Serwis www.niedziela.be używa plików Cookies. Korzystając z serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na ich użycie. Aby poznać rodzaje plików cookie, cel ich użycia oraz sposób ich wyłączenia przeczytaj Politykę prywatności

Headlines:
Belgijska poczta chce przekształcić się w lidera logistyki!
Polska: Praca w wakacje. Jak i za ile zrobić badania do gastronomii?
Belgia: Mniej utraconych miejsc pracy w wyniku bankructw
Belgia: Spożywamy więcej nabiału
Belgia: „Budowa linii metra nr 3 potrwa dłużej”
Bruksela na 34. miejscu wśród „najlepszych miast na świecie”
Belgia: Iggy Pop i Sex Pistols wśród gwiazd Lokerse Feesten!
PRACA W BELGII: Szukasz pracy? Znajdziesz na www.NIEDZIELA.BE (poniedziałek 9 czerwiec 2025, www.PRACA.BE)
Belgia: 1 na 10 osób przyznaje się do wzięcia chorobowego bez ważnego powodu
Polska: Polacy nie chcą mieć dzieci? Jeden z powodów: zarobione kobiety
Redakcja

Redakcja

Website URL:

Opóźnienia na lotniskach w Charleroi i w Brukseli. Powodem strajk policji

W piątek rano (26 listopada) doszło do opóźnień na lotniskach w Charleroi oraz w Brukseli. Powodem był strajk policji.

Jak informuje agencja prasowa Belga, już o godzinie 7:00 na brukselskim lotnisku odnotowano 40-minutowe opóźnienia spowodowane przez akcję funkcjonariuszy. „Działania policji mają miejsce na etapie kontroli paszportowej dla pasażerów odlatujących do krajów ulokowanych poza strefą Schengen” – poinformowała rzeczniczka prasowa portu lotniczego w Zaventem, Nathalie Pierard.

Z kolei na lotnisku w Charleroi wcześnie rano rozpoczęto bardzo dokładne kontrole pasażerów, które trwały znacznie dłużej niż zazwyczaj i także doprowadziły do opóźnień. Poza tym o godzinie 11:00 związki zawodowe przeprowadziły akcję protestacyjną przed budynkiem lotniska.

Policjanci domagają się podwyżek, a także konkretniejszych planów emerytalnych.


26.11.2021 Niedziela.BE // fot. Yury24 / Shutterstock.com

(kk)

 

  • Published in Belgia
  • 0

Zdrowie: Wojewoda Legnicy zachęca do szczepień dawką przypominającą

„W związku z obecną sytuacją epidemiczną w kraju oraz mając na względzie bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców i pracowników domów pomocy społecznej oraz placówek zapewniających całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym, przewlekle chorym lub osobom w podeszłym wieku, przypominam, że od dnia 2 listopada br. możliwe są szczepienia dawką przypominającą dla wszystkich osób, które ukończyły 18 rok życia i otrzymały pełny schemat szczepienia przeciw COVID-19. Przypominającą dawkę stosuje się we wskazanych grupach z zachowaniem odstępu co najmniej 6 miesięcy po ukończeniu pełnego schematu szczepienia.

Zarówno mieszkańcy jak i pracownicy domów pomocy społecznej i placówek zapewniających całodobową opiekę, szczepieni byli schematem podstawowym szczepień jako grupy priorytetowe, przed akcją szczepienia populacyjnego Polaków (szczepienia pracowników rozpoczęły się już 28 grudnia 2020 r., natomiast  szczepienia mieszkańców od 18 stycznia br.), co sprawia że duża część mieszkańców oraz pracowników  w  chwili obecnej spełnia kryteria do przyjęcia trzeciej dawki szczepionki.

Bardzo wysoki odsetek zaszczepionych mieszkańców i pracowników tych placówek sprawił, że sytuacja w domach pomocy społecznej oraz placówkach zapewniających całodobową opiekę w znaczącym stopniu uległa stabilizacji. Odsetek osób zaszczepionych w tych placówkach jest znacząco wyższy niż średnia populacyjna, co przekłada się na większe bezpieczeństwo zdrowotne zarówno mieszkańców, jak i pracowników.

Mając na względzie powyższe, w szczególności ochronę jaką dają szczepienia przed zachorowaniem bądź ciężkim przebiegiem choroby, zasadnym jest korzystanie z możliwości zaszczepienia dawką przypominającą szczepionki przeciw COVID-19, zarówno przez mieszkańców, jak i pracowników tych podmiotów.

Z informacji otrzymanych z Ministerstwa Zdrowia wynika, że szczepienie przeciw COVID-19 dawką przypominającą przebiega tożsamo, jak w przypadku podstawowego schematu szczepienia i na zasadach dotychczasowych.

Szczegółowe informacje dotyczące szczepień dawką przypominającą znajdują się w Komunikacie nr 14 Ministra Zdrowia w sprawie szczepień przeciw COVID-19 dawką przypominającą oraz dawką dodatkową uzupełniającą schemat podstawowy: TUTAJ).

Jednocześnie wyjaśniam, że za organizację procesu szczepień odpowiedzialne jest Ministerstwo Zdrowia, dlatego w przypadku dodatkowych pytań, uprzejmie proszę o ich kierowanie bezpośrednio do resortu zdrowia”.


27.11.2021 Niedziela.BE // źródło informacji: Urząd Miasta Legnica // fot. UM Legnica

(sl)

 

POLEY.ME - Polska firma opracowała robota do mieszania drinków. Planuje z nim ekspansję na największe europejskie miasta

Polski start-up opracował automatyczny bar, który zastąpi barmana w obsłudze klientów. Poley.me może rozładować kolejki w dyskotekach, barach czy na masowych koncertach. Innowacyjność polskiego autonomicznego baru polega na wykorzystaniu sztucznej inteligencji, która może sama zaproponować łączenie smaków dopasowane do gustów klienta. Wrocławski start-up w pierwszej kolejności chce podbić lokalny rynek oraz Warszawę, a potem planuje ekspansję na europejskie metropolie.

Bar przyszłości będzie wyglądał w ten sposób, że barmani, którzy przecież są zawodem kreatywnym, będą mogli porozmawiać z gościem i stworzyć kreatywne drinki, a nasza maszyna odciąży ich z prostych, powtarzalnych czynności. Żaden barman nie ma przyjemności z lania whisky z colą przez cały wieczór, nasza maszyna zrobi to za niego – mówi agencji Newseria Biznes Kamil Paśko, wspólnik w Poley.me.

Jak przyznaje, zainteresowanie maszyną jest bardzo duże. Zainstalowanie robota w barze wzbudza ciekawość klientów, ale też poprawia efektywność lokalu. Poley.me jest w stanie przygotować 120 koktajli na godzinę. Automatyzacja obsługi klientów pomoże zwiększyć obroty firmy o ok. 10 proc.

Goście lokalu mogą kupić drinka, nie stojąc w kolejce. Właściciele lokalu natomiast widzą korzyści w tym rozwiązaniu, ponieważ maszyna jest dużo bardziej wydajna i jest w stanie zrobić dużo więcej drinków danego wieczoru niż pojedynczy barman – wyjaśnia Kamil Paśko.

Zrobotyzowany bar dobrze się sprawdza w miejscach zatłoczonych takich jak kluby i dyskoteki czy stadiony w czasie imprez masowych. Autonomiczny bar obsłuży ich uczestników w kilka sekund, rozładowując w ten sposób kolejki. Pozycja barmanów nie jest jednak na razie zagrożona – robot, przynajmniej na razie, nie porozmawia z klientami i nie zapamięta ich preferencji.

– Bar, restauracja czy popularna dyskoteka zwykle nie są w stanie pomieścić więcej stanowisk barmańskich przez wzgląd na ograniczoną powierzchnię. Poza tym za danym stanowiskiem barmańskim nie da się zaangażować większej liczby barmanów, a więc możliwości danego lokalu w sprzedaży alkoholu są ograniczone – mówi właściciel Poley.me. – Nasza maszyna jest w stanie zwielokrotnić tę przepustowość, czyli jest w stanie całkowicie wyeliminować kolejki. Każdy, kto będzie chciał zakupić drinka, będzie mógł to zrobić natychmiast.

Firma planuje szeroką ekspansję, rozpoczynając od rodzimego Wrocławia. Już kilka miesięcy temu testowała tam robotycznego barmana w barze przy plaży nad Odrą. Kolejnym miastem na mapie podbojów Poley.me będzie Warszawa, a potem europejskie metropolie. Firma myśli o dystrybucji maszyny na cały świat.

Co ciekawe, konkurencja w tym obszarze jest dosyć spora. Robotycznych barmanów konstruują Europejczycy, Azjaci czy Amerykanie, a ich wysiłki przez wzgląd na pandemię przyspieszyły, bo uruchomiła ona nowy popyt na bardziej higieniczny styl życia i korzystania z rozrywek. Produkowane przez pochodzącą z Turynu firmę Makr Shakr roboty Bruno, Guido i Toni, pracująca w Las Vegas Tipsy czy szwajcarski Barney sam dezynfekujący swoje ramię zdobywają coraz większą popularność. Polski robotyczny bar ma szansę pobić konkurencję dzięki m.in. algorytmom sztucznej inteligencji dającym mu unikalne funkcje. Sam m.in. zaproponuje ciekawe połączenie smaków na podstawie preferencji klienta. Jest też w pełni bezpieczny, bo dzięki sztucznej inteligencji ocenia, czy klient jest pełnoletni.

Prototyp polskiego robota prezentowany był już na targach FoddTech Demo Day w Warszawie w czerwcu br.

– Ostatnio pozyskaliśmy finansowanie w postaci rundy seed, natomiast nasz biznes jest biznesem capexowym, czyli żeby móc się rozwijać, potrzebujemy kolejnego finansowania. W związku z tym już w tym momencie szykujemy się do zebrania rundy A – informuje Kamil Paśko.

Swoje możliwości automatyczny bar „prezentował” inwestorom podczas Bizroast zrealizowanego na jednym z Thursday Gathering. Jest to cykliczna impreza organizowana w każdy czwartek przez Fundację Venture Café Warsaw i jej partnerów. Jej celem jest łączenie społeczności innowatorów z różnych obszarów, m.in. inwestorów, start-upów, naukowców czy organizacji pozarządowych. Networkingowe spotkania odbywają się w przestrzeni eventowej Varso, przy ulicy Chmielnej w Warszawie.


26.11.2021 Niedziela.BE // źródło: newseria // tagi: restauracja, bar, sztuczna inteligencja, robotyka, robot, technologie, alkohol, imprezy, start-up, biznes, autonomiczny bar, algorytmy, uczenie maszynowe, Thursday Gathering // mówi: Kamil Paśko z Poley.me

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0

Polska: Szał zakupowy szansą dla sklepów internetowych. 75 proc. z nich ma kłopoty finansowe

Pandemia w połączeniu z  Black Friday, Cyber Monday i zbliżającym się okresem świątecznych wyprzedaży to teoretycznie czynniki, które dla branży e-sprzedaży mogą być szansą na najwyższe obroty w całym roku. Okazuje się jednak, że sytuacja internetowych sklepów nie jest najlepsza. Prognozy ekspertów również nie napawają optymizmem.

Przybywa e-sklepów i problemów

Jak informuje BIG InfoMonitor na podstawie danych jednego z operatorów płatności online, ubiegłoroczny Black Week był dla sprzedawców internetowych niezwykle owocny. Trwający wówczas lockdown sprawił, że zakupy online wybrało o 91,5 proc. klientów więcej niż przed rokiem. Polska może pochwalić się również dynamicznym wzrostem liczby przedsiębiorstw z sektora e-commerce, ponieważ według wywiadowni gospodarczej  Dun&Bradstreet, rocznie przybywa nam nawet 25 proc. sklepów internetowych. Problem w tym, że większość z nich nie osiąga wystarczających wyników sprzedażowych.

„W połowie września 2021 r. w KRS zarejestrowanych było w sumie 51 tys. sklepów internetowych – o ponad 6,3 tys. (14 proc.) więcej niż na koniec roku 2020. Jednak, jak wynika z analizy Dun&Bradstreet, tylko 1,5 proc. polskich e-sklepów jest w bardzo dobrej sytuacji finansowej, a w dobrej 23 proc. Dominują firmy w słabej formie (67 proc.), a w bardzo złej jest ponad 8 proc. Od początku tego roku działalność zawiesiło ponad 4,4 tys. zarejestrowanych w Polsce sklepów internetowych”  - czytamy w publikacji BIG InfoMonitor. Potwierdzać to mają statystyki dotyczące zaległości branży e-commerce względem banków i kontrahentów notowane przez rejestry dłużników.

Podzielą się ze sklepami stacjonarnymi

Tegoroczny, listopadowy i grudniowy szał zakupowy może być niewystarczający, aby najsłabsze ogniwa utrzymały się na rynku. Zniesione obostrzenia sprawią, że część pieniędzy klienci zostawią sklepach stacjonarnych. Ponadto zmieniły się również preferencje zakupowe Polaków. W obawie przed niepewną przyszłością spowodowaną koronawirusem wydajemy pieniądze rozsądniej, co z pewnością nie służy branży handlowej. Z badania przeprowadzonego przez Quality Watch na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wynika, że 34 proc. Polaków zamierza ograniczyć wydatki. Dodatkowym utrudnieniem w utrzymaniu się na rynku są drożejące kredyty i trudniejszy dostęp do nowych zobowiązań oraz duża konkurencja.

„(…) z drugiej strony wiadomo już, że spora część nowo przekonanych do zakupów w sieci pozostanie wierna e-commerce, a dla ograniczających wydatki kuszący może okazać się model sprzedaży z odroczonym terminem płatności, kup teraz, zapłać później” – uspokaja Sławomir Grzelczak, prezes rejestru.


26.11.2021 Niedziela.BE // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sl)

 

  • Published in Polska
  • 0
Subscribe to this RSS feed