Jeśli Belgia ma być skuteczna w walce z przestępczością zorganizowaną, jej wymiar sprawiedliwości pilnie potrzebuje większej liczby sędziów, a Kolegium Sądów i Trybunałów stwierdziło we wtorek, 20 lutego, że rejestr sędziów musi zostać powiększony o 43%.

Oświadczenie to jest następstwem wezwań ministra sprawiedliwości, Paula Van Tighchelta, do obsadzenia wakatów w sądach w całej Belgii o 100 dodatkowych sędziów i prokuratorów. Sędziowie pracują obecnie średnio przez 52,8 godzin tygodniowo, przy czym sędziowie sądów pierwszej instancji i sądów apelacyjnych pracują przez 54 godziny tygodniowo.

Wśród wakatów znajdują się stanowiska 5 doradców sądów apelacyjnych w Brukseli, 4 sędziów sądu ds. przedsiębiorstw w Gandawie i 13 prokuratorów w Regionie Stołecznym Brukseli.

Sędziowie zatrudnieni obecnie przez państwo belgijskie są skłonni pracować w godzinach nadliczbowych ze względu na społeczne znaczenie ich roli. Kolegium podkreśla jednak, że Belgia musi zwiększyć liczbę pracowników wymiaru sprawiedliwości o 43%, aby móc rozpatrywać sprawy w odpowiednim czasie, ograniczyć liczbę godzin nadliczbowych i zapewnić zdrową równowagę pomiędzy życiem zawodowym a prywatnym personelu.

Chociaż Kolegium przyznaje, że ulepszenia systemowe nie mogą nastąpić z dnia na dzień, wzywa rząd do wykazania chęci podjęcia „pierwszego i poważnego kroku pośredniego w kierunku lepiej finansowanego sądownictwa”. Bez pilnych działań system stanie się nieefektywny w miarę wzrostu liczby zaległych spraw.

24.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

„Natychmiastowa przerwa humanitarna” w Strefie Gazy, która mogłaby doprowadzić do „trwałego zawieszenia broni”, została uzgodniona przez 26 (a nie 27) państw członkowskich UE na poniedziałkowym posiedzeniu Rady do Spraw Zagranicznych w Brukseli - ogłosił wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, Josep Borrell.

Węgry odmówiły podpisania porozumienia, podobnie jak uczyniły to wcześniej w ramach innego oświadczenia złożonego przez wysokiego przedstawiciela podczas niedzielnej konferencji bezpieczeństwa w Monachium.

UE jest bardzo zaniepokojona planami rządu izraelskiego dotyczącymi ewentualnej operacji lądowej w Rafah, gdzie obecnie ponad milion Palestyńczyków chroni się przed bombardowaniami.

W oświadczeniu UE uznaje prawo Izraela do obrony zgodnie z prawem międzynarodowym. Borrell zwrócił się do izraelskiego rządu, aby „nie podejmował działań wojskowych w Rafah, które pogorszyłyby i tak już katastrofalną sytuację humanitarną i uniemożliwiłyby świadczenie podstawowych usług i pilnie potrzebnej pomocy humanitarnej”.

23.02.2024 Niedziela.BE // fot. Rokas Tenys / Shutterstock.com

(kk)

Sprzedawczyni w mieście Genk w Limburgii dokonała zaskakującego odkrycia wśród świeżych brokułów, które sprzedaje w swoim sklepie. Znalazła srebrny pierścionek, który utknął na jednym z brokułów. Kobieta umieściła zdjęcie pierścionka na Facebooku. Dotychczas udało się odnaleźć właścicielkę zguby.

Ann Vandenwyngaert jest właścicielką piekarni Herteleer (która sprzedaje również warzywa) w Genk. Powiedziała VRT News, że początkowo właścicielka pierścionka nie zdawała sobie sprawy, że go zgubiła. Vandenwyngaert znalazła pierścionek, kiedy sortowała warzywa w swoim sklepie.

Kobieta opublikowała informację o znalezisku w mediach społecznościowych i po 4 dniach właścicielka pierścionka się odnalazła. „To była stała klientka, która przychodziła do sklepu od 25 lat. W pierwszej chwili nie zorientowała się, że zgubiła pierścionek. Pierścionek jest na nią trochę za duży. Ma cienkie palce, więc pierścionek jest zawsze luźny i pewnie dlatego go zgubiła”.

Nic więc dziwnego, że w brokułach znaleziono pierścionek, gdyż jego właścicielka co tydzień kupuje warzywo w sklepie. Oprócz pierścionka kobieta otrzymała także dwa bezpłatne ciasta i trochę brokułów, które mogła zabrać ze sobą do domu.

21.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Ponieważ surrealizm obchodzi w tym roku swoje 100-lecie w Belgii, Bruksela świętuje to dwiema wystawami poświęconymi słynnej belgijskiej awangardzie – obydwie zostały otwarte w środę, 21 lutego.

Od środy Bozar przybliża nam belgijską scenę surrealistyczną w ramach wystawy „Histoire de ne pas rire. Surrealizm w Belgii”, zaś Królewskie Muzea Sztuk Pięknych (KMSKB) gromadzą prace międzynarodowych surrealistów w ramach swojej nowej wystawy „Imagine”.

„Podobnie jak w Paryżu, także w Belgii działalność surrealistyczna rozpoczęła się w 1924 roku od odważnych broszur. Dziwaczni belgijscy surrealiści wykraczają poza kwestie czysto estetyczne – chcą zmieniać świat swoją wywrotową sztuką” - informuje Bozar.

Chociaż Belgia jest znana na całym świecie jako „kraj surrealizmu”, to de facto francuski pisarz, André Breton, zapoczątkował ten ruch swoim pierwszym „Manifestem surrealizmu” w 1924 roku, opublikowanym dokładnie sto lat temu. Breton opowiadał się za sztuką i literaturą pozbawioną kontroli rozumu, argumentując, że podświadomość i świat snów muszą by traktowane ze swobodą.

„Nie można nazwać surrealizmu prawdziwym stylem, to raczej stan umysłu” – w rozmowie z VRT powiedziała Ann Geeraerts, zastępczyni kuratora wystawy w Bozar.

Zwiedzający mogą kupić dwa bilecie w cenie za 29 euro.

22.02.2024 Niedziela.BE // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)