 7. a 14. dniem od kontaktu z patogenem, ponieważ wtedy w nabłonku dróg oddechowych jest najwięcej wirusa i najłatwiej zrobić prawidłowy wymaz. Może się więc zdarzyć, że test ten został wykonany zbyt wcześnie, kiedy wirus jeszcze nie zdążył się rozprzestrzenić.

– Natomiast po tym okresie, czyli po około 10 dniach od pojawienia się objawów bądź 14 dniach od kontaktu z patogenem, w naszym organizmie pojawiają się przeciwciała. Wcześniej ich nie ma, bo organizm zwyczajnie potrzebuje czasu, żeby je wytworzyć. Jest to tzw. okienko serologiczne, obecne w przypadku wszystkich chorób zakaźnych, nie tylko SARS-CoV-2. Zatem po tym dwutygodniowym okresie uzupełnieniem diagnostyki są badania serologiczne, które pokazują, czy mieliśmy kontakt z wirusem, czy nie – mówi lek. med. Agata Strukow.

Dlatego też nie zawsze ujemny wynik oznacza, że pacjent jest zdrowy. Zdarza się też, że i dodatni wynik może być zafałszowany.

– Mówi się, że testy kasetkowe [testy przesiewowe – red.] są nieskuteczne, natomiast nie jest to prawda. Konstrukcja takiego testu polega na tym, że jest on nadczuły, czyli wykrywa więcej zachorowań, niż jest w rzeczywistości. Wynika to z faktu, że z założenia testy przesiewowe są wstępem do dalszej diagnostyki, więc żeby nie stracić żadnego chorego pacjenta, test wykrywa również te osoby, które na dzisiaj chore nie są, ale mają wynik dodatni. Tak jest w przypadku wielu innych testów przesiewowych, np. w kierunku wirusów HCV, bo taka jest konstrukcja tych testów. Dlatego trzeba sobie zdawać sprawę, do czego one mają służyć i w jakim celu mamy je wykorzystywać – mówi dyrektor ds. marketingu medycznego w ALAB laboratoria.

Testy genetyczne (testy real-time PCR, RT-PCR, rtPCR), które wykrywają czynną infekcję i są przeprowadzane na podstawie wymazu z nosogardzieli, to jedyna obecnie metoda potwierdzenia zakażenia SARS-CoV-2, którą rekomenduje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO).

– W przypadku badań genetycznych wymaz pobiera się najczęściej z nosogardła cienką i elastyczną wymazówką. Wkładamy ją przez nos do tylnej ściany gardła. To jest niekomfortowe dla pacjenta, ale im głębiej dostaniemy się do gardła, tym większą mamy pewność, że badanie będzie prawidłowo wykonane – mówi Agata Strukow.

Materiał do badania najczęściej jest pobierany w warunkach szpitalnych i na zlecenie lekarza, który podejrzewa u pacjenta zakażenie koronawirusem. Firmy realizujące badania proponują także pacjentom prywatnym taką usługę w stacjonarnych, objętych procedurami bezpieczeństwa punktach pobrań, gdzie są umawiani na konkretną godzinę. Z kolei firmy, gdy chcą przebadać pracowników, mają możliwość skorzystania z mobilnego punktu pobrań, tzw. wymazobusa. Alternatywą są punkty drive-thru.

Badania rtPCR są wykonywane tylko w laboratoriach akredytowanych przez Ministerstwo Zdrowia (w całej Polsce jest ich 185 – stan na 7 września br.), głównie na zlecenie stacji sanitarno-epidemiologicznych i szpitali, ale część placówek wykonuje je też komercyjnie.

– Czas oczekiwania na takie badanie się mocno skrócił. Dzisiaj jest to mniej więcej 24–48 godzin – mówi ekspertka ALAB laboratoria. – W naszym laboratorium badania genetyczne są tylko w określonych, wytypowanych punktach pobrań, dla bezpieczeństwa zarówno pacjentów, jak i personelu, dlatego trzeba umówić się na konkretną godzinę. Koszt badania serologicznego to mniej więcej kilkadziesiąt złotych, natomiast badania genetycznego sięga 480 zł.

Próbka do badania serologicznego jest pobierana z krwi pacjenta. Jedną z najskuteczniejszych metod sprawdzenia, czy znajdują się w niej przeciwciała antySARS, jest tzw. metoda ELISA, która charakteryzuje się wysoką czułością.

– Badanie serologiczne jest niekłopotliwe, ponieważ nie trzeba być na czczo. Także pora dnia nie ma znaczenia, bo stężenie przeciwciał we krwi utrzymuje się na stałym poziomie. Jeżeli je mamy, wynik i tak będzie dodatni. Udajemy się do punktu pobrań, nie trzeba umawiać się na specjalną godzinę – mówi Agata Strukow.


17.09.2020 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc. // tagi: ALAB laboratoria, koronawirus, kwarantanna, pandemia, laboratorium, badania, zdrowie, testy na koronawirusa, testy kasetkowe, COVID-19, niedziela.be

(newseria/kmb)

 

  • Published in Polska
  • 0

Belgia: Trzech zawodników i dwóch członków sztabu trenerskiego RSC Anderlecht zakażonych koronawirusem

Trzech zawodników i dwóch członków personelu trenerskiego belgijskiego klubu piłkarskiego RSC Anderlecht uzyskało pozytywny wynik testu na koronawirusa. Wszystkie zakażone osoby zostaną poddane tygodniowej kwarantannie.

- Okazało się, że wirusem COVID-19 jest zarażonych 3 członków pierwszego zespołu i 2 trenerów. Zostaną oni poddani tygodniowej kwarantannie. W następnym tygodniu zostaną ponownie przetestowano przez laboratorium zatwierdzone przez Pro League - napisał klub na Twitterze. Informacja została ujawniona we wtorek, a testy przeprowadzono w poniedziałek 14 września.

Klub nie ujawnił tożsamości zakażonych zawodników i członków sztabu trenerskiego.

 

16.09.2020 Niedziela.BE

(mś)

 

  • Published in Sport
  • 0

Belgia: Wszyscy nauczyciele szkoły podstawowej w Schaerbeek trafili na kwarantannę

Wszyscy nauczyciele ze szkoły podstawowej nr 16 w Schaerbeek muszą przejść 14-dniową kwarantannę po tym, jak pięciu ich kolegów uzyskało pozytywny wynik testu na koronawirusa.

Dwóch innych nauczycieli ma objawy koronawirusa, ale wciąż czeka na wyniki swoich testów. Nie wiadomo, czy któryś z uczniów również jest zakażonych.

Decyzja o wysłaniu całego personelu nauczycielskiego na kwarantannę została podjęta w środę po południu. W efekcie 400 uczniów nie będzie mogło uczestniczyć w stacjonarnych lekcjach. Na czas kwarantanny zostanie wdrożone zdalne nauczanie.

Wiadomość o zamknięciu szkoły pojawia się wraz ze wzrostem liczby zakażeń koronawirusem w Brukseli i zbiega się z posiedzeniem regionalnego komitetu naukowego, który oceni sytuacje w stolicy Belgii.

 

17.09.2020 Niedziela.BE

(mś)

Dwie holenderskie prowincje trafią na belgijską listę "czerwonych stref"

Każdy, kto zamierza odbyć podróż z Belgii do Holandii Północnej lub Południowej, będzie musiał poddać się obowiązkowej kwarantannie oraz testowi na obecność koronawirusa. Obydwie holenderskie prowincje zostaną dodane w piątek do listy „stref czerwonych”.

Władze Belgii zdecydowanie odradzają podróżowanie do regionów oznaczonych kolorem czerwonym. Prowincję Groningen dodano z kolei do listy stref pomarańczowych. Osoby, które powracają do Belgii z regionów oznaczonych kolorem pomarańczowym, są jedynie zachęcane do poddania się kwarantannie oraz testowi na COVID-19, zaś w przypadku stref czerwonych jest to obowiązkowe.

Aktualizacja jest związana z nagłym wzrostem liczby zachorowań w Holandii – tylko w tym tygodniu zdiagnozowano koronawirusa u tylu osób, co w całym czerwcu. Najwięcej nowych zakażeń odnotowano w Amsterdamie, Rotterdamie, Hadze, Haarlem oraz Lejdzie. Możliwe, że nowe ograniczenia zostaną wprowadzone w tych miastach już w piątek.


17.09.2020, Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

 

Subscribe to this RSS feed